środa, 23 września 2015

Kto jest winien?

Niepewna i po czesci niebezpieczna sytuacja, w jakiej znalazly sie Niemcy, a za nimi inne panstwa Europy, jest rezultatem niepohamowanego i sterowanego przez finansjere kapitalizmu. To polityka lobbystow, zapoczatkowana juz w okresie kolonializmu. Systematyczne wykorzystywanie kolonii na calym swiecie, podporzadkowywanie sobie ludnosci w nich zyjacych, tolerowanie i finansowanie dyktatur w Afryce i rejonie arabskim, marnowanie darowizn i dotacji pomocowych przez skorumpowane systemy tych panstw, zaopatrywanie ich w bron, najemnikow - wszystko to musialo predzej czy pozniej odbic sie miedzynarodowa czkawka.
Powiecie, ze Polska przeciez nigdy nie miala wlasnych kolonii, zgoda, ale przez ostatnie 25 lat brala dotacje pelnymi garsciami od imperialistow, przez co niejako do nich dolaczyla. Czy chcemy, czy nie, jestesmy beneficjentami tych panstw.
2% najzamozniejszych obywateli swiata ma w posiadaniu 60% swiatowych aktywow. Na ratowanie Grecji z opalow czy postawienie do pionu wiekszosci panstw afrykanskich wystarczyloby tych zasobow kilkudziesieciokrotnie, a jeszcze zostaloby tyle, zeby kazdemu obywatelowi Ziemi zapewnic wyzywienie, dach nad glowa i wyksztalcenie. TO wlasnie jest problemem, ten absolutnie niesprawiedliwy i bezprawny podzial stanu posiadania. Sama zasada ustalania stopy procentowej jest paradoksalna i tu bierze sie poczatek eksploatowania pozostalych 98% ludzkosci. Wystarczy zainteresowac sie choc troche swiatowymi finansami, zeby dojsc do przekonania, jak absurdalny jest system, w ktorym zyjemy i jak niewielu z nas jest w stanie osiagnac sukces. Kazdy pracodawca, majacy  choc odrobine empatii i przyzwoitosci, powinien, a nawet ma obowiazek uznawac prawa czlowieka, przede wszystkim prawo do godnosci. Nienaruszalnosc godnosci musi byc nadrzednym prawem!
W chwili obecnej na naszej planecie jest w drodze ok. 60 milionow uciekinierow przed wojnami i przesladowaniami. Czy Europa chce przyjac wszystkich? Kto to sfinansuje? Dla wlasnych obywateli brakuje mieszkan, pomoc socjalna jest skracana i obwarowana niezliczonymi warunkami, a dla uchodzcow nagle znajduja sie  miliardy na utrzymanie?
Kto z Was przyjalby do wlasnego mieszkania rodzine uchodzcow? Z reka na sercu - NIKT. Mielibyscie na to setki argumentow: bariera jezykowa, ciasnota, brak srodkow, moze strach. Ja tez bym nie przyjela, za wygodna jestem, zeby sie wysilac dla obcych, skoro wlasnych problemow mam az za duzo.
Ale tez wspolnota europejska nie polega wylacznie na braniu, a w kryzysie na odwracaniu sie tylem. Niemcy i Szwecja nie sa w stanie przyjac wszystkich i trzeba miec tego swiadomosc, bez argumentow o braku przeszlosci kolonialnej, byciu wieczna ofiara wojen i rozbiorow czy stawianiu warunkow o przyjmowanie wylacznie chrzescijan. Problem jest i trzeba go rozwiazywac wspolnie, a pozniej wspolnie sie zastanawiac, jak w przyszlosci zapobiegac podobnym kryzysom. Umywanie rak nic nie wniesie. Zamiast tego jestesmy swiadkami zrzucania odpowiedzialnosci na innych, szczucia jednych na drugich, robieniu sobie wrogow wsrod sprzymierzencow. Tymczasem wrog jest wspolny i tylko absolutna zgoda i jednosc sa w stanie zapobiec najgorszemu.
Rzetelnie walczyc trzeba z systemem, ktory upadla najslabszych, a nie miedzy soba. Ten system rownie dobrze ma sie w Polsce, jak i w bogatszej zachodniej Europie. Tak byc nie moze, ze rzady tancza na sznurkach lobbystow i bankowcow i ze podatkami obciaza sie jedynie klase srednia i najubozszych, a pomaga najbogatszym. Europejska i polnocnoamerykanska demokracja bowiem, to dyktat tych, ktorych stac na pociaganie za sznurki, a nie glos wiekszosci, jak byc powinno.





