poniedziałek, 16 października 2017

Gladbeck 1988.

 Kliknij, a potem przeczytaj =>

W sierpniu 1988 roku przyjechalam do Niemiec odwiedzic wlasnego chlopa. Rodzice byli tak dobrzy, ze przez ten miesiac zajeli sie dwiema bestiami i psem, zebym mogla sobie odpoczac. No to odpoczywalam, korzystajac z danego mi wolnego od codziennych obowiazkow, napawalam sie byciem we dwoje po ponad rocznej nieobecnosci chlopa w domu oraz rozgladalam sie wokol po kraju, do ktorego mialam docelowo emigrowac.

<= Po lewej trasa ucieczki bandytow-porywaczy (Zrodlo Wikipedia)
Gdzies tak w polowie pobytu, a dokladnie 16 sierpnia Niemcami wstrzasnal napad na bank w
Gladbeck. Dwoch uzbrojonych bandziorow wzielo zakladnikow, byly ofiary smiertelne. Przez dwa dni bandyci trzymali w stanie gotowosci cala niemiecka policje, przemieszczajac sie nie tylko po terenie Niemiec, ale rowniez zahaczajac o Holandie, a po drodze udzielajac wywiadow goniacym za sensacja dziennikarzom. Sprawcami byli dwaj absolwenci szkoly specjalnej, 31-letni Rösner (w tym czasie na ucieczce z wiezienia, gdzie przesiedzial 11 lat) i 32-letni Degowski (nie Polak, choc nazwisko wskazywaloby na polskie korzenie).
Ktos widzial napad, zawiadomil policje, wiec bandyci, po zrabowaniu 120 tys. marek,  wzieli jako zakladnikow dwoch pracownikow banku. Zazadali samochodu do ucieczki i okupu. Godzinami trwaly negocjacje, wreszcie bandyci otrzymali to, czego chcieli, samochod i 300 tys. marek. Odjechali z miejsca napadu, sledzeni przez policje za pomoca  nadajnika umieszczonego w aucie. Mezczyzni zmieniali samochody podczas ucieczki kilka razy i zanim opuscili Gladbeck, do auta dosiadla sie dziewczyna Rösnera, Löblich (tez zreszta kolezanka ze szkoly specjalnej).
W Bremen, kiedy policja zbyt blisko zaczela im deptac po pietach, bandyci porwali miejski autobus
Rösner w porwanym autobusie
wraz z 32 pasazerami. Zanim odjechali autobusem, wypuscili 5 osob, a pozniej wymienili pracownikow banku na dwoch dziennikarzy. Na Raststätte Grundbergsee Löblich zostala zatrzymana przez policje, co obu mezczyzn wprawilo we wscieklosc, postawili wiec ultimatum i zagrozili zabijaniem co 5 minut jednego zakladnika, jesli policja jej nie wypusci. Jednak ta byla juz w drodze radiowozem i zanim policja wszystko odkrecila i pozwolila Löblich wrocic do autobusu, uplynelo pierwsze 5 minut i 15-letni Wloch stracil zycie.
Autobus z cala zawartoscia udal sie w strone Holandii. Podczas poscigu doszlo do kolizji busa z radiowozem, podczas ktorej zginal mlody policjant. Holenderska policja wynegocjowala wypuszczenie dwoch kobiet i trojga dzieci, zanim oddala bandytom do dyspozycji nowy samochod do dalszej jazdy. Podczas przesiadki Löblich zostala ranna, ale w dalsza droge udali sie wszyscy troje, z dwiema pasazerkami autobusu jako zakladniczkami.
Degowski i Bischoff
Skierowali sie do Kolonii, gdzie przedarli sie do nich zadni sensacji dziennikarze i gdzie powstalo to zdjecie, pokazywane w mediach setki tysiecy razy. Jest na nim Degowski trzymajacy na muszce Silke Bischoff, jedna z zakladniczek i udzielajacy wywiadu dziennikarzom.
Bandyci pojechali dalej w strone Bad Honnefer, jednak  na A3 policja postanowila dzialac. Wjechali pancernym autem w samochod porywaczy, wywiazala sie strzelanina, w ktorej zginela 18-letnia Silke. Druga zakladniczka wyskoczyla z auta i uratowala zycie. Cala trojka przestepcow zostala aresztowana.
O ile akcja napadu, wziecia zakladnikow i objezdzania z nimi roznych miejscowosci trwala tylko dwa dni, do konca mojego pobytu media huczaly i nie przestawaly analizowac jej przebiegu, a takze krytykowac dzialan policji, bo trzy ofiary smiertelne to o trzy za duzo.
Rösner na rozprawie w 2009, kiedy znaleziono u niego narkotyki

