poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Qń.

Koń (qń) – zwierzak nierownokopytny z rodziny koniowatych. Nielubiany przez nastolatków, którzy wyładowują na nim swoją agresję poprzez walenie go, choć nie wolno się znęcać nad zwierzętami. Ponadto koń to najpopularniejszy i najbardziej ekonomiczny pojazd na biopaliwo (np. siano, owies). Konia możesz kupić w Stonce, w wygodnym opakowaniu po jogurcie. Idealnym modelem fizycznym konia jest sferokon.
Każdy koń ma:
- głowę, a na niej:
    - nos, służący do prychania;
    - buzia, służąca do robienia ihaha i do wystawiania zębów;
    - grzywa, służąca do zarywania do płci przeciwnej;
    - uszy, służące do wyłapywania poleceń;
- 4 nogi, służące do biegania na 1 z 1000 sposobów;
- grzbiet, służący do wstawiania na niego siodła;
- ogon, też służy do podrywania.
Konie obchodzą swoje święto w dniu 12 maja.
Polecenia
Koń, jak każde zwierzę podporządkowane nam, ludziom, jest na tyle głupie mądre, że słucha naszych poleceń.
- cmoknięcie – koń idzie;
- wiśta – idzie ku sterburcie;
- hetta – a teraz ku bakburcie;
- wio – też idzie;
- prrrr – koń staje zatrzymuje się;
- nazad – koń wbija się na zad innego konia i robią dzieci.
(za nonsensopedia) 













Zdjecia robilam w niedalekiej stajni, jakich wiele na obrzezach Getyngi. Wlasciciele koni przechowuja tam swoje zwierzaki, odwiedzaja je, ujezdzaja, pielegnuja i kochaja.




70 komentarzy:

  1. Temat jakby na czasie... :( Wszystkie konie sa piekne, a ja kce tego laciatego z ostatniego zdjecia :) (Leciwa)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mowisz - masz! Za pierwsze miejsce wybieraj, ktorego sobie zyczysz. :)))

      Usuń
    2. Ok, "mój ci on" :P (Leciwa)

      Usuń
    3. Musimy tylko te amazonke usunac. ;)

      Usuń
  2. To jedne z najpiękniejszych zwierząt oczywiście nie mówiąc o kotach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Qnie też kocham, jak wszystko, co żyje (z wyjątkiem pewnej części ludzkości).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam bez niektorych ludzi moglabym sie obyc.
      Bez qni nie. I psow i kotow. :)

      Usuń
    2. Niektórych ludzi i pijawek, argh... (choc czasami trudno znalesc róznice, nie ublizajac pijawkom). (Leciwa)

      Usuń
    3. Pijawki moze nie sa zbyt estetyczne, ale co najmniej pozyteczne.
      W przeciwienstwie do ludzi.

      Usuń
    4. Pijawki to jedyna zywizna która zdecydowanie wywoluja moja chec panicznej ucieczki, bo juz mam z nimi na pienku (tymi dzikimi, a nie lekarskimi), brrrrr... (Leciwa)

      Usuń
    5. Na mnie dziala tak Kaczynski i jego swita. Naprawde wole pijawki. ;)

      Usuń
  4. Na koniki zawsze lubię popatrzeć:-)
    Ta klacz z Janowa-własność żony perkusisty Stonesów,byla tak piękna ze mnie zamurowało..rzesy długie niczym u kobiety,cudna...tylko aktualnie juz wącha kwiatki od spodu.Ponoć trwa dochodzenie,bo kilka innych konikow podzielilo los tamtej klaczy...i prawdopodobnie wykryto antybiotyki w paszy,które wywołują u koni skręt jelit i śmierć....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, Owocku. Kiedy dyletanci biora sie za to, czego nie umieja, na efekty nie trzeba dlugo czekac.

