sobota, 5 sierpnia 2017

Niewdziecznosc.

Tak sobie czasami mysle, bo trzeba Wam wiedziec, ze myslenie  mnie nie boli, rzadko wprawdzie, ale sie zdarza. No wiec mysle sobie, dlaczego prezio tak bardzo nienawidzi poprzedniego ustroju. Bo dal mu wyksztalcenie? Wprawdzie co to za wyksztalcenie, skoro ten tlumok niczego nie umie, jezykow obcych: zero, choc przeciez byly na pewno jakies lektoraty. Wiedzy ogolnie przydatnej do zycia: zero. No dobra, na studiach nie uczyli, jak zalozyc konto w banku czy zrobic zakupy w sklepie, jak wyczyscic sobie buty czy tez zadbac o uzebienie. Jesli wiec wszystko z tamtych czasow jest takie fuj i bleee, to dlaczego, do panienki nedzy, prezio nie odda swojego dyplomu? I nie zrobi tych studiow od nowa? Ano pewnie dlatego, ze nawet u ojczulka na uczelni nie zdalby najprostszego egzaminu.
Cala reszta jego wazeliniarzy podobnie. Zreszta gotowa jestem sie zalozyc, ze jesli nie oni sami z racji wieku, to z pewnoscia ich rodzice dostali od PRLu jedyna w zyciu szanse studiowania, a niektorzy nawet szanse wyjscia z analfabetyzmu. I tejze komunie, tak zawziecie teraz opluwanej, zawdzieczaja to, kim sa i dokad zaszli w karierze. Kim byliby, gdyby nie wojna i powojenne udogodnienia, mozliwe wlasnie poprzez ustroj? Wiekszosc PSLu do dzisiaj bylaby niepismienna i z kazdym pismem urzedowym udawalaby sie do plebana, ktorego najpierw trzeba byloby ujac pod kolana, z pokornie zdjeta czapka w lapie. A pozniej wracaliby obrabiac panskie pole, bo wlasnego nie mieli. Renty? Krusy? Akurat! Laskawy chleb u dzieci, dopoki byliby przydatni do roboty, a potem miejsce w oborce z krowami.
A reszta tego towarzystwa wzajemnej przykoscielnej adoracji?  Moze zakonczylaby edukacje na szkole powszechnej, a moze i to nie, a potem szybko do roboty u jasniepana w fabryce jako niewykwalifikowany robol, bez ubezpieczen spolecznych i darmowej opieki medycznej. Po robocie wracalby do swojej jednoizbowki w familokach, nierzadko bez pradu i kanalizacji.
A teraz? Jakie jasniepanstwo sie porobilo, tyle tylko, ze mimo najszczerszych checi i karkolomnych staran, jakos tej slomy w butach nie potrafia ukryc. Wezmy taka jedna z poslanek z jej manierami, a raczej ich brakiem, zraca (bo trudno nazwac to jedzeniem) na sali sejmowej i uzywajaca tak nikczemnego jezyka, jaki jest wlasciwy pijanym zulom spod budki piwnej. Coz, chamstwo jest wrodzone i nielatwo je wytrzebic, to siedzi w czlowieku zbyt mocno i predzej czy pozniej musi sie wylac, jak szambo, bo ilez mozna sie powstrzymywac i dzialac wbrew sobie.
Takie bydlo dostalo wladze w swoje lapy, a co gorsze, wladze te umacnia, siejac spustoszenie w sprawnie dzialajacym systemie panstwowym. Bo bydlo do konca glupie nie jest, liznelo wiedzy, zdazylo sie wycwanic i w pelni zdaje sobie sprawe, ze za to, co zrobili, powinni siedziec i to na dlugie lata.