36 komentarzy:

  1. Zgadzam się w całej rozciągłości. Cóż z tym fantem teraz począć, gdy wszyscy tkwimy w tym po uszy. To nasz problem, mimo, że nie my czerpaliśmy w przeszłości profity. Nie sposób się od tego uchylić, bo nawet gdyby wszystko skrupiło się na Niemcach, czy kimkolwiek by tam jeszcze, i tak w końcu odbiłoby się na nas. W naszym wspólnym interesie jest to, aby jak najszybciej sprawę rozwiązać. Politycznie, aby nie musiało dojść do rozwiązań militarnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Militarnie to trzeby byloby te 2% zlikwidowac, banki znacjonalizowac, a pozniej zabrac sie za rozwiazywanie pozostalych problemow, choc jestem pewna, ze 3/4 z nich by zniknelo, a uchodzcy dobrowolnie wrocili do siebie z powrotem.

      Usuń
    2. nie wierzę w nacjonalizację
      coś mi to przypomina za bardzo

      Usuń
    3. Tu nie chodzi wylacznie o nacjonalizacje, a bardziej o zatrzymanie spirali niegodziwosci i dyktatu pieniadza. Danie wszystkim ryby do jedzenia nie uzdrowi swiata. Danie wedki juz bardziej, pod warunkiem, ze prawa do wedkowania nie oblozy sie podatkami nie do zaplacenia.

      Usuń
    4. Zazdroszczę Ci że widzisz to tak prostu
      tu zabrać, tam dołożyć
      ja jestem pesymistką

      jedyne co wiem, to ważne jest nie udawać, że problemy tego swiata nas nie dotyczą
      trzeba zło dobrem zwyciężać
      na swoim najmniejzym podwórku zmieniać świat na lepsze

      Usuń
    5. O to wlasnie chodzi: zaczac od siebie i zataczac coraz szersze kregi. Ja tego nie widze "po prostu", ale dyktat pieniadza musi w koncu ustac, od tego sa parlamenty, zeby stanowic prawa. Nie jest to proces z dzisiaj na jutro, potrzeba czasu, ale tez potrzeba edukacji, zeby wytlumaczyc ciemnemu ludowi, ze nie Ali jest winien, a Rothschild.

      Usuń
    6. nie ustanie
      to jest tak bardzo wbrew naturze człowieka, że nie wierzą, że będzie kiedys inaczej

      ale to nie zwalnia nas z walki o leszy świat

      Usuń
    7. Panterka dobrze prawi! Coraz więcej z nas widzi rzecz w taki sposób. Nie dajmy się zwodzić tym ekonomicznym liberałom. Liberalizm jest zasadny jedynie w kwestiach obyczajów:).

      Usuń
  2. Wspaniale przeczytać ten głos rozsądku. Masz rację. Trzeba działać wspólnie, a nie nakręcać się w fobiach i nienawiści.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspolnie i przeciw rzeczywistemu wrogowi, ktorym w tym przypadku wcale nie sa azylanci. Oni sa skutkiem, a zlikwidowac nalezaloby przyczyne. :)

      Usuń
    2. Oni są skutkiem, ale przed skutkami też trzeba się bronić - aby zachować się przy życiu.