      Usuń
  5. Konie są piękne
    moje dzieci dzieciństwo spędzają na obozach konnych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rybenka, mysl powoli o kupnie qnia dla dzieci, a potem wnukow. ;)))

      Usuń
    2. znowu sie moje komentarze ulatniają!
      to nr 3

      mego syna byćmożeteściowie majom kunie, nie bede sie musiala w wydatki pakować

      Usuń
  6. Qń jaki jest każdy widzi, tylko pisowcom wydaje się, że można je doić jak krowy :/

    OdpowiedzUsuń
  7. A pamiętacie zabawę słowną z koniem?
    Koń rywal - końkurent;
    koń muzykalny - końcert;
    koń kwiat - końwalia;
    koń bizantyjski - Koństantynopol - i tak dalej, można by długo:)))))))))))))
    Kiedyś, wracając pociągiem z Warszawy z naszą paczką i siedząc z braku miejsc w Warsie, przez całą prawie drogę wymyślaliśmy kolejne "konie", rycząc przy tym ze śmiechu. Nazbierało się tego sporo i nawet niedawno znalazłam kartkę, na której siostra zapisywała nasze wymysły. A było to przecież... no, nie powiem, ile latek temu:))))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jeszcze konkordat ( tylko ze mi ogonek z klawiatury ukradli) :)))
      Tez sie w to bawilam i tez wieki temu. ;)

      Usuń
  8. Byłam kiedyś w Janowie. Koń, choć duży, to bardzo delikatne zwierzę, bardzo łatwo go zmarnować, gdy się nie wie jak go pielęgnować.I koń umie obdarzać człowieka uczuciem tak samo jak psy i koty.Są wierne i mądre.
    Przyszło mi na myśl, że po koniach , dzikach i puszczy może nadejść czas na żubry- żubry to też wszak nasza wizytówka, więc zapewne trzeba ją też zniszczyć.
    Miłego,;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, wszystko wystrzelec, zabetonowac puszcze. Zubry tylko zra i zadnego z nich pozytku - do likwidacji, dziki ino ryjo w ziemi, szkodniki jedne - do utylizacji. No i Tusek - na szubienice.
      Zyjemy w ciekawych czasach, nie powiem. :))

      Usuń
    2. Jak dla mnie to te czasy ciut za ciekawe są. A ja, idiotka, już się tak cieszyłam, że Polska nam tak jednak wypiękniała, że zaczyna wszystko posuwać się do przodu. Widocznie za bardzo poszło do przodu,nie zauważyliśmy przepaści, więc zleciało w dół.A dziś słyszałam oficjalną wypowiedz któregoś marszałka sejmu, że się mocno zastanawiają czy poprzeć kandydaturę Tuska na drugą kadencję.
      A ten spec od dojenia krów jedzie do Brukseli, żeby na migi (przecież on nawet po polsku ledwo duka) poprosić UE o przesunięcie dla Polski terminów złożenia dopłat unijnych dla rolników, bo zatrudnili samych analfabetów i ci nie mogą się połapać jak te wnioski złożyć. Tak naprawdę to byłoby fajnie jakby chłopi tych dopłat nie dostali, bo to głównie oni, wysterowani przez klechów, głosowali na pisiaków. Może wtedy zaropiałe oczka by im się nieco szerzej otworzyły.
      Miłego;)

      Usuń
    3. W Polsce zmienilo sie duzo. Na lepsze. Nie zmienila sie tylko mentalnosc wiekszosci narodu. Posune sie nawet do teorii, ze ta menDalnosc sie pogorszyla. Przy czym obecnie nastala wladza opetana zadza zemsty i realizujaca konsekwentnie prywatne rozgrywki, bez planu na prowadzenie polityki i gospodarki. Efekty widoczne.

      Usuń
    4. I bociany wystrzelać, w końcu za PO też były.
      Niestety, sądząc po rosnącym poparciu dla dewastatorów mendalność ma się świetnie. Załamka.

      Usuń
    5. Aaa, i bieliki wytruc, a kormorany to juz w ogole eksterminowac.

      Usuń
  9. marze o tym, żeby mieć konia ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjedz, ja Ci pokaze, gdzie sa stajnie i sobie wezmiesz, jakiego chcesz. :)))

      Usuń
  10. O tak konie sa piekne i madre, dawno, dawno temu skoro swit jezdzilam do stadniny ujezdzac przydzielonego mi konia, przed jazda czyscilam, czesalam, mowilam do niego, szczegolnie w czasie jazdy galopem, wtedy pochylalam sie i mowilam prawie do ucha, prosilam zeby mnie nie zrzucil i czulam ze nie zrobi mi tego i nigdy nie spadlam, uwielbialam ten galop przez las. Teresa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego tez nigdy nie zjadlabym koniny, to kanibalizm albo jeszcze gorzej.

