poniedziałek, 25 września 2017

Wybralam.

Klikamy =>

Kiedy stalam sie pelnoletnia i po raz pierwszy wolno mi bylo wziac czynny udzial w wyborach, pobieglam do urn bardzo chetnie, bo w koncu byla to na poczatku spora atrakcja. Przy czym w tamtym ustroju wybory byly nie tylko obywatelskim przywilejem, ale rowniez obowiazkiem, glownie obowiazkiem, wiec nie chcialam sie wylamywac. Pewnie nikt by mi nic nie zrobil, gdybym nie glosowala, bo wbrew obiegowym opiniom, zadnego terroru nie bylo, jak wczesniej, w czasach bezposrednio powojennych. Pozniej przestalam uczestniczyc w wyborach, uznawszy ze to i tak farsa, bo bez wzgledu na wzglad i tak wygrywala przewodnia sila narodu. Po co mialam sie wysilac, wolalam spedzic te niedziele przyjemniej. Polske opuscilam jeszcze w tamtym systemie, wiec na dobra sprawe nigdy nie bralam udzialu w demokratycznych wyborach w starym kraju.
W nowym przez kilka lat nie mialam prawa wybierac, dopoki nie dostalam obywatelstwa. Jednak przez ten czas moja swiadomosc polityczna i zainteresowanie na tyle zdazyly sie uksztaltowac, ze od czasu, kiedy zostalam obywatelka tego kraju, nie przegapilam zadnych wyborow, a co wiecej, zainteresowalam tym zagadnieniem dzieci. Nigdy im nie sugerowalam, na kogo maja glosowac, za to zawsze zachecalam do zapoznawania sie z programami wyborczymi i samodzielnego decydowania o wyborze. Zdarzalo sie wiec, ze glosowalismy bardzo roznie.
Ja wlasciwie od poczatku wierna bylam jedenej jedynej partii i zawsze konsekwentnie tylko jej oddawalam swoj glos, choc zdarzalo sie, ze kusily mnie lepsze moim zdaniem programy innych. Ale tamte nie mialy specjalnie szansy dostac sie do steru, wiec moim glosem wspieralam jedno z dwoch liczacych sie wielkich ugrupowan. Do teraz.
Niestety, przez ostatnie lata doprowadzono do gigantycznej destabilizacji panstwa i jego bezpieczenstwa, wprowadzono surowa cenzure mediow i propagande na miare stalinowskiej, a wlasnych obywateli zaczeto traktowac gorzej od naplywowych przestepcow. W zarodku duszono wszystkie protesty, zarzucajac protestujacym populizm, rasizm i nacjonalizm. Tzw. poprawnosc polityczna przybrala karykaturalne rozmiary, a kiedy narod, z lekka wytracony (wytroncony) z dotychczasowego blogostanu bezpieczenstwa i dostatku, zaczal kierowac swoje sympatie w strone innych partii, za wszelka cene usilowano te ostatnie zdyskredytowac, zarzucajac im populizm i rasizm oraz straszac powrotem NSDAP w nowym wydaniu. W zamian nie dajac nic, nie obiecujac poprawy bezpieczenstwa w kraju albo wywalania poza granice przestepcow, ktorzy to bezpieczenstwo zaburzaja. Malo tego, w programach wyborczych stoi sprowadzanie kolejnych, no moze z lekkim nasileniem kontroli i weryfikacji. To za malo! Zreszta reakcja nastapila dopiero wtedy, kiedy sondaze staly sie alarmujace dla cieplych  posadek i stolki zaczely palic sie pod tylkami. Reakcja troche zapozniona, a zamiast przedstawic wlasny lepszy program, ktory bylby w stanie przekonac sceptykow, zaczeto dyskredytowac konkurencje. Jak w Polsce! A to mi sie nie podoba.






54 komentarze:

  1. W jakiejś mierze miałem podobnie z wyborami, na początku głosowałem na inną partię niż obecnie, jednak ogólne założenia obydwu są nie odległe od siebie. Miałem też przelotny ,,romans" z jeszcze jedną partią, jednak ta sama się zwinęła i dostałem figę zamiast reprezentacji w Sejmie.

