Otoz ulica jechala kawalkada cudnych starych samochodow, ktore radosnie popierdywaly klaksonami. Jechaly w strone miasta, prowadzone przez radiowoz z mrugajacymi kogutami, a pochod zamykal wielki zolty autokar ADAC, prawdopodobnie z dyzurnym warsztatem w srodku.
A ja w nocnej koszuli! Niegotowa do wyjscia!
Ruszylam z kopyta do lazienki, a w tym czasie maz przyniosl ze skrzynki coniedzielna gazete z lokalnymi wiadomosciami i prospektami reklamowymi, ktora dostajemy gratis. Stalo tam, ze oldtimery beda wystawiane pod starym ratuszem. A ze maz chcial zjesc jeszcze spoznione sniadanie, troche nam zeszlo, zanim wyszlismy z domu. Kira zostala, bo znow nie tylko nie chcielismy brac jej w miejski tlok, ale i zmuszona bylaby chodzic po twardych kamieniach.
Przed ratuszem bylismy po 11.00, a tam... pusto. Kawalek dalej staly jakies trzy auta, wiec podeszlismy spytac, bo juz myslalam, ze zle wyczytalam lokalizacje.
Wlasciciel zoltego Audi grzecznie nas poinformowal, ze wlasnie juz sie pakuja i ruszaja w dalsza droge. Reszta juz pojechala...
Buuuuuu..........
Zatrzymali sie bowiem tylko na godzine, miedzy 10.00 a 11.00. Chyba musialam miec nieszczegolna mine, bo ten mily pan zaproponowal mi w ramach pocieszenia katalog ze zdjeciami wszystkich uczestnikow zlotu, zebym sobie mogla chociaz poogladac. Lepsze to niz nic, ale wolalabym sama je fotografowac.
Nie chcielismy tracic dnia, wiec udalismy sie na krotki spacer po starowce, z ktorego pokaze migawki. Pierwszy napatoczyl mi sie... kosciol, ktory od lat jest w remoncie, bo tu panstwo nie daje, tylko remontuje sie z datkow, wiec remonty przeciagaja sie na lata.
Na kamienicy naprzeciw kosciola tkwil sobie rycerz. I teraz nie wiem, czy on jest calkiem nowy, czy ja go przez 25 lat nigdy nie zauwazylam. Obie opcje sa mozliwe.
... i nadkanalowymi bulwarami spacerowalismy dalej po miescie, fotografujac po drodze co ciekawsze obiekty.
W koncu, robiac duze kolo, znalezlismy sie z powrotem pod starym ratuszem, gdzie miala miejsce wystawa tych pieknych samochodow, na ktora sie doslownie o minuty spoznilismy.
Nic jednak straconego! Nasza lokalna gazeta byla na miejscu i przygotowala TUTAJ galerie zdjec.
Na prawde piekne widoki. Przypomina mi sie jak mieszkalam chwile w villungen-schwenningen i zwiedzalam okoliczne wiochy. Cudo!
OdpowiedzUsuńMoje miasto jest przecudnej urody, ale tez nie jest zadnym wyjatkiem, wszystkie wygladaja podobnie i sa bardzo wychuchane i wypielegnowane. :)))
UsuńPrzyjeżdżaj do mnie. Mam pod nosem w promieniu 5km dwa muzea starych samochodów, jedno prywatne, wstęp wolny, czynne latem to prawdziwa perełka dodatkowo położona w cudnym miejscu ... Całe lato w weekendy szczególnie starocie z obowiązkowym strojem z epoki właściciela kierowcy krążą po mieście i w pobliżu :) ... Raz na lato zjeżdżają się też stare busy. Ja tam lubię też oglądać zjazdy starych ciężarówek, traktorów, motocykli ...
OdpowiedzUsuńW Hannoversch-Münden natknelismy sie razu pewnego na pokaz starych wozow strazackich:
Usuńhttp://swiattodzungla.blogspot.de/2012/09/hannoversch-munden.html
Tez ciekawe przezycie.
