Zrodlo |
Zrodlo |
Wszyscy narzekaja, Ossis (czyli ci ze wschodu) ze sa 100 lat w tyle za murzynami i ze nie dorownuja Wessis (tym z zachodu). Ci ostatni marudza, ze musza od cwiercwiecza dofinansowywac nowe landy za pomoca specjalnego podatku solidarnosciowego (Solidaritätzuschlag). W efekcie wschodnie landy kwitna, maja wypasione nowe autostrady, wyremontowane wszystko, co sie dalo wyremontowac, odrestaurowane z pietyzmem zabytki i zadnych deficytow w kasach landowych i gminnych. Tyle, ze jeszcze nie takie zarobki, jak Wessis. Skonczyla im sie opieka panstwa, zaczelo bezrobocie i wolny rynek. Maja swoja wymarzona wolnosc, a jeszcze im zle.
W starych landach mamy dziurawe jezdnie, walace sie domy, zadluzone komuny i wielomilionowe deficyty we wszystkim.
W dzisiejszej gazecie doczytalam sie, ze maja wreszcie zlikwidowac ten podatek na nowe landy. Moze cos sie u nas ruszy i zmieni na lepsze. Cwierc wieku pomagania zaniedbanym wschodnim landom przynioslo wymierne dla nich korzysci, ale stalo sie to kosztem landow zachodnich. Pewnie teraz zaczniemy placic sami na siebie...
Jak wiec widzicie, mamy dzieki temu dlugi weekend, wiec sobie nieco odpoczne po dosc ciezkim tygodniu.
Deutschlan, Deutschland über Alles...
No tak pewnie jakaś wycieczka i fajne fotki z wyprawy sie szykują:))
OdpowiedzUsuńWszystko zalezy od pogody, ale chyba tak. :)
Usuń:))
UsuńNa razie przez mgle nic nie widac. Czekam.
UsuńWolność i demokracja
OdpowiedzUsuńbrzmi zawsze jakimiś podatkami i pomocą innym
A najlepsza jest demokracja amerykanska, gdzie ropa, tam jada ja wprowadzac. :)
UsuńAle za to Zachodnie landy mają rynek zbytu dla swoich produktów ...
OdpowiedzUsuńGdyby nie ten rynekj zbytu dawno już by zbankrutowały...
W Polsce też się buduje prawie wyłącznie z materiałów niemieckich :-)))
Sytuacja gospodarcza w Europie jest ogólnie trudna, ale niektórzy jak Niemcy mają łatwiej...
Nie musieli przez lata powojenne utrzymywać wojska i otrzymali pomoc od USA.
Nie jest tak rozowo, jak sie wydaje. Zapomnialas, ze Niemcy placa ogromne odszkodowania wojenne, co zreszta jest ich psim obowiazkiem za to, co zrobili. Dopiero co zakonczyli splacanie reparacji za... pierwsza wojne swiatowa, a kudy do konca drugiej!
UsuńZ tym "rynkiem zbytu" to nonsens. Jak mozna miec rynek zbytu u siebie w domu? To jakbys Ty, gotujac dla meza, twierdzila, ze masz rynek zbytu na swoje produkty. Przeciez nie dostajesz za to grosza! Rynki zbytu to oni maja w nowych krajach unii, ale nie u siebie. To tylko wielkie koszty.
I teraz popatrz. Niemcy, ktore przegraly wojne, stoja o niebo lepiej od Polski, ktora ja "wygrala", dostajac od nich niemale odszkodowania. Tak samo byly zniszczone, tak samo biedne, moze nawet bardziej. A z ta pomoca z Ameryki... Polska tez dostawala pomoc. To raczej kwestia innej mentalnosci, wielkiej samodyscypliny i gotowoscia do wyrzeczen. Ja mimo wszystko podziwiam ten narod.
Odbudowa NRD spowodowała ,że nakręciła rynek RFN mówiąc po staremu...
