Zrodlo |
Urodzila sie tuz po wojnie, w sierpniu 1945 roku w Kolonii z matki Niemki i ojca Wlocha, od ktorego maltretowana matka uciekla wraz z dziecmi. Bez pracy i wyksztalcenia, utrzymywala sie z drobnych szwindli, za co wkrotce zostala aresztowana, a Domenica z bratem wyladowali w przytulku prowadzonym przez katolickie zakonnice. Tam uczyla sie na ksiegowa, ale nauke przerwala, kiedy w wieku 17 lat poznala 42-letniego wlasciciela domu publicznego, za ktorego wyszla za maz. Po dziesieciu latach malzenstwa jej maz zastrzelil sie na jej oczach i wtedy zaczela sie jej wlasciwa kariera w horyzontalnej branzy, w hamburskiej dzielnicy rozrywki St.Pauli, gdzie w koncu otworzyla wlasne studio jako domina.
Slawna stala sie pod koniec lat 70-tych dzieki czestym udzialom w programach telewizyjnych, gdzie mocno angazowala sie w walke o prawa dla prostytutek i uznanie
Zrodlo |
W 1990 roku, jako 45-letnia kobieta, ostatecznie zakonczyla kariere prostytutki i zajela sie dzialalnoscia spoleczna jako streetwalker. Z zaangazowaniem opiekowala sie mlodocianymi narkomankami, uciekinierkami z domow, ktore utrzymywaly sie z prostytucji, ale chcialy z tym skonczyc i zaczac zyc normalnie. Wspominala pozniej z rezygnacja:
- Wiele dziewczat zmarlo, zanim zdazyly wyrwac sie ze srodowiska, przedawkowaly lub odeszly na AIDS, wzglednie zostaly zamordowane.
Zrodlo |
Krotko probowala swoich sil w branzy gastronomicznej, ale jej knajpka zbankrutowala. Po smierci jej brata w 2001 roku, zamieszkala w odziedziczonym po nim domu, ale w 2008 wrocila do Hamburga.
Na przelomie lat 2005/6 w jednym z hamburskich muzeow otwarto wystawe Sexarbeit Prostitution, gdzie specjalna uwage poswiecono Domenice, obok Rosemarie Nitribitt i Christine Keeler.
Zmarla w wieku 65 lat na przewlekla chorobe pluc. Pochowano ja na hamburskim cmentarzu w czesci zwanej Ogrodem Kobiet, gdzie spoczywaja kobiety wazne dla historii Hamburga.
Piersza! Domina... Hmmm... Wazna osobistosc, jak tak Niemcy mowia to chyba byla... :-)
OdpowiedzUsuńPamietam ja z tv, zrobila naprawde kawal dobrej roboty dla innych "dziewczynek".
Usuńciekawa postać... masakra... jakie przejścia... masakra.....
OdpowiedzUsuńAle podniosla sie ze wszystkiego i pomagala innym.
UsuńTo piękne, ale takie rzeczy pozostawiają ślad w człowieku...
UsuńWSZYSTKO, co przezywamy, pozostawia w nas slad, niekoniecznie prostytucja. ;)
UsuńZgadza sie że wszystko pozostawia ślad. Jednak traumy to szczególna sprawa... wiesz... ja pamiętam jak znalazłam Adama martwego - trauma... ale to do Domenica doświadczyła: mąż zastrzelił sie na jej oczach.... ciężko mi wyrazić co poczułam gdy o tym przeczytałam... to musiało być niewyobrażalne... rozumiem że każdy ma swoją odporność.... ale coś takiego... i tak kobieta poraniona była....
UsuńJednak znalazla w sobie cale poklady sily, zeby sie podniesc i jeszcze tyle dobra dac innym. Jedynie choroba ja pokonala w tak mlodym wieku...
UsuńNiesamomowita kobieta, ciekawa bardzo postać! Z ogromną siłą ducha i ciała, skoro zniosła tak cięzkie zycie i jeszcze miała tyle pomysłów, tyl chęci życia...Kiedys kurtyzany i gejsze robiły podobne kariery, były natchnieniem malarzy i poetów...Zresztą kiedyś kobieta mogłą tak niewiele, więc tylko w najstarszym zawodzie świata cokolwiek znaczyła i cokolwiek mogła...Załosne to trochę, ale co mozna było począc w świecie rządzonym przez mężćzyzn?
OdpowiedzUsuńW Hamburgu światłe, otwarte umysły ja doceniły, nie spalono jej na stosie, ani nie ukamienowano...U nas, jak by było? Lepiej nie myslec.
Pozdrawiam ciepło Anuś o słonecznym, lecz mroźnym poranku!:-))***
Pamietam jej wypowiedzi w telewizji, byla bardzo medialna, madra zdobytym doswiadczeniem, bezkompromisowa i gwizdzaca na konwenanse, przez co bardzo skuteczna.
UsuńU nas pogoda w kratke, slonce na przemian z deszczem i ok. 3°.
Buziaczki, Olenko :***
Ciekawa postać i jak się okazuje, dużo dobrego zrobiła dla innych. Chociaz chętnych do obrzucania ją błotem pewnie nie brakowało.
OdpowiedzUsuńWiesz, nawet nie zauwazylam negatywnych opinii na jej temat, ale "poznalam" ja kiedy juz prowadzila swoja dzialalnosc spoleczna, wiec raczej wyrazano sie o niej z szycunkiem. :)
UsuńŻadna praca nie hańbi....:)
OdpowiedzUsuńTo nie jest praca, ale charakter...
UsuńTak Ci się podoba ta praca ?? :-)))))
To może sprawdź w praktyce...:-)
Praca jak kazda inna, wcale nie lekki kawalek chleba.
