Otworzyl sie rog obfitosci i wysypaly sie z niego prezenty. Dla mnie, zeby nie bylo pomylek. Pochwale sie wiec i to na razie bedzie na tyle, jesli chodzi o posty, bo jak wspomnialam, nie mam na nic czasu. A dodatkowo to mi sie nie chce jakos pisac, ogarnia mnie jesienny len.
Juz dosc dawno temu przyszla przesylka od Orszulki, ale wtedy nie pisalam, tylko trwalam w zalobie. Otoz wiec Orszulka przyslala mi nastepujace podarki:
|
To jest kafelek do powieszenia na scianie. Slodki, prawda? |
|
To sa pachnace swieczki. |
|
A to kartka z wojazy po kraju przodkow. |
Byly jeszcze czekoladki, kocie jezyczki, ale jakos nie zdazylam sfocic, bo krasnoludki sie dobrali. ;)
Kjujewna Maja obiecala mi namalowac obrazek, ale to, co dostalam w przesylce, przeszlo moje najsmielsze oczekiwania. Bo otoz, jak Maja napisala, rysunek przedstawia Jej wyobrazenie blogowej Pantery, nie portret, ani nie karykatura - a wlasnie wyobrazenie. Oddaje glos Mai:
"Posadzilam Cie na piorze, co jest odniesieniem do pisania przez Ciebie bloga oczywiscie. I posadzilam obok Ciebie rysunkowa Kire, bo wiem, ze za nia tesknisz..."
No i ta sukienka w panterke na Panterze - dla mnie BOMBA! Ocencie sami:
|
Calosc juz oprawiona w ramki. |
|
Tak wygladam. I tego sie trzymajmy. |
|
Nuszki do samego nieba. Takie wlasnie mam. I tego sie trzymajmy. |
|
Kirus kochana... |
No i znowu sie powzruszalam. Kochane Dziewczyny, nie wiem, jak mam Wam dziekowac.
I jeszcze cos dostalam. Znajoma obdarowala mnie marcinkami ze swojego ogrodka. Uroczyscie wetklam je do wazonu i polozylam na srodku stolu. Szybko jednak musialam znalezc dla nich bezpieczniejsze miejsce na podlodze, bo:
Zeby tylko wlazly tam i wachaly te kwiatki, ale one sie tak nie znosza, ze jedna druga przeganiala ze stolu, ze serweta ino fruwala, a wazon niebezpiecznie zblizyl sie do brzegu stolu. Teraz maja staly dostep, moga wachac i obgryzac do wypeku. Tyle tylko, ze na podlodze kwiatki juz nie sa takie atrakcyjne, zadna do wazonu nie podejdzie.
Wiem, ze jeszcze jeden prezent czeka na mnie u mamy. Przyjechal tam z Wroclawia, ale jakos minelismy sie w drodze. Jest od Mariji, a ja doczekac sie nie moge, kiedy go zobacze. W planie jest wycieczka do mamy w polowie listopada.
Pierwszam!
OdpowiedzUsuńWygralas marcinka!
UsuńPrzez Bulke uszczknietego. :)))
Może być. Zreanimuję go.
UsuńTo wysylam. :)
UsuńGenialnie uchwycone podobieństwo. Taką właśnie Panterę se wyobrażam:)
OdpowiedzUsuńPrawda? Cala ja i okolice.
UsuńZwlaszcza okolice. ;)
:), bez torebusi? (Leciwa)
OdpowiedzUsuńMaja wie, co robi. Moja torebusia, a raczej wor, nie zmiescilaby sie na rysunku. :))
UsuńCwaniary-te co pudło zajęły:P
OdpowiedzUsuńPiękne masz prezenta,oj piękne!:)
Miłego dnia***
I ten jeden, co to nawet nie wiem, jak wyglada. :)))
UsuńWygladacie z Kirunia po 'kjujewsku' pieknie i dostojnie. :)
OdpowiedzUsuńA Twoje 'kocorki' to prawdziwe estetki i 'esteet(ki)' dla siebie (po mojemu "esteet" to przeszkody, zapory np w jezdziectwie do przeskoczenia, w zawarciu malzenstwa ewentualne przeszkody/ograniczenia wiekowe czy inne).
To u Ciebie juz nawet jesien na stole choc nie na talerzu. :)
Jesiennie wiec! :)))
Teraz to juz poleci na leb na szyje: syf pogodowy, brak lisci, potem juz snieg i te przeklete swieta - pora umierac bez esteet(a). ;)
UsuńZawsze cos moze stanac na drodze: rzucisz palenie, wylecza Cie z choroby, drukarka Ci siadzie albo 'compiuter', albo na Mikolaja bedziesz czekala. :)))
UsuńA ja dzisiaj zobaczylam swiatlo w tunelu! Nawet po 2,4 km z drugiej strony tunelu. 'Crystepanie' ale warazenie, pierwszy i ostatni raz otwarli nowy tunel dla pieszych i rowerzystow. Oficjalne oddanie do ruchu w polowie listopada.
Obrazek zajebisty - ze tak powiem :)
OdpowiedzUsuńBulka i Miecka mnie rozczulily przy tych marcinkach :)
No co tu duzo mowic - wszystkie jestescie damami :))
Zwlaszcza szczajaca Bulka jest dama. :)))
UsuńA zajefajne sa wszystkie obrazki, ktore dostalam. ♥
Cudny obrazek,tak właśnie wyobrażam sobie Ciebie Panterko z Kirunią.Bułeczka i Maciejka bosko wyglądają.Miłej niedzieli.
