Zrodlo |
Okazalo sie, ze z prawdopodobienstwem graniczacym z pewnoscia, ow 28-letni mlody czlowiek to rowiesnik i kolega z poprzedniego naszego miejsca zamieszkania, naszej sredniej corki. Bo choc na opublikowanych zdjeciach propagandowych, zostal przez znajomych i kolegow z pracy, a przede wszystkim przez rodzine rozpoznany, dopiero sekcja jego szczatkow i badania genetyczne dadza wszystkim 100% pewnosci, a to moze jeszcze dlugo potrwac.
Rodzina pochodzi z Polski, podobnie jak my, zadna patologia, normalni ludzie. Chlopak bardzo grzeczny, nie sprawial najmniejszych problemow wychowawczych. Mial niewielkie grzeszki na sumieniu, jak wiekszosc zbuntowanych dzieciakow, ale sporzadnial i ogolnie byl bardzo lubiany. Ochrzczony katolik, po skaramentach. Ja jakos nie moge sobie przypomniec ani rodzicow, ani jego samego, to moje dziewczyny znaly jego, jego rodzenstwo i kuzynostwo.
I nagle, dwa-trzy lata temu, zainteresowal sie islamem na tyle, ze oficjalnie zmienil wyznanie. Tak zreszta postapilo jego dwoch innych kolegow, jednak oni na tym poprzestali, a Jacek (pozniej Ismail Slo) ulegl wplywom agitatorow IS, poddal sie praniu mozgu i stal zagorzalym radykalem.
Zmienil nie tylko wyglad zewnetrzny, zapuscil brode, ubieral sie jak ortodoksyjny wyznawca Allaha, zmienil sie rowniez drastycznie jego swiatopoglad. Nie tylko rodzina, ale nawet jego nowi wspolwyznawcy probowali go przekonywac, zeby zszedl z tej ryzykownej i niebezpiecznej drogi, a juz pod zadnym pozorem nie wyjezdzal z Niemiec. Na prozno!
Byl dyskretnie obserwowany przez niemiecka policje, chocby z racji strony na fb, gdzie pozowal na tle flagi IS, ale nie zdazyl nic zlego zrobic, wiec oficjalnego sledztwa nie wdrozono.
A teraz cos takiego! Czy wyobrazacie sobie taka akcje we wlasnych rodzinach, ze strony wlasnych dzieci? Wlasnie, jego rodzice tez nigdy, w najwiekszych koszmarach nocnych, nie wyobrazaliby sobie smierci wlasnego dziecka jako islamskiego meczennika.
Jak wielka jest sila oddzialywania religii, kazdej religii, zeby nie bylo, skoro czlowiek gotow jest poswiecac nie tylko wlasne zycie, by zostac meczennikiem, ale bez zmruzenia oka zabiera ze soba inne ludzkie istnienia.
I niech mi nikt nie probuje wmawiac, ze to islam jest taki zly. Przypominam uprzejmie, ze chrzescijanstwo winne jest smierci wiekszej ilosci ludzi niz obydwie wojny swiatowe razem wziete. Cale narody byly wyzynane w imie boga i pod krzyzem, a nauka zduszana w zarodku, bo kosciol niczego wiecej sie nie obawial, niz ludzi myslacych.
Ja piernicze, do czego ten swiat zmierza?
Wiesz Anuś, właśnie w takich różnych przypadkach... cieszę się, że nie mamy dzieci.
OdpowiedzUsuńTo jest straszne dla rodziców.
Buziaki - Ania
Ja sie ciesze, ze je mam, jednak nie wiem, co bym zrobila na miejscu tamtych rodzicow...
UsuńA ja się podłączę i powiem tak. Mam dziecko i je kocham, tak jak normalne matki kochają. Ale gdyby przyszło mi zdecydować się na potomstwo dziś, nie zdecydowałabym się. Nie z powodów mojego kiepskiego powołania do macierzyństwa, tylko dlatego, że współczesny świat doszedł do punktu, który mnie przeraża, z Polską włącznie. Bałabym się skazać własne dziecko na życie w tym świecie, który za następne 10 czy 20 lat może być totalnym piekłem. Być może ze strony matki to zabrzmi okrutnie, ale chciałabym, żeby moja córka nie miała dzieci. Żeby kiedyś nie musiała patrzeć na ich cierpienie.
