To wlasnie tam bylismy w niedziele na spacerze bez aparatu i ponownie w poniedzialek, zeby moc Wam wszystko pokazac. Zacumowalismy auto na dole w wiosce Diemarden i na piechote poczlapalismy do wiezy stojacej daleko w polu.
Dojezdzamy do Diemarden, z daleka widac wiatrak stojacy niedaleko wiezy |
Otaczajace wioske pagorki w jesiennej szacie |
Na parkingu powital nas ten przystojniak |
Kosciol ewangelicki p.w. sw. Michaelisa |
Jeszcze raz z innej perspektywy |
Za-koscielne przybytki |
Remiza ochotniczej strazy pozarnej. Na murze sw.Florian, ich patron |
Jakas starozytna motopompa czy cus |
Wies zostala daleko w tyle |
Mijamy pasace sie mucki |
Nad glowami lataja nam myszolowy wypatrujace gryzoni |
Zza wzgorza wylania sie wiatrak |
Za nami takie widoki |
Gorczyca wysiana jako poplon |
Na lewo od wiatraka widac kawalek wiezy |
Zblizenie |
Tak wies wyglada z gory. Widac wieze kosciola |
Do wiezy obserwacyjnej jeszcze kawal drogi |
Spotkaly sie dwie marysie |
Kira szczesliwa i kuleje juz bardzo sporadycznie |
Wreszcie ona, w calej swej kamiennej okazalosci |
Schodki prowadza do zamknietych drzwi, gdzies w polowie wysokosci |
Kira na dole taka malutka |
Troche to wyglada jak wieza spiacej krolewny zarosnieta cierniami |
Juz bardzo jesiennie |
Z bardzo daleka widac Getynge |
Pelno jablek na dzikich jablonkach w polu |
Jedna z polnych drog |
Szczesliwa i lekko zmeczona Kirunia |
Jadac do domu, spostrzeglismy przypadkiem wsrod drzew sasiedniej wioski interesujace budowle. Zboczylismy wiec z drogi, wiedzeni ciekawoscia i odkrylismy cos fajnego. Ale to temat na nastepny post...
widać, że aparat już w pełnej gotowości! :)
OdpowiedzUsuńwycieczka wspaniała, tym bardziej,kiedy widzi się radosną Kirę! :) :***
Nie ma tego zlego, w niedziele nie mielismy tak pieknego slonca jak w poniedzialek. Wyszly lepsze zdjecia.
UsuńBuziaczki :***
No popatrz, a ja zawsze myślałam, że to żółte to rzepak...
OdpowiedzUsuńPodobne jest, ale rzepak kwitnie w maju, a to poplon i zostanie na wiosne wbronowane do ziemi jako nawoz. Taka madra jestem, bo sie popytalam. :)))
UsuńAle na wieżach śpiących królewien to siem wcale nie znasz!!!Takowe wieże miały zawsze spiczasty dach a ta ma plaskaty:P
OdpowiedzUsuńBardzo uprzejmiście prosiem nie forsować Pani Kiry!:)
Miłego dnia:)
Kirunie trzeba forsowac, zeby z powrotem nabrala utracona kondycje, nie ma to tamto. :)))
UsuńNo i na zadaszeniu ksiezniczek rzeczywiscie sie nie wyznaje. :)))))))))))))
Nie bondź taka za mondra!A Ty forsując siebie odzyskasz siły i wigor 20-latki???:PPP:)))
UsuńNo jak nie jak tak? :)))
UsuńKirunia musi sie teraz rehabilitowac, tyle czasu spedzila prawie w bezruchu. ;)
Ty ino pędź do Anki W.!!!:)))
OdpowiedzUsuńBylam i sie wzruszylam. Pieknie wyrosl Vituszek. :)))
Usuńi kot i psy w jesiennym ubarwieniu :)
OdpowiedzUsuń♥
Drzewa nie chca sie za bardzo przebarwiac, to chociaz zwierzaki nadazaja za jesienia... :)))
UsuńŚwietne zdjęcia Ci wychodzą.
OdpowiedzUsuńJednak dobry aparat to potrzebna rzecz.
Widze ,że Kira szaleje , szybko wróciła do zdrowia ;-)))
Akurat przy okazji slonce swiecilo pieknie, wiec i swiatlo wspolgralo i nie sposob bylo zrobic zle zdjecia.
UsuńKira pozornie szaleje, ale widac, ze z kondycja u niej nietego. Ale nadrobimy, chociaz szkoda, ze letni sezon spacerowy juz za nami. :)))
Niesamowite to miejsce, zwłaszcza kiedy sobie człowiek uświadomi jak zmienił się świat od tamtej pory. I granice miast, miasteczek. Teraz wieża stoi w polu, a kiedyś spełniała ważną rolę. Dobrze, że sie zachowała i wandale jej nie zniszczyli.
OdpowiedzUsuńKociamber śliczny :) Widać, że kocur.
Zaczelismy odkrywac okoliczne zakamarki. Niby to wiochy bez zadnych specjalnych atrakcji, ale kiedy sie blizej przyjrzec, w kazdej znajdzie sie jakas perelka. Duzo te wycieczki nie kosztuja, bo wszystko jest tuz za rogiem, a odkryc mozna naprawde fajne obiekty. :)))
UsuńFajna ta wieża, pięknie obrosnięta. No i widoki okoliczne slicznie jesienne, pogodne, przestrzenne a światło miałaś tego dnia świetne do fotografowania.