OdpowiedzUsuńZ Kirunia... Tak mi jej brakuje :(
UsuńNo i popatrz. Wszyscy Cię kochają!
OdpowiedzUsuńNie wszyscy, mam kilka takich frustratek, ktore mnie nienawidza.
UsuńJak zarazy.
Lepsze to niż w ogóle nie mieć fanclubu! :)
UsuńTamten fanclub to ja chramole... :p
UsuńAle TEN jest niczego sobie!
UsuńPiękne prezenty :)...
OdpowiedzUsuńPrawda? Przynajmniej jeden promyk slonca w moim zas***ym zyciu.
UsuńPieknie jest cieszyc sie prezentami, mile dziewczyny ze Cie tak obdarowaly. Ja tak jak Miecka siedzialabym przy kwiatkach. Teresa
OdpowiedzUsuńObie kocice siedza przy kwiatkach jak przymurowane, nie wiem, co je tak przyciaga. Moze maja w sobie jakies pszczele geny? :))
UsuńPiękne prezenty dostałaś.A na obrazku jesteś piękna.No i Kirunia.U mnie kwiatki są na wysokościach bo Pusia się do nich dobierała.
OdpowiedzUsuńNormalne doniczkowe kwiaty stoja wszedzie i jakos kociska sie do nich nie dobieraja. To tylko ciete tak je przyciagaja. :))
UsuńSwietny portret! pewnie powiesisz go na poczesnym miejscu! ja bym powiesila i patrzyla sie na sie z duma! marcinki uwielbiam bo maja takie sliczne kolorki, widac kotki tez tak uważaja!
OdpowiedzUsuńMoj portret, oprawiony w ramki, stoi na honorowym miejscu w salonie na regale, tak zeby wszyscy go od razu zauwazyli. :)))
UsuńMówiłam że się spodoba. ♥ :)
OdpowiedzUsuńA Ty widzialas go przed wysylka? :)
UsuńTak i martwiła się że się może nie spodobać. :)
UsuńPrzy takim talencie jeszcze dodatkowo wielka skromnosc. Udala Ci sie corka, Elu. :))
UsuńPrezenty zarombiaste :))) A na rysunku Mai - Ty jak żywa :))
OdpowiedzUsuńPiękne wszystko, piękne, a wrocławski prezent na pewno też Ci się spodoba :)
Jak zywa! Te dlugie nuszki, szczupla sylwetka i brak zmarszczek - wypisz-wymaluj ja. :)))
Usuńale piekny ten rysunek!
OdpowiedzUsuńPortret 1:1:))
Nooo! Jestem piekna, jestem zgrabna, wiotka, gibka i powabna... :)))
Usuńtego się trzymamy!
UsuńJak tonacy brzytwy. ;)
UsuńOj az się po same uszy zaczerwieniłam od tych wszystkich pochwal! Dziękuje wszystkim za mile słowa i z podziwu wyjść nie mogę jaka mój rysunek dostał ramkę elegancka!
OdpowiedzUsuńSuper i kafelek i karteczka i kwiaty normalnie miałaś Dzień Pantery :) Uściski
Kjujewno, jestes niezwykle utalentowana osoba, a ja jestem zaszczycona, ze poswiecilas i mnie troche wlasnej iskry bozej. Chyba pekne z dumy. :)))
UsuńPiękne prezenty ,a obrazek zajebisty ;-)))
OdpowiedzUsuńTo pierwszy raz w zyciu dostalam wlasna podobizne, specjalnie dla mnie namalowana, wiec tym cenniejszy dar. :)
Usuńpiękne prezenty, zazdraszczam pozytywnie :) Kjujewna portecistka prima sort :)
OdpowiedzUsuńTo bardziej Jej wizja niz portret, ale namalowana tylko dla mnie, moja wlasna. :))
UsuńKafelek, portret, marcinki- Panterko, widzę uśmiech na Twojej twarzy. Precz smutki, masz wokół siebie przyjazne osoby.
OdpowiedzUsuńTo cieszy, to jest bardzo pozytywne. Ode mnie masz szczery ciepły uśmiech:)
Masz racje, to bardzo cieszy i wpuszcza promien slonca w moje pokrecone zycie. Naprawde nie wiem, co bym bez Was zrobila. Trzymacie mnie w pionie. :)
UsuńBardzo zacne prezenta dostałaś, szkoda, że z wrocławskim żeś się minęła, no ale przecież listopad będzie migusiem :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się styl Kjujewny, no i oczywiście Ty na jej obrazku :)
Czekanie jest czasem lepsze od natychmiastowego otwarcia prezentu. Mozna sobie przez ten czas wyobrazac i imaginowac. :)))
UsuńCudne prezenty! Bułka z Miećka też cudne:)
OdpowiedzUsuńNo i ja taka cudna na obrazku. ;)
Usuńfiu fiu, jaka laska w panterce :D
OdpowiedzUsuńHelka kiedyś mi zniszczyła wszystkie kwiaty doniczkowe, ciętych w ogóle miec nie mogłam. Na nowym mieszkaniu, na którym jest balkon, jej przeszło. Choć teraz te balkonowe czasem podgryza ;)
A to ci Helka-petelka! :)))
Usuń