W marcu 1991 roku zapadl wyrok: dla Löblich 9 lat odsiadki za wspoludzial, a dla obydwu mezczyzn dozywocie, z tym ze dla Rösnera dodatkowo, jako dla ciezkiego przestepcy, specjalna izolacje. Bo dozywocie w Niemczech jest tylko z nazwy i skazani w koncu wychodza na wolnosc, stad dla szczegolnie niebezpiecznych przestepcow stosuje sie powyrokowa izolacje, czyli doslowne dozywocie. Rösner zdaje sobie z tego sprawe, nie chce brac udzialu w wieziennej terapii, nie sklada tez podan o wczesniejsze zwolnienie. Degowski odwrotnie, juz od 2009 roku ponawia prosby o ulaskawienie, a ostatnie ekspertyzy zdaja sie zblizac go ku wolnosci.
Degowski na przepustce
Skad u mnie nagle powrot do tamtych dni? Sad Landowy Arnsberg  11.10. zadecydowal o zakonczeniu kary wiezienia dla Degowskiego po blisko 30 latach odsiadki. Ma dostac on nowa tozsamosc i w wieku 60 lat probowac rozpoczac nowe zycie. Z poczatku bedzie podlegal programowi dla uwolnionych dlugotrwalych wiezniow i pozostanie w scislym kontakcie z kuratorem.
Na razie jednak decyzja sadu nie jest prawomocna.


Wszystkie zdjecia z internetu.




44 komentarze:

  1. Napad, zamordowani, po 30 latach wychodzi i nowe zycie???? Grrrr, wyrzucic klucz od celi i zapomniec, ze kiedys istnial.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widac,ze dobrze ich karmili w więzieniu ...Za zabójstwo z premedytacją powinna byc kara dożywocia w sensie dosłownym i nie cieplutko i jedzonko pod nos,tv i inne atrakcje,tylko zapierdol gdzies w kamieniolomach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stalismy sie spoleczenstwem humanitarnym, nie zabijamy z niskich pobudek, tylko np. po to, zeby "wprowadzac demokracje" tam, gdzie jeszcze jej nie ma.

      Usuń
  3. Historia jak z jakiegoś filmu sensacyjnego! Ale to działo sie naprawdę...Ileż zła potrafią czynić ludzie. Czy mają prawo do nowego życia, gdy już odpokutują swoje,gdy krewni ofiar im wybaczą, gdy sprawcy zła zrozumieją, co zrobili i zmienią się wewnętrznie tak, by już nigdy zło nie rządziło nimi? Sama nie wiem, bo kto może mieć pewnośc, że rzeczywiscie sie zmienili, a z drugiej strony kara jest właśnie po to, by pomóc zrozumieć i móc sie zmienić, czy zabierać ludziom tę możliwosc? czy tylko oko za oko, ząb za ząb? Trudne to wszystko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy do konca nie wiadomo, co tak naprawde tkwi w czlowieku, pewnie sam zainteresowany nie do konca moze byc siebie pewnym. Zdarzaly sie przypadki, ze jeszcze tego samego dnia, po wypuszczeniu z wiezienia, przestepca kogos zamordowal. I to po wieloletnich badaniach psychiatrycznych, terapiach wieziennych i dziesiatkach pozytywnych ekspertyz. Masz racje, to bardzo trudne.

      Usuń
  4. Kary dla przestępców mają mieć działanie odstraszające. A co to za odstraszanie, jak facet wychodzi po orzeczeniu dożywocia i czeka go jeszcze nawet ze trzydzieści lat spokojnego życia? Kompletny brak logiki; czego w końcu przestępcy mają się w takim razie bać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja, to dosc nielogiczne. Dozywocie powinno pozostac dozywociem, inaczej jest to kpina ze sprawiedliwosci. Ja mimo wszystko jestem zwolenniczka kary oko za oko.

      Usuń
  5. Smutne że troje młodych niewinnych ludzi zginęło :(((
    NNowe życie dla bandziora to kpina :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jeszcze jak mu ulatwiaja! Ma dosc znane nazwisko, wiec dostanie nowe, nowe mieszkanie, zasilek socjalny - same ulatwienia. Pozostaje pytanie, czy rzeczywiscie sobie na to zasluzyl.

      Usuń
  6. Nie jestem sędzią ani katem ale tacy ludzie nie powinni chodzić po tej samej ziemi co my

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesli juz zyjemy w tak humanitarnym spoleczenstwie, ze kara smierci jest wykluczona, to dozywocie powinno pozostac doslownie dozywociem.

      Usuń
  7. jestem za "prawdziwym" dozywociem dla takich przestepców!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to w pudle o zaostrzonym rygorze. To niedopuszczalne, zeby taki Brevik odsiedzial maksymalna kare 21 lat (to w Norwegii maximum) i pozniej hasal sobie po wolnosci za tak barbarzynska zbrodnie. Chyba tworcy kodeksu karnego nie wzieli pod uwage, ze ktos taki moze sie trafic.