UsuńKrysiu, prostytutka to zawod, a nie charakter. Jesli o charakterze mowa, to pewnie masz na mysli qrwe. ;)
Nie na darmo się mówi o prostytucji"najstarszy zawód świata":)
UsuńPrędzej potępię kobietę,która rozbija rodzinę niż prostytutkę:)
@Krysiu, a nie mozna uwierzyc na slowo i calkiem teoretycznie? Wcale nie trzeba sprawdzac w praktyce :DDDDDD
Usuń@Aniu, to nie charakter. Masz racje. To tylko 'charakterek' i ... brak mozliwosci wyboru innego zawodu. Najstarszy zawod swiata to najbardziej sprawdzony :DDDD, niezmienny przy obecnym zanikaniu pewnych zawodow w calosci.
Poza tym prostytutki sa mniej dwulicowe od puszczajacych sie tzw. porzadnych kobiet, zgorszonych prostytucja. ;)
UsuńTe prawdziwe ludzkie historie są najciekawsze.
OdpowiedzUsuńa temat prostytucji to też temat rzeka
wierząc, że sa pnaie robiące to z własnej woli jestem przerażona ciemną stroną, czyli handlem młodymi dziewczynami...
Chyba rzadko jest to kwestia rzetelnego wyboru, najczesciej przypadek stanowi o tzw. zejsciu na zla droge. A mlode dziewczyny? Te raczej z naiwnosci laduja w burdelach, a pozniej ciezko im sie wyrwac.
UsuńCiężko mi oceniać takie osoby, pewnie wyboru po prostu nie miała.
OdpowiedzUsuńJakie środowisko takie wychowanie...
Kim stalaby sie, gdyby miala tzw. normalne warunki rozwojowe w domu? Wielki szacunek jednak za to, ze wygrzebala sie ze srodowiska i zajela pomoca innym.
UsuńBardzo burzliwe życie. Ciężko ją ocenić
OdpowiedzUsuńJa mimo wszystko oceniam ja bardzo pozytywnie, zrobila kawal dobrej roboty dla innych.
Usuńnigdy nie umiałam ocenić powodów prostytucji, bo to nie tylko bieda...a ta pani w sumie zrobiła wiele dobrego w późniejszym zyciu.
OdpowiedzUsuńTo prawda! Mowila krzykliwym sznapsbarytonem, miala tupet charakterystyczny dla tego zawodu, ale tez uczynila sporo dobrego.
UsuńBardzo ciekawa historia - roznie zycie sie plecie.
OdpowiedzUsuńA po wlosku domenica to niedziela
UsuńNawet nie wiedzialam. Ale to chyba tez imie?
UsuńDobrze, że chciała komuś pomóc... Ale walczyła o uznanie prostytucji jako legalnego zawod. Widocznie to lubiła i nie widziała w tym upadlajacym zawodzie, jeśli tak to można nazwać, nic złego. A że była muzą artystów, którzy korzystali z jej usług.. Nic dziwnego.
OdpowiedzUsuńNie chciałam, żeby wyszło tak kategorycznie na nie. Na pewno pomogła wielu dziewczętom i chwała jej za to, ale była też piewczynią tego zawodu najstarszego. Prawdopodobnie wiele dziewczynek dzięki niej też zeszło na złą drogę, chociażby inspirując się.
UsuńWidzisz, Kalipso, nie od rzeczy prostytucja nazywana jest najstarszym zawodem swiata, byla, jest i bedzie. Dopoki jest popyt, nie zniknie podaz - prawo rynku. Lepiej jednak, zeby prostytutki mialy mozliwosc oplacania kasy rentowej, zeby podlegaly prawu pracy, a nie uprawialy swoj proceder calkiem na dziko, zalezne od alfonsow i przez nich wykorzystywane i zmuszane do haraczy.
Usuń♥_(.•´♥...ŻYCZĘ
OdpowiedzUsuń`*.*´¨)♥WSPANIAŁEGO
¸.•)´♥. POGODNEGO
.•´♥.. DNIA
¸.•)´♥.. POZDRAWIAM:)*
Dziekuje, wzajemnie. :)
UsuńNie oceniam jej za to kim była, ale co zrobiła dla innych. Wspaniała osoba. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzasem prostytutki bywaja lepszymi ludzmi od pracujacych w tzw. porzadnych zawodach. :)
UsuńCiekawa historia. Czy oceniać? Chyba nie ma sensu, nie wszystko można/trzeba wartościować.
OdpowiedzUsuńBo nie wszystko, co pozornie zle, jest zle w rzeczywistosci...
UsuńBardzo ciekawa i w gruncie rzeczy budująca historia :)
OdpowiedzUsuńI smutna zarazem, bo co to jest 65 lat? Mogla jeszcze wiele dobra czynic dla innych...
UsuńSamo życie.Pewnie dużo wycierpiała. Ja ją podziwiam i tyle.Nie dała się. Przyszłam zobaczyć jak Kira:)
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej u mnie pomyslne wiadomosci. Kira zdrowieje, dzisiaj bylismy na kontroli i wszystko jest w porzadku. Wynikow histopatologicznych jeszcze nie mamy. Za tydzien zdjecie szwow.
UsuńSuper. Teraz czekam na decyzję Anki Wrocławianki. Boże jak ciężko:(
OdpowiedzUsuńTo raczej lekarz bedzie decydowal. :(((
Usuń...domina, prostytutka a zrobiła więcej niż nie jeden święty...
OdpowiedzUsuńOtoz to!
UsuńBo jeden znany mi swiety zajmowal sie ochrona pedofilow w sutannach, takie ybly jego cuda.