piątek, 7 września 2018

Nie mam o czym pisac...

... wiec pokaze Wam, z czym ja sie musze zmagac od rana. Zamiast wesolych promieni slonecznych, takich co to zachecaja do zycia, a w szczegolnosci pomagaja rano zwlec dupe z lozka, co ja widze? Najpierw widze ciemnosc, ze tak pojade klasykiem. A potem co widze, mimo iz mam nadzieje na to cholerne sloneczko? Ano mgle widze i, qrna, do roboty jade po palcu.




Ubrana jestem i opatulona, bo jest jakies 13-14°, nawet temperature w aucie ustawiam na 22°, bo mi jakos tak niemrawo. Swiatla musze zapalac, zeby mnie inni kierowcy nie przeoczyli. A kiedy wracam z fabryki? To sie poce jak kobyla po wielkiej pardubickiej, bo jest prawie 30°, slonce wali, jakby mu za to placili, no i odpalam klime, przez co wzrasta mi zuzycie.
A jeszcze dodatkowo wszedzie na mojej drodze sa jakies psychopatyczne roboty drogowe, zmiany organizacji ruchu, zwezenia, mijanki albo ulica calkowicie zamknieta i objazdy. Zmowili sie czy jak, zeby rozkopac cale miasto naraz?
I jeszcze slubny mi radio przestawia na jakies swoje idiotyzmy, ze nie wspomne o przestawianiu lusterek. A niby jestesmy podobnego wzrostu, wiec powinnismy miec je w jednej pozycji. Ja w "jego" lusterku widze tylne siedzenie. Jak on moze widziec cokolwiek innego?
I w ogole mam jakos wszystkiego dosc.





60 komentarzy:

  1. Cos takigo rano to pól drogi do deprechy, chociaz razem z takim slonkem pózniej bym nie odmówila. W grajdolku tak sucho, ze po calym dniu na dworze mozesz ulec mumifikacji :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, to fajnie! Zakonserwuje czlowieka na zawsze, wytopi zbedny tluszcz spod skory i potem czlowiek smiga jak jaka Twiggy. Jesc sie nie chce, mozna schudnac, a nasza pogoda sklania do robienia zapasow tluszczu na zime. :)))

      Usuń
  2. Ja właśnie wstałam szykować się do pracy i mam ciemna noc za oknem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesu, Kocur! To sam srodek nocy, a ja narzekam, ze musze wstawac o 5.30 albo o 6.00. O Twojej godzinie wstalam, kiedy mialam Boguske z dworca odbierac.

      Usuń
  3. Ojtam ojtam! narzekasz....mgly poranne sa najpiekniejsze na swiecie, a potem masz jeszcze sloneczko i Ty narzekasz? a ze jakies zmainy w ruchu...? nastaw radio na swoja stacje, i po ptokach, sluchaj i sie napawaj. Cale moje zycie pracujace spedzilam w korkach, korki caracaskie sa nieporownalne z zadnymi, na dodatek upal nieziemski. Rano sobie wyjezdzalam przed szosta, bo potem bym nie dojaechala na czas...a po poludniu czasem 2 godziny w korkach..nic tylko bylo sluchac jakiejs ladnej muzyczki i uwazac by jakis zdesperowany nie uderzyl w samochod lub jakis zlodziejaszek na motorze nie napadl lub ukradl.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, mgly sa najpiekniejsze, kiedy czlowiek wstaje dobrowolnie, zeby je sobie sfotografowac. O tak, te pajeczyny zroszone mgielka - cymesik. Ale nie jak sie musi!
      Omatulu, o 6.00 wyjazd? I wystawanie w upale w korkach? No to z czym ja tutaj? :))) Ja tez jezdze zabarykadowana w aucie, bo zdarzaja sie kradzieze, kiedy stoi sie na swiatlach, ale rzadko na szczescie. :)

      Usuń
  4. Ktoś zaczyna marudzić... Na pociechę mogę Ci napisać, że za miesiąc, w porze, gdy będziesz wyjeżdżać z domu, to bedzie jeszcze ciemno, ale za to za trzy miesiące z kawałkiem bedzie przybywało dnia...
    Z prozaicznych rzeczy, zamówiłam, to, co chciałaś...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za jaki miesiac? Dokladnie za dwa tygodnie, 21 wrzesnia na noc jade i bede w sobote 22 rano w Uc. Aaa, za miesiac do roboty? To tak, bedzie ciemno.
      Bardzo Ci dziekuje za zamowienie. :***

      Usuń
  5. Nie rozumiem, jak można być opatulonym przy takiej temperaturze! Wczoraj gdy szłam do pracy, było 15 stopni. Przed 6.00 na pewno mniej, a odprowadzałam Letnią na dworzec, bo wyjeżdżała. Obie