      Usuń
    3. Tyz prawda! Choc niektorzy z nich rzetelnie zasluguja na pomoc.

      Usuń
  3. od zarania na świecie jest walka o włądzę i pieniądze
    nie wierzę, że kiedyolwiek sie to zmieni
    trzeba się jednoczyć, walczyć wspólnie o lepszy świat
    anie jakos nie umiem uwierzyć, że pewnego dnia na ziemi zakwitnie rowność i wzajewmna miłość

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rozmawiamy tu o utopii, Rybenko, a o przyczynie zla i wojen na swiecie. Skonczyly sie bowiem niesnaski plemienne o dostep do wodopoju. Teraz trwa wojna ekonomiczna o dostep do ropy, bo ropa to wladza. Nie mam nic przeciwko ludziom zamoznym pod warunkiem, ze nie buduja swoich imperiow kosztem innych. Zapomnieli po drodze, ze tylko pracownik szanowany i godnie oplacany ma motywacje do dobrej pracy. Jesli tego brak, szykuja sie rewolucje.

      Usuń
    2. nihil novi sub sole
      otworzyć zatwardziałe serca jest trudno
      bez względu na to, czy bronią włądzy nad wodopojem czy nad rafinerią

      Usuń
    3. Trzeba wiec dazyc do zmiany prawa i ukrocic samowole tych, ktorym sie wydaje, ze za te ich ukradzione pieniadze, moga kupic caly swiat.

      Usuń
    4. z całą pewnościa procedury w państwie moga to ograniczyć
      ale co z krajami, w któych o ich wprowadzeniu decydują ci któym na tym w ogóle nie zależy?

      Usuń
    5. O to wlasnie trzeba zawalczyc.
      Ale uchodzca jest dobrym materialem na mydlenie ciemnemu ludowi oczu.

      Usuń
    6. Ja akurat mam wiele przeciwko ludziom zamożnym. Choćby i to, że ich zamożność powstaje kosztem mojej biedy:).

      Usuń
    7. Totez napisalam, ze pod warunkiem. Taki Gates czy Jobs mieli pomysl i na nim zrobili wielkie pieniadze, ciezko na nie zapracowali, a co wiecej dziela sie dochodami z potrzebujacymi.

      Usuń
  4. Taaak... Demokracja to jedna wielka ściema i długo by o tym mówić. Mądrzy (?) tego świata twierdzą, że niestety (tu bym dała trochę krokodylich łez) jeszcze nie wymyślono nic lepszego. Ale moim zdaniem, nikt się zanadto nie starał. A to co wymyślono niby lepszego, okazywało się utopią nie do zrealizowania.
    Uchodźcy już tu są i trzeba problem rozwiązać, masz rację, bez ciągłych przepychanek. U nas najbardziej zniesmacza mnie to, że PIS trąbi: "Nie chcemy uchodźców!", ale gdyby koalicja była tego zdania, To prezes i spółka odsądzali by ich od czci i wiary i ze współczuciem pochylaliby się nad biednymi imigrantami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pis gra na najglebiej ukrywanych nacjonalistycznych nastrojach i to zaczyna byc grozne (przypominam rok 1933 w Niemczech). I choc Polska za krotka jest, zeby ruszyc na podboj swiata, taka polityka daleko nie zajedzie.
      Demokracja nie jest zla sama w sobie, nie wolno jednak zagalopowac sie w pogoni za jeszcze wiekszymi pieniedzmi, depczac po drodze ludzka godnosc.