UsuńTeraz nie będzie dla kogo produkować , bo się skończyły remonty.
I to jest ten rynek zbytu.
Oprócz krajów Unii.
Niemców należy podziwać,
bo rzadzą w Europie,dwa razy utopili Europę w ogniu walki a nadal rzadzą :-)
Polaków też należy podziwiać, nawet bardziej niż Niemców,
bo ciągle nas rozbierają, zabierają, wynaradawiają ,
i ciągle istniejemy :-)))
Polska nie otrzymała od Niemców ani złotówki
http://www.rodaknet.com/rp_art_3394_czytelnia_musial_haracz.htm
Na odbudowe NRD skladal sie przez cwierc wieku podatnik zachodnioniemiecki, a nie panstwo jako takie.
UsuńNiemcy Polsce zaplacili odszkodowania, a ze poprzedni uklad polityczny sprawil, ze zostaly one gdzies indziej... Jaka tu wina Niemiec?
Udanego wypoczynku, Panterko :)
OdpowiedzUsuńZjednoczenie, wojny, gospodarka to wielka polityka, o kulisach której my zapewne pojęcia nie mamy. Piszę to w kontekście inwestycji, które niemieckie koncerny robią w pobliżu mojej miejscowości, ale nie będę się na ten temat rozpisywać, bo wszystko bardzo dziwne jest ... to znaczy dla stojących obok dziwne, bo dla samych zainteresowanych już nie zapewne.
Niesmialo przypominam, ze Niemcy nie weszli do Polski gwaltem, jak w 1939 roku, tylko ktos ich tam wpuscil, a nawet zaprosil. To wiec, ze np. Niemcy rzadza polska prasa, macie do zawdzieczenia wlasnym politykom, przez Was wybranym. Jaka w tym wina niemieckich inwestorow? A ktos za to na pewno niemala gratyfikacje skasowal...
UsuńWiem o tym doskonale, że sprzedano nas za garść paciorków. Polityka ...
UsuńNo niestety... Sami nic nie umieja zrobic, a pozniej jakas bezsensowna niechec.
UsuńCzęsto pytają mnie tutaj o mój stosunek do Niemiec i Niemców, ludzie są ciekawi stosunków sąsiedzkich :-) I ja z uśmiechem odpowiadam (niejako za Pawlakiem) że zostałam wychowana żeby nienawidzić to niemieckie plemię, tylko jakoś każdy Niemiec którego spotkałam to był fajny człowiek. Nawet Stefan :-)
OdpowiedzUsuńMinelo kilka pokolen od wojny, to nie ten sam narod, co kiedys. Ja osobiscie jestem dumna, ze do niego przynaleze, bo mentalnie blizej mi do nich, niz do Polakow. Nawet moj ojciec, dziecko wojny, przekonuje sie do ich obecnego wizerunku, a cala ta pisowska propaganda nadaje sie do smieci. :))
UsuńPrzyjemnego długiego weekendu!:)
OdpowiedzUsuńDzieki, Dora, leniuchuje ile wlezie :)))
UsuńJak wiesz mam bardzo bliską koleżankę w Niemczech. Jesteśmy w jednym wieku, tylko, że ona mając 18 postanowiła emigrować. Była u mnie niedawno. Bardzo głęboko utkwiły mi jej słowa - "obie dużo pracujemy, tylko, ze ja na więcej mogę sobie pozwolić" Nie mówiła tego złośliwie, ani po to żeby mi dokopać. Uwierz mi Aniu, nie zazdroszczę jej ani pięknego domu, ani zagranicznych urlopów. Jedynie czasami, kiedy jestem okrutnie zmęczona tak jak teraz po 3 tygodniowej pracy po 12 godz jest mi smutno.