UsuńTo, co piszesz, jest okrutnie prawdziwe. Swiat zmierza do samozaglady, juz nie tylko poprzez fanatyzm, ale gospodarke rabunkowa i uprzedmiotowienie jednostki. Ja nie tesknie do czasow mojej mlodosci, jak by sie moglo wydawac, z tesknoty za przebrzmiala mlodoscia, ale dlatego, ze wtedy ludzie byli inni.
UsuńO, to, to, to. Nie wiem, gdzie się podziali normalni, nie zdziczali ludzie... i topole.
UsuńTopole sa i sypia w przestrzen te swoje waciki. Tyle chociaz... :)))
UsuńW odpowiedzi na Twoje ostatnie pytanie - do niczego dobrego nie dąży ten świat. A my jako chrześcijanie mamy czarną historię ale nas olśniło a ich teraz zamroczyło.
OdpowiedzUsuńNie olsnilo, Luna, oni tylko boja sie odpowiedzialnosci, bo gdyby mogli bezkarnie, jak kiedys, nie zawahaliby sie "nawracac" tak jak w sredniowieczu. Robia to zreszta nadal, tylko biale rekawiczki nalozyli.
UsuńMyślę, że wiara w dowolnego Boga nie jest zła. Nie jest zła religijność sama w sobie. Do zła prowadzą oszołomstwo i fanatyzm. Wtedy trzeba zbadać, na ile są one zgodne z wyznawaną wiarą. Nigdzie w Biblii, w żadnym przykazaniu nie ma nakazu mordowania innych ludzi. Jest odwrotnie, jasny i precyzyjny zakaz odbierania życia. Może trzeba by postawić pytanie, czy ten, kto nazywa siebie chrześcijaninem, a zabija, jest nim naprawdę? O islamie wiem prawie tyle, co nic, to się nie wypowiem.
OdpowiedzUsuńIslam w swoich zalozeniach jest najbardziej pokojowa religia, jaka mozna sobie wyobrazic. W zalozeniach, bo jednostki fanatyczne zrobily z niego religie wojny i krwawego nawracania. Ów precyzyjny zakaz odbierania zycia tez mial sie nijak do chrzescijanskiej konkwisty i inkwizycji, a nakaz tolerancji i chleba w odpowiedzi na kamien, ma sie nijak do dzisiejszej zaborczosci polskiego kleru.
UsuńNo, nie ma, zgadza się. Wciąż aktualne pozostaje pytanie: czy to jest jeszcze chrześcijaństwo?
UsuńZ nazwy moze...
UsuńStraszne, straszne co można zrobić z człowiekiem! Jak plastyczna jest nasza osobowość, jak można z nas zrobic roboty, posłuszne zabaweczki w czyichś rękach i jak wielu ludzi chce by to z nimi robiono. To robi z nami nie tylko religia czy jakakolwiek ideologia. Wystarczy, że człowiek dostanie sie pod wpływ jakichś ludzi, którzy potrafia wywierać wpływ, znają techniki prania mózgu. Kiedys pracowałam w pewnej firmie, gdzie obserwowałam jakie cuda wyprawiają z pracownikami. Jak normalni ludzie poddaja sie głupim formułkom i naciskom a potem działają jak zaprogramowani. Na szczęście widząc to uciekłam stamtad po paru dniach. Mnie to tylko przerażało, zniesmaczało i śmieszyło, ale wiekszosc brała wszystko smiertelnie powaznie i ulegała wszystkiemu, co im wmawiano.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno Anusiu!***
Zwlaszcza mlodzi ludzie pozbawieni rzetelnych autorytetow, chrzescijanie patrzacy na niegodziwosci, chciwosc, pedofilie, zaklamanie i przekrety finansowe kosciola, sa znakomitym materialem do obrobki dla wszelkiego rodzaju sekt czy fanatycznych odlamow innych religii. Ot, cala smutna prawda. Samymi nakazami, zakazami i brakiem wlasnego dobrego przykladu, kosciol traci wiernych, strzelajac sobie w stope. A werbownicy sa na miejscu, maja serca i uszy otwarte, zawsze sluza rada i czasem dla kandydatow dla swojej wiary. To wabi coraz to nowych zagubionych i poszukujacych.