    Mimo mojego raczej lewicowego światopoglądu widzę ile złego można zrobić taką ,,poprawnością" jaką serwuje nam UE czy część zachodnich rządów. Zgadzam się w kwestii uchodźców z PiS-em i z prawicą, powinno się ich jak najszybciej usnąć z Europy. Jeśli jakiś koleś wygląda na 30-40 lat, wmawia, że ma 14, a nikt nie może udowodnić mu kłamstwa bo nie ma dokumentów to coś jest bardzo nie w porządku.Nie mówiąc już o tych ludziach, którzy stworzyli w Europie siatki przestępcze czy dzielnice w miastach, gdzie policja boi się wchodzić. Tak samo jak twierdzenie przez prawie wszystkie partie w Niemczech, że Islam należy do Niemiec. Normalnie szok przeżyłem patrząc na tabelkę kilka notek wstecz.

    Pozdrawiam!
    Mozaika Rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiek mozna ustalic, sa na to metody, ale politycy wrzeszcza, ze to lamie prawa czlowieka. A wiesz dlaczego wszyscy tak sie odmladzaja? Bo w Niemczech sprawca do 21 roku zycia za zabojstwo dostanie maksymalnie dyche jako mlodociany. Oni to wiedza, a ze przyjezdzaja z zamiarem zabijania i gwalcenia, to od razu sie asekuruja.

      Usuń
  2. Dosc ponury to obraz, a juz tego pieszczenie sie z najezdcami zupelnie pojac nie moge. Pod tym wzgledem mieszkanie w kraju, gdzie na istniejacych zasilkach po prostu glodujesz, jednak ma swoje zalety. W wyborach biore wprawdzie udzial, ale kto potem bedzie rzadzil, to sie dopiero moze okazac po pewnym czasie. Po ostatnich, kiedy partia która niby je wygrala, w pare tygodni zostala zgrabnie wysadzona z siodla, juz nawet nie warto przygladac sie temu, co która ofiaruje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie warto. Merkel jakies dwa tygodnie temu zaczela nagle przebakiwac o wzmozonych kontrolach granic i weryfikacji azylantow. Dla mnie odrobine za pozno. Kiedy dwa lata temu o to wnoszono, ona zadowolona wykrzykiwala: wir schaffen das! (damy rade). No i dala, ale narodowi i sobie samej w duzej czesci.
      Jak bardzo narod mial dosc, swiadcza wynik wyborow. Niby wygrala...

      Usuń
  3. A ja już stulecia temu przestałam się jarać "obywatelskim obowiązkiem". Życie pokazało, że w moim wypadku chodzenie na wybory nie ma najmniejszego sensu, bo nigdy jeszcze nie było tak, jak głosowałam, a po drugie - po zjedzeniu kiełbasy wyborczej pozostaje tylko smrodliwe beknięcie. Nie jest prawdą, że cokolwiek ode mnie i od mojego głosu zależy, bo nie zależy nic. "Obywatelski obowiązek" też serdecznie chromolę, tak jak ojczyzna chromoli swoich obywateli. Pieprzę wszelkie wybory i już dawno przestałam brać w nich udział, bo nie widzę w tym za grosz sensu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, od Twojego jednego glosu nic nie zalezy, ale razem z Toba na wybory nie poszlo kilka milionow ludzi o podobnych pogladach. I macie to, co macie. Calkiem zasluzenie zreszta.

      Usuń
    2. Wybacz, ale wtedy, kiedy jeszcze chodziłam, miałam dokładnie to samo, co mam. Patrzę nie z punktu widzenia ideologa, tylko przeciętnej, szarej jednostki, która bez względu na wyniki wyborów, na rządzące opcje polityczne, ma to samo gówno. Nie było mi lepiej za poprzednich rządów i teraz jest dokładnie tak samo, więc lata mi to koło dupy.

      Usuń
    3. Nie powiedzialabym, ze jest to samo, tamto byloby jednak mniejszym zlem. Bo w wyborach nie chodzi wylacznie o wlasne dobro. Tobie moze nie pogorszylo sie, ani nie poprawilo, natomiast panstwo wyraznie stracilo.

      Usuń
    4. Wyrosłam już z idealizmu, życie mnie z niego wyprało. Państwo ma mnie w dupie - z wzajemnością.

