Cos te moje zwierzaki maja za duzy wybor miejsc do lezenia! Podsiadaja sie i zajmuja legowiska innym. Wychodza z tego takie konfiguracje i wynikaja takie awantury, jakich swiat nie widzial.
A w samym srodku tego sajgonu latam ja, piorac i zmieniajac reczniki i Kirowe body oraz przeganiajac przeszkadzajace w rekonwalescencji koty. Ratunkuuuu...!!!
|
Miecka zajela miejsce Bulczyka na parapecie. |
|
Bula rozwalila sie na Kirowym reczniku na sofie. |
|
Pozniej przeniosla sie na materacyk... |
|
... przez co Kira musiala zajac sofe, ale bylo jej tam niewygodnie, wiec... |
|
... poszla na materacyk obok Bulki. |
|
Nie mogla sie jednak wygodnie rozciagnac... |
|
... bo Bulczyk to kawal kota. |
|
Kiedy recznik wysechl, materacyk zajela Miecka... |
|
... wiec Kirze pozostala sofa. Body w praniu, wiec na szyi abazur. |
|
Poszla na materacyk, ale Miecka ani drgnela, wiec Kira wisiala czesciowo na podlodze. |
|
Przegnalam czarnucha, bo to Kira ma miec wygodnie. Az sie oblizala z radosci. |
Mam tak przez caly dzien, pranie i suszenie na kaloryferze recznikow i kubraczka, pilnowanie, zeby Kirze bylo wygodnie i zeby te dwa male potwory calkiem jej nie wyeksmitowaly z domu. Kiedy wyzdrowieje, nie bede sie wtracac, niech radzi sobie sama, ale w tej sytuacji musze ja bronic przed zakusami bezczelnych kotow.
Mam wrazenie, ze gdyby koty mialy po cztery tylki, kazdym siedzialyby na innym poslaniu i zajmowaly miejsce na stale. Biednej Kirze pozostalby tylko dywan. Dodatkowo jeszcze w tzw. miedzyczasie koty poluja na siebie wzajemnie, robia podchody, przeganiaja sie, a Miecka, jak to ona, prycha i posykuje. Dom wariatow!
Ludzie, co sie dzieje z Wami i Wasza tfu!rczoscia? Zostalo juz tylko 5 dni do konca konkursu, a ja mam dopiero dwie prace. Gdzie Wasza wola walki o atrakcyjne nagrody? Czyzby temat byl zbyt wydumany? Przeciez mozna puscic wodze fantazji bez ograniczen! Bardzo Was prosze, skupcie sie i napiszcie cos o zjawiskach paranormalnych. Wiem, ze potraficie! Pliiiisssss.....
No, nie wiem, czy potrafimy...
OdpowiedzUsuńKiruniu, nie daj się tym kociambrom!
Moze Ty nie wiesz, ale ja wiem! :))))
Usuńmały sznaucer mojego syna potrafi spać pod stołem na 3 krzesłach jednocześnie.
OdpowiedzUsuńmizianki dla kiruni, czas pogonić kota kotom :)
Ja mam wrazenie, ze te koty sa WSZEDZIE. :)))
UsuńNiech kotki nie będa takie zaborcze, bo Kirunia jest teraz pod specjalnym nadzorem. :)
OdpowiedzUsuńMusze dbac o jej prawa, bo inaczej nie dalaby sobie rady. Ale niech wyzdrowieje, to pogoni kotom kota... :)))
UsuńDom wariatów, czyli... normalny dom!!!
OdpowiedzUsuńAcha, no tak. Chyba masz racje. :IIII
UsuńNA PEWNO mam rację! :)
UsuńWiesz, ze kto ma racje, ten stawia kolacje? :)
UsuńTeraz już wiem. Wbijaj! Czym chata bogata...
Usuń... tym goscie...? :)))
UsuńNo dobra, wbijam! Mmmmniammmm....
fajny dom wariatów ;))))
OdpowiedzUsuńteraz to juz naprawdę zmykam! :)
Całuję :*******
Szczesliwej podrozyyyy...!
Usuń:*****
Przynajmniej nie masz nudno he he a z kotami tak juz jest - uwazaja ze sa najwazniejsze - Kirunia lepiej wyglada czyli zdrowieje :)
OdpowiedzUsuńZabcia nie peka, zdrowieje. Tylko kotow sie boi. :))))
UsuńJestę nietfurcza
OdpowiedzUsuńuwielbiam historie o zwierzaksch
trochę mi cie szkoda jednakowoż:)
A kto bloga za Cie pisze? He?