UsuńSciskam :***
Przerażające i bardzo smutne...:(
OdpowiedzUsuńSmutne dla chrzescijanstwa, ze nie jest w stanie byc autorytetem dla mlodych. Same dogmaty nie wystarcza...
Usuń...a Krzysiu mówił, że religia nas zniewala. Miał rację...
OdpowiedzUsuńNie tylko Krzysiu, tak sadzi coraz wiecej osob...
Usuń...również i ja... :]
UsuńA jednak wiekszosc podaza slepo ku zagladzie, nie tylko swiata, ale i siebie samych.
UsuńBrak autorytetów, brak miłości w rodzinie takiej normalnej pokazywanej na codzień, wychowanie bezstresowe, a co za tym idzie brak norm moralnych, pozostawienie mlodych ludzi samym sobie, to tylko niektóre czynniki źle wplywające na młodych i ich psychikę, które pozwalaja oszolomom religijnym robić im wodę z mózgu. Jeśli chodzi o dzieci, to moja córka od lat twierdzi, że nie chce mieć dzięci i ich nie ma. Ja natomiast bardzo swoje dzieci kocham, ale w dzisiejszych czasach też nie odważylabym się ich mieć .
OdpowiedzUsuńCzasy sa straszne, to fakt, nie tylko zreszta poprzez zagrozenie islamizacja, bo muzulmanie akurat niewiele sobie robia z zagrozen i rozmnazaja sie jak kroliki. To nie tylko zagrozenia wojnami, to przede wszystkim upodlenie czlowieka jako jednostki. Nielatwo zyc pozbawionym godnosci.
UsuńDlatego nalezy rozpowszechniac odejscie od religii (instytucji) jakiejkolwiek. Przez wieki ludzkosc dala sie manipulowac jak banda baranow. Juz czas zeby otrzezwiec
OdpowiedzUsuńZeby otrzezwiec, trzeba myslec, a fanatyzm religijny bazuje na glupocie i umiejetnosci manipulowania ludzmi, zwlaszcza mlodymi.
UsuńWszyscy szukamy; szukamy czegoś lepszego, jakiejś jaśniejszej strony, prawdy, za która warto nawet umrzeć - po prostu czegoś, co pozwoli nam żyć z nadzieją, że będzie coraz lepiej, a nie wciąż gorzej. Bo o ile kiedyś, dawniej, można było mieć nadzieję, że gdzieś, może nie całkiem daleko, jest jakaś "kraina mlekiem i miodem płynąca", to dziś już tej nadziei nie mamy, bo wszyscy znamy cały nasz świat, a na inne światy nie bardzo, jak się okazuje, możemy liczyć. Młodzi ludzie, z chwiejną jeszcze psychiką i nie do końca ukształtowaną osobowością są najbardziej podatni na różne takie obiecanki; widzą nową ideę, jasne zasady i obietnicę lepszego jutra. Nie zastanawiają się, nie porównują, nie sprawdzają, tylko lecą jak ćmy do świecy i opalają sobie skrzydła - albo giną.
OdpowiedzUsuńTo prawda, co napisały dziewczyny - dziś zastanowiłabym się sto razy, zanim bym się zdecydowała na dziecko; moje są już dorosłe i mają własne życie, ale i tak drżę na myśl, co może je jeszcze spotkać. I wcale mi się nie pali do posiadania wnuków - bo jaka przyszłość może je czekać, gdy świat staje się coraz bardziej przerażający? Owszem są ludzie, którzy chcą pracować - i robią to - żeby był lepszy, ale jest więcej takich, którzy niszczą w imię własnego egoizmu, a na dodatek ubierają to w IDEĘ. Za którą umierają inni.
Sama lepiej bym tego nie ujela, Ninus. Swiete slowa!