      Usuń
    5. Zresztą... Co to jest państwo? Jakieś społeczeństwo na jakimś terytorium, a społeczeństwo to luzie. Pokaż mi jednego, który się wymiernie o mnie troszczy, a zacznę się troszczyć o innych.

      Usuń
    6. I tak, i nie. Nie bede Ci tu robic wykladow, bo sama wiesz najlepiej.

      Usuń
    7. Gwarantuję Ci, że jeżeli stanie się coś, co zaprzeczy moim dotychczasowym doświadczeniom, zmienię myślenie i postępowanie. Nic tak dobrze nie wpływa na moją postawę i poglądy jak PRZEKONANIE.

      Usuń
    8. ja ten obywatelski obowiązek bardzo w sobie noszę, ale rozumiem Frau Be, serio!
      chodzę na wybory, ostatnio oczywiście też szłam , mimo, ze juz było wiadomo, ze ta banda je wygra, ale mam czyste sumienie, że nie dzięki mnie

      Usuń
    9. Ale wlasnie dzieki temu, ze kilka milionow Polakow pomyslalo, ze nie pojda do urn, bo tak czy tak im sie nie polepszy, wygral PiS, ktorego elektorat karnie poszedl glosowac. W Niemczech wczoraj glosowalo ponad 75% uprawnionych. Jak to sie ma do Polski? Nawet polowa sie nie pofatygowala.

      Usuń
  4. Wydaje mi się,że poczucie bezpieczeństwa obywateli danego kraju,powinno byc naczelną sprawą przedstawianych programów partii biorących udział w wyborach.
    Caly czas nie potrafię zrozumieć tak skrajnie pojętej poprawności politycznej.Pomagac-TAK!!!Ale ROZSĄDNIE i nie kosztem utraty spokoju swoich obywateli. Uchodźcom wojennym-OCZYWIŚCIE.Chcialabym wiedzieć,jaką czesc stanowią ci którzy faktycznie uciekają przed wojną,a jaką stanowią ci,którzy sieją zamęt i są zwyklymi przestępcami....
    Odnośnie uczestnictwa w wyborach.Nie jestem przykładnym obywatelem i chodzę jak mi zawieje..Natomiast 2 lata temu oczywiście brałam udział,bo przerażała mnie perspektywa przejecia władzy przez pis...ale 500 plus wygrało i ponoc gdyby teraz przeprowadzono ponownie wybory -wynik by sie nie zmienił....
    Tak,że Herzlich wilkomenn in Cebulandia:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na moje oko 20% przybylych to rzetelni uchodzcy wojenni, reszta jest ekonomiczna, z tego wieksza czesc nie przyjechala tu pracowac, a tylko pobierac socjal, handlowac narkotykami i utrzymywac sie dodatkowo z przestepstw.
      U nas tez niby wygrala ponownie Merkel, ale to pyrrusowe zwyciestwo, bo chrzescijanska demokracja bedzie zmuszona do koalicji z zielonymi idiotami (wnioskowali m.in. kilka lat temu o dopuszczenie seksu od 12 lat, pedofile niechrzczone!!!) i FDP, czyli wolni demokraci. Bedzie to bardzo gorzka koalicja.

      Usuń
    2. Rzeczywiście statystyki sa niewesole...
      Zastanawia mnie jedno,hipotetyczie załóżmy,że Cebulandia zezwala na przybycie uchodźców.. Ilu by z tego skorzystalo,hmmmm nasze zasiłki sa mniej niz głodowe ...podejrzewam,ze pieronem by zrobili w tyl zwrot.. Zresztą,pamiętasz Aniu,jak ksiądz zaopiekował się biedną rodziną uciekającą przed wojną,a oni w nocy spieprzyli do Niemiec....

      Usuń
    3. Sama wiec widzisz, ze ci tzw. uchodzcy nie szukaja bezpiecznego miejsca na ziemi, a tylko kasy. Ale sprobuj o tym wspomniec "dobrymludziom", zaraz nazwa Cie nazista.