38 komentarzy:

  1. Wielu obecnych ważniaków należących do obecnego obozu rządzącego zapomniało o długiej historii, która ich na te stanowiska zaprowadziła.
    A dlaczego? Bo to wygodne, bo dobrze się sprzedaje plucie na to, na co większość pluje. I dlatego, że posiadanie wspólnego wroga (wrogów) łączy bardziej, niż wspólny cel. A typowo polska niezależność myślenia (gdzie dwóch Polaków, tam trzy zdania) tylko zaostrza konflikt w przypadku braku jednej wyraźnej tarczy strzelniczej. To proces socjologiczny, a szkorbut społecznego chamstwa i prymitywizmu toczy nas już od lat. Teraz zbieramy tego żniwo. Oby tylko wynikła z tego jakaś nauka, albo chociaż nauczka. Obawiam się, że to może nie być łatwe i przyjemne zakończenie, bo oni się tym razem pazurami wczepili w swoje stanowiska i ławy poselskie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam sie, ze krew bedzie musiala sie polac, bo jak piszesz, oni zbyt mocno przyspawali sie do stolkow. Juz niedlugo, bo lud kopany w tylek jest cierpliwy, ale jak zabiora gimbazie fejsa...
      To tak boli, ze banda prostakow dobrala sie do koryta i mocno don przyspawala, zawlaszczajac panstwo do swoich prywatnych celow.

      Usuń
  2. Ale dlaczego, skoro poprzedniego ustroju tak nie cierpią, właśnie stwarzają jego kopię? tego nie rozumiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agniecha, jestes w mylnym bledzie, tamten ustroj mimo wszystko szanowal jednostke i az takiej dyktatury nie bylo. Byla za to opieka spoleczna w szeroko pojetym spektrum, a zaden z partyjnych bonzow nie okazywal ludziom tak wielkiej pogardy.

      Usuń
  3. Wszystko to jest polityka , zarówno z jednej jak i drugiej strony i nie ma co się ekscytować.
    Pewnie na podobieństwo innych państw za jakiś czas może ukształtują się demokraci i republikanie, a że to trwa , no cóż, przez tyle lat nie mieliśmy żadnej państwowości.
    Chyba ,że przyjdzie następny jakiś rozbiór...
    Ja bym się tak nie przejmowała, ani Tusk ani Kaczyński nie mają nic do gadania :-)
    Decyduje układ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak Ty mozesz cos podobnego wypisywac? Polska byla mimo wszystko akceptowana na calym swiecie, miala dobrze rozwiniety przemysl, opieke socjalna. Nie byl to moze idealny ustroj, ale nie gardzil jednostka tak jak obecny. Takiej dyktatury nie bylo nawet przed wojna. Nie szukaj spiskow i ukladow, to Kaczynski, przy wspoludziale i pomocy kosciola upodla cale spoleczenstwo.

      Usuń
    2. Pionteczka Pantero,pionteczka!:)

      Usuń
    3. Przybijam drugą pionteczkę Tobie i Orce.

      Usuń
    4. Dobrze, ze mam dwie rece, to Was obie obskocze. :)

      Usuń
  4. Trochę nie rozumię jednakowoż dlaczego niby w innym ustroju mielibyśmy mieć analfabetów. Śmiem twierdzić że bylibyśmy o wiele lepszym krajem gdyby nie komunistyczna niewola.
    Chyba że za szybko czytałam i czegoś nie zrozumiałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby nie wojna, ustroj pozostalby przedwojenny, a wtedy malo kto przejmowal sie edukacja na wsiach i wolnym dostepem do studiow dla wszystkich. Chlopi pracowali glownie na panskim polu, bo wlasnej ziemi nie mieli, a dostali na skutek reformy rolnej. Procent analfabetow byl znaczny, czesc konczyla kilka klas szkoly powszechnej i z ledwoscia umiala sie podpisac. Na studia stac bylo nielicznych zamoznych.

      Usuń
    2. To taka sama logika jak to, że gdyby nie było bitwy pod Grunwaldem, to mieli byśmy do tej pory ustrój sprzed bitwy przed Grunwaldem. A.M.P. - skrajnie upraszczasz ;)

      Usuń
    3. No dobra, poszlam troche na skroty, chcac udowodnic, ze ta tzw. komuna to nie bylo samo zlo. Zaloz sie jednak, ze uwlaszczenia chlopow na pewno by nie bylo. Lekka reka rozdaje sie teraz cenne kamienice lub place w Warszawie bylym wlascicielom. Dlaczego wiec nie odbiera sie hektarow chlopom i nie oddaje potomkom obszarnikow? Przeciez to dar tamtego przekletego ustroju.