UsuńCzylis tfurcza, wiec nie oszukuj. :))
oj oj
Usuńpiszę
bo musze :P
Jak mawia moj maz, MUSISZ placic podatki, sr***c i umrzec. Reszta to Twoja dobra wola.
UsuńOj, znam dobrze tę wszędobylskośc, to klonowanie się zazdrosnych o siebie i wciskajacych w najmniej odpowiednie miejsca kotów. Cieszę sie, że mam w tym wszystkim Zuzie, co to w try miga potrafi zapanować nad fochami kociarstwa i uspokoić rozbestwione towarzystwo.
OdpowiedzUsuńUsmiałam sie, czytajac Twego Posta Anuś...tak mi jest to wszystko bliskie...A Kirunia - rekonwalescentka biedna taka i zabawna zarazem iz tym bezradnym i zirytowanym bezczelnością kotów błyskiem w oku......:-)))
Całusy dla Was wszystkich zasyłam!:-))***♥
Olenka, Ty mnie tu kotami oczu nie mydlij, tylko pisz opowiadanie. Bo sie poswiece, nawiedze i przemoca zmusze!!!
UsuńBuziaczki :****
Anuś kochana! Chciałabym napisac, ale jakos wyjałowił mi się mózg, albo mi co innego teraz go zaprząta (raczej to drugie)...
UsuńA odwiedzic możesz - nawiedzaj prawem serii! A co!?:-))***
Olenka, taka z Ciebie masochistka? Ja wcale nie przyjade z wizyta w gosci, tylko z misja bynajmniej nie pokojowa.
UsuńNo ja sie Tobie troche nie dziwie, skoro za druga edycje do dzisiaj prezentu nie dostalas, ale co ja mogie, skoro poczta polska Was znalezc nie moze? :)))
Piekne zdjecia Kiry i kotkow. Ja uwielbiam patrzec, jak ktores z mojego poczwornego zoo spia razem:):) A Dakotka ( najmniejsza, bo to bardzo drobna koteczka ) czesto lezy pod stolem na dwoch krzeslach:):)
OdpowiedzUsuńNo tak, taki maly pypec z tej Dakotki, a dwa krzesla naraz zajmuje! Im mniejsze, tym bardziej zaborcze. :))))
UsuńUrocze zdjecia z modelkami :)))
OdpowiedzUsuńUroczo sie czyta i oglada, ale ja mam prawdziwe urwanie d***y z ta menazeria. :)))
UsuńO te maupy jedne, gonić je, paskudy ;) zamiast Kirunię wspierać, to moszczą się z dupskami na jej legowiskach, jakby miejsca w domu było mało.
OdpowiedzUsuńGłaski dla Kiruni, a maupy mogą jedynie obejść się ze smakiem ;)
Przekazalam maupom, ze sa maupami, a w odpowiedzi bylo: PHI ! Raczej nic sobie z tego nie robia, a ja musze stale pilnowac, czy Kira ma gdzie lezec. :)))
UsuńJednym słowem taki normalny dom wariatów.Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńNormalnie koty unikaja legowiska Kiry, a teraz przepedzic ich nie mozna.
UsuńBuzinki :***
Podsiadywanie to jedna z ulubionych czynności kocich:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam ,ze nie są agresywne w stosunku do Kiry i nie boją się jej.
Przeżyłam horror, kiedy moja kotka była po operacji, obolała z abażurem dochodziła do siebie,a to diable młodsze bało się jej panicznie, i atakowało !
No jakos sie Kiry nie boja. Zreszta nikt sie Kiry nie boi, kto ja zna. Ona predzej ustapi kotu, niz go pogoni i kiedy jest zdrowa, to ja sie nie wtracam, niech sobie radzi. Ale teraz jest pod ochrona. :)))
UsuńU nas chodziło o abażur i zapach lekarski. Jak ściągnęłam abażur,to już było lepiej,chociaż i tak musiałam pilnować rekonwalescentki.
UsuńAbazur Kirunia dostaje na noc i w czasie, kiedy piore body. Tak to chodzi bez, bo nie ma dostepu do rany.
UsuńOooooo kurcze to masz niezłe kongo :-)))
OdpowiedzUsuńAle koty takie są niestety, psy zawsze cierpią w ich towarzystwie,
bo zajmują najlepsze miejsca
i wyganiają biedne psy...
Teraz Kira jest najwazniejsza i ma prawo polegiwac tam, gdzie chce.
UsuńBede przeganiac kijem od szczotki! :)))
Tak to jest ze zwierzętami wiem jak mój pies ciągle che w łóżku leżeć.Buziaki.Miłego tygodnia.
