piątek, 22 września 2017

Zwierzeca codziennosc.

 Serduszko czeka na Wasz klik =>

Porobilam moim maupom troche zdjec przy codziennych czynnosciach, glownie przy czynnosci leniuchowania, w czym wszystkie trzy osiagnely level miszcz.

Moze znajdzie sie cos dobrego do przechrupania?

A mnie to nie wolno samej po kuchni buszowac...

Bos psotny malolat!

A tys zolza!

Ach, kiedy ja wreszcie bede dorosla?

Nigdy...

Daj se siana, mama, z tymi glupimi zdjeciami.

Bulka, a ty gdzie wlazlas?

Do miski ide, przez ciebie tak karkolomnie.

Ja tez musze, a stara juz jestem i mam lek wysokosci.

Taaa... kot i lek wysokosci.

Bo Miecka to wyrob wybrakowany.

Schowac sie, zakopac, zeby ich nie slyszec...

Jakbys sfrunela z drugiego pietra, tez bys miala traume.

Jak to z drugiego? I nie zabilas sie?

Wkladac maski gazowe, wlasnie skonczylam.

Musze obejrzec, czy ladna.

Mama, Tojka zemglala z tego smrodu!

Trzeba sie pogimnastykowac po przewietrzeniu mieszkania.

Chyba zartujesz! Ja sie nie gimnastykuje.

No dobra, rozprostuje troche lapki.

Bulkaaa...!!!

Czego?

Skorzystam z okazji i podsiade Miecce jej swiete miejsce na parapecie.

Czymejcie mnie, bo nie wyczymie!

Lepiej sie zwijac, bo niebezpiecznie.

Ide cos przekasic...

No to ja hyc! z powrotem na parapet!

Lez se, beszczelny kocie, a ja tymczasem pogrzeje mame.






70 komentarzy:

  1. Kochane te Twoje maupy :))). A tak przy okazji, jestes pewna, ze Bulka to nie zakamuflowany ET? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudny jest ten Twój zwierzyniec! Toya pięknieje z dnia na dzień. Dobrze jej u Was:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Calkiem zgrabniutki komiks ci wyszedl:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedys to ja produkowalam zwierzece komiksy, z dymkami i w ogole. Teraz nie chce mi sie. ;)

      Usuń
  4. owszem zgrabniutki komiks )) i ładne zwierzątka i mieszkanko też

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogloby byc dwa razy wieksze, ale poza tym nie narzekam, tez je lubie. ;)

      Usuń
  5. a Toya robi wrażenie naj naj

    OdpowiedzUsuń
  6. Donoszę uprzejmie sama na siebie, że jadę równo z klikaniem w serduszko. Głosuje z 6 adresów, czyli oddaję 6 głosów dziennie (dobrze, że bierze dresami, a nie IP komputera). Tylko chcę Cie prosić, żebyś do końca nie rezygnowała z przypominajek, bo ja stara jestem i sklerotyczna.

    OdpowiedzUsuń
  7. No i nie mówiłam, że mam sklerozę? Pisząc poprzedni komentarz przypomniałam sobie, że mam jeszcze jeden służbowy adres, którego nie używam. Teraz się przyda. Już oddałam 7 głos :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To Ty masz w posiadaniu (modne ostatnio sformulowanie! co i rusz czytam np. ze ofiara posiadala liczne obrazenia) az 7 adresow mailowych??? Po co Ci to? Ja mam dwa, jeden publiczny do spamow, a drugi dla osob zaufanych, ale zeby 7?

      Usuń
    2. Nie, to nie moje. Pozbierałam od dziecka, brata i rodziców :)

      Usuń
    3. Mój jest tylko 1 prywatny, jeden służbowy i jeden blogowy (założony tylko po to, żeby móc mieć blog na blogspocie).

      Usuń
    4. Aaa, to co innego, trzy mozna wytrzymac. :)))

      Usuń
  8. Hahaha,świetne dialogi Mama napisała.Masz Ty z tymi "jejętami"(Kogut,jak byl maly wyraz -zwierzęta -zmienił na -jejęta)wesoło:-))))Ach ta figlarna pięknota Bułczkowa....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano mam wiecej ekszyn niz w filmach z Bondem. Bula ostatnio zrobila sie straszliwie zaczepliwa, ciagle napada biedna Miecke z zasadzki i znienacka. Musze ja wciaz uspokajac prysznicem ze spryskiwacza.