      Usuń
    4. Nic nie jest samym złem - nie ma takich rzeczy. Choćby dlatego, że są w tym ludzie z ich prawdziwymi uczuciami i często dobrymi motywacjami. Ale nie da się ukryć, że kraje, które nie zaznały w takim stopniu wojny i komuny jak my, też jakoś się rozwijają, niekoniecznie utrzymując niewolnictwo i pańszczyznę.
      Oczywiście z drugiej strony (a ja lubię wynajdywać drugie strony), wiele tych zmian zaszło dlatego, że pojawiły się ruchy rewolucyjne, wyzwoleńcze itd. na zasadzie: zróbmy coś, żeby nie stać się drugą Francją porewolucyjną albo Krajem Rad.
      Ale z kolejnej drugiej strony... :)

      Usuń
    5. Nie byl to system idealny, ale nie mozna tez go w czambul potepiac i opowiadac, ze to samo zlo i teraz mscic sie na sprzataczce, ktora cale zycie pracowala w budynkach tzw. sluzb, odbierajac jej polowe emerytury. Czy wiesz, ze sa juz co najmniej 64 ofiary smiertelne tej bezwzglednej dekomunizacji? Wiele samobojstw, zawalow, udarow. W statystykach sa jedynie trupy, brak danych o przewlekle chorych i inwalidach, na skutek pisma z ZUS o skroceniu emerytury.

      Usuń
    6. prawda jest taka, że jak się patrzy wstecz to ma się sokoli wzrok
      zgdadzam sie z Anią M, ta logika mnie nie przekonuje
      wole wierzyć, że bylibysmy jak zachodnie Niemcy, Belgia, francja
      sama wiesz, jak ogromne różnice były między dwiema częściami Niemiec

      Usuń
    7. Niewykluczone, ze bylibysmy dlaeko w przodzie przed Ameryka, choc z polska mentalnoscia... raczej watpie. Post jest wlasciwie o tym, ze pewne chamy, ktore nie mialyby szansy na nic, te szanse w komunie zdobyly, wykorzystaly, a teraz usiluja zniszczyc wszystko, co tego systemu dotyczy, zamiast okazac choc odrobine wdziecznosci.
      Zaden z krajow bylego bloku wschodniego nie babrze sie w gownie przeszlosci, nie niszczy tej przeszlosci, ktora byla jaka byla, ale wymazac jej sie nie da.

      Usuń
    8. babrzą sie babrzą, ale co my wiemy?

      ja nie czuje żadnej wdzięczności dla tamtego systemu
      było jak było, może inaczej by nie mogło być

      kiedyś Rakowski strasznie wściekły na "niewdzięcznych" Polaków wykrzyczał, że dał Polakom paszporty
      nosz kurwa mać
      nie jego był paszport mój!!

      Usuń
    9. Rybenka, Ty przeklinasz! Nie wierze!!! :)))
      Gdyby te ludzkie smieci mialy wiecej honoru, oddalyby dyplomy komunistycznych uczelni, jako nic nie warte. W przemiane Chazana tez bym moze uwierzyla, gdyby pozbyl sie majatku, jaki zrobil na skrobankach, na rzecz uposledzonych dzieci, ktore urodzily sie droga naturalna, bo takie chazany nie chcialy zrobic cesarki.

      Usuń
  5. Bo to jest zwyczajny populizm. Tak się składa, że znakomita większość "elektoratu" i wyznawców jedynie słusznego pisuaryzmu to ciemna masa sterowana przez rydzyjko, a to nie jest klasa, której najmocniejszą stroną jest myślenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wtorni analfabeci, ktorzy w komunie nie wykorzystali swojej szansy, co kler skrzetnie wykorzystal, by im namieszac w pustych glowach. Teraz chuliganeria spod znaku onr aspiruje do bycia najlepszymi patriotami. O tempora, o mores!

      Usuń
  6. Dzisiaj przez chwile popatrzylam na polskie Wydarzenia w Tv, no i byl prezes, w jego postaci, mimice, zachowaniu wyczuwa sie zle emocje, jakies naladowanie nienawiscia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To w istocie nieszczesliwy czlowiek, ktory zdaje sobie w pelni sprawe z winy, jaka ponosi za smierc brata + 95 innych osob. Jest sam jak palec, nieprzystosowany do wspolczesnych czasow, nie umiejacy niczego poza slepa dyktatura, wiedzacy ze robi zle, ale wscieklosc na szydzacy z niego swiat przeslonila mu rozsadek.

