czwartek, 8 stycznia 2015

Trumny dowiezli?

Kiedy w poniedzialek wrocilam z pracy, oczom moim ukazal sie dziwaczny widok: na trawniku przed wejsciem poukladane byly, w ilosci sztuk szesc, takie oto konstrukcje:



Cztery lezaly po jednej stronie, a dwa po przeciwnej. Nie wiem dlaczego, ale skojarzylo mi sie to z jakimis katafalkami, czy trumnami. Pojecia nie mialam, co to byc moze. Dopiero, kiedy po poludniu ujrzalam na klatce schodowej dalszy ciag tych trumien, olsnilo mnie, ze firma goraczkowo przygotowuje sie do zapowiedzianego umilania nam zycia. To sa futryny! Ale zeby TYDZIEN wczesniej? Bo przeciez wedlug pisma:


Teraz stoja sobie te drzwi na klatce ze schodami i robia dobre wrazenie, czekajac na swoja wielka chwile. Stoja zatem na korytarzu, zeby komus nie przyszlo do glowy blizej sie z nimi zaprzyjaznic.















Za drzwiami widac przedpotopowe i od dawna nieuzywane skrzynki pocztowe wbudowane w sciane, a zastapione nowymi na drzwiach wejsciowych. Zostana usuniete i zamurowane.
 Klatka schodowa przygotowana jest do remontu, ktory prawdopodobnie zostanie dokonczony po wymianie wszystkich drzwi. Te wiszace na zewnatrz zwoje kabli beda przykryte plyta gipsowa, na ktorej bedzie lampa zapalajaca sie na czujnik ruchu. Taka nowoczesnosc nas czeka, panie! Dzwonki do drzwi tez beda zamocowane na tej plycie.



Kirunia jest bardzo zaciekawiona moimi zabiegami na klatce schodowej.
A wieczorem uslyszalam na schodach jakies dziwne odglosy. Nie chcialam tak zaraz otwierac drzwi, ale poczulam sie zaniepokojona bezpieczenstwem moich przyszlych drzwi do mieszkania, wiec filowalam przez judasza, a nawet zrobilam przez niego zdjecie. :)


 Fajne, co nie? Wyglada jak ksiezyc w pelni. :)))

P.S. Mamy juz termin operacji Kiry, bedzie 21 stycznia.

Wczoraj dostalam niewielki pakiecik, taki mniej wiecej jak kartonik od ramki do obrazka. Ludzie, zanim ja sie tam do srodka dostalam, zanim porozwijalam te kilometry folii babelkowej posklejanej nastepnymi kilometrami tasmy smoprzylepnej, chcialam juz uzywac zebow obok nozyczek i noza. Taka bylam ciekawa zawartosci! Jakos mi sie w koncu udalo i... zaniemowilam z zachwytu. Przecudnej urody, recznie robiona i jedyna taka na swiecie kartka noworoczna, jak sie pozniej dowiedzialam, wykonana przez Brujite, a nadeslana do mnie przez Ewunie K. - na specjalne zamowienie, stad ta Miecka na froncie.
Ewuniu, Tobie skladam piekne dzieki, a przed kunsztem Brujity chyle czolo po podloge. Jestescie kochane :***








60 komentarzy:

  1. No to ładnie będziecie mieli:) Za Kirę będę trzymać kciuki. A kartka jest cudna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokaze Wam efekt koncowy, ale juz z dnia na dzien wyglada znacznie lepiej. :)

      Usuń
  2. Lepiej tydzień wcześniej, niż tydzień albo i więcej, później. Będziesz miała elegancką klatkę. Kirunia przejdzie dobrze zabieg i będzie zdrowa. Wierzę w to. Kartka jest urocza. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. HA! Myślałam że to Rodo, przyglądam się no tak Kira... bo drobniejsza:)) Rodo też ma taki zwyczaj:)) musi wiedzieć co jest grane:))
    Kartka cudna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kira jest jak stara Kowalska, wszystko musi wiedziec. ;)))

      Usuń
    2. To jak Rodo:)) tylko że nie plotkuje jak wścibskie baby, no ale cóż inny gatunek...