Jesli zas chodzi o Twoje muzea, taniej bedzie (dla mnie), kiedy je sfotografujesz, a ja Ci udziele gosciny na lamach. No, co Ty na to? :)))
Ja je fotografuję co roku bo tam zmieniają egzemplarze :). Istnieje taka grupa fanatyków starych samochodów i całą zimę dłubią a potem wystawiają :). Muzeum pożarnictwa znajduje się bodajże w Turku, bo miasto płonęło tak często, że zmieniono siedzibę stolicy.
UsuńCo do propozycji to się zastanowię, przeglądnę archiwa bo wizyta tegoroczna jest jeszcze przed nami, zbyt blisko. W poniedziałek najprawdopodobniej wylądujemy na pokazach budownictwo współczesnego, jakieś 2-3 godziny dojazdu :))).
No to umowa stoi! Juz sie ciesze na wspolprace. :)))
UsuńDo czwartku nie mam dostępu do 'zdjęciów' bom w plenerze :) na wyjechaniu.
UsuńBardzo pięknie u Ciebie. Podoba mi się starówka. Fajne budynki - super :)
OdpowiedzUsuńZajrzyj tutaj:
Usuńhttp://swiattodzungla.blogspot.de/2012/04/moje-miasto-getynga.html
http://swiattodzungla.blogspot.de/2012/04/drugie-zycie-bardzo-starych-domow.html
http://swiattodzungla.blogspot.de/2012/04/detale.html
http://swiattodzungla.blogspot.de/2012/04/stary-ratusz.html
http://swiattodzungla.blogspot.de/2012/04/pomniki.html
http://swiattodzungla.blogspot.de/2012/04/wieza-bismarcka.html
I wiele, wiele innych. :)))
W pięknym mieście mieszkasz Aniu...
OdpowiedzUsuńWreszcie mam okazję sobie powyobrażać jak to tam jest u Ciebie :-)
A bo tak człowiek siedzi sobie przed kompem i się zastanawia,
a jak zobaczy zdjęcia to ma wrażenie ,że tam jest.
Dzięki Internetowi wiele teraz można, nie ruszając się z domu zwiedzać :-)))
To prawda, Krysiu, nie zamienilabym go na zadne wieksze, predzej na wies, ale na razie nie stac mnie na dom, wiec musze uzbroic sie w cierpliwosc. :)))
UsuńA internet to w rzeczy samej bardzo przydatny wynalazek. ;)
...piękna Starówka. Panterko jest tak gorąco, że więcej nie wykrzesam z siebie... :))
OdpowiedzUsuńNaprawde przepiekna, to prawda.
UsuńU nas juz chlodniej, wiec niedlugo do Was dotrze. :)))
Może następnym razem się Wam uda :) Bardzo lubię stare samochody, w Twoim mieście kiedyś byłam, dawno temu i pamiętam niektóre miejsca na Twoich zdjęciach.
OdpowiedzUsuńBylaaas??? I sie nie zameldowalaaaas??? :)))
UsuńW 1998 roku :))
UsuńMiasto jakby podobne do Gdańska czy Torunia...Piekne kamieniczki bluszczem obrośnięte i ta cudna promenada nad kanałem. Podoba mi się u Ciebie Aniu! Tylko w upał pewnie gorąco bije od tych wszystkich ulic, bruków i budynków? A tu cienia sie człowiekowi chce i ochłody beztroskiej.
OdpowiedzUsuńCałusy ślę o ciepłym poranku!:-)))
A tak przy okazji, Getynga jest miastem partnerskim Torunia. Moje najmlodsze dziecko bylo tam na wymianie szkolnej.
UsuńTam, gdzie jest woda, upal nie jest tak dotkliwy, jak w innych miejscach, a w Getyndze jest sporo kanalow w miescie, dalej plynie Leine, mamy tez znane Ci jeziorko. Idzie wytrzymac.
