czwartek, 15 października 2015

Jak tu lubic jesien?

Jakos mnie tak popedzilo w dal, nagle poczulam, ze musze sie poruszac,  zmeczyc. Zlapalam wiec aparat, ale tym razem pozostalam nieczula na proszalne spojrzenia Kiry, ona nie dalaby rady pojsc ze mna szybko i  tak daleko.
Zmiany w kolorystyce swiata sa juz mocno zauwazalne, zielen stracila swoja soczystosc, zblakla nieco i przyzolcila sie, a od czasu do czasu strzeli w oczy jaskrawa plama czerwieni, zolci czy oranzu. Zeby nie bylo niedomowien, ja nadal nie znosze jesieni, co nie znaczy, ze nie doceniam jej walorow wizualnych i bogactwa kolorow.
Chyba jak na zlosc na swojej drodze spotykalam wlascicieli ze swoimi szczesliwymi i zdrowymi psami, brykajacymi wokol nich, noszacymi patyczki w zebach, biegajacymi beztrosko i bez wysilku.
A ja sama...
Bez Kiruni, ktora jeszcze do niedawna pokonywala ze mna dziesiatki kilometrow dziennie.
A teraz... bez wiekszych nadziei na poprawe...
Usiadlam na wzniesieniu na samotnej lawce i lzy ciekly mi ciurkiem po twarzy...

















Jak tu lubic jesien...?





56 komentarzy:

  1. Paskuda z tej jesieni:) Aby do wiosny, Kirunia do tego czasu musi nam wydobrzeć! ***

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to jak? Normalnie, lubić, u Ciebie jest przepiękna!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tak jak Ty, nie lubię jesieni, ale doceniam jej kolory, bo zmieniające się barwy, szczególnie drzew, są godne podziwu.Smutno mi razem z Tobą, że Kiry nie było, gdy spotkałaś inne pieski. Wierzę jednak, że będzie lepiej i znowu będzie Ci towarzyszyć na spacerach. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Minelo porazenie, minely upaly, kiedy czlowiek sie ludzil, ze one sa powodem jej zmeczenia. Niestety zadnej poprawy nie mozna zaobserwowac. Sama juz nie wiem... :(

      Usuń
  4. Ogromnie mi przykro z powodu Twoich łez. Może Kiruni też jest tak ciężko tej jesieni jak mnie.
    Aniu jak ja Ci zazdroszczę, że Ty możesz powiedzieć "muszę się poruszać, zmęczyć". Kocham jesień, ale bez wzajemności i nie muszę się ruszać, a i tak jestem zmęczona - wystarczy, że się schylę np. założyć buta - muszę odpocząć, zanim wyjdę z domu i to po wolutku. Bądźmy dobrej myśli.
    Dobrej nocki - Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, Anus, zle czasy na nas nadchodza, na Kire tez. Starosc nie radosc, chociaz ja rzeczywiscie narzekac nie powinnam. :)

      Usuń
    2. Aniu narzekanie nic nie daje, bo nikt nie potrafi w pełni zrozumieć narzekającego, każdy inaczej odbiera. U mnie przyszedł moment i za dużo spadło na moją głowę, a potem już się posypało jak lawina - najgorsze, że to się już nie cofnie. Barrrdzo nie dużo brakowało, a nigdy byśmy się nie poznały.
      Troszeczkę uśmiechu przez łzy też nam się należy.
      Buziaczki Ania

      Usuń
    3. No niby tak, ale jak sobie tak pomarudze, to zaraz mi lzej na duszy.

      Usuń
    4. A my jesteśmy od tego, aby Cię wysłuchać i wesprzeć dobrym słowem.
      Trzymaj się Aniu -
      Ania

      Usuń
  5. Cudne foty,wiem,że się powtarzam...ta pusta ławeczka,taki.symbol..(może.nie będę pisala z czym mi się kojarzy)kolory maźnięte przez najzdolniejszą malarkę-matkę naturę,takie..że.dech zapierają.
    Czasami.trzeba Aniu pozwolić by łzy plynęły
    ....ja tylko mogę podejrzewać,jak bylo Ci przykro....
    Ile Kirunia ma lat?Naprawdę nie ma szans na poprawe jej zdrowia?
    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z laweczka na cmentarzu?
      Kirus ma 9 lat, nie jest mloda, ale trudno tez mowic o jej starosci. Jej cos musi dolegac, bo na normalny proces starzenia wszystko to przebieglo jakby za szybko. :(

      Usuń
    2. No może nie z cmentarzem..ale blisko,z przemijaniem :-)
      Trzymam kciuki za Kire,przecież te problemy mogą być przejściowe.

      Usuń
    3. Ja tez myslalam, ze to wszystko przejsciowe, ale upaly minely, porazenie buzi mamy za soba, a problemy nie chca przechodzic.

      Usuń
  6. Panterko nie płakuniaj bo i ja będę:(Nie ważne,że Kirunia nie może iść z Tobą daleko,ważne żeby długo żyła!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko ja mam coraz mniej ochoty na samotne spacery. Z nia i dla niej to byla radosc, a teraz...

      Usuń
  7. Bardzo ci współczuję :(... bardzo....

