czwartek, 6 września 2018

Polansuje sie...

... a dlaczego nie? Taka biedna jestem w folowersow, ze moze ktos sie zlituje i mi przybedzie? Bo przeciez...
Jestem mądra, jestem zgrabna,
Wiotka, słodka i powabna...
(niejaki Jan Brzechwa)
No co? Moze nie? No!
Bylam we wtorek u zembologa. I jak zwykle bardzo sie balam, bo oczekiwala mnie paszczowa operacja, a ta zawsze wywoluje we mnie ataki paniki. Samego dentysty, borowania, nawet usuwania nerwu w ogole sie nie boje, ale operacji tak, od kiedy o malo nie umarlam w wieku 23 lat z powodu glupiej ósemki, na ktora nie mialam w szczece miejsca. No i taka trauma juz mi zostala do konca zycia. A moze lepiej powiedziec do ostatniego zeba w gebie, bo jeszcze nie wiem, kiedy zejde i czy cos wlasnego zostanie.
Szykowalam sie jak na wojne. Zezarlam silny srodek uspokajajacy, zeby nie zemdlec ze strachu, uzbroilam sie w sluchawki, zeby moc glosno sluchac radia w telefonie, ktore by zagluszylo straszliwe dzwieki z wnetrza paszczy. Dentyscie zakazalam tlumaczyc mi, co wlasnie robi, do czego ma tendencje, a ja wole nie wiedziec, bo co mam sie denerwowac. Kiedy go o to poprosilam, tlumaczac, ze nie chce nic slyszec, widziec i byc informowana, ten rozbawil mnie zdaniem:
- Das heißt, ich soll die Klappe halten? (to znaczy, ze mam pysk trzymac, trzymac gebe na klodke)
Tak mnie tym rozbawil, ze nie moglam przestac rechotac ta swoja krzywa geba, ktora zdazyl mi juz znieczulic.
Dentyste, jak juz wielokrotnie pisalam, mam daleko poza miastem na wsi. A tam zasieg telefoniczny bardzo taki sobie, a nawet gorszy. Kiedy nie korzystam z domowego wi-fi, pokazuje mi sie jakies 4G i mam wtedy dobry przesyl danych, przy H troche wolniejszy, ale obleci, a przy E (cokolwiek te wszystkie skroty znacza) wyjatkowo gowniany. Wiec radio mi nie chcialo zagrac, co sie na chwile wlaczalo, to zaraz odplywalo. Poprzestalam wiec na uzyciu sluchawek w charakterze stoperow, bo radio calkiem zastrajkowalo, jako i wszystkie jutuby i inne skarbnice muzyki.
Na wioche wiozl mnie slubny, bo ja po tym srodku uspokajajacym i dodatkowo znieczulajacym zastrzyku, bylam jak pod wplywem, a jeszcze dodatkowo nie moglam sie prosto usmiechnac, gdyby mnie gliny po drodze zlapaly. Sama wiec nie ryzykowalam.
Zembolog zakasal rekawy i zabral sie do roboty, a ja naszykowalam sie na dluzsze pieszczoty. Tymczasem on tak szybko sie zawinal, ze ani sie obejrzalam, kiedy bylo po wszystkim. Chyba wywolalam burze w szklance wody, a tu z tej wielkiej chmury nie spadla ani kropla. Ale co ja poradze, ze tak mam i zawsze boje sie na zapas i na wszelki wypadek szykuje na tamten swiat, pisze testament, a wszystko konczy sie szybko i bezproblemowo.
A teraz selfiki, lansiki i te rzeczy! Tadam!

Se leze i czekam
i coraz mocniej trzese sie ze strachu


Lodem sie okladam
Anna Krzywousta




























66 komentarzy:

  1. Lepiej sie czytało, niż słuchało recenzji. Ja też się boję zębologa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja sie nie boje, nigdy sie nie balam. Boje sie jedynie operacji w paszczy.

      Usuń
  2. Kłopoty z zębami mam od dziecka, więc rozumiem Twoje obawy. Anna Krzywousta wie na urodzie nie straciła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ba! Przecie pieknemu nic nie zaszkodzi, co nie? :)))) Nawet krzywa geba.