OdpowiedzUsuńWzajemnie, Agatko. :)
UsuńTo wygląda jak jakieś manewry :)
OdpowiedzUsuńBo to SA kocie manewry. Ale juz ja je wymanewruje, nie ma ze boli. :)))
UsuńAaaa, konkurs... A i tak nie piszę, czasu nie mam.
OdpowiedzUsuńBiedna Kirunia, z kotami nie powalczysz... Ale widać że już jej lepiej :-)
Co nie masz czasu? Masz miec! :)))
UsuńPiękne te Twoje zwierzaczki. Dużo zdrowia dla Kiry :)
OdpowiedzUsuńDziekuje, Krolowo Matko! :)))
UsuńOne czują, że teraz biedna Kira jest słabsza, to korzystają, maupy, jak już wyżej powiedziano.
OdpowiedzUsuńA opowiadanie się pisze, zaraz będzie :) Jakie będzie, takie będzie, ale będzie :)))
To drobne ogloszenie to nie do Ciebie, Ninus, tylko do tych leniwcow, co to im sie pisac nie chce. :)))
Usuńniechaj Kira zdrowieje w spokoju , niechaj ....
OdpowiedzUsuńDaszka dzisiaj została wyniesiona do ogrodowskiego, sama nie miała siły iśc a biedactwo tak bardzo się starało
jeszcze trochę ja pochoruję i moje szare zwoje się wyprostują
fajny blogasek , zostawiam komcia i zapraszam na swój blogasek - Gryzmolińcia vel Dosieńka
Doska, cos sie tak na mie zawziela z tymi zdrobnieniami?
UsuńUkochaj od nas swoja sunie. :(
dobrze, że masz wszystko pod kontrolą :)
Usuńtulaski dla Kiruni :)
Ledwo co ogarniam ten armagiedon, ale dla Kiry wszystko. :)))
UsuńMoże chcą zrobić Kirze okłady z kota ? ;)
OdpowiedzUsuńUcałuj Kirunię od nas :-)
No to som goopie, skoro robia oklad z kota bez Kiry pod okladem. :))))
UsuńBo one wiedzą,że nie mogą się na Kirze położyć to chociaż jej miejsce uzdrawiają:)
UsuńBuła z Kirą na posłaniu fajniście wygląda a i z Miećką też,ale tak na wszelki wypadek pilnuj:)
Caly czas pilnuje. Moze masz racje, ze futra napromieniowuja dobra energia miejsca, na ktore Kira sie kladzie? :)
UsuńZ tymi kotami! Biedna Kirunia podsiadywana stale... Ech. Dobrze, że gonisz te futra puchate ;)
OdpowiedzUsuńTemat do pisania dla mnie za trudny :P proszę o inny na luty. Może walentynkowy? :P
Moj cykl konkursow jest "strrraszny", jak wiec mozna pisac o walentynkach, motylkach i kotkach? No nie da sie! Nie masz czegos dyzurnego w szufladzie o duchach, czy czyms takim? :)))
UsuńTo tak przewrotnie - walentynki, ale ma być z pazurem, a nie jakieś tam pitu pitu ble.
UsuńNie mam, bo siem bojem duchów i innych zjaw! Serio ;))
A ic, Alucha! Duchow nie ma, ale sa o nich opowiesci.
UsuńZ czterema tyłkami kotów to mnie rozbawiłaś :)...
OdpowiedzUsuńNo a nie mam racji? :)))
UsuńUrwanie głowy z tym zwierzyńcem!
OdpowiedzUsuńOj, zebys wiedziala! :)
UsuńMus kociambry przeganiać, żadnej empatii nie przejawiają w stosunku do rekonwalescentki i anektują posłania. A szmatą je po futrach:))
OdpowiedzUsuńPantera, ja mam zwis mentalny, fizyczny też i nie zmuszę siem do działania.
No jaciekrece! Wszyscy majo zwisy mentalno-intelektualne.
UsuńNa koty to ja mam nie szmate, ale spryskiwacz do kfiatkuf. Dziala skuteczniej, a ja trenuje celnosc. :)))
Czyżby to było możliwe, żeby te Twoje panienki to miały takie charakterki, że jak pies ma nowy materac (bez względu na powód), to trzeba go podsiąść albo zepchnąć??
OdpowiedzUsuńNieeeeeeeeeeeee.... chyba nie :-))))))))))))))
Materacyk jest stary, ale wyjety z koszyszka, zeby bylo Kirze wygodniej spac z abazurem.
UsuńA koty to podstepne bestie. :)))
...widzę, że z kotów to 'bezduszne' futrzaki. ;) Dobrze, że Kira ma taką mamę... :))
OdpowiedzUsuńNie, no troche "duszne" sa te koty. Taka natura. :)))
Usuń