OdpowiedzUsuńWiem Kochana to nie na temat, ale jakoś tak mnie naszło
Za tyle pracy zylabys tutaj nie tylko lepiej i na wiecej mogla sobie pozwolic, ale przede wszystkim nie pracowalabys tyle godzin dziennie przez tak dlugi okres. Prawo pracy jest przyjazne pracobiorcom i restrykcyjne wobec pracodawcow. O wyzysku nie ma mowy! I gdybys byla tak bardzo zmeczona, moglabys skorzystac z sanatorium. A przede wszystkim nie musialabys sie tak dlugo meczyc z eksem.
UsuńI to jest na temat! :***
Z eksem! A ja w pierwszej chwili przeczytałam "z seksem":))). Oj, czyżby głodnemu chleb na myśli...
UsuńNa to wychodzi, Errato. :)))
Usuńseks to też dobry temat :-)
UsuńJa o chlebie, ta o niebie! (tu przewrocila oczami!) Jak sie z Wami dogadac, kiedy Wasze mysli kraza wokol jednego tematu. :)))
UsuńZa żadne skarby świata nie chciałabym tam mieszkać.Wszędzie,tylko nie w Niemczech.Nie tylko dlatego,że pochodzę z rodziny o patriotycznych tradycjach,a moi wujkowie zginęli w obozach.Nie lubię Niemców, ich buty,traktowania innych z wyższością,głośnego mówienia,hałasu,ktory robią wokół, całej obrzydliwej"niemieckości".Znajomi,mieszkający tam od 25 lat,mimo świetnego statusu materialnego,ktory osiągnęli,twierdzą,że wciąż się czują obywatelami drugiej kategorii,nie są u siebie.
OdpowiedzUsuńCo nie znaczy,że nie wierzę,że Tobie się udało osiągnąć pełnię szczęscia.:) Życzę zatem dalszych sukcesów.
pozdrawiam,
EO.
No nie wiem, mnie jakos nikt nie daje do zrozumienia, ze jestem obywatelem drugiej kategorii, moze dlatego, ze mantalnie blizej mi do Niemcow. Acha, moj dziadek tez walczyl przeciw Niemcom, tamtym Niemcom.
UsuńI wiesz co, mnie tez przeszkadza buta i pijanstwo polaczkow, ich wrzaski i wszechobecne QRRRRWA. Nie generalizujmy wiec i nie operujmy stereotypami.
Dobry punkt, dobrze to ujelas. Polaczkow na ulicy zawsze najbardziej slychac, wszystko im przeszkadza, sa najlepsi we wszystkim, najpiekniejsi, najmadrzejsi, a Polska to jest najlepszy kraj pod sloncem. Tylko dlaczego nie siedza w tym najlepszym kraju a uciekaja do tych glupkow, obrzydliwcow, oszustow i chamow????
UsuńBo ja bardzo nie lubie tej calej "obrzydliwej polskosci", zasciankowosci katolickiej, bogoojczyznianej nietolerancji i dulszczyzny.
UsuńO! Czyli Niemcy tez czasami narzekaja i marudza ;)
OdpowiedzUsuńMilego odpoczynku Panterko :)
Marudza, a jakze! Jesli zle im sie dzieje... Strajkowac tez umieja. :)))
UsuńMilego, Orszulinko :***
to tak jak polskie janosikowe....
OdpowiedzUsuńCos w ten desen. :)
UsuńNRD to ja pamiętam z roku 1984 i było dość brzydkie, za to okolice Manheim jakieś 10 lat wstecz urzekło mnie swoją urodą, ale dla przyjezdnego to pewnie nie wszystko jest widoczne na pierwszy rzut oka......
OdpowiedzUsuńNiemcy generalnie dbaja o swoje srodowisko, upiekszaja je i pielegnuja, wiec na tzw. pierwszy rzut oka wszystko wyglada ladnie. Ale nie ma kasy na remonty, wiec sie sypie, coraz wiecej dziur w jezdniach, wprawdzie tych mniej waznych, ale jednak.