      Usuń
    2. Nie wierze...moja grzeczna królewna zrobila sie niegrzeczna?Być to nie może i Mama na pewno przesadza :D

      Usuń
    3. Tak tak, nie przesadzam ani troche! Bulka to bandziorek i im bardziej Miecka sie wscieka, tym bardziej Bulka na nia napada. :)

      Usuń
  9. Ale fajnie.Uśmiałam się.,do porannej herbaty.Kawy narazie nie piję.Częściej takie zdjęcia i podpisy pod nimi tak bardzo trafione,proszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym musze poczekac, bo maupy juz uciekaja, kiedy widza u mnie w reku aparat. Maja dosc! :)

      Usuń
  10. Ja mam plan by w moim mieszkaniu rodzinnym ustawić kamerę gdy nikogo nie bedzie ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, przydalaby sie kamerka i takie urzadzenie, przez ktore moglabym zdalnie gadac do Toyki, kiedy psoci i wlazi na stoly. :))

      Usuń
  11. Super! A Miećka w kocyku przesłodka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy raz w zyciu tam wlazla. Ale nic dziwnego, skoro miejscowka na parapecie byla opanowana przez wroga. :)

      Usuń
  12. Wielce pogodna historyjka obrazkowa!:-) Dzięki serdeczne! Miło sie usmiechnąc o poranku!:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo wystarczy nieco uwazniej wsluchac sie w to, co na pozor nieslyszalne. :))

      Usuń
    2. O To to świnte słowa Ania :)

      Usuń
    3. Piękna i zabawna zwierzęca historyja :)

      Usuń
    4. Maupy gadajo nie tylko w wigilie o polnocy, ale jak wspomnialam, trzeba mocno nastawiac uszy. :)))

      Usuń
  13. Cudne dziewczynki, historyjka wspaniała. Co do ukrytej kamery... oj też miałabym co pokazać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyobraz sobie, ze Toya jest sama w domu i zaczyna kombinowac, wchodzic na stoly albo do lozka. I nagle rozlega sie moj karcacy glos: RUUUNTER! Ale by sie wystrachala, co?

      Usuń
    2. Moja Beza w zębach wlecze wszystko, czego nie schowam i zostawia gdzie popadnie. Prawie codziennie dresy Bodzia są pod drzwiami wejściowymi, dżinsy itp.

      Usuń
    3. Ale przynajmniej niczego nie dziurawi.

      Usuń
  14. No to sie usmialam na poczatek dnia :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Podziwiam jak fajnie rozmawiaja sobie koteczki i Toyka, no i niesamowite ze Ty to wszystko zrozumialas i jeszcze zdjecia piekne zrobilas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nielatwo uslyszec, bo porozumiewaja sie bez slow, tak telepatycznie, ale ja juz nabralam wprawy, wiec podsluchuje. :)))

      Usuń
  16. Toya wygląda na tych zdjęciach wspaniale. :) Koty także są bardzo zacne. A zdjęcie, gdzie Toya leży wyciągnięta tak jakby faktycznie zemdlała od smrodku robi szczególne wrażenie na mnie. :)

    Pozdrawiam!
    Mozaika Rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dobra, na tym zdjeciu akurat spala, ale co mi szkodzilo dopasowac odpowiedni komentarzyk. :)))

      Usuń
  17. Niuńki kochane :)) Maupeczki niegrzeczne ;) Na zdjęciach wszystkie toto niewinne i grzeczniutkie, a swoje za uszkami mają. Chociaż co z tego i tak je kochacie :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, ze kochamy, bo nie mamy innego wyjscia. Ale juz kiedys wspominalam, ze jak przegna z tym zlym zachowaniem, to zrobie potrawke z kota. :)))

      Usuń
  18. genialne fotostory:-) buziaki dla wszystkich małp!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ratuj sie kto moze! Maupy oddaja buziaki sliniastymi maupimi poclaunkami. :)))

      Usuń
  19. Toya ma bardzo dostojny wygląd. Moja koleżanka, która też ma psy (dwa) i koty (też dwa) za poradą weta nauczyła towarzystwo, że w miskach cały dzień jest tylko woda a jedzenie zjawia się na michach tylko o określonej porze. Wpierw towarzycho trochę protestowało, ale w ciągu dwóch tygodni sprawa została opanowana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas koty maja staly dostep do michy, a Toyka dostaje dwa razy dziennie i zzera wszystko od razu.

      Usuń
  20. Uwielbiam takowe zdjęcia z opisami!!!!Tylko czasu jakoś mi brak...

    OdpowiedzUsuń
  21. ...i to dużo łatwiej niż życie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja tego komentarza sni troche nie rozumiem. :)

      Usuń
    2. Bo nie wiem, dlaczego, ale mi się wpitolił nie tam, gdzie potrzeba. A miała to być odpowiedź na Twoje stwierdzenie, że trzy adresy można wytrzymać. W odróżnieniu od wspomnianego przeze mnie życia.

      Usuń
  22. :) One są wszystkie fantastyczne, ale jako zagorzała psiara, jestem zakochana w Czarnuli. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ale Ci z tego fajoska historyjka obrazkowa wyszła! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Gimnastyka Toyki w stylu yogadog. Teksty wyśmienite, co chwila parskam ze śmiechu.

    OdpowiedzUsuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.