      Usuń
    2. to wielka naiwność tak myśleć...

      Usuń
    3. mówię o twórcach KK
      że wierzyć w to, że nie będzie zbrodniarzy, któzy powinni siedzieć do konca zycia to naiwność, głupota, durnota, co tam sobie życzysz

      Usuń
    4. Beivik zaskoczyl wszystkich, taki z niego gigant. :))

      Usuń
  8. Swiat jest pelen zlych ludzi, dla ktorych zamordowac kogos nic nie znaczy, a potem sa prawnicy, obroncy, smieszne kary. Na moj rozum nie ma sprawiedliwosci.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie ma sprawiedliwości:( Taki bandzior w więzieniu żyje jak ba wczasach, nawet zdarza się, ze lepiej go karmią niz chorych w szpitalach:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu akurat chorych karmia bardzo dobrze, lezac w szpitalu nie moglam narzekac na wyzywienie. W wiezieniu jeszcze nie bylam. :)))

      Usuń
    2. Pisalam tak ogolnie, a z tym jedzeniem to u nas czasem tak bywa:(
      No mysle, ze nie bylas w więzieniu:)

      Usuń
  10. W Polsce przecież po zniesieniu kary śmierci wymyślono dla skazanych na nią więźniów 25 lat odsiadki. Gdyby jeszcze dali tyle, ile kar śmierci orzeczono w danej sprawie, nie byłoby to najgorsze. A tak jest szereg przestępców, którzy niedługo zakończą odsiadkę, niby trafiają do ośrodka specjalnego, jednak w przyszłości może zdarzyć się sytuacja podważenia takiego rozwiązania jako podwójnego karania za jeden czyn.

    Jeszcze gorzej jest w Norwegii, gdzie Breivik siedzi w więzieniu, a nadal rozdaje karty (hailowanie na sali sądowej, żądanie nowych gier do Play Station itd.). Zupełny brak wyobraźni według mnie ze strony ustawodawcy norweskiego. I tak jak w Polsce mają kłopot z tym co zrobić z nim po odsiedzeniu wyroku, bo część opinii publicznej będzie pamiętała o sprawie dłużej jak 21 lat.

    A tak niektórzy komentatorzy krzyczą jakie to ,,nieludzkie" prawo jest w USA, które pozwala umieszczać w więzieniu kogoś za zabójstwo nawet na kilkaset lat. Może pewne rozwiązania należy ściągać właśnie od nich, po modyfikacjach byłoby lepiej niż przy takich ,,dobrych" pomysłach ustawodawców.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Breivik to czubek i powinno sie go izolowac dozywotnio, kiedy juz swoje 21 lat odsiedzi. Jak bedzie, przekonamy sie za kilkanascie lat.
      A w Polsce jak zwykle ktos czegos nie dopatrzyl i Trynkiewicz, wczesniej skazany na kare smierci, wyszedl sobie po 25 latach, bo dozywocia nie bylo.

      Usuń
    2. Jak dla mnie to specjalnie ktoś zrobił, pytanie tylko po co? Czyżby ludzie u władzy wtedy sądzili, że mogą popełnić przestępstwo na tyle poważne, że po zmianie kodeksu karnego dostali by dożywocie. Nadal nie umiem sobie tego wytłumaczyć, brak tu myślenia co będzie kiedyś, jak ci przestępcy co zamieniono im karę śmierci na 25 lat wyjdą zza krat.

      Usuń
    3. Piotrek, nikt nie zrobil tego specjalnie, to bylo zwykle niedbalstwo i wszystkim ekipom rzadzacym wydawalo sie, ze maja duzo czasu. Az minelo 25 lat i obudzili sie z reka w nocniku.

      Usuń
    4. Mnie zadziwia coś takiego, zaniedbać mogli jakieś rzeczy mniej istotne, a to jest sprawa bardzo ważna dla społeczeństwa. Najdziwniejsza w tym wszystkim jest ta ustawa o ,,bestiach", zrobiona na pół roku albo i mniej przed zakończeniem kary Trynkiewicza właśnie. Tak czy inaczej może być z tym jeszcze nieco problemów. Bo za niedbalstwo się płaci, szkoda tylko, że społeczeństwo płaci jako jedyne w tym przypadku.

      Usuń
    5. No co! Zajeci byli konkordatami, pchaniem kasy rydzyjku w d***e i znacznie wazniejszymi sprawami od zaprzatania sobie glowek jakims tam Trynkiewiczem.

      Usuń
    6. No jak dla mnie to pewno nigdy nikt nie ustali czym wtedy byli zajęci rządzący. Jedno jest pewne, tak jak współcześnie ludzi mieli jedynie za maszynki do głosowania i skarbonki na różne ,,państwowe, nagłe" wydatki.

      Usuń
    7. Moze wtedy byles za mlody, zeby interesowac sie powstawaniem nowego ustroju i rujnowaniem calej gospodarki za pieniadze CIA. Ja przygladalam sie temu juz stad i widzialam rzeczy niezauwazalne tam.

      Usuń
  11. No, usmiercac ludzi to bym nie chciała. Czy człowiek jak Ci wyżej opisani może się nawrócić? Nie wiem to pewnie zależy od tego człowieka. Jedni będą nie reformowalni inni odczują wyrzut sumienia. Pytanie co robić z bandytami? Trzymać ich na zawsze w więzieniu? Wypuszczac kiedy wydają się zreformowani? Bardzo trudny dylemat moralny. Ja chyba bym ich trzymała, ale nie w luksusie. I dużo by pracowali. Żeby odrobić dług jaki zaciagaja u społeczeństwa które ich żywi i utrzymuje.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Praca jest dla wiezniow przywilejem, nie kara. Wszyscy chca pracowac, bo wtedy czas jakos szybciej uplywa, ale nie kazdy moze.
      Dla 100% udowodnionych mordercow i pedofili nie widze miejsca w spoleczenstwie, powinno sie ich eliminowac ostatecznie.

      Usuń
    2. Co do tego czy czas mija w pracy szybciej to bym polemizowala. U mnie w pracy minuty potrafia przeksztalcic sie w godziny, godziny w tygodnie a tydzien porafi ciagnac sie miesiacami. Wszystko zalezy od pracy. A wracajac do skazancow, pracujac przynajmniej robia cos pozytecznego. Prawda tez ze nie ma dla pedofili i mordercow miejsca w spoleczenstwie i nie jestem za tym by mordercow wypuszczac na wolnosc ot tak. Ale moze sa jakies badania/statystyki ktore by wykazaly ilu z nich sie faktycznie poprawilo? ilu z nich zrozumialo co zle zrobili i ilu z nich zrobilo cos by zrekompensowac innym swoje bledy? Moze nie kazdy z nich jest kompletnie stracony.

      Usuń
    3. Jesli z psychika jest wszystko ok, to mozna miec nadzieje, ze resocjalizacje w wiezieniu przyniesie pozadany skutek, ale psychopaci to tykajace bomby.

      Usuń
    4. Wiesz, moja propozycja wcale jest mniej humanitarną. Ja proponuję żeby zamiast na zwierzętach te wszystkie leki te wszystkie kosmetyki testować na nich. Albo by zatrudnić ich w tych fabrykach gdzie szyję się te wszystkie eleganckie ciuchy a robią to dzieci za marny grosz. A to co fabryka zarobi używając więźniów do pracy przeznaczyc na stworzenie dla tych dzieci lepszych warunków bytowych.

      Usuń
    5. Pomysl wysmienity, szkoda tylko, ze calkiem nierealny.

      Usuń
  12. No dobrze, ale napisałaś że każdego kto by popełnił morderstwo należało by skazać na kare śmierci. A przecież okoliczności mogą być różne. Na przykład kobieta która psychicznie dreczyl mąż przez lata nagle ma dość łapie patelnię i załatwia sprawę. Albo inna która patrzy jak jej dziecko powoli umiera w straszliwym bólu bo środki przeciwbólowe nie pomagają. I 'pomaga mu odejść' W obu przypadkach te kobiety kogoś zabiły. Ale motywy są różne. Dlatego bym nie optowala za kara śmierci dla nikogo. Optowala bym za systemem który pomaga zrechabilitowac tych których można a innych, trzymać dożywotnio ale w warunkach w których byliby pomocni dla społeczeństwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dobra, nie kazdego. Bo w zasadzie kazdy z nas moze byc zabojca mimo woli albo z przypadku. Mowie o takich ludziach jak powyzej, o Breivikach, gwalcicielach dzieci i innych podobnych wesolkach.

      Usuń
  13. Nie słyszałam o tej historii, nic dziwnego, bo był to bardzo intensywny rok, rok narodzin mojej córki.
    Ale historia naprawdę mrożąca krew w żyłach. Uważam, że ten drugi nie powinien być wypuszczony. Nie wyobrażam sobie, że w wieku 60 lat nagle odnajdzie sposób na życie.
    No ale to sąd decyduje, nie ja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze i odnajdzie, tu wiezniowie sa dlugo przygotowywani na okres po zakonczeniu kary, zwlaszcza ci dlugoletni.

      Usuń
  14. Brak mi słów. Czasami też jestem za karą śmierci.

    OdpowiedzUsuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.