Na drzwiach wejsciowych, prowadzacych do czegos w rodzaju sluzy, zeby motylki nie zwialy, byl szyld zakazujacy fotografowania z lampa blyskowa. Nic dziwnego, pewnie by motylki powariowaly ze strachu przed "burza" i przestalyby sie niesc.
A wewnatrz troche jak mala palmiarnia, pelna nie tylko pieknych egzotycznych kwiatow, ale i latajacych kolorowych motyli. Niektore byly zaiste ogromne, wielkosci rozlozonych dwoch dloni.
Klimat w srodku byl iscie powalajacy, jakies 30° i wilgotnosc 100%. Musialam odczekac dluzszy czas, zeby obiektyw odparowal. Pot lal sie nam po twarzach i plecach. Horror dla nas i raj dla motyli.
Miedzy zaroslami biegaly... malenkie kurczaczki, ktore pozniej okazaly sie byc calkiem doroslymi ptakami. Bez zadnego zazenowania bzykaly sie przy ludziach. Sa to jakies hinduskie przepiorki czy cus i to jest ich ostateczna wielkosc. A jak krzycza! Gdybym ich wczesniej nie widziala, pomyslalabym, ze to cos znacznie wiekszego.
Tfu! Bezbozniki jedne, tak przy ludziach! |
Ze dwie godziny spedzilismy w tym morderczym klimacie, polujac z aparatem na te wiercipiety. Lata to towarzycho jakimis zakosami, jakby kto do nich strzelal, ciezko utrafic siedzacego. Wyszlismy stamtad rownie przemoczeni jak rano w lesie, a moze nawet bardziej, bo i wlosy mialam mokrutenkie. Udalo mi sie kilka nazw tych motyli wyszukac w necie, ale tez za bardzo nie chcialo mi sie szperac.
Pawica atlas |
Idea leucone |
Ten wyglada jak maly netoperek |
A ten jest przezroczysty |
Niebieski Morpho |
Heliconius hecale |
Gdyby nie ta straszna wilgoc, moglabym tam zamieszkac razem z motylami i tymi kureczkami, szkoda mi bylo wychodzic. Co za cudowne stworzenia i wielka szkoda, ze zyja tak krotko. Na ich stronie internetowej jest napisane, ze podczas trwania sezonu (1.04. - 31.10.) mozna ogladac w sumie ponad 140 roznych gatunkow, ale nie naraz, bo wyleg roznych gatunkow rozklada sie w czasie.
Oczywiscie napstrykalam pierdylion zdjec i jakby kto byl ciekaw, to ... wiadomo, TUTAJ.
Jeszcze ciekawostka. Jednego motyla prawie bym nie zauwazyla, dopiero moj maz zwrocil mi uwage, ze jeden z zeschlych listkow ma... nozki.
Ponoc tak tylko wyglada ze zlozonymi skrzydelkami, a po rozlozeniu jest przepiekny i barwny, ale mnie nie bylo dane tego zweryfikowac. Na szczescie nasza Najmlodsza tez tam kiedys byla i jej udalo sie sfocic to cudenko telefonem. Cwaniara jedna posmarowala sobie palce miodem i pelno ma zdjec z motylami w reku. Oto ten "listek" po rozpostarciu skrzydelek:
Zdjecie corki. |
Tak sobie lazilam wsrod tych palm, glownie z zadarta do gory glowa, wypatrujac wsrod lisci motylkow i rzadko tylko spogladalam pod nogi, co niestety kosztowalo zycie jednego motyla. No zadeptalam go! Ale w koncu jego wina, mogl nie przysiadac na ziemi, majac tyle roslin wokol.
Ależ piękne!
OdpowiedzUsuńSa zachwycajace, kiedy tak lataja wokol glow zwiedzajacych, czasem przysiadaja na nich. Zupelnie nie boja sie ludzi.
UsuńMorderczyni!
OdpowiedzUsuńNo to teraz i ja mogę się nimi pozachwycać!!!Natura przepięknie operuje kolorami.
Miłego dnia:)
Raczej podpadam pod paragraf przypadkowego zabojstwa, przeciez nie chcialam go zabic, a juz najmniej zamordowac.