      Usuń
    2. Jestesmy beneficjentami tych panstw - cóż za bzdura i nieznajomość bilansu rozliczeń ( bo o demagogię Autorki nie posądzam) : dajemy do Unii więcej niż bierzemy, pomijając fakt, że nie umiemy wziąć należnej części dotacji. Spłaciliśmy gigantyczne odsetki od gierkowskich długów, choć miały być umorzone. A teraz jesteśmy kolonią - obszarem ekonomicznego wyzysku przez zachodnie korporacje, dopuszczone przez sprzedajnych polityków. Nie ma z tego ani pracy ani wpływów z tytułu podatkówdo budżetu, bo dochód wędruje oczywiście do okupanta.
      I jak tu walczyć o lepszy świat skoro 'nie ma co do garnka włożyć', a co bardziej oparatywne jednostki zostały uchodżcami w świat dobrobytu.Słowa takie jak godność czy patriotyzm przestały istnieć, podobnie jak pojęcia lojalność, prawość, honor - pozostają w literaturze. Jednak warto pozostać Robinsonem zasad - lustro będzie czyste.

      Usuń
    3. No, tak, Panterko; źle się wyraziłam, chodziło mi o to, jak działa demokracja, realnie działa.

      Usuń
    4. Evuniu, czy Ty aby nie nalezysz do gatunku, ktory nie chodzi na wybory, "bo to nic nie zmieni", nie angazuje sie spolecznie, "bo sie nie oplaca" itd? Chyba nie zdajesz sobie sprawy, jak wielka moc sprawcza ma caly narod. Tymczaasem do urn ida koscielne babcie, bo im klecha kazal na pis glosowac lub zrezygnowany elektorat glosujacy na po, zeby pis wladzy w lapy nie dostal.
      Polska miala liczacy sie w swiecie przemysl, zarowno lekki jak ciezki. Solidaruchy rozpirzyly wszystko, przypuszczalnie skorumpowane przez przemysl obcy, ktory natychmiast wypelnil luki. Kogo za to winisz? Niemcow?
      Jesli ludzie przystaja na zycie bez godnosci, to ich sprawa, skoro nie umieja sie zjednoczyc, by sobie te godnosc wywalczyc, nikt im jej w prezencie nie da. Powiadasz, ze nie maja co do garnka wlozyc? Niech sie zjednocza przeciw kosciolowi, ktory polyka znaczna czesc budzetu.