UsuńNo to milego wypocztnku weekendowego ;)
OdpowiedzUsuńDziekuje, Syla. :)
UsuńZadziwiajace, jak duzo czasu spędzasz z tą "obrzydliwą polskością, zasciankowością katolicką, bogoojczyznianą nietolerancją i dulszczyzną" siedząc na blogach od rana do nocy:)))
OdpowiedzUsuńJa bym się z takimi nie zadawała:)))
Ciekawe jest tez ile przyjaciółek-Niemek( nie watpię,że masz ich liczne grono) wzięło udział w spontanicznej akcji pomocy finansowej dla twojego chorego psa??
Przyjąć kasę od tych znienawidzonych "polaczków"( ile pogardy w tym okresleniu), czyż to nie dyshonor?:..delikatnie mówiąć..:)))
Wszechobecne QRRWA może drażnić,choc w moim środowisku nie wystepuje.No cóż,emigracja zarobkowa to niekoniecznie "pierwyj sort" obywateli RP.
pozdrawiam
Manipulujesz moimi wypowiedziami, a to brzydka cecha. Zastanow sie, co napisac, a pozniej dopiero pisz. Obrazasz Niemcow, bo widocznie sama masz do czynienia z ich gorszym sortem, tym glosnym i zagrazajacym rzekomo Twojej polskosci. To wlasnie nazywam zasciankowoscia i elementarnym brakiem otwartosci i tolerancji, tak typowym dla Polakow, a spowodowanym narodowymi kompleksami. Nieraz zreszta o tym pisalam, mozesz poszukac.
UsuńUnikam tutaj Polakow, bo wlasnie najbardziej rzuca sie w oczy i uszy ten ostatni sort, wystarczy wyjsc na ulice, nie trzeba ich znac, zeby wiedziec, skad przyjechali.
Nie probuj mnie wiec deprecjonowac zarzutami, ze w takim wlasnie srodowisku sie obracam, nie musze.
Jesli zas bylas jedna z osob, ktore pomogly mi finansowo, ujawnij sie, bo RP nic mi nie mowi, a chetnie oddam Ci wylozone pieniadze. Jesli zas nie, to lepiej zamilcz, bo to nie Twoja sprawa, kto mi pomaga i dlaczego. Ja widze roznice miedzy Polakami a polaczkami. Ty nie?
Ponadto ja nikogo nie "nienawidze", w przeciwienstwie do Ciebie, to uczucie jest mi obce. A krytykowac nikt mi nie zabroni, zwlaszcza, ze jest co krytykowac.
Tkwij wiec dalej w swojej patriotycznej zasciankowosci, nienawidz Niemcow, jesli przynosi Ci to ulge. Jest mi Ciebie szkoda, nic wiecej. Spal tecze, opluj pedala, i mow, ze Niemcy sa zli i glosni - to takie typowe!
Uszanowanie.
Anonimowy Twoj komentarz odebralam jako bardzo zajdliwy. Co do "przyjaciolek - niemek" to powiem tak, ze niestety najlatwiej zawiera sie znajomosci rokujace na dlugoterminowe gdy jest sie nastolatkiem, pozniej niestety nie jest to juz takie latwe. A introwertycy ogolnie maja z tym problem, wiem cos na ten temat bo sama, tak jak i Pantera naleze do nich. Poza tym gdy czlowiek postanawia zamieszkac w innym kraju, a jego znajomosc jezyka jest kiepska albo zadna, to bariera jezykowa robi swoje i to na dlugie lata. Dlatego wiekszosc ludzi ktorzy postanowili zamieszkac w innym kraju najczesciej, nawet po dlugich latach nie maja dobrych, bliskich znajomych wsrod tubylcow. I dlatego tez pewnie zaden niemiec nie wspomogl finansowo leczenia psa.
