Katolicka kanalia!

Z gory przepraszam wszystkich tych katolikow i nie tylko katolikow, ktorzy  nie zgadzaja sie ze swiatlymi tezami niejakiego Terlikowskiego - Was moje obelgi nie dotycza.
W polowie grudnia glowa kosciola katolickiego, papiez Franciszek, podczas audiencji generalnej pocieszal chlopca, ktoremu umarl jego pies:

- Pewnego dnia zobaczymy nasze zwierzęta podczas ponownego przyjścia Chrystusa. Niebo jest otwarte dla wszystkich stworzeń bożych.

Papiez to papiez, nie rzuca slow na wiatr, nie gada po proznicy, w koncu jest namiestnikiem boga na ziemi i podobno jest nieomylny. Jego slowa wzbudzily entuzjazm nie tylko wiernych, ktorzy umilowali zwierzeta, ale rowniez ateistow. Byly rewolucyjne!

- Papież Franciszek dał już nadzieję homoseksualistom, rozwodnikom i zwolennikom teorii Wielkiego Wybuchu. Teraz przyszedł czas na miłośników zwierząt i wegan - opisywał The New York Times

Tym wiekszym zaskoczeniem dla mnie byla wypowiedz rzecznika Benedettiniego, ktory zdementowal i zaprzeczyl slowom papieza, sugerujac, ze ten mial cos zupelnie innego na mysli. Wiecej do przeczytania TUTAJ.
Nie od dzis wiadomo, ze polski episkopat od poczatku nie darzy nowego papieza naleznym szacunkiem i nie chce go slepo sluchac, co w koncu jest jednym z dogmatow kosciola. Jego slowa interpretuje na swoj sposob, zaprzecza nawet, ze zostaly kiedykolwiek wypowiedziane, przeklamuje ich sens. Glownie chodzi o zycie w ubostwie, o tolerancje wobec homoseksualistow czy osob rozwiedzionych. Polski episkopat wie przeciez lepiej, co dobre, a co zle.

Co im tam jakis papiez bedzie narzucal niewygodne dla nich wytyczne. Oni nie beda blogoslawic wstretnych pedalow i dawac komunii rozwodnikom.
Narod trzeba trzymac krotko przy mordzie! Inaczej pewnie kosciol stracilby nalezny balwochwalczy szacunek i obawe przed pieklem.
Wiadomym jest, ze niektore jednostki posuwaja sie dalej, usiluja byc "swietsze od papieza" i podkreslaja swoje zalosne istnienie teoriami, ktore nijak sie maja do zalozen wiary i rewolucyjnych wypowiedzi papieza. Taka zenujaca kanalia jest Terlikowski, podobno filozof, katolicki filozof, zeby byla jasnosc. Ta otoz kreatura wypierdziala ostatnio z siebie otworem gebowym co nastepuje:

Zwierzęta, które osobami nie są i nie mogą być podmiotami moralnymi, praw nie mają.

W swoich chorych teoriach podpiera sie nawet biblia, gdzie co prawda stoi nakaz szacunku do wszystkich zywych stworzen, jednak z ksiegi rodzaju ma wynikac

...szczególne miejsce człowieka w planie bożym i jego wyższość nad zwierzętami...

No to dla mnie ta ksiega rodzaju wraz z cala biblia nie jest zadnym autorytetem i nadaje sie, by ja psu o kant dupy rozbic! (biedna psia dupa!)
Terlikowski popiera swoje bardzo swiatle teorie jakimis zawilymi wypowiedziami o zagrozeniu dla rasy ludzkiej w przypadku zakazu uboju rytualnego i zaniechania doswiadczen na zwierzetach, co prowadziloby niechybnie do eksperymentow na ludzkich zarodkach i takie tam podobne paranoiczne tezy. Mozna o tym wiecej poczytac TUTAJ. Jego zdaniem szacunek dla nizszego gatunku, jakim sa zwierzeta, prowadzi prosta droga do ateizmu. No to ja juz sie nie dziwie, ze ludzie odchodza od takiego kosciola. Dla mnie osobiscie zycie jakiegos parszywego bezdomnego i zapchlonego psa wiecej jest warte od zycia takiej kanalii jak Terlikowski. Wedlug mnie do czlowieczenstwa sporo mu brakuje.