      Usuń
  7. Anuś, przeciez temu monstrum byłó dobrze za komuny- ani Ty, ani ja nie mieszkałyśmy w willi z ogródkiem, nie grałyśmy w żadnym filmie. Dorosłyśmy i same musiałyśmy sobie radzić, nikt nam dorosłym zakupów nie robił, nie prał za nas itp. itd.A poza tym to byłyśmy w czasach szkolnych normalne i nikt się z nas nie wyśmiewał, bo byłyśmy normalne, jak reszta dzieciaków. No i teraz nie mamy się za co mścić, że nikt nas nie chciał.A on się mści i automatycznie powiela tamte czasy, bo nic innego nie zna- przecież nigdzie nie bywał, niczego poza Polska nie widział.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zwykle trafilas w samo sedno, Anabell, nic dodac, nic ujac. Smieszny i zalosny maly czlowieczek, palajacy checia zemsty na calym swiecie. Za krytyke, za zarty i satyre. On nie ma nic do stracenia, pojdzie po bandzie, chocby mial przelac cudza krew.

      Usuń
    2. Anabell - w ten sposób usprawiedliwiasz wyśmiewanie dzieci, które różnią się od większości. Czy bycie "normalnym" jest czymś lepszym? Często wyśmiewani są bardziej wrażliwi, słabsi czy niepełnosprawni. Albo ci co byli normalni, ale i tak ich dręczono. Takie tłumaczenie to błędna ścieżka i w dodatku niesprawiedliwa i niebezpieczna.

      Usuń
    3. Aniu, chodzi o "normalnosc" dzieci Kowalskich i o dzieci prominencko-badylarskie, ktore jednak nie zyly normalnie, mialy znacznie wiecej przywilejow i z pewnoscia czesciej jezdzili na wczasy z Orbisem, zamiast korzystac z FWP. Na pewno zas nie chodzi o dzieci wrazliwe czy ulomne.
      To teraz wlasnie podzielono nas na dobrych partyjotow-katolikow wpatrzonych tepo w rzad i jego szkody, oraz na reszte kanalii gorszego sortu.

      Usuń
    4. @ Ania M.
      Miałam ten niefart, że chodziłam do klasy z dwiema parami blizniaków- jedni byli "normalni", bo mieli starsze rodzeństwo w domu, druga para była zwyczajnie wredna, bo ich rodzice wmówili im, że są uprzywilejowani,bo są blizniakami.I dlatego byli zwyczajnie nie tolerowani w klasie, nikt się z nimi nie chciał kolegować.
      Ale nikt się nie wyśmiewał w tej klasie ani z "okularników" ani z tych dzieci, które się jąkały czy też były niepełnosprawne.Wez pod uwagę, że z czasem jednak dzieci dorastają i każdy, kto był z jakiegoś powodu dyskryminowany w klasie powinien włączyć w pewnej chwili opcję myślenia i się zastanowić dlaczego tak było.
      Jeśli ktoś w dorosłym już życiu mówi o swym przeciwniku politycznym, że ten jest gorszy bo się wychował na podwórku a nie w
      przydomowym ogródku, to jasno widać jaki on ma stosunek do wszystkich ludzi.

      Usuń
    5. Z takich dzieci dyskryminowanych na wlasne zyczenie wyrastaja sfrustrowani i msciwi dorosli. Niektorzy z nich dostaja pelnie wladzy w lapy i wtedy zaczyna sie jazda z pokazywaniem calemu swiatu, jak moga sie na nim mscic. Podobnie bylo z obecnym ministrem sprawiedliwosci, on tez byl nielubiany przez kolegow w szkole i na studiach, bo probowal sie wywyzszac i donosil. Efekty sa az nadto widoczne.