UsuńMlodzi ludzie szukaja przyszlosci, ale zeby zaraz na drugim swiecie? Moze skusila ich wizja tych 40 hurys na wlasnosc...
Straszna historia z tym chłopakiem. Ludzki umysł jest jednak niezgłębiony i nigdy nie wiadomo, co człowiekowi odwali. Szczególnie straszne są "odwałki" na punkcie religii. No, ludzie ...... Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, co przeżywa rodzina tego nawróconego fanatyka.
OdpowiedzUsuńTak, chrześcijanstwo nawoływało ongiś do walk krzyzowych z niewiernymi i organizowało krucjaty, a teraz sytuacja się odwróciła. W przyrodzie nic nie ginie, albowiem i nieważne, że ludzie są rzekomo światlejsi niż kiedyś. Jak się okazuje - niekoniecznie.
Elka napisała zresztą niedawno ciekawy post na temat równowagi i odpłacania.
Ale moim zdaniem, świat do niczego dobrego nie zmienia, mimo zapowiedzi wielu osób o otwartych umysłach.
A przy okazji swietny pretekst dla chrzescijanskich producentow broni, zeby isc na wojne z islamem, zamiast zaproponowac lepsze zycie i byc autorytetem dla chrzescijanskiej mlodziezy poszukujacej wlasnej drogi.
UsuńMoze wiekszosc jest swiatlejsza, ale kler w Polsce na pewno nie. Zamordyzmem daleko nie zajda.
To jest bardzo przerazajace, smutne i ...rzeczywiste :(
OdpowiedzUsuńI czlowiek, jako rodzic, nie ma pewnosci, ze jego dzieci to nie dotknie...
UsuńA religie teoretycznie są po to by dawać oparcie...chyba w każdej znajdują się fanatycy. Zastanawia mnie jednak co tych ludzi ciągnie do tego Państwa Islamskiego, co jest fajnego w byciu terrorystą? Zastanawiam się nad ich argumentami.
OdpowiedzUsuńDziewczyny powyżej mają rację. Strach mieć dzieci w dzisiejszych czasach.
Religie sluza trzymaniu ludzi krotko przy buzi dla wlasnego interesu kosciola. Czlowiek rozumny nie potrzebuje straszaka, zeby wiedziec, czy postepuje wlasciwie, wystarczy wlasne sumienie.
UsuńU nas co chwile w wiadomosciach podaja podobne perelki. Ale rozumiem ze co innego jak to sie dzieje gdzies tam, w jakiejs rodzinie, a co innego gdy tego kogos znamy, chocby posrednio.
OdpowiedzUsuńStraszne.
Podobnie pomyslalam, kiedy uslyszalam, ze to mieszkaniec Getyngi. Jakis ktos blizej mi nieznany. Dopiero corka otworzyla mi oczy, ze to ktos z nas, emigrantow, a to juz brzmi inaczej. Jeszcze gorzej, kiedy to w ogole ktos znajomy, jak Jacek.
UsuńWlos sie na karku jezy...
To jest tak przerażający przypadek, że aż ciarki mnie przeszły.Śmiem twierdzić jednak, że ten chłopak nie bez powodu stanowił tak podatny grunt dla ekstremistów. Coś musiało sprawić, że dopiero w takim fanatycznym klimacie poczuł się dobrze, ważny i doceniany. Pewnie z celem w życiu. Tego mu zabrakło w domu, w szkole itp.
OdpowiedzUsuńNigdy nie wiadomo co to takiego będzie w danym, konkretnym przypadku i tu nie będę zgadywać. Ludzie różnie, często w sposób destrukcyjny radzą sobie z takimi brakami, ale ten przypadek jest naprawdę przerażający szczególnie. Współczuję rodzinie, nie wiem jak sobie z tym poradzą. :(
Strach mieć dzieci w dzisiejszych czasach. Ja drżę o swoje...