      Usuń
  4. Czy w Niemczech się kradnie? W sensie takim jak w Polsce? Wiadomo, że tutaj takie pozostawione futryny czy drzwi nie poleżałyby w spokoju ani godziny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co ja Ci moge odpowiedziec? Powiem tak: ostatnio wzrosla liczba kradziezy i wlaman, odkad otworzyli granice. Na razie jeszcze leza te ramy na zewnatrz, a same drzwi stoja na klatce ze schodami. Moze dotrwaja do 14 stycznia. :)))

      Usuń
    2. "Odkąd otworzyli granice" mówi samo za siebie :)

      Usuń
    3. Ja tam niczego nie sugeruje, ale jakby wnioski same sie nasuwaja ;)

      Usuń
  5. W Polsce się już mniej kradnie. :) Ciąg dalszy zmian i dobrze że coś robią a zdjęcie przez judasza super :).
    Za Kirunię kochaną sunię kciuki są trzymane i będą trzymane!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wczoraj instalowali te oslone na lampe, wiec wiercili mi pod samymi drzwiami. Dzis oslona juz jest, zagipsuja ja i bedzie malowana. Pokaze efekt koncowy. :)))

      Usuń
  6. Osz Ty to jesteś pomysłowa :-)))
    Trumny, usmiałam się, ale faktycznie podobne :-)))
    Zmiany na korzyśc jednak...
    Karteczka piękna , bardzo piękna.
    Biedna Kirunia :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie tylko ja biedna, bo sie denerwuje na zapas, Kira jeszcze niczego nieswiadoma. :)

      Usuń
  7. Ja też w pierwszej chwili miałam cmentarne skojarzenia :)
    Za Kirunię kciuki trzymam - nieustająco :)
    Kartka super :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No pacz Pani, nowoczesnosc wkracza na klatke schodowa :) Szczerze sie przyznam, ze moje swiatlo przed domem na czujnik ruchu mnie wkurza, wlacza sie chyba nawet jak pszczola przeleci obok ;)
    Obie z Kira macie detektywistyczna krew :) Nic Wam nie umknie :)
    Buziaki ***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kirunia musi wszystko wiedziec i wywachac, co sie dzieje. Mnie tam czujnik ruchu nie przeszkadza, przynajmniej mam od razu jasno, kiedy dochodze do drzwi wejsciowych. :)))

      Usuń
  9. Nawet nie wiesz, że mnie tym właśnie wpisem natchnęłaś do bardzo fajnej rzeczy :).
    Dzięki Kochana Aniu!
    Aha, i życzę Ci pięknych drzwi, klatki schodowej i wszystkich pomieszczeń w domu, w którym mieszkasz. Zawsze to przyjemniej wchodzić do czystego wyremontowanego domu!
    Pozdrowienia

    p.s. ja pomyślałam o skrzynkach na kwiaty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Acha, pewnie zatesknilas za remontami w domu, bo dawno nie bylo, co? :)))
      Na skrzynki to troche za wielkie...

      Usuń
  10. Pięknie teraz będzie u Ciebie że heeej, wszystko nowe, śliczne, prawie zagraniczne i milo Ci będzie mieszkac. Mówisz 21 stycznia, to podaj moze jeszcze orientacyjnie godzinę, bo będzie mi ciężko cały dzien trzymać kciuki za Kirunie. :))) Ale jak trza będzie to dam rade.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzies miedzy 10 a 11, w zaleznosci jak przebiegna wczesniejsze operacje, czyli trzymaj tak gdzies do 13.00 na wszelki wypadek. Zreszta jeszcze przypomne w odpowiednim czasie. :)))

      Usuń
  11. Ja to wszystko przeczytalam zaraz po polnocy ale sie na podium nie zalapalam z komentem swoim to mi sie juz nie chcialo pisac... Faktycznie trumny, hue hue, ale bedzie piknie jak zamontuja.
    Karteczkie na fb widzialam, zawsze zazdraszczam takim ludziom ze oni tak potrafieja a ja nie :-( A niby takie proste, co nie?
    Kciuki za Kirunie jak zawsze. ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nieco talentow w lapkach, ale nie jestem pewna, czy cos takiego umialabym ulepic. :)))

      Usuń
  12. Piekna ta karteczka jest :)
    Trumny ani chybi ;) Bardzo wygodne rozwiązanie ;)) Poza tym uwielbiam te niemieckie urzędowe sformułowania ;))