      Usuń
    6. Nie ma dzieci dyskryminowanych na własne życzenie.
      Czasem mogą przyczynić się do tego rodzice, to prawda. Ale samo dziecko nie jest winne. Żadne człowiek dyskryminowane w dzieciństwie nie powinien za to być obarczany czy też "włączyć ... opcję myślenia dlaczego tak było". To niesprawiedliwe i okrutne słowa, podobne do tych, które sugerują, że kobieta miała "za krótką spódniczkę" i "sama się prosiła".
      Mechanizm wyboru kozła ofiarnego przez grupę jest na tyle dobrze zbadany przez psychologię, że już wiadomo - nie trzeba niczym się różnić, by być dręczony dzieckiem. Czasem wystarczy jakieś jedno słowo, niewinne określenie nauczyciela, raz ubrane dziwne ubranie czy nawet kolor oczu.

      Usuń
    7. Ania, chyba nie wiesz, co piszesz. Dziecko w wieku szkolnym juz wie, co jest dobre, a co zle i jezeli bije i przezywa kolegow, skarzy na nich i wywyzsza sie, bo ma zamozniejszych rodzicow, to nie uwierze, ze nie wie, co czyni. To nie jest typ kozla ofiarnego, okularnika z jedna noga krotsza, wprost przeciwnie. To on maltretuje i czerpie z tego jakas sadystyczna przyjemnosc, gardzi innymi uczniami, jest nielubiany. Tacy byli Kaczynscy w dziecinstwie i tacy pozostali jako dorosli.
      Piszemy o dwoch roznych rzeczach.

      Usuń
    8. Nie wiedziałam, że byłaś w klasie z Kaczyńskiemi...;)
      I zapewniam Cię - jeśli o czymś nie wiem, nie piszę.

      Usuń
    9. Ja z Kaczynskimi w klasie nie bylam, ale byli inni i dobrze ich zapamietali, a potem opowiedzieli. Podobnie zreszta jak koledzy obecnego ministra sprawiedliwosci, ponoc byl szczegolna kanalia na studiach.

      Usuń
  8. Najwygodniej to mieć amnezję i nie pamiętać, jaki był poprzedni ustrój i co wielu dał. Było tylko zło, tak twierdzą jego krytycy. Ja nie chcę powrotu do tego co było, ale czemu oni do niego wracają. Wódz ma swoją wizję Polski i za wszelką cenę, nie licząc się z gorszym sortem, dąży do celu łamiąc Konstytucję. Boję się o Polskę i bardzo mi przykro, że tak wielu Polakom te zmiany się podobają. Jedyna nadzieja jest w młodych ludziach, którzy zaczynają widzieć zło, które się dzieje. Oby zatrzymali rujnowanie naszego kraju. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieje, ze ta nachalna indoktrynacja, jakiej poddawane sa dzieci i mlodziez za sprawa katechezy, jeszcze nie zdazyla dokonac w ich psychice nieodwracalnych zmian i ze ta mlodziez nie pozwoli zrujnowac panstwa do reszty. Czesc z nich niestety przeszla juz na czarna strone mocy, te weszpolaki, oenerowcy tresowane sa do ochrony obecnej wladzy.

      Usuń
  9. Eh, wolę, kiedy piszesz o kwiatkach i robaczkach, a nawet o powodzi... Byłam teraz przez 3 dni w "stolycy", pomagaliśmy córce w przeprowadzce (znalazła sobie nową pracę i mieszkanie, właśnie w Warszawie) i przy okazji odwiedziliśmy rodzinę męża, między innymi dwie siostry jego ojca(90 i 81 lat), no i oczywiście usłyszałam, że Wałęsa to zdrajca i parę innych rzeczy. Co prawda tak mimochodem; młodsza ciotka ma wyższe studia i jest osobą kulturalną. Nie narzuca swoich poglądów, o polityce i kościele rozmawia bardzo mało, choć jest bardzo wierząca (starsza za to aż za bardzo, ale teraz już mało kontaktuje), ale Kaczyńskiego nie lubi. Ja nie zareagowałam, nie dyskutowałam i przeszliśmy na inny temat. Całe szczęście:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gleboka wiara nie wszystkim odbiera rozum i ja nie utozsamiam wiary z bezmyslnoscia i brakiem krytycyzmu. Dziele ludzi na dobrych i zlych, a reszta nie ma dla mnie specjalnego znaczenia. Sama mam w gronie znajomych osoby naprawde gleboko wierzace, ktore wiedza o miom ateizmie i swietnie sie dogadujemy, nie probujac wzajemnie przekabacac sie na "jedynie sluczna racje". :)

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.