UsuńMilego! :*
Cudowne formy i kolory!
OdpowiedzUsuńNawet nie przypuszczałam, że istnieje coś takiego jak park motyli...
Fajnie se macie, że to miejsce jest blisko:)
A grzybów u nas też nie ma i chyba już w tym roku nie będzie - nadal susza.
Ja tez do niedawna nie wiedzialam o istnieniu tego parku motyli, calkiem przypadkiem trafilam na niego w internecie i ciekawosc mnie tam zawiodla. Nie zaluje. :)
UsuńA grzyby jeszcze beda, w koncu pada i pada, wiec powinny wyrosnac, jak grzyby po deszczu, co nie? :)))
Pada u Ciebie a u nas nadal sucho:(
UsuńPrześlij jaką deszczową chmurkę...
Bardzo chetnie, bo juz powoli mam dosyc. Pada od soboty, z mniejszymi lub wiekszymi przerwami. :(
UsuńBardzo ładne przepiórki a motyle cudne.Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńNa zdjeciach tez sa ladne, ale to wrazenie, kiedy tak wolno lataja wokol glowy - bezcenne! :))
UsuńBuziaki :*
A właściwie co one tam robią, te przepiórki? Bo motyle to wiem - rozmnażają się, ładnie wyglądają i pozwalają sobie robić zdjęcia :)))
OdpowiedzUsuńPrzepiorki, jak widac na zalaczonym zdjeciu, tez pilnie sie rozmnazaja. Pojecia nie mam, po co je tam wsadzili, sa i juz. Pewnie nie zagrazaja motylom, moze wyzeraja inny badziew. :)
UsuńNo własnie, po co te przepiórki? Regulują liczebność motylków? ;)
OdpowiedzUsuńAlbo prowadzą zajęcia z wychowania do życia w rodzinie ;)))
A motylki - piękne, co tu dużo pisać :)))
Lidka, naprawde nie mam pojecia, co one tam robia, sama bylam mocno zaskoczona ich glosna obecnoscia. Fajne sa, takie filigranowe. :))
UsuńPrzepiękne! Takie latające kwiaty. A ten przezroczysty to żywy witrażyk:)
OdpowiedzUsuńCzlowiek czuje sie w tej motylarni jak Alicja w krainie czarow, wrazenie niesamowite. :))
UsuńCudne,naprawdę......brak słów
OdpowiedzUsuńZdjecia nie oddaja tych emocji, jakim podlega czlowiek wsrod tych latajacych egzotycznych kwiatow. Jak w bajce! :))
UsuńSliczne.
OdpowiedzUsuńRozumiem to uczucie: jakbym w motyla wdepla!
Ja w tym roku upolowalam w foto dwa przyszle motyle czyli gasienice rownie cudnie ubarwione, ale Twoj lup fotograficzny jest bez porownania piekniejszy. Choc przez chwile zapomnialas o grzybach. :)))
Czlowiek zaluje, ze nie zyje w tropikach, mialby te cudne zwierzatka na codzien w ogrodzie albo na balkonie. Nie ma porownania zdjec do obecnosci w tym raju.
UsuńO grzybach pamietam, ale w niedziele bylo to lekkie pocieszenie po lesnych niepowodzeniach. :)))
Super miejsce,tylko ten klimat, chyba bym nie dała rady wytrzymać tak długo,niestety.Motyle zachwycające!
OdpowiedzUsuńTo prawda, pobyt tam jest dosc meczacy, wilgoc oblepia cale cialo, nie ma czym oddychac i pot sie leje strumieniami, ale naprawde warto sie poswiecic. :)))
UsuńDarmowa sauna - dla zdrowotności!
UsuńNiestety bardzo xle znoszę pobyt w takich pomieszczeniach, ostatnio doświadczyłam tego w Kiel,w dwóch tropikalnych palmiarniach musiałam szybko wyjść,bo zrobiło mi sie słabo i bałam się,ze zemdleję.