    OdpowiedzUsuń
  13. Za Kirę kciuki trzymam - zdrówka jej życzę ;-)))
    Cieszę się ogromnie iż karteczka się spodobała...Przyjemnością było ją tworzyć z myślą o Tobie ;-)))
    Wszystkiego dobrego na każdy dzień Nowego Roku ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chapeaus bas, Brujita! Masz zlote rece. Najpierw myslalam, ze to dzielo Ewy, ale wyprowadzila mnie z bledu.
      Tobie rowniez samych cudownosci! :)))

      Usuń
  14. Przepiękna kartka, widać i czuć serce Bruity w Jej pracach :)

    Trzymam już kciuki za Kirunię, i za Ciebie :) i serdeczności przesyłam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Bru to samorodny talent, robi prawdziwe cudenka z papieru. :)))
      Buziak :*

      Usuń
  15. wow! kartka niesamowicie przepiękna! :)
    tytuł dzisiejszego posta zmroził mnie przez chwilę... w obliczu Twoich postów noworocznych, myślałam że znowu coś się dzieje ;) uffffffffffffffffffffff że to tylko futryny! ;))))))))) :*********

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a Kira oczywiście bedzie mocno obstawiona kciukami i dobrymi myślami z naszej strony :*******

      Usuń
    2. Dzieki, Emus ♥
      Taki jakis dziwny ten poczatek roku, wiec mam skojarzenia, nawet z futrynami. :)))
      :******

      Usuń
  16. Kurcze, trochę mnie zmroziło, bo to ostatnio wchodziłam do Ciebie i akurat zawsze na "ciężkie"posty. Ufff... Po remoncie przyjemnie będzie wchodzić do domu.
    Jestem pełna dobrych myśli i przekonana, że operacja Kiry się uda:) Niemniej, współczuję Ci nerwów i niepokoju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz nawet nie chodzi o sama operacje, ale o to, ze to czwarta narkoza w ciagu roku. Troche sie o nia boje, bo juz nie jest najmlodsza.
      Konca remontu juz sie nie moge doczekac, mam dosc syfu, ktory wnosi sie do domu i wiecznego wiercenia albo innych halasow. Ale juz niedlugo, najgorsze za nami. Pochwale sie drzwiami i nowka klatka schodowa. :)))

      Usuń
  17. Ladna kartka, taka trojwymiarowa. A z czego te cyferki tworzace rok?
    Ciesz sie, ze wymieniaja framugi i drzwi a nie np sedesy i wanny :DDD
    Ksiezyc w pelni :DDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem z czego sa cyferki. To wyglada troche jak... makaron? Naprawde nie wiem. :)))
      Wyposazenie lazienki mamy nowe, wiec tak szybko nie wymienia. ;)

      Usuń
  18. :)))) Faktycznie tyle futryn naraz, widok iście cmentarny,mnie isę kojarzą z takim obstalowaniem z desek grobów na polskich cmentarzach .

    Ale będziesz miała wypas,jak już zamontują wszystko co trzeba!

    OdpowiedzUsuń
  19. No to się trochę pospieszyli z tymi drzwiami. Kciuki za Kirę oczywiście już są, a będą wiadomo najmocniejsze. Karteczka prześliczna :)!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Deszcz leje, a to dalej lezy na trawniku, moknie i pewnie zardzewieje. Cos nie po niemiecku taka gospodarka. :)))

      Usuń
  20. U Ciebie coraz pikniej , a u mnie pobojowisko po bitwie .
    Dziś niespełna dwie godziny temu skończyli wymianę instalacji gazowej w naszym budynku. Klatka rozryta , nie ma śladu po niedawnym remoncie :/
    O tym ile syfu z tego wiercenia i kucia w mieszkaniach i na klatce nie wspomnę ...

    Karteczka piękna :-)
    Za Kirunię moc kciuków !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ale w Waszym przypadku chodzi o zycie i Wasze bezpieczenstwo, to absolutny priorytet. A remont na pewno zrobia ponownie. Co do syfu, rycia i gruzu, nie musiaz mi mowic, mam to przez ostatnie tygodnie na codzien. Ale juz niedlugo. :)))

      Usuń
    2. Oj Panterko wiem , to musiało być zrobione ;)
      U mnie to trwało z 10 dni i mam dość , więc współczuję Ci atrakcji. Szkoda zwłaszcza zwierzaków .
      Nasz Gucio po osiem godzin za wersalką bez ruchu , bez jedzenia siedział :(

      My za wszystko płacimy . Jako wspólnota ,bo wszyscy wykupiliśmy mieszkania. Wcześniej przez kilkadziesiąt lat jak mieszkania należały do gminy i nic nie było robione .
      W tym roku mieliśmy robić ocieplenie i elewację budynku , ale nie wiem co postanowimy na najbliższym zebraniu. Czy coś nowego robić , czy poprawić to co zdewastowane...

