Wczoraj, zaraz po tym, jak moglam zatrzasnac nowozamontowane drzwi do mieszkania, postanowilam wykorzystac ladna pogode. Ubralam sie troche bardziej niz poprzednio i namowilam Kiruszke na wypad w plener. No dobra, wcale nie musialam jej specjalnie namawiac, wystarczylo, ze sie odzialam, a ona juz czekala. Najpierw slonko nam przyswiecalo, potem nie, ale przez caly czas wialo i dulo. Gdyby nie ten wiatr, spacer bylby znacznie przyjemniejszy. Krajobrazy przypominaly kazda inna pore roku, tylko nie srodek stycznia, raczej pozna jesien albo bardzo wczesna wiosne.
Kirunia az sie oblizywala z zadowolenia. Jej tam nawet wiatr nie przeszkadza.
Tak na dobra sprawe, oprocz badylkow wszelkiego autoramentu, nie bylo co fotografowac.
Nieco nadziei na rychla wiosne dawaly nam takie widoki.
A drzewa, ktore jak wiadomo, maja oczy, przygladaly sie z dezaprobata naszym zmaganiom z wiatrem.
Czerwone badylki najfajniejsze. Poza Kirunią.
OdpowiedzUsuńNie wiem, co to jest, ale kolor ma niezwykly. :)
UsuńTo czerwone to Cornus alba ’Sibirica’.
UsuńOesu, Echo, ales Ty mondra! :)))
UsuńA co mam ci napisać, że to badziewie to "korallianukka"? Sama sobie znajdziesz jaki to jest 'dereń'.
UsuńAle to Ty znalazlas! ;)
UsuńSąsiad zrobił sobie czerwony żywopłot to wiem z jakiego krzaka. Nic nie szukałam. Lubię nazwy roślinek.
UsuńChapeaus bas! :)))
UsuńTo dereń biały; ma białe owoce - pewnie dlatego "biały", chociaż taki czerwony: Zawsze chciałam sobie narwać trochę takich gałązek na świąteczne dekoracje, ale jakoś nie mam gdzie.
UsuńTo, co ja sfocilam, roslo za plotem na dzialkach, wiec tez raczej bym nie dosiegla. :)
UsuńNinko, ja tez lubie te galazki we flakonie na Wielkanoc. Wieszam na nich biale kaczuszki i inne jajeczka. Jak we flakonie jest woda to i listeczki ladne puszcza ...
UsuńW parakach i przy stawkach u nas sadza lub na nieuzytkach same rosna.
U mnie ten krzew ma w nazwie 'korala' :DDD
Koralowo pozdrawiam!
Taka aura lekko pachnie już przedwiośniem. Zeszłego roku zima też nas szybko opuściła.
OdpowiedzUsuńDla mnie to już może tak być zawsze. Kira, jak widać, z pewnością jest podobnego zdania:)).
Nowe drzwi! Szczęściara. Kiedy ja wymienię swoje? Niestety, musiałabym na własny koszt.
Jeszcze luty przed nami, moze przymrozic, a ja juz w wiosennym nastroju. :))
UsuńKirunia najfaniejsza, a badyle to i owszem lubie, ale te co wiosne przyganiają :)))
OdpowiedzUsuńBo Kirunia kwitnie przez caly rok, a badylki tylko latem :)))
UsuńW badylkach jest moc! A Kirunia piękna, wiadomo:)))
OdpowiedzUsuńTylko sie czlowiek nadzwiga tego aparatu i wszystko na marne (na badylkowo) :)))
UsuńJakie marne?! Podobają mi się te badylki! I jakie różne znalazłaś! Dobrze, że dźwigasz ten aparat:)))
UsuńMogloby byc wiecej obiektow, jakies ptaszki, robaszki i kwitnace roslinki. Ale nosze, bo a nuz cos sie trafi. :)
Usuń...drugi badylak taki pozwijany bardzo ciekawy...
OdpowiedzUsuńZeby to jeszcze czlowiek wiedzial, co foci... A foci tylko dlatego, ze fajne. :)))
Usuń...no to mamy podobnie... :))
UsuńHuhu ha, huhu ha! U mnie zima zła. W oczy prószy, w poziomie śnieg pada, zaspy tworzy, światła gasi, dech zapiera ta cho(rym)... tegoroczna zima. Na niebie szaro a reszta na biało. Hrehrehre!
OdpowiedzUsuńU nas mozna przynajmniej miec nadzieje, ze zima bedzie lagodna, a u Ciebie "porzuccie nadzieje ci, ktorzy tam mieszkacie". :)))
UsuńBardzo ładne fotografie :D... :)
OdpowiedzUsuńDziekuje, Abi. :*
UsuńJa tam lubie badylkowe, jak jest fajna pogoda to fajnie jest popatrzec i na badylki:*
OdpowiedzUsuńJeszcze pozna jesienia nawet badylki sa malownicze, a teraz calkiem sie wybadylkowaly. :)))
UsuńNo gdyby nie ten wiatr to byłoby na prawdę jak w marcu.