      Usuń
  11. :D A jeden qn to chyba arabski (w burce na pieknym, duzym lbie) :D
    Tekstem to ta '...pedia' robi nas w konia. :))) ale kon ma wielka glowe, niech sie tym martwi. :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To konska maska przeciwsloneczna, zeby mu sie cera nie popsula i zeby go nie oslepilo, a nie zadna burka. Arabow nie zauwazylam w tej stajni. Przynajmniej tam. :)))

      Usuń
    2. Acha. Nazywam te maseczke od koloru wcale nie czarnego. Ufff. Jaka to ulga, ze go kremami z odpowiednimi filtrami nie smaruja. Qnie rodza sie w doskonale pieknej formie, wg mnie. :))))

      Usuń
    3. Nie wiem, czy to jakas moda, czy cus, ale widywalam juz wiele kuni w takich maseczkach na twarzy. Nie jestem pewna, czy kun tego naprawde potrzebuje, czy to tylko wymysl czlowieka.

      Usuń
    4. Ja jeszcze nie widzialam w realu. Rozne klapki przy oczach tak ale das maseczka to nowosc. :))) Moze ogladam qnia z daleka i niedowidze? :|

      Usuń
    5. No i sama bym sobie musiala zalozyc (das) maske do tych 'rolnetek'. Jeszcze by mnie za jakiegos wydali, do haremu. :)))) O, nie. Bez 'rolnetek' ale moze na podchodach?

      Usuń
    6. Moze byc luneta, mniej sie rzuca w oczy. ;)))

      Usuń
    7. Zaopatrze sie w teleskop, tak dla pewnosci. :)))) ... albo w peryskop lub tylko kamerke. :D

      Usuń
    8. Teleskop Hubbla polecam, mocno przybliza. ;))

      Usuń
    9. GMT (Gigantyczny Teleskop Magellana) sobie zapodam albo qnia poprosze o selfie.

      Usuń
    10. Takie maski zasłaniające oczy i uszy zakłada się koniom bardzo nerwowym, jeszcze nie ujeżdżonym.
      Zauważcie, że na zawodach skoków przez przeszkody wiele koni jest w "nausznikach", bo tak naprawdę to koń może się spłoszyć i ponieść jezdzca gdy widzowie zaczną bić brawo.
      Koń to nieco histeryczne zwierzę, wystraszy się nawet żaby, gdy ta mu nagle sprzed nosa na łące wyskoczy.

      Usuń
    11. Pacz anabell, ja myslalam, ze tylko sokolom sie takie kapturki zaklada. A tu qniom tez. Dobrze, ze nie spotkalam, bo nie lubie narewistych, nawet, quni. Anabell, moze masz racje a moze te kunie na bal maskowy sie wybiora w ... karnawale (jakims).
      Przypomnialo mi sie, ze konie pod rycerzami tez byli zakapturzeni, krzyzackie tez. To pewnie stara tradycja... malo, ze histeryczne to i historyczne zwierze. Ten qn. :D

      Usuń
    12. Nasza blogowa qnska guru, Kamphora z Podlasia, tlumaczyla mi, ze to maski przeciwsloneczne, bo qnie majo wrazliwe pyski i mogo sie za bardzo opalic. ;)
      Ale moze tez maska ma miec dzialanie uspokajajace.

      Usuń
    13. Opalic? Trawka czy papierosem ich trzeba poczestowac. Cos mi sie wydaje, ze te woalki to zakrywaja qniowi krzywy usmiech krzywego zgryzu (po reorganizacjach). Jak by to wygladalo, gdyby sie nawet qn usmial? Tak to udaru choc nie dostanie. Slonecznego.