Nie zanosi się, aby coś się zmieniło na lepsze. :(
Moze tak bylo, a moze niekoniecznie. Samo przejscie na islam moglo byc spowodowane refleksjami nad zaklamaniem dotychczasowego wyznania. Nie zapominaj, ze mlodzi ludzie sa znacznie bardziej krytyczni od starszych, sa tez lepiej uswiadomieni i nie przyjmuja wszystkiego slepo. Mlodzi ludzie czesto maja dosc tzw. kultury zachodniej, konsumpcjonizmu i pogoni za pieniadzem. Szukaja innych drog, a wtedy sa latwym celem dla agitatorow wszelkiej masci.
Usuńświat zmierza ku zagładzie...
OdpowiedzUsuńco za koszmar.... :(
tak jak Gosianka... strach mieć dzieci.... ciągle trzeba się czegoś bać :(((
Caluję Cię kochana :****************
Coraz wiecej wartosci idzie sie bujac, coraz wiecej ludzi zachowuje sie jak stado glodnych hien. Mlodzi chca zyc inaczej, chocby kosztem zmiany wiary na taka, ktora oferuje im inne wartosci. Za duzo bylo i jest niegodziwosci w kosciolach chrzescijanskich, zwlaszcza katolickim, a to zniecheca mlodych, wiec szukaja innych drog i nie znajac realiow, pakuja sie w nastepna pulapke.
UsuńSciskam mocno .*****
osobiście szanuje każdą religię, bo wychodzę z założenia, że wszyscy wierzymy po prostu w Boga, którego różnie się nazywa i interpretuje. jesteśmy chyba jednak zbyt ułomni i po prostu nam się wydaje, że wiemy czego Bóg od nas oczekuję, na ten przykład zabijania w jego imieniu. wiara wiarą, a fanatyzm fanatyzmem. i to on właśnie wypacza podstawy każdej religii. a gdzie tu miejsce na miłość, która jest jedyną prawdą? smutne to i straszne co napisałaś. żal mi tego człowieka i wszystkich, którzy są jego ofiarami
OdpowiedzUsuńPolly, chyba własnie wiele osób zapomina, że Bóg to miłość. Aż miłość i po prostu miłość. I tej miłości brakuje chyba w każdym wyznaniu. A nienawiści i złości wiele...
UsuńKazda religia jest w zalozeniu dobra, kazda nakazuje milosc i pomoc bliznim, zadna nie kaze mordowac. Tyle tylko, ze samozwanczy ludzie, ktorzy nazywaja samych siebie slugami bozymi i, jak pisze Alucha, uzurpuja sobie prawo do posrednictwa miedzy bostwami a ludzmi, wypaczaja w koncu kazde dobro. Wiara nie potrzebuje posrednikow.
UsuńDokładnie tak. Tylko, że nam przez wieki się wmawia, że potrzebujemy pośredników. Ok,ok może trochę i tak, bo sami byśmy się nie dowiedzieli wszystkiego i nie wiedzieli gdzie szukać. Jednak kiedy już wiemy, gdzie często się okazuje, że tzw. prawda jest zuuuuupełnie inna niż nam się wmawia ;) nieprawdaż? ;)
UsuńKosciol katolicki ma 20 wiekow doswiadczen w upodlaniu i trzymaniu krotko przy buzi swoich owieczek, ktore bezkrytycznie poddaja sie tym manipulacjom i jeszcze za to placa niemala kase. Nie neguje wiary, bo to indywidualna sprawa kazdego czlowieka, natomiast nie moge wyjsc ze zdumienia, jak mozna pozwolic tak sie straszyc i pozbawiac godnosci.
UsuńTragiczna historia!
OdpowiedzUsuńMyślę, że Gosia ma rację, coś musiało sprawić, że tam poczuł się dobrze, coś czego mu brakowało...
Niekoniecznie, Alucha, przeczytaj, co napisama w odpowiedzi na Gosiowy komentarz.
UsuńMoze wlasnie tam, w islamie poczul, ze jest cos wart, podczas gdy na mszach wysluchiwal o swojej malosci, grzesznosci i niewielkim znaczeniu w spoleczenstwie. Niestety, kosciol katolicki bardzo demotywuje wiernych, a jeszcze bardziej lasy jest na ich kase. Co wiec sie dziwic, ze traci wiernych, na czym korzystaja inne wyznania.