OdpowiedzUsuńJakies resztki tego huraganu z piatku telepia sie po swiecie i zycie utrudniaja. :)))
UsuńFajne zdjęcia, a drzewo z okiem super! Kira wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńSciany maja uszy, a drzewa oczy. :)))
UsuńMiłego dnia. Kirunia urocza.
OdpowiedzUsuńMusi sie troche wybiegac na zapas, bo juz niedlugo bedzie unieruchomiona i z dalekich spacerow nici. :)))
UsuńPiękne te Twoje zdjęcia:) Masz talent.
OdpowiedzUsuńKirunia to prawdziwa i Urocza modelka.
Świetne ujecia Aniu.
Buziaki
Nasza dzidzia musi sie wylatac przed czekajaca ja operacja. :(
UsuńPiekne te czerwone badylki :)
OdpowiedzUsuńI jestem z Ciebie dumna Pantero nasza, ze cieplej sie ubralas niz poprzednim spacerowym razem :)
Buziak dla Ciebie :***
No przeciez musze Was sluchac, co nie? :)))
UsuńBuzinki :***
Badylki pienkne som i jusz :)
OdpowiedzUsuńWiadomo, że drzewa mają oczy, albo zza nich paczą na nas jakieś inne, ciekawskie ;)
Juz mi sie teskni za baziami, przebisniegami, krokusami... a tu jeszcze luty w perspektywie. :((
UsuńBazie na działce u nas mają już takie śliczne pączucie a i powojniki się obudziły no coś podobnego? Zimę w Styczniu mieliśmy prawie trzy lata temu, wtedy latałam na działkę, podsypując sikorkom pod jodłę ziarenka i z ukrycia podglądając skradające się bażanty i kaczki. Dziś tylko się skradał na resztkach śniegu widocznym odbiciem obuwia, złodziej ale alarm tak wrzasnął na niego - gdzie tu, jeden taki owaki - że uciekł w popłochu. :):))
OdpowiedzUsuńCo do drzwi to takie z bolcami samiśmy sobie na działce zainstalowali, chińskie za niecałe 300 stówy. Próbowali włamać się przez drzwi, trochę pogięli przy zamku, ale bolce trzymały, więc włamali się dwa lata temu wybijając szybę, ale nie zdołali wyjść przez drzwi i tak. Dlatego są one naprawdę dobre i dobrze że takie masz. :))
Wiesz przeciez, ze mieszkam na parterze, wiec jak nie drzwiami, to oknem moze wlezc. Oby nie!
UsuńTe wlamania w Polsce to straszna plaga, zwlaszcza na dzialkach. :))
piekne badylki! :)
OdpowiedzUsuńNooo, po tych Twoich pustynnych kaktusach to i badylki budza nostalgie... :)
UsuńOby do wiosny! Już bliżej niż dalej!
OdpowiedzUsuńOj, Dorotka, obys w zla godzine nie wypowiedziala... Ponoc zima wraca. Bleeee....
UsuńTo psina miała uciechę!
OdpowiedzUsuńJa mialam nie mniejsza. Lubimy razem wedrowac. :))
UsuńDziewczyny mają rację, te badylki to dereń, ale jaki on tam dalej w nazwie to nie wiem. Zimą też ozdobny przez ten kolor. Mam takowy, wyrośnie na spory krzak, bo rośnie szybko. I o to mi chodzi. chciałbym mieć taką "zarośniętą" działkę, a nie łysą i pustą. Do wiosny już coraz bliżej, nawet, jak przyjdzie zima to nie potrwa długo. U nas zaczynają się ferie, będzie śnieg, tak specjalnie dla dzieciaków.
OdpowiedzUsuńTu tez niestety zapowiadaja zime ze sniegiem. Wcale mnie to nie cieszy, wolalabym, zeby zostalo tak jak jest. Luty potrafi dac do wiwatu, wiec chcialabym juz marca. :)))
UsuńPrzyniosłam w grudniu gałązki bazi i jeszcze mam:) Bardzo lubię czerwień dereni, też dzisiaj podziwiałam, jak gdzieś przy drodze rosły.
OdpowiedzUsuńA byłam też w górach,gdzie jeszcze jest snieg i to taki dziewiczy ,gdzie nikt nie chodził,widocznie niedawno napadany,bo nawet śladu zwierzaków nie było.
Gory i snieg to ja lubie... ale tylko na fotografiach (najlepiej cudzych). Kazda zima i snieg przyprawiaja mnie o ataki paniki, bo musze jezdzic autem. A lazenie po gorach powoduje zadyszke. :)))
UsuńTrochę zdjęć dodałam,ale akurat nie zimowych:)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy zaglądasz na mój blog, zapraszam serdecznie
http://takietam1.blox.pl
Nawet nie wiedzialam, ze piszesz, ale juz u Ciebie jestem, a Ty w mojej czytelni. :)
UsuńOj,przepraszam, to moje niedopatrzenie, myślałam, że już dawno temu dałam Ci namiary:)))
OdpowiedzUsuńLepiej pozno niz wcale. Teraz Cie mam! :)))
Usuń