      Usuń
    14. A wystarczylby kapelutek z szerokim rondem i qn zaraz lepiej by widzial. :)

      Usuń
  12. Wczoraj qńska qpa była tematem przewodnim mojego spaceru po plaży :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, no temat pierwszorzedny. Mozna o d***e Maryni, mozna o qnskiej qpie. :)))

      Usuń
  13. Wspaniałe są koniki, takie dobro i mądrość z ich oczu spogląda,nie jeździłam nigdy konno,moje córki troszkę,ale zawsze zachwycamy się jak widzimy.Szczególnie w Niemczech jest ich sporo na wiosce,to przy każdym spacerkowaniu zgadujemy do nich, tylko pogłaskać sie nie da ,bo te elektryczne pastuchy odstraszają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie tam elektryka nie przeszkadza, ale mam obawy, ze mnie qn ugryzie, wiec tez nie glaszcze, tylko do nich gadam na dystans. ;))

      Usuń
    2. Ale to konie nie podchodzą bliżej,są już tak wyuczone,że wiedzą czym to grozi.

      Usuń
    3. No tak, pewnie nieraz dostaly pstryczka-elektryczka w nos.

      Usuń
  14. Coraz więcej ludzi kunie ma i nie muszą te kunie w polu pracować.
    Chociaż od razu przypomina mi się druga strona medalu - targ w Skaryszewie i wywozka tych pięknych zwierząt, które Polacy tak bardzo ponoć kochają, do Włoch, gdzie zostają przerobione na dania obiadowe.
    Ot, zycie ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To kanibalizm! Qn nie jest do jedzenia, choc podobno ma bardzo szlachetne mieso. Ja bym jednak nie mogla...

      Usuń
    2. Ja też nie. Zresztą mało mięsa teraz jem, albo nawet i wcale.
      Jak się człowiek na fejsie różności naczyta ....

      Usuń
    3. Mnie tez mieso jakby mniej smakuje.

      Usuń
  15. Araby sa sliczne, ale z uwagi na charakter wole lusitanos - sa lagodniejsze e tez bardzo piekne, zwlaszcza te siwe. (Leciwa)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W urodzie i wdzieku zaden qn nie dorownuje arabom. :)

      Usuń
    2. Ach, araby (te na czterech lapach) maja slawe, a "lusitano" jest za malo znany, choc tez bardzo urokliwy i wdzieczny, a latwiejszy "w obsludze". Zostawiam araby Tobie, a ja sobie kiedys sprawie "lusitana" i porównamy :: (a przynajmniej mozemy sobie pomarzyc). (Leciwa)

      Usuń
    3. Ja tam z arabem mialam bliskie spotkanie. Ledwo przezylam:
      http://swiattodzungla.blogspot.de/2013/08/konie.html

      Usuń
    4. Ojoj, ja tez. Pierwszy raz, jak sie uczylam jezdzic, posadzili mnie na oklep i wszystko by bylo dobrze, gdyby nie to, ze jedna z klaczy (wyjatkowo wredna) postanowila wbic zeby w zad mojego wieszchowca. Ten wierzgnal ostro, a ja przelecialam mu przez leb jak worek kartofli. Przez nastepne pare godzin jeden ze stajennych siedzial przy mnie, cichutko sie modlac, zebym sobie przypomniala, kim jestem i gdzie mieszkam jeszcze przed pólnoca. Ta wredota znana byla z tego, ze sie skrecala i konsala w du... e kazdego nowego jezdzca, jak usilowal ja dosiasc, a któregos razu nie trafila w cel i stracilam zegarek :D (Leciwa)

      Usuń
    5. Piateczka, Leciwa! Mamy zatem podobne doswiadczenia z qniami. :))))
      Tylko ze ja nigdy nie uczylam sie jezdzic, pojechalam ten jeden jedyny raz.

      Usuń
  16. Podobają mi się konie, ale na jego grzbiecie nie byłam i nie będę. Jakoś mnie to nigdy nie pociągało.Mogę podziwiać jak inni to robią i tyle.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czuje obawe przed konmi, sa takie duze. Tez wole przygladac sie z daleka. ;)

      Usuń
  17. uwielbiam.....ale tylko patrzeć z daleka ;D koniki są prześliczne, ale po tym jak z jednego z nich sfrunęła prosto na asfalt, wole się trzymać na bezpieczną odległość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lomatko! A kto to na qniu po asfalcie jezdzi? To nie tylko dla jezdzca, ale i dla samego qnia niezdrowe. Bidulka...

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.