      Usuń
  5. A fotka na górze ,to Twojego autorstwa?Niezwykla....gapię się i gapię...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niepodpisana, wiec rzeczywiscie na moja nie wyglada, ale jest i to robiona telefonem, dlatego brak podpisu. :)

      Usuń
  6. Teraz to ja tylko wiem na kogo NIE zagłosuje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wlasnie postapilo ponad milion Niemcow, NIE zaglosowalo na partie, ktora olala ich protesty i dobro. Sama Merkel postawila sobie za cel ODZYSKAC elektorat, ktory glosujac na AfD, tylko w taki sposob mogl okazac jej wlasne niezadowolenie z prowadzonej polityki.

      Usuń
  7. Również, odkąd przekroczyłem magiczną linię 18+, biorę czynny udział w głosowaniu. Wiem, że jeśli coś mi się nie spodoba to w każdej chwili mogę ich za to skrytykować a nie jak większość nie idzie głosować, a później narzeka i marudzi. Podoba mi się ta ulotka, którą wcześniej pokazywałaś, wszystko zebrane i wiadomo na kogo głosować. Nie trzeba wybierać mniejszego zła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wysoki wynik AfD byl jedynym sposobem na pokazanie Merkel czerwonej kartki, bo zadne wczesniejsze protesty nie przyniosly spodziewanego efektu. Jej arogancja i przekonanie o wlasnej racji oraz stalinowskie metody uciszania krytykow za pomoca cenzury i szykan, musialy zostac ukrocone. Mam nadzieje, ze przestanie zyc w samozadowoleniu i zacznie sluchac narodu.

      Usuń
    2. Miejmy nadzieję bo u nas po wyborach (P)osłowie zapadają na ciężkie choroby takie jak amnezja, ślepota i głuchota.

      Usuń
    3. Juz wczoraj mowila, ze musi odzyskac elektorat, ktory przeszedl do zwolennikow AfD. Narod ma jednak sile oddzialywania, Merkel musi zaczac brac pod uwage vox populi.

      Usuń
  8. Moje pierwsze wybory - też poleciałam na nie chętnie, bardzo byłam ciekawa, jak to wszystko wygląda i, oczywiście, wierzyłam, że naprawdę mam wpływ na to wszystko, hrehrehre! Od tej pory minęło sporo czasu, a mój idealizm zbladł i zmarniał:) Jednak głosuję zawsze, bo uważam, że każdy głos, nawet oddany na jakąś mało znaczącą partię, odbiera choćby maleńką część szans tym, których nie chcę widzieć na czele państwa, zaś brak głosu tę cząstkę im dodaje. I dlatego właśnie wygrał PIS, bo ludzie olali wybory. Gdyby poszli zagłosować, to może PISowcy (nawet gdyby wygrali) nie osiągnęliby tej bezwzględnej większości, która pozwala im robić co chcą i śmiać się nam prosto w nos...
    A swoją drogą, po raz kolejny potwierdza się fakt, że najłatwiej szerzą się niedobre przykłady...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Arogancja wladzy nie moze trwac wiecznie, to tez tylko ludzie i wszystko moze sie obrocic przeciwko nim samym. Merkel ma nielatwe zadanie ze stworzeniem nowego rzadu. Ona, chrzescijanska demokratka, musi wejsc w konszachty z Zielonymi i Liberalami, z ktorymi politycznie jest jej zupelnie nie po drodze, a dodatkowo CSU tez nie jest zachwycone jej polityka. Moze skonczy sie na ponownych wyborach...

      Usuń
  9. Moja kariera jako osoby glosujacej jest podobna do Twojej. Tez musialam ostatnio zaczac glosowac nie na glowna partie, ale na partie ktorej program mi odpowiada.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba chodzic na wybory, bez wzgledu na to, czy jedna albo druga partia da nam wymierna poprawe bytu czy warunkow. Czasem naprawde trzeba wybierac mniejsze zlo, ale glosowanie powinno byc obowiazkiem.

      Usuń
  10. W sumie fakt, tylko ustalenie wieku bez dokumentu tożsamości to wydatki, a to już kolejna sprawa, która irytować może zwykłych Europejczyków. To tak jak we Włoszech, gdzie sprawcy napaści na Polaków w Rimini mogą dostać maksymalnie 6 lat, po połowie idą do ośrodka zamkniętego czyli w sumie będzie tak, że odsiedzą 4 lata maksimum.