UsuńA co do "znienawidzonych polaczkow" to ja mam podobne odczucia gdy widze pijanych, wrzeszcacych i kurwujacych rodakow na ulicach Londynu i mysle sobie wtedy "polaczki rozrabiaja" i np gdy wsiadam do autobusu, a polskie paniusie pchaja sie cale w pretensjach, bo one musza pierwsze i przeklinaja przy tym glosno to zazwyczaj nie przyznaja sie do wspolnego pochodzenia i ustepuje takim z drogi, a przyklady mogla bym mnozyc. I zaznaczam od razu jestem polka i zawsze bede myslec po polsku i zawsze gdy moi rodacy mieszkajacy tutaj gdzie ja jada na wlasny kraj, to ja mowie ze kraj mi nic nie zrobil tylko rzady byly i sa nieudolne i dlatego ja teraz jestem tu gdzie jestem.
Nie wiem od kiedy czytasz tego bloga, ale ja np od niedawna, tylko ze ja przeczytalam wszystkie posty i jakos nie zauwazylam ze strony autorki nienawisci do wlasnego kraju czy rodakow. Owszem jest ona anty klerykalem o czym mowi glosno i z tej strony to co dzieje sie w Polsce bardzo sie jej nie podoba, ale i ja sadze ze gdy kosciol przejmuje wladze w jakims panstwie to nigdy nic dobrego z tego nie wyniknie.
Ja mam niewielu przyjaciol, za to bardzo wielu znajomych, dobrych i serdecznych. Bo wbrew wszelkim pozorom, ja lubie ludzi i w kazdym staram sie dostrzegac pozytywy. Dlatego zle reaguje na wszystkie stereotypy typu zly, krzykliwy Niemiec i dobry Polak-patriota. Wszedzie sa zli i dobrzy ludzie i nie wolno wszystkich pchac do jednego wora. Sa jednak rowniez typowe cechy narodowe i te trudno wyplenic, bo wiekszosc tak sie zachowuje, a chlubne wyjatki gina w tlumie. Szkoda, ze Anonim nie widzi dobrych cech narodu niemieckiego, a tych jest sporo i mozna by brac przyklad. Ale nie, lepiej wzorem Kaczynskiego, nienawidziec to niemieckie plemie, za to wlazic w odwlok Ameryce.
UsuńEhhh, szkoda gadac!
Pamietam jak runal mur i ogladalam wielka impreze z udzialem Pik Floyd w TV. A tak na marginesie to brat mojego slubnego rowniez wyjechal do niemiec w 1989.On ciagle mowil ze wyjechali na matki papiery, bo jej ojciec sluzyl w niemieckim wojsu podczas II wojny, ale on nie robil tego z wlasnej woli tylko zostal powolany do niemieckiego wojska, a potem trafil do niewoli rosyjskiej i wywiezli go gdzies nie wiadomo gdzie. Ostatecznie okazalo sie, ze te papiery byly nic nie warte i ze wyjechali na papiery jego zony, jej ojciec byl rodowitym Niemcem, a ze mial zone polke ktora nie chciala mieszkac tam, wiec on po wojnie zostal w Polsce.
OdpowiedzUsuńpamietam, ze brat mojego slubnego czesto narzekal ze musza placic haracz na "dederowek".
Kazdy z nas ma jakas przeszlosc za soba i wlasne powody takiego a nie innego pokierowania zyciem. Nie osmielilabym sie oceniac tych powodow, bo to sprawa sumienia.
Usuń...Rodziciel w tamtym czasie pracował w Magdeburgu i na własne oczy widział zjednoczenie. Później byłem u niego i widziałem dawna granicę. Te wieże robiły wrażenie...
OdpowiedzUsuńGetynga lezala kiedys blisko granicy z DDRem, po zjednoczeniu zapelnila sie goscmi ze wschodu.
UsuńI masz długi weekend :-)
OdpowiedzUsuńJuz po dlugim weekendzie :( Ale byl fajny!
Usuń