      Usuń
  3. Folowersow dzie?
    A tak wogóle, to paduam i rechoce jak gupia :))).
    Zebologów praktykuje tylko kiedy nie da sie uniknac (oczywiecie poza coroczna ocena stanu). Zawsze potwornie zazdroscilam mojej starej, która odlatywala w niebyt, jak tylko zebolog zblizyl cokolwiek do jej otworu gebowego i nie potrzebowala juz zadnego znieczulania :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No na ten przyklad w "Fani Panterowej tfu!rczosci" - tam sie mozna dolaczyc i podniesc mi statystyki moich milosnikow. ;))
      Jak smiesz sie smiac z cudzego nieszczescia, he? Plakac powinnas i mi bardzo wspolczuc, a Ty co, Brutusie?
      Mnie juz tez zdarzylo sie zasypiac przy dluzszych zabiegach u dentysty, ale nigdy przy operacjach. Tu staram sie uciekac w niebyt, jak wszystkie trzy maupy, nie widziec, nie slyszec, nie wiedziec (bo gadac i tak nie moge z rozwarta paszcza). ;)

      Usuń
  4. Selfik Twoj pstrykniety u pana dentysty zachwycajacy,
    grzeczna dziewczynka do tego w sliniaczku,

    "rece w maldrzyk, buzia w ciup"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dziewica przed pierwszym razem, co nie? :))) Wtedy nie bylam jeszcze nawet znieczulona. A potem bylo juz tylko gorzej. Do dzisiaj mnie geba ciagnie, jest lekko spuchnieta, wiec przeprosilam sie na nowo z IBU, mam nadzieje, ze nie na dlugo.

      Usuń
    2. Mowisz, moze?? chcialabym a boje sie, no i przeciez nie mozna byc do konca zycia dziewica.

      Usuń
    3. Niektore mogo i so do konca zycia. Moze dlatego, ze nikt ich nigdy nie chcial przeleciec? :)))

      Usuń
    4. A mowia, ze kazda potwora, znajdzie swego amatora.

      Usuń
    5. Widac sa takie, ktorych nikt nie chcial i nawet alkohol nie pomogl, bo ponoc nie ma brzydkich kobiet, a tylko niedostateczne ilosci alko. ;)

      Usuń
  5. Ponad 10lat pracowalam u dentysty, mielismy ludzi zasypajacych w trakcie zabiegow ale kilku takich co trzymali moja reke w czasie znieczulania, czasem tak mocno,ze dluuugo nie moglam instrumentow w rece utrzymac

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewka, tego bym sie po Tobie nie spodziewala! Masz sadystyczne zapedy, nie da sie ukryc. :))) Ja tam nie oblapiam nikogo, moglabym sie przy dentyscie pomylic z wrazenia i zamiast reki chwycic za co innego, wiec trzymam lapki spokojnie. :)))

      Usuń
    2. Sadystyczne ? Bardziej masochistyczne :))

      Usuń
    3. No jak? Pracowalas tam przeciez dobrowolnie, a przedtem dobrowolnie musialas sie tego fachu nauczyc. Nikt, kto nie ma w sobie pierwiastka sadystycznego, nie podejmie sie tego fachu. :)))

      Usuń
    4. Moj Junior zasypia, nawet w czasie leczenia kanalowego. Zawsze byl dobrym dzieckiem do spania i tak zostalo:)))

      Usuń
    5. Jak nic nie boli, to ja tez jestem pierwsza do spania.

      Usuń
    6. Mysle, ze kanalowe jednak boli, chociaz nie wiem na pewno, bo ja to bym sobie kazala znieczulic wszystko od kolan w gore:))) tak na wszelki wypadek.

      Usuń
    7. Boli jedynie usuwanie nerwu, a potem zab jest martwy, wiec niczego nie czujesz. Mozna spokojnie oddac sie drzemce.

      Usuń
  6. No to pierwsze zdjęcie mówi wszystko🤤😆

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsze zdjecie to stolik dentystyczny i stopy w bardzo wygodnych sandalach.

      Usuń
    2. Samo to budzi groze. Ten stolik, nie buty i stopy. :)))

      Usuń
    3. No tak te narzedzia zbrodni, ale jest okno mozna wyskoczyc.

      Usuń
    4. I tak kiedys musialabym wrocic i dokonczyc dziela. :)))
      Tu przynajmniej nie smierdzi, a w Polsce kazdy gabinet lekarski mial taki specyficzny okropny zapach, pewnie jakis srodek dezynfekujacy.

      Usuń
    5. Chodzi mi o pierwsze zdjęcie facjaty!!!

      Usuń
    6. Aaa, no to ono jest drugie z kolei. :)))

      Usuń
  7. Kiedyś byłam w stanie śmierci klinicznej pod nożem chirurgów. I od tego czasu, choć nic z tego wypadku nie pamiętam jako że byłam w narkozie, przestałam się bać wszelakich zabiegów chirurgicznych i ewentualnego zejścia z tego świata.Został mi tylko taki kaprys, że cokolwiek mają mi robić w obrębie twarzoczaszki to musi być wpierw znieczulenie, więc nawet najmniejsze "borowanie' zaliczam dopiero po zastrzyku znieczulającym.Usuwanie kamienia nazębnego również.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie, dopiero operacje musza byc pod znieczuleniem. Natomiast bede uspiona przed wjazdem do rury mrt glowa do przodu, bo na trzezwo nie ma mowy.