    Uważam tak jak Ty co do wyborów, należy brać w nich udział, bo bojkot polegający na nie chodzeniu i nie głosowaniu to nie bojkot, raczej coś na g i kończącego się na ta. Tak przecież w Polsce było, ludzie zamiast głosować na inne partie niż PO i PiS nie poszli do urn. I mamy to co mamy. To miała być kara dla PO za ich mniejsze i większe oszustwa? Przecież politycy mają w nosie tych co tak ich chcą karać. Oni mogą się bać jedynie jakichś nowych formacji, które mają coś do zaproponowania. Tak przynajmniej to widzę. Nie chcę się chwalić :) ale jak na razie nie opuściłem ani jednego dnia wyborczego, nawet bezsensownego referendum ws. odwołania prezydent Warszawy.

    Pozdrawiam!
    Mozaika Rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powyzej Ninka madrze napisala, ze olanie wyborow to dawanie oreza w rece szalencow, czynna pomoc przy ich wygranej. Ale tlumacz to Polakom, wiedza lepiej i olewaja, bo "to wybor miedzy dzuma a cholera i mnie sie tak czy inaczej nie poprawi".

      Usuń
  11. Zawsze chodzę na wybory, bo uważam, że tylko wtedy mam prawo narzekać na tych, co zostali wybrani, czy to przeze mnie, czy przez inną większość. I wtedy czuję, że jednak minimalnie mam jakiś wpływ na to, co się dzieje w państwie. Kuleję z czytaniem dokładnie programów wyborczych, ale dokładnie obserwuję już od jakiegoś czasu, co która partia ROBI, a nie tylko na to, co głosi.
    Jak widać Twoje ugrupowanie (o ile nie zmieniłaś zdania) weszło do Bundestagu, ma imponujący udział, pierwszy raz tak duży od lat, ciekawa jestem, ile wniesie, bo to pokaże dopiero życie.
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaglosowalam troche wbrew sobie i swoim przekonaniom, ale nie bylo innej drogi, zeby pokazac rzadzacym, ze ich polityka i restrykcje na krawedzi dyktatury, nie sa wlasciwe. Dostawali dostatecznie duzo ostrzezen, ale byli nieugieci w swojej bucie i lekcewazeniu elektoratu. A ten pokazal im wyraznie, ze nie tedy droga.

      Usuń
    2. Wiesz, tylko podobnie było w PL przed wyborami PiS. Wszyscy mieli dokładnie tego dość ze strony PO i wielu ludzi dlatego oddało głos na PiS, na jakieś marginalne ugrupowanie albo nie oddało wcale. Tylko nikt chyba nie spodziewał się, że to zajdzie tak daleko i że ci ludzie mogą krajowi tyle zaszkodzić, a jako fanatycy swoich przekonań próbować zmuszać innych do nich właśnie.
      Nie widzę mimo wszystko Niemiec obecnie jako dyktatury, wolności jest dużo.
      Właściwie chyba głównym czynnikiem wyboru AfD dla wielu ludzi w Niemczech było zbyt naiwne i beztroskie potraktowanie uchodźców, a w szczególności bandytów spośród nich. To im pozwoliło wygrać aż tyle, bo jakoś do tej pory żaden z tych polityków nie był na tyle widoczny, żeby dać się poznać jako ewentualny kandydat do rządzenia.
      No nic, jestem ciekawa, co będzie dalej, jak się będzie kształtować koalicja.

      Usuń
    3. Dyktatura panowala wlasnie w sprawie uchodzcow, Merkel nie tylko pozostawala glucha na skargi, marginalizowala ich przestepstwa, ale twardo stala na stanowisku przyjmowac jeszcze wiecej, bez gornej granicy i bezwarunkowo. Cackanie sie z nimi i karanie wlasnych obywateli za krytyke tez nie pozostalo bez echa. Tego nie nazwalabym wolnoscia, bo wolnosc byla, jesli podzielalo sie entuzjazm ekipy rzadzacej do imigrantow, w przeciwnym razie byly restrykcje.