Buziaki dla calej zalogi! :***
A czy tam u Ciebie, to znaczy po niemieckich drogach takie starocie moga jezdzic? W Angli moga i nie raz widujemy taki czy inny zabytek jadacy pomiedzy tymi wszystkimi nowoczesnymi pojazdami.
OdpowiedzUsuńMoga, jak widac. Maja specjalna rejestracje i nie sa tak restrykcyjnie sprawdzane, jesli chodzi o spaliny, bo wiadomo przeciez, ze silniki sa bez katalizatorow. Inne znow stoja po garazach i ciesza oczy wlascicieli, a rejestrowane sa na okres zlotow (tablice z czerwonymi literami). Malo kto jednak uzywa ich na codzien, to raczej hobby. :)))
UsuńTak pytam z ciekawosci, bo wiem ze tutaj sa zapalency ktorzy jezdza takimi zabytkami na codzien. Kiedys, jadac chba nad morze spotkalismy starszego goscia ktory dawal ostygnac swojemu cacku, a przy okazji jego pies mogl sie zalatwic, moj slubny z nim rozmawial. Facet powiedzial mu ze wszedzie jezdzi soim autkiem tylko, ze jak jedzie dalej to musi robic co sie zatrzymac, ale jemu juz nigdzie sie nie spieszy.
UsuńMnie byloby szkoda na codzienne tluczenie.
UsuńLubię takie małe miejscowości, mają niepowtarzalny klimat.
OdpowiedzUsuńObiecuję sobie, ze zrobię zdjęcia swojej miejscowości, może Twój post w końcu mnie zmobilizuje
Nie taka znowu mala jest nasza Getynga, stalych mieszkancow jest 120 tys, plus ze 20 tys studentow. Dla mnie jest w sam raz. Za nic nie chcialabym mieszkac w Hamburgu czy Berlinie, nie mowiac o Monachium, bo tam juz gory, a ja ich nie lubie. :)))
Usuńautka są cacy, rycerz też, czasami trzeba się spóźnić, żeby następnym razem było inaczej
OdpowiedzUsuńkiss
Uwielbiam samochody z dusza, czesto noszace imiona, wychuchane przez wlascicieli, szanowane jak czlonkowie rodziny. Dlatego tak bylo mi przykro z powodu spoznienia. :(
UsuńBuziaki :***
Rozumiem, następnym razem będziesz miała więcej przyjemności z takiego spotkania :)
UsuńTen nastepny raz moze tak predko nie nastapic, ale poczekam. :))
UsuńTen gargulec na kościele urzeka :) a swoją drogą czemu te gargulce były na kościołach lokowane? Czy jako ostrzeżenie: uważaj nie łaź tu, bo spadnę na ciebie. :))
OdpowiedzUsuńMam ochotę na naszą Pietrynę się wybrać i tam sobie trochę pohasać pozaglądać gdzie jeszcze można wejść. Pamiętasz te kamieniczki marmurowe schody, piękne okna freski na ścianach. Dawne dzieje tego miasta założonego przez osadników niemieckich. Się wybiorę ale jak troszkę chłodniej będzie. :)
Z najwieksza przyjemnoscia obejrze te piekne domy. Tyle tylko, ze teraz chyba coraz mniej mozliwosci zagladania na podworka, bo ludnosc sie barykaduje.
UsuńKilka lat temu przeszlismy sie Piotrkowska i zrobilam mala sesje nowo wyremontowanych kamienic. Niestety podworka w wiekszosci pozostaly takie, jak byly, pewnie srodkow zabraklo.
http://swiattodzungla.blogspot.de/2012/04/lodz-pocztowkowa.html
W Bielsku też są takie pokazy i przejazdy starych samochodów :), fajnie popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńPod warunkiem, ze dojdzie sie na czas ;)
Usuń