UsuńJa też niezbyt dobrze znoszę parny upał:(
UsuńJak ja wytrzymalam, to i Wy byscie wytrzymaly. Ja tez bardzo zle znosze upaly i duchote, a jednak wytrzymalam. :))
UsuńZ zewnątrz wygląda niepozornie, ale wyobrażam sobie, jak wspaniale tam w środku było obserwować te wszystkie motyle i kurczaczki :)), szkoda tego, którego nadepnęłaś, ale podejrzewam, że tego tak do końca uniknąć się nie da. Jest ich po prostu za dużo na m2.
OdpowiedzUsuńPiękne okazy, ale uchwycenie tego w locie czy kiedy akurat przysiądzie to chyba wyższa szkoła jazdy :)!
Co najmniej polowa zdjec byla do wyrzucenia, czesc jest nie do konca ostra, ale je zostawilam, sporo jednak wyszlo dobrze, wiec mam satysfakcje. Straszliwe wiercipiety z tych motylkow. :)))
Usuńprzepiękne te motyle! tylko takie tropiki nie dla mnie :( elaja
OdpowiedzUsuńOch, Elaja, dwie godzinki mozna sie poswiecic, warte wszystkich niewygod. :)))
UsuńJaki piękny ten Schmetterling czarno-zielony... Umieram!
OdpowiedzUsuńNo to sobie wyobraz, jak duzo razy ja w tym baraku umieralam. Pelna ekstaza! NIRWANA!
UsuńWyobrażam sobie, zaiste.
UsuńTego nie mozna sobie wyobrazic, to trzeba przezyc. :)
UsuńPo prostu cuda natury.Obejrzałam wszystkie zdjęcia wiele razy.Takie piękne te motyle i delikatne.Byłam kiedyś w zoo wrocławskim w motylarni ale nie widziałam tylu motyli.Gosia z Jelcza
OdpowiedzUsuńA wyobraz sobie, ze co jakis czas zmienia sie "asortyment" motyli i za chwile moga byc jeszcze piekniejsze. :)))
UsuńOstatniego akapitu nie będę komentować... A motylki piękne, i fajne miejsce, ale faktycznie małe wyeksponowane z zewnątrz.
OdpowiedzUsuńW koncu z zewnatrz nie musi sie prezentowac, wazne jest wnetrze, a ono jest calkiem fajne. No i te motyle latajace wokol glowy... Cudo!
UsuńMusisz mnie frustrować?
OdpowiedzUsuńKiedy ja tam się wybiorę...BU.
;)
Czulabys sie tam jak w raju siodmego stopnia. A swoja droga myslalam, ze lubisz tylko ohydne i odrazajace paskudztwa, a Ty zachwycasz sie tez motylami. :)))
UsuńWow, wow, wow! Ale mnie uraczyłaś! Dzięki.
OdpowiedzUsuńCudne, prawda? :)
UsuńCo ja tu widzę, a raczej, czego ja NIE widzę?! Nowego posta:)).
OdpowiedzUsuńPiateczek w koncu. Odpoczynek.
UsuńLikendzik prawie.
Leniuszek ogarnia. :)
No właśnie? Co jest? Piątek jest? Co to ma być na się pytam? ?!!
UsuńA kto powiedzial, ze MUSI byc kazdego dnia? Sie pytam.
UsuńMusi to na Rusi
Usuńale człowiek fstaje kciauby przeczytać coś kontrowersyjnego a tu d..
:p
To som naciski i szantaze!
UsuńJutro bedzie. Musicie uzbroic sie w cierpliwosc. :)
Jutro będzie Futro
UsuńByle sztuczne, byle ekologiczne. :)
UsuńTez mamy taka motylarnie tutaj. Oczywiscie dla dzieciorow zrobiono specjalnie jeszcze pajeczarnie i wezarnie, zeby sobie mogly to paskudztwo podotykac :-)
OdpowiedzUsuńNie musi byc z jadowitymi potworami, same motylki wystarcza, co nie? :))
Usuń...przepiękne motyle. Sam poluje na motyle i wiem jakie te stworzonka są ruchliwe. Kolekcja oddaje z nawiązką całe to przepocenie w hangarze. W sumie masz racje z daleka hangar wygląda jak pomieszczenie gospodarcze...
OdpowiedzUsuńMasz racje, oplacilo sie pocierpiec, zeby poczuc sie jak w raju. :)))
Usuń