      Usuń
  5. Dawno nie widziałam, żeby tak ktoś mediami gadał! Brak własnego zdania??? Polacy wyjeżdżający na zachód pracowali i pracują na siebie, nie domagają się specjalnych praw nie narzucają innym swojej religii, pochodzą z tego samego kręgu kulturowego. Nie są muzułmanami, którzy w 95% nie podejmą oferowanej pracy, będą żyli z zasiłku i sprowadzą jeszcze swoje liczne rodziny. Polacy nie są znani z terroryzmu, tworzenia stref niedostępnych dla innych obywateli kraju w którym przebywają.
    Kto jest winien temu, co sie dzieje? Pani Kanclerz, która otwartym tekstem wyraziła, że Niemcy przyjmą wszystkich uchodźców z Syrii. Skoro podjęła się w publicznym wystąpieniu takiego zobowiązania, to dlaczego teraz rząda, by inne kraje na siłę przetrzymywały migrantów, które w tych krajach NIE chcą przebywać?
    Poza tym, pierwszy raz widzę, że uchodźcami z kraju są mężczyżni w sile wieku - ci zwykle walczą, a nie zostawiają za sobą kobiet i dzieci. O tym, jak bardzo nie chcą żyć w kraju objetym wojną przekonał się ostatnio Urugwaj, który przyjął kilka tysięcy Syryjczyków. Po krótkim czasie zarządali samolotów do kraju, twierdząc, że wojny się nie boją, a proponowane warunki pobytu im nie odpowiadają.
    Polska ma moc zobowiązań wobec własnych obywateli znajdującymi się za wschodnią granicą, a którzy chcą do ojczyzny wrócić. To w pierwszej kolejności im należą się mieszkania i pomoc socjalna.
    Pieprzenie o godności wygłoś rolnikom węgierskim, których pola zostały ogołocone i splądrowane przez migrantów, którym okradziono domy, powiedz to Grekom, którym splądrowano domy i pobito lokalnych mieszkańców. Nie słyszałaś? - to może się zainteresuj!
    I jeszcze jedno - wspólnota Europejska to nie prywatne poletko Niemców. Pogróżki, że nie dadzą pieniędzy, bo nie chcemy uchodźców świadczą jedynie o ich ciągle nieutemperowanej bucie. WE nie daje jakichś cudownych swoich pieniędzy, a to, co zyskuje ze składek poszczególnych krajów. Skoro płacimy składki - dostajemy. Nie podoba się zdanie wolnego kraju? - niech składka zostanie u nas. Potrafimy ją zagospodarować , bez zadłużania się w niemieckich bankach - bo tak to działa, do każdej wykorzystanej dotacji z unii, musimy wziąć drugie tyle kredytu w banku. Oczywiście niemieckim. Tak zniszczono Grecję i próbowano zniszczyć Węgry. Następne na tapecie są Hiszpania i Włochy. Może to na prawdę pora odciąć się od niemieckiej łaski? Od tych, którzy do dziś nie wypłacili odszkodowania za zniszczenia IIWŚ.
    Inna sprawa, że ciężko opłacamy owe dotacje - wszystkie niemieckie firmy (i nie tylko) nie tylko zabierają do siebie zysk, ale jeszcze nie płacą u nas złotówki podatku. Jesteśmy oskubywaną kurą, która znosi złote jaja - i to się nazywa "łaska" unii. Dostają więcej niż wypominają, że dają.
    A wracając do pracodawców - przeważająca większość chciałaby więcej płacić ludziom, niestety, w Polsce wypłacenie 100złotych obciążone jest wpłacenie do kasy panstwowej (w różnych formach) ponad 100złotych obciążeń. De facto więc pracodawca wypłacając komuś 1500zł pensji wypłaca tak na prawdę 3000zł. I nie jest to jego wina, a rządzących. Chyba pora na zmianę rządzących...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gabi, ilu znasz muzulmanow? Z iloma udalo Ci sie porozmawiac? Czy masz dane wylacznie z przekaziorow, szczegolnie tych po prawej stronie?
      Nie win za wszystko Niemcow, Rosjan i czort wie jeszcze kogo. Przypomnij sobie poczatek lat 90-tych i slynne solidaruchowe "teraz, qrwa, MY" - trwaja przy wladzy do dzisiaj, pod roznymi szyldami, partie zmieniaja nazwy, a geby wciaz te same. Pierwsze, czego dokonali, to rozwalenie polskiego przemyslu, a ze natura nie znosi prozni, na to miejsce wpuscili obcy kapital, zapewne czerpiac z tego niemale profity.
      Przy okazji uprzejmie przypominam, ze wejscie Polski do unii poprzedzone zostalo referendum i wiekszosc opowiedziala sie za wejsciem - to wlasnie jest ta demokracja. Wiem, ze Ty jestes z gatunku "nie bedzie Niemiec plul nam w twarz", nie zaprzeczysz jednak, ze do unii najwiekszy wklad wnosza wlasnie Niemcy, wiec logiczne jest, ze maja tez najwiecej do powiedzenia.
      Moze nie zauwazylas, ze w Polsce sa nie tylko niemieckie banki, a Grecja zniszczyla sie sama poprzez lenistwo, przysadzone sobie przywileje, emeryture w wieku 55 lat, a nie przez Niemcow. To panstwo juz dawno oglosiloby upadlosc, zeby nie pomoc unii. Wegry natomiast znakomicie sobie poradzily z uchodzcami, wielki szacun dla nich.
      Poza tym podchodzisz do sprawy nieco emocjonalnie i agresywnie. Powtarzasz stereotyp zlego Niemca, przypuszczalnie nie znosisz homoseksualistow, bo muzulmanow na pewno. Troche to ksenofobiczne i nacjonalistyczne, ale tak wlasnie gadaja prawicowe media, Ty to jedynie powtarzasz.