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja lubię jesień, bardzo nawet za jej zapachy, mgły i kolory ale nie lubię zimna i chlapy więc obecna jesien mnie raczej drażni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u nas od rana chlapa, pelno lisci na ziemi, a ja czuje sie jak w listopadzie. Wczoraj padal snieg. :(

      Usuń
  9. tej jesieni i ja nie lubię :(
    łączę się więc duchowo z Tobą i wyciagam chusteczki z kieszeni na otarcie łez... jedna dla Ciebie, jedna dla mnie...
    Całuję :***********

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kazdej nie lubie, ale ta jest rzeczywiscie wyjatkowo paskudna. Nie tylko dla mnie, jak widac.
      Zawsze w towarzystwie razniej smarkac. :))
      Buziaczki :*****

      Usuń
  10. Bardzo lubie jesień może dlatego, że jestem jesienna. Kirunia moja ulubienica, serce mnie boli i w dołku ściska, kiedy czytam wieści o niej. Czas, czas pokaże jak będzie dalej, bo jeśli nie ma widocznych objawow i weci nie wiedzą, to tylko zostaje miłość do niej. Pomiziaj ją za uszkiem i szepnij, że ją bardo lubie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez jestem jesienna i wlasnie dlatego jesieni nie lubie, bo mi przypomina o kolejnych urodzinach.
      Sluchac o Kirze to jedno, a patrzec na nia i przezywac jej slabosc na codzien to cos strasznego. I ta wlasna bezradnosc...
      Dzieki, Ewcia, pomizialam i przekazalam ♥

      Usuń
  11. Bardzo smutne wieści.Coś Kiruni musi być.Mocno przytulam sunię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mozna by zaczac ja krok po kroku diagnozowac, moze po ktoryms z kolei badaniu znalezlibysmy przyczyne. Tyle, ze te badania sa strasznie drogie, a potem jeszcze samo leczenie, gdyby cos znalezli.
      To mnie najbardziej dobija.

      Usuń
  12. Łzy mi się w oczach zakręciły, bardzo Ci, Aniu, współczuję. Biedna Kira, dołącz do tych wszystkich głasków i trochę ode mnie.
    Wiesz, za co lubię jesień? Nie wspominając o innych powodach, za to, że mogę się wyspać! Bo ja się zwykle budzę o świcie, a potem, bywa różnie - albo jeszcze podrzemię, albo przewracam się z boku na bok, aż do czasu, kiedy trzeba wstać. A jesienią, nawet w weekendy, mogę spokojnie spać dłużej. Z naciskiem na spokojnie, nie na dłużej :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja spie jak niemowle. Kiedy jestem senna, zasypiam w dzien, na siedzaco, w aucie, gdziekolwiek. Moze byc widno, moze grzmiec, mnie nic nie rusza. Natomiast teraz zaczyna mi brakowac swiatla, co od razu przeklada sie na moje samopoczucie. :(

      Usuń
  13. Żal mi się Was zrobiło :(( najgorzej, jak człowiek nie wie, co sie dzieje i pomóc nie moze.
    A jesień, jak jesień i tak jej nie lubię, chociaż Twoje zdjecia bardzo ładnie i kusząco ją pokazują. Ale ja nie dam się nabrać na takie plewy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta pogoda ze zdjec to juz dawno przebrzmiale wspomnienie. Niedlugo potem spadl snieg, byly mrozy, teraz jest pochmurno i deszczowo, wietrznie i nieprzyjemnie. Do kitu ta jesien.

      Usuń
    2. Właśnie miałam w komentarzu zapytać się Tobie o śnieg, bo w prognozie pogody widziałam zdjęcia jakichś sniegowych fascynatów tfu. I straszą, że u Was będzie śnieg, a potem deszcz i zimno.
      U nas pewnie podobnie.
      Masz rację, do kitu. Ja zimowa jestem, a zimna nie cierpię z całego serca ;)

      Usuń
    3. Czyli ten czas narodzin nie ma nic do preferowanej pory roku. :)))

      Usuń
  14. Zal mnie złapał za serce i oczy zaszkliły.Tak Ciebie rozumiem.Biedna Kiruś.Tak miałam z moim poprzednim psem.Odszedł jak miał 12 lat na nerki.Kochany dalmatyn.Ja nie zaznałam długo samotnych spacerów,syn po pięciu! dniach przyprowadził mi haskiego ze schroniska i spaceruję dalej.Bolą nas serca jak nasze zwierzaczki chorują oj bolą,Przytulam Was Obie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona nie jest jeszcze w wieku, kiedy psy odchodza za teczowy most. Kiedy jednak pomysle, ze juz do konca jej zycia bedzie sie tak meczyla... a ja bede musiala patrzec na jej powolne umieranie.

      Usuń
  15. Jesień da się lubić! Może kiedyś się przekonasz.
    Zdrówka dla Kirki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesieni nie lubilam juz od dziecinstwa i tak mi zostalo, a z roku na rok ta niechec sie poteguje.

      Usuń
  16. Mimo cudnych zdjeć zrobiło mi sie bardzo smutno i kap kap.;(
    Ale zdjecia piękne i to jeszcze utopione w promieniach słonecznych. U mnie tez kolorowo ale mokro i zimno, brrr. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Panterko,wysyłam Drwala do Ciebie w pięknym,romantycznym zaśpiewie,prosze mi tu już nie płakac i sie nie smucić
    https://www.youtube.com/watch?v=JDO_O1CS6d0
    i coś słonecznego :))))) / jako koza ogladałam ten film chyba z 15 razy )
    https://www.youtube.com/watch?v=-1LRD3DtFAo

    OdpowiedzUsuń
  18. Kirunia ?
    normalnie nie zgadzam się!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Jesień jest piękna, tylko to co nas spotyka psuje nam humor. Buziaki dla KIry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wiem? Zimna, deszczowa i ciemna.
      Jesieni mowimy stanowcze NIE!

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.