OdpowiedzUsuńCałusy Anusiu!***
Szkoda, ze nie mozna zwiedzac wiezy od srodka i stamtad pogapic sie na cala okolice. Mielismy prawdziwe szczescie z pogoda, choc dala sie zauwazyc ta jesienna mglistosc.
UsuńBuzinki :***
W takim krajobrazie i takim towarzystwie można oddychać całą piersią a nawet westchnąć nad urodą jesiennego dnia.
OdpowiedzUsuńDo następnego ujęcia fotograficznego. :)
Nastepne juz jutro. :)
UsuńUwielbiamy tak spacerowac, z dala od ludzkich siedzib, w otoczeniu zywej natury, choc juz jesiennie gasnacej. Kiedy jeszcze dodatkowo trafi sie jakis obiekt godny uwagi, a pogoda dopisuje, mozna mowic o pelni szczescia. :)))
Dla mnie to ta wieża wygląda jak wieża śpiącej królewny zarośnięta cierniami, choć bez szpiczastego dachu. :)
OdpowiedzUsuńWycieczka ciekawa i z pięknymi widokami, ale najwspanialej widzieć Kirunię w formie :)
Do formy jeszcze psinie brakuje, szybko sie meczy, ale damy rade! :)))
UsuńSuper wycieczka i piękne widoki.Kirunia słodka.
OdpowiedzUsuńTaka jesien lubie, pogodna i motywujaca do dlugich spacerow i poznawania okolic. :)))
UsuńWieża piękna. Ale, ale - masz fajnego męża - jeżdzicie na fajne wycieczki - super :)
OdpowiedzUsuńKirunia pięknie wygląda - uśmiechnięta od ucha do ucha :)
Oboje, a raczej wszyscy troje, lubimy wedrowac i odkrywac ciekawe zakatki. Okazuje sie, ze w naszym najblizszym otoczeniu jest ich bez liku. :)))
UsuńFajnie jest odkrywać nowe miejsca - szczególnie jak są blisko. Muszę się też rozejrzeć , ale to już chyba latem - teraz już za zimno :)
UsuńW koncu mozna odkrywac omotanym w ciepla kurtke, Macius by sie ucieszyl. :)))
UsuńTeż lubimy wędrówki we czworo teraz :)). Piękna ta wieża w środku zobaczyć można? Jakieś drzwi tam były kiedyś? bo teraz to żelazne schodki na zewnątrz.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie odkrycia i widoki miam i na śniadanie obiad i kolację. :))
Drzwi sa i prowadza do nich wlasnie te schodki, ale zamkniete na trzy spusty. Sama bym chetnie obejrzala te wieze od srodka, ale nie da sie.
UsuńZapraszam wiec na nastepne posty z naszej poniedzialkowej wyprawy. :)))
Bardzo ładne zdjęcia :) Piękna wycieczka :)!
OdpowiedzUsuńW rzeczy samej, a i pogoda cudowna jak na te pore roku, wiec korzystamy, ile sie da. :))
UsuńJaka piekna ta jesien u Was! I Kirunia juz biega... Lubie Twoje fotki, masz pewnie fajny aparat. No ale aparat sam nie robi :-)
OdpowiedzUsuńAparat dobry, ale i slonce duzo dalo. W niedziele nie bylo tak ladnie, wiec nie ma tego zlego, ze mialam nienaladowana baterie. :)))
Usuń...i znowu przerwane w najciekawszym momencie. Fajna wierzą, ciekawe co jest w środku... ;)
OdpowiedzUsuńPewnie nic ciekawego, jakies schody i platformy do obserwowania przez okienka. :)))
UsuńAniu! Jesteś FANTASTYCZNYM fotografem. Kolejny raz jestem zauroczona Twoimi zdjęciami.
OdpowiedzUsuńTo nie moja zasluga, tu jest po prostu tak pieknie. :)))
Usuńach,ach,piękna wieza,ino ja bym jako Kira została na dole.Bojam się wchodzenia na wysokosci.
OdpowiedzUsuńKira chciala wlazic, ale moglaby sobie zrobic aua w lapki na tych azurowych schodach. :)))
UsuńI jeszcze zapomniałam powiedzieć,że cudne jesienne kolory na wzgórzach, piękny krajobraz!
OdpowiedzUsuńOkolice mamy dosc urozmaicona, nie mozna narzekac. :)
Usuńpiękne zdjęcia :) ale spacer imponujący, kawał drogi do tej wieży było!
OdpowiedzUsuńJa wiem, czy kawal... Lubie wedrowac, wiec dla mnie to zaden dystans. :)))
UsuńTen kot ma Smieszny wąsik:) Miło widzieć Kirę w dobrej kondycji:)
OdpowiedzUsuńDo dobrej kondycji psince jeszcze daleko. Nic dziwnego po tylu miesiacach bezruchu. :)
UsuńPrzepiękne zdjęcia:))) A Kirunia taka szczęśliwa:)))
OdpowiedzUsuńJej tak niewiele potrzeba do szczescia, byle bysmy byli razem... :)))
UsuńPiekne widoki!
OdpowiedzUsuńNie zerkalam na mape, dlatego mam pytanie. daleko to od villingen-schwenningen albo donaueschinngen? Tam kiedys jezdzilam albo rotveil (nie wiem czy poprawnie napisalam)
Strasznie daleko! Kilkaset kilometrow. Tamte miasta leza w Badenii-Würtenbergii na poludniowym zachodzie Niemiec. Ja leze w polnocnej czesci, choc nie calkiem na polnocy. :))) Inaczej mowiac na poludniu Dolnej Saksonii.
Usuń