      Usuń
    3. No tak, ja tylko wynajmuje, wiec placi spoldzielnia, a nam pewnie czynsz tylko podwyzsza za te luksusy. :)))

      Usuń
    4. Na Wasze to ja juz place 2,5 tys. czynszu.

      Usuń
  21. Oj co tam remont! Przeminie i będzie piękniej, ale o Kirunie to się bardzo martwię...
    Skrobnę do Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie niepokoi ilosc narkoz w przeciagu roku, co do reszty to jestem spokojna.
      Juz Ci odpisalam. :***

      Usuń
  22. Musisz mieć grube ściany, bo futryny takie potężne. Nowe drzwi, będzie pewno ciszej w mieszkaniu. Już wolę przemijający remont niż hałaśliwych sąsiadów. U nas większe remonty już zrobione, to, co zostało to już we własnym zakresie trzeba np. elektrykę bo ma już 40 lat. U mnie potrzebny jest większy remont, kuchnia i duży pokój, już wyje, ale nie....nie teraz.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy bardzo fajnych i spokojnych sasiadow, no oprocz tej wariatki, ale ona jest dwa pietra wyzej, wiec nie slysze za duzo. :) Drzwi maja byc tez szczelniejsze, nie bedzie pizdzic ze szpar. :)))

      Usuń
    2. u mnie jeszcze w starym mieszkaniu, tzn, poprzednim, przez szpary w drzwiach, karaluchi przychodzili.....bleee, fuj........

      Usuń
    3. Karaluchi to ja kiedys mialam, a co!
      http://swiattodzungla.blogspot.de/2013/07/nieproszone-zwierzatka-domowe-1.html
      http://swiattodzungla.blogspot.de/2013/07/nieproszone-zwierzatka-domowe-2.html
      http://swiattodzungla.blogspot.de/2013/07/nieproszone-zwierzatka-domowe-3.html
      http://swiattodzungla.blogspot.de/2013/07/nieproszone-zwierzatka-domowe-4.html

      Usuń
    4. Aż tak nie było, o nie. Jak tylko zobaczyłam, że się pokazuje pojedynczy osobnik to robiłam obławę pierwszej nocy. Wywalanie wszystkiego z szafek i ich odsunięcie. Wyszorowanie wszystkiego wodą z domestosem i spryskanie świństwem na karaluchi, ustawiałam poułapki domki, i siałam białym proszkiem. To wystarczało. Kuchnia jest mała to dałam radę. Nie trzeba czekać z nimi trzeba walczyć od razu. Przychodziły od dziadka z góry, przewodami wentylacyjnymi.

      Usuń
    5. Zanim ja swoje dostrzeglam, to bylo juz za pozno. To cwaniaki i sprytnie sie chowaja, a kiedy wylaza, to znaczy ze jest ich juz duzo. :)

      Usuń
  23. ale wspaniały prezent! :)
    fajnie, że będą Wam remontowali klatkę schodową i będzie piknie i nowocześnie... ale współczuję kurzu i hałasów :( całkiem niedawno przez to przeszliśmy. Oczywiście było warto, ale cały proces był straszny, choć straszyć nie chcę :) będzie dobrze!
    A te futryny poukładane na zewnątrz budynku mają coś w sobie klimatem z katafalków ;)
    Kciuki za Kirę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamien z serca! Bo juz mi sie wydawalo, ze mam jakies funeralne zboczenie... :)))))))
      Ale nie tylko ja tak cmentarnie wszystko widze.

      Usuń
  24. ...pamiętam te nowe, białe, zamontowane w drzwiach, skrzynki pocztowe, z którymi miałem styczność w Nürtingen. Kartka urocza i jak fajnie zrobiona...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tych starych skrzynek juz nie ma, zamurowali. Jest coraz sliczniej i juz sie nie moge doczekac, kiedy wreszcie skoncza ten remont. :)

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.