      Usuń
    2. Zniosłam to bez trudu, z dobrymi stoperami w uszach.

      Usuń
    3. Nie chodzi o uszy, a o silna klaustrofobie. Nie wjade tam za zadne pieniadze z racji atakow paniki.

      Usuń
  8. Ja mam jakieś rozdwojenie jaźni; niby się dentysty, tak biorąc na rozum, nie boję, ale jak przyjdzie co do czego, to zrobiłabym duuuużo, żeby się od wizyty wykręcić. Teraz też nade mną wisi, ale biorę (jeszcze przez jakiś czas) leki przeciwzakrzepowe. Nie powiem, żebym nie odczuła ulgi z powodu odsunięcia terminu "egzekucji" :D:D:D
    Fajnie, że poszło szybko i bez komplikacji:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja raz w zyciu "zapomnialam sie" i dzien przed oddawaniem krwi wzielam aspiryne na bol glowy. Nie mogli mi zatrzymac krwotoku z zyly, z tej malenkiej dziurki po igle. Pelne jaja, trzeba byc bardzo czujnym.

      Usuń
  9. Fajnie, ze przeżyłaś i jesteś dalej 😁
    Ja mam nowego dentystę, najsampierw chcial mi zęby fachowo wyczyścić, na wszelki wypadek odmówiłam, bo mam zęby w porządku, a nie chcę drażnić implantu bógwiczym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam chodze regularnie na profesjonalne czyszczenie, zwlaszcza ze moj dodatkowy ubezpieczyciel czesc mi oddaje. Mysle, ze dentysta nie zepsulby Ci implantow. :)))

      Usuń
    2. O, tu ja wole uważać, bo nie chodzi mi o implanty zębowe. Ostatnio przedsiębiorcza pani neurochirurg z buta na mrt wyslac mnie tez chciała. Na lekarzy trzeba uważać, we własnym interesie.
      Moja kasa tez dopłaca 70% do tego czyszczenia.

      Usuń
    3. No tak, jak lekarz nie wie, co nosisz w srodku, to z buta wysyla na rozne dziwne zabiegi. Trzeba zawsze glosno krzyczec.

      Usuń
    4. Lekarz wie- bo co jakiś czas wypelniam taka anamneze, u nowe dentystki tak czy inaczej na dwie dobry. Ale zdaje mi się, ze jedynie przy lekach rozcienczajacych krew im dzwoni 😶

      Usuń
  10. teraz mi przypomniałaś, że muszę fotkę panoramiczna se zrobić szybko ...nienawidzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znaczy u dentysty? Czy bedziesz sobie panoramicznie selfika wykonywac? :)))))

      Usuń
  11. Na szczęście mam mocne zęby i do zębologa chodzę rzadko, bo doświadczenia z nimi mam kiepskie oj kiepskie...
    Z takiej jednej mojej zębowej historyji to można by nawet powieść napisać, grozy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chodze zawsze raz do roku, co jest skrzetnie notowane w specjalnej ksiazeczce i w razie jakichs specjalistycznych zabiegow, kasa chorych doplaca wiecej.

      Usuń
  12. No nieźle wyglądasz, jak po meczu bokserskim. Sam nie lubię sadystów a najbardziej tego oczekiwania u nich. Wolę już leżeć w fotelu i oddawać się zabiegom, chociaż nie wiem jakby bolały, he he he. Ostatnio zmieniliśmy dentystę na takiego, któremu japa się nie zamyka, więć radio nie jest potrzebne, he he he.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczesciem moj dentysta ma tak znakomita organizacje, ze najdluzej czekalam u niego kwadrans, a normalnie wchodze z biegu. Jak cos, to nastepnym razem przywloke ze soba mp3.