Są tradycje i ludzie sie tradycji trzymają. Bośmy tak nauczeni - wczoraj rozmawiałam z sąsiadką i właśnie takie stwierdzenie padło. Powiedziałam nauczyli chłopaka ze jest głupi i on w to uwierzył i tego sie trzyma czy to dobrze? No nie odpowiedz. Wacia ma 77 lat jest otwartym człowiekiem o dużej empatii. Sporo przeszła zmarl jej niedawno jedyny syn 52 lata wcześniej mąż rozmowy nasze dużo jej i mnie dają.
OdpowiedzUsuńA rodzice dzieci nie uczą, tradycja kościół i już tak ma być i koniec młodzi szukają wzorców różnych, dzieci pytają nie otrzymują odpowiedzi, są prowadzeni do kościołów i tyle. A potem płacz a trzeba mówić wyjaśniać, gadać z dzieciakami do znudzenia, to mógłby byc jakiś punkt zaczepienia.
Elu, nie wystarczy dzieci ochrzcic i posylac na religie czy msze, gdzie klecha wylacznie poniza i nie odpowiada na zadne pytania. Wiekszosc tradycji utrzymywana jest sztucznie nie dlatego, ze ludzie czuja jakas glebsza potrzebe, wszystko odbywa sie mechanicznie, bo tradycja i juz. Poprzez wielowiekowe ponizanie ludzie przestali patrzec krytycznie na wybryki kaplanow, boja sie, bo im to wpojono. A mlodzi sa inni i jezeli kosciol nie zmieni wreszcie swojego oblicza, coraz wiecej mlodych bedzie od niego odchodzilo, jesli nie w ateizm, to w inne wyznania, gdzie zostana wysluchani i chocby pozornie zrozumiani.
UsuńBrak dostatecznie silnych przeżyć duchowych na bazie własnej religii sprawia, że wszelkiej maści ekstremiści mają ogromne pole do popisu. Letniość i bylejakość współczesnego chrześcijaństwa jest pokusą do podejmowania "prób" przejścia tam, gdzie ludzkie życie, w tym również i własne, pełni rolę służebną wobec ideologii. Jest w ludziach ogromna tęsknota za silnymi doznaniami, tego zaś przeważnie nie gwarantuje już religia. Wiele zła w przeszłości popełniono pod szyldem chrześcijaństwa, teraz pałeczkę przejął islam. Paskudnie się dzieje, kiedy religię zaprzęga się do walki. Jakiejkolwiek walki. Nawet ze złem - o dziwo.
OdpowiedzUsuńBo walka zawsze jest nieskuteczna. Należy raczej tak wypełniać przestrzeń dobrem, ażeby złu nie pozostawić zbyt wiele miejsca. I stąd te nasze piękne blogowe akcje mają taki duży odzew:). Jest w człowieku wielkie pragnienie przebywania w przestrzeni dobra. Jeśli nie "załapie się" na to prawdziwe, będzie podatny na obiecanki cacanki płynące od przeróżnych guru.
Dobra zadna miara nakazac nie mozna, za to latwo krzewic fundamentalizm, brak tolerancji i nienawisc do wszelkiej innosci, w czym przoduje kosciol katolicki. Nic wiec dziwnego, ze traci swoich wiernych i nie pomoze tu nawet przymusowy chrzest w wieku bezmyslnym, bo kiedy czlowiek zacznie myslec samodzielnie, w koncu dojdzie do wlasnych wnioskow, co to wszystko jest warte.
UsuńZ ksiedzem rzadko da sie podyskutowac, ksiadz traktuje wiernych jak bande niespelna rozumu baranow, wiec nie ma sie co dziwic, ze mlodzi pojda tam, gdzie sie ich wyslucha, gdzie wytlumaczy sie sens istnienia i koniecznosc poswiecen, nie "bo tak", ale logicznie i z uwaga.
Ta, łatwo krzewić fundamentalizm. Na tym bazują zarówno domorośli guru, jak i wielcy demagodzy. Opisany przez Ciebie przykład w pełni to potwierdza.