      Usuń
  6. ludziom napedzili stracha Pisiory zrobili im pranie mozgu a tak naprawde maja to wszystko w dupie - chodzi im tylko o wygrana.
    a w latach 90 przewinelo sie u nas 90 tys Czeczenow - bardzo podobno niebezpiecznych i tez muzulmanow i jakos nic nam sie nie stalo. tyko nie bylo tak naglosnione jak teraz nawet nie wszyscy wiedza ze u nas byli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu nawet mniej chodzi o tych uchodzcow, z ktorymi i tak mlodzi pobozni "patrioci" od siedmiu bolesci predko sie rozprawia, bo co bedzie jakis brudas deptal po swietej polskiej ziemi. Problem w tym, kto zawinil obecnej sytuacji i jak na przyszlosc podobnym sytuacjom zapobiegac.

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. To rzeczywiscie nielatwy problem i bezmyslne przyjmowanie niezliczonych ilosci uchodzcow jest nie tylko zlym rozwiazaniem, ale w efekcie zagrozi samej Europie, jesli nie bezposrednio, to co najmniej gospodarczo. I tak jednak w mniejszym stopniu niz rodzime banki, chciwi przedsiebiorcy i uzaleznieni od nich (oplacani?) politycy.

      Usuń
  8. Militarnie rozwiązanie problemu, stanięcie przeciwko posiadaczom największych pieniędzy, a więc i kontrolujących broń we wszystkich krajach (największy dochód) imperialistom wydaje mi się Aniu niestety utopijne i niemożliwe.
    I kto miałby to zrobić, skoro to oni mają największą władzę.
    Odebranie pieniędzy tym, którzy na nie nie zasługują też musiałoby się odbyć siłą. I kto miałby decydować o tym, komu zabrać, a komu oddać? Odwieczne dylematy Robin Hooda...
    Dużo racji w tym, co piszesz, ale ja to widzę w kategoriach problemów nierozwiązywalnych.
    Nie sądzę, że ktokolwiek z nas ma na to jakikolwiek wpływ.
    Dobrze, że emocje odnośnie azylantów nieco opadły, nie wszyscy przychodzą tylko po kasę, niektórym naprawdę warto pomóc.
    Ten wstrząs, który nastąpił poprzez napływ uchodźców, na pewno będzie ogromnym obciążeniem dla całej Europy. I obawiam się, że nie da się tego już zmienić. Jedynie ograniczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie takie imperia upadaly, nie tacy tyrani glowy tracili. Ale nie o silowe rozwiazanie tu chodzi; bo to nie jest dobre rozwiazanie, wystarczy pojsc do urn i wreszcie zmienic te samozadowolona ekipe wywodzaca sie z bylej solidarnosci. Przede wszystkim jednak nalezy dazyc do odciecia sie od lobbystow.
      To nie ma szans wydarzyc sie z dnia na dzien, proces jest dlugotrwaly, ale potrzeba pelnej solidarnosci, nie tej z nazwy.

      Usuń
    2. Aniu " wystarczy pojsc do urn i wreszcie zmienic te samozadowolona ekipe wywodzaca sie z bylej solidarnosci". Ale na kogo zmienić? Kandydują do Parlamentu ludzie, którzy nie wywodzą się z byłej Solidarności? Oczywiście w ilości, która jest w stanie stworzyć rząd i zmienić oblicze polityki?

      Usuń
    3. Moze nie od razu, ale bylby to niewielki krok do przodu, kiedy poparcie tamtych zaczeloby sukcesywnie spadac. Nastawienie "nie bede glosowac na inne partie, bo to i tak nic nie da" lub "pojde zaglosowac na mniejsze zlo" pozwolilo tamtym przyspawac dupy do stolkow na kilkadziesiat lat.
      Trzeba zmienic nastawienie i szukac nowego, skoro stare sie nie sprawdza.

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.