      Usuń
  12. Niestety, jak było do przewidzenia, makrela będzie się panoszyć kolejną kadencję ...
    Mam jednakże nadzieję, że ta alternatywna partia narobi trochę zamieszania, w sensie pozytywnym.
    Pożyjemy, zobaczymy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do przewidzenia jej wygrana byla, ale nie popanoszy sie tak, jakby planowala, zeby zbudowac koalicje, bedzie musiala pojsc na drastyczne kompromisy, na co moze nie przystac CSU i z koalicji beda nici. Moze skonczyc sie ponownymi wyborami.

      Usuń
  13. No u nas tez trabia od rana o tych wyborach w Niemczech, bo to podobnie jak u nas ostatnio. Ja sie nie znam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Partie prawicowe wprawdzie nie wygraly wyborow, ale znacznie urosly w sile, w Holandii, we Francji i teraz w Niemczech - to chyba o czyms swiadczy i czas bylby zmienic polityke, nie wciskac ludziom na sile multi-kulti, bo spoleczenstwo tego nie chce. Co jeszcze musi sie wydarzyc, zeby politycy u koryta wreszcie zrozumieli?

      Usuń
  14. Jak w Polsce, wszak w polityce wszędzie chodzi o to samo: o władzę i pieniądze. Wyborca jest tylko środkiem do celu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego czasem upadki bywaja bolesne, czego wczoraj wlasnie doswiadczyla Merkel, jej partia i SPD.

      Usuń
  15. Biorę udział w wyborach, bo to jest najzwyczajniej w świecie mój obywatelski obowiązek. Od dawna już brak u nas jakiegoś naprawdę charyzmatycznego i nieześwirowanego kandydata, więc z reguły głosuję "na mniejsze zło". W każdym razie nigdy nie nabieram się na polityczne obiecanki-cacanki.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze trzeba uczestniczyc w wyborach, bo nieoddany glos to praktycznie glos dla przeciwnika.

      Usuń
  16. Zgadzam się w całości. Gdyby frekwencja w Polsce była na poziomie 70% i więcej to każdy mógłby głosować właściwie jak chce, bo wszystko by się rozłożyło w miarę równo. Jeśli wybory olewa kilka milionów uprawnionych sytuacja staje się mało zabawna, a nawet straszna.

    Zmieniając nieco temat, czy po zakończeniu akcji ze zbieraniem ,,klików" na schroniska będzie gdzieś informacja ile zwierzaków udało się nakarmić w danym schronisku?

    Pozdrawiam!
    Mozaika Rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnoscia zostaniemy poinformowani o wynikach glosowania na schroniska, a ja zamieszcze te wyniki na blogu. W koncu nie po to Was codziennie popedzam, zebyscie zyli w nieswiadomosci. :)))

      Usuń
  17. Głosowanie nie do końca zgodnie ze swoimi przekonaniami, by pokazać rządzącym, że ich poczynania wyborcy nie podobają się albo, by utrzeć nosa zbyt butnym i pewnym siebie rządzącym, miało wielki wpływ na to, że w Polsce wygrał PiS. Wiele osób głosowało na przekór PO i oddało głos na Kukiza i Nowoczesną, a efekt jest wiadomy. A przecież "tylko" chcieli zdyscyplinować partię rządzącą! Takie myślenie i takie wypełnianie obowiązku obywatelskiego to zwyczajne igranie z ogniem. Nie tylko w Polsce zresztą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje, tylko jak inaczej glos spoleczenstwa dotarlby na wyzyny? I roznica jest taka, ze tu glosowalo 75% uprawnionych. A w Polsce? Wiekszosc nie poszla do urn na znak protestu, to i maja.

      Usuń
    2. zgadzam się z Zante, robie na złość odbija się najbardziej na nas. Dokładnie to się wydarzyło w Polsce i mamy teraz jesień średniowiecza i panoszenie sie kościoła i prawdopodobnie czeka nas druga kadencja tej bandy bezczelnie zabierającej nam wolność.

      Usuń
    3. Nie porownuj, bo 75% upowaznionych wzielo udzial w wyborach i wybralo wlasnie tak, a w Polsce wiekszosc olala wybory. Gdyby cos takiego wydarzylo sie tutaj, Merkel mialaby absolutna wiekszosc i nei musiala tworzyc koalicji.

      Usuń
  18. Odkąd skończyłam 18 lat jestem na każdych wyborach. Tego nauczyli nas rodzice.

    OdpowiedzUsuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.