UsuńNatomiast brak dobra daje o sobie znać również i we współczesnym Kościele, stąd jago tak mała siła oddziaływania tam, gdzie najbardziej byłby potrzebny, niestety...
Kosciol powinien przede wszystkim swiecic przykladem, a czym swieci? Swieczkami, aferami i skandalami.
Usuńech, wszędzie to samo.
OdpowiedzUsuńObejrzyj, polecam http://www.kinoman.tv/film/71-1
Tego sie nie da obejrzec bez zaladowania. :(
UsuńCzasami sobie myślę,że to są ludzie chorzy psychicznie.Co musi się dziać w głowie takiego człowieka,który dla religii idzie zabić innych i siebie?Jak ci ludzie myślą?Z drugiej strony:duży brak zainteresowania rodziców życiem dziecka,jego kształtowanie od"pieluch" przez kolejne lata do dorosłości a i później też trzeba czasami pewne rzeczy tłumaczyć.
OdpowiedzUsuńMyślę też,że ci ludzie nie znają do końca swojej religii i dają posłuch właśnie rożnej maści fundamentalistom.
Gdyby mnie coś takiego spotkało-jako matkę-to pewnie bym zrobiła wszystko aby się dostać do takich"nawiedzonych"i odpłacić im się w taki sam sposób.
I tym samym stanelabys z nimi w jednym szeregu, Oreczko, nie byloby miedzy nimi a Toba zadnej roznicy jesli chodzi o fanatyzm, prawda?
UsuńNie,Panterko.To było by:ząb za ząb.:)Może z pewnym typem ludzi trzeba walczyć tą samą bronią.:)Z drugiej strony ludzie pozwolili na takie szerzenie się fanatyzmu,narzucanie tegoż innym,myślącym normalnie.Rozlewa się to po Europie i Świecie jak zaraza i nikt nie ma odwagi się temu przeciwstawić coby nie być posądzonym o...rasizm.Oni nam niszczą rodziny a my im zapewniamy byt w naszych krajach,obchodząc się z nimi niczym z tyfusem plamistym:ostrożnie.
OdpowiedzUsuńW Polsce to jeszcze tak nie jest i byc moze nie bedzie nigdy, ale tutaj to pelne przegiecie i odbieranie praw wlasnym obywatelom na korzysc emigrantow. Z poprawnoscia polityczna na ustach. A potem wszyscy sie dziwuja, ze powstaja takie PEGIDy i odradza nazizm.
UsuńTo wszystko zmierza do samozaglady...
Mamy przyjąć do siebie 3600 uchodźców-tak nakazała Unia-z Afryki.Wśród tych młodych Afrykańczyków bez jakichkolwiek dokumentów może się"przemycić"spora grupa ludzi z IS. Jest u nas obóz z Czeczeńcami,którzy nowym przybyszom narzucają islam bo...ten teren to islamskie państwo!
UsuńOczywiście,trochę nam brakuje do Niemiec ale....
Dobrej nocki.:)
Od czegos trzeba zaczac. :)))))))))))
UsuńDobranoc :*
Coraz częściej myślę, ze też bym się dziś na dziecko nie zdecydowała. Może dlatego, że w pewnym wieku instynkt macierzyński zwyczajnie wygasa? Też drżę, czy będzie miał pracę, a jak pomyślę, że czeka go spłacanie 35 lat kredytu, gdzie połowę wypłaty pochłonie rata, to mi gorzej. Co będzie, jak straci pracę??? Ostatnio rekrutował się do mnie młody człowiek po filozofii na UW, z bogatym CV i 3 językami. Do tej pracy spokojnie wystarcza średnie lub licencjat, taki jest kanał z pracą.
OdpowiedzUsuńWaszym dzieciom pozostaje wlasciwie jedynie emigracja, bo zyc w tamtym kraju juz normalnie nie mozna. Mnie jeszcze nie nachodza takie mysli, ze nie zdecydowalabym sie na macierzynstwo, ale nie wiem, jak byloby w Polsce. Nie jest latwo, ale nie zaluje tej emigracji.
Usuń