      Usuń
  13. Moze lagodny przebieg zabiegu pozwoli Ci mniej traumatycznie przezywac nastepne? Nie zycze nastepnych ale nigdy nie wiadomo.
    Moj Lokator tak sie boi wszystkiego lekarskiego ze bialy fartuch asystentek daje mu niesamowity skok cisnienia. Zdarzylo sie ze nie zrobili co mieli zrobic bo go nie chcieli ruszac z takim cisnieniem.
    Nie mam problemow z zebami wiec me doswiadczenia stomatologiczne sa male - okresowe czyszczenie, plomba od czasu do czasu - i przy tych zabiegach, podobnie jak Tobie, drzemie mi sie.
    Z lekarzami (i asystentkami) innego rodzaju tez mam dobre "wspomnienia" - teraz tak delikatnie obchodza sie z pacjentem ze czlowiek wcale nie odczuwa bolu czy wszelkiego dyskomfortu przy zabiegach. Poniekad logiczne - gdyby przebiegaly inaczej to nikt by do nich wiecej nie poszedl wybierajac inne miejsce. Poza tym zawsze po wizytach otrzymujemy poczta emailowa ankiete do wypelnienia - jak bylo, czy jestem zadowolona, nawet czy bylo czysto w klinice i wizyta odbyla sie punktualnie - jesli sie da klinice/lekarzowi zla cenzurke to robi sie mu jakies klopoty. Kazdy wiec stara sie jak moze a duza czescia tego jest wlasnie jak najmniej bolesne, traumatyczne traktowanie. Oni sami rowniez dzwonia pozniej do pacjenta pytajac jak sie czuje?
    Dobrze ze to juz za Toba, ze mozesz wrocic do spokojnej codziennosci.
    Czy u Ciebie nie ma wyboru rodzaju "rury"? Tutaj istnieja miejsca z takimi otwartymi dla takich co nie potrafia zniesc zamknietych i wielu ludzi z nich korzysta.
    Mocno sciskam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic mi nie pomoze, to trwa od czasu tamtej przygody z ósemka i bedzie trwac do konca dni moich, taka trauma i nic na to nie poradzisz.
      Tomografy mozna sobie wybierac, ale rezonans magnetyczny odbywa sie w klasycznej rurze, gdzie jest nie tylko ciasno, ale dodatkowo strasznie glosno.

      Usuń
  14. Nie przepadam za dentysta, a mam naprawde fantastycznego, z tym, ze on wie, ze tylko "dzien dobry" mozna powiedziec przed znieczuleniem:))
    A gadam nawet z wykrzywiona geba i jego paluchami w gebie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zas nie odzywam sie, bo trwam w fochu permanentnym, dopoki nie skonczy swoich sadystycznych praktyk w mojej gebie.

      Usuń
    2. My oboje jestesmy gaduly, ale moj dentysta twierdzi, ze moze przemycic slowo tylko wtedy gdy ma paluchy w mojej paszczy a i tak sie ponoc boi, ze mu kiedys odgryze i bede gadac:))

      Usuń
    3. Gdybys to zrobila, to pewnie bylyby to ostatnie minuty Twoich zebow na tym padole. Lepiej wiec powstrzymuj emocje. :)))))

      Usuń
  15. Siedzę własnie w poczekalni u mojego dentysty i rechoczę nad zbiegami okoliczności :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Anna Krzywousta :-) Dobre! Ja kiedys to dostalam takich krzywych ust, ze nawet jak przez rurke pilam to mi woda po brodzie ciekla:-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoko, ja tez sie oplulam i obryzgalam, kiedy w domu chcialam napic sie herbaty. :)))

      Usuń
    2. Ja zwykle asystentke opluwam, bo z ta krzywa geba nie da sie inaczej a dentysta ciagle nakazuje "wyplucz". Ponoc ona jest przyzwyczajona (asystentka) do tego opluwania i sie odsuwa na ile moze, ale i tak mi glupio:))

      Usuń
    3. Ja tam trafiam w te ich spluwaczke mimo krzywej geby. :)))

      Usuń
  17. Lans u zębologa... o kurcze - ja mam jeszcze dwa mleczaki więc każdego wprawiam w stan niebotycznego zdziwienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie gadaj! Chociaz... ratlerek mojej ciotki mial podwojny garnitur zebow, bo mleczaki nigdy mu nie wypadly.

      Usuń
    2. a mi nie wypadły - i w wieku prawie 50 lat leczę mleczaki

      Usuń
    3. Szkoda, ze czlowiek nie jest jak rekin, temu zaraz rosnie nowy zab, kiedy ktorys straci. I tak do konca zycia.

      Usuń
    4. nie mam zawiązków, sprawdzała - więc nie urośnie zatrzymałam się na mleczakach a szkoda. Rekin ma fajnie

      Usuń
    5. Ktore to zeby pozostaly Ci mleczne? A zeby madrosci wyrosly Ci?

      Usuń
    6. Czwórka i piątka mleczaki na górze :) mądrości mi urosły chociaż podobno nie zawsze widać, że to akurat zębny mądrości :)

      Usuń
    7. Ha! Jestes zatem ewenementem, jedyna taka albo co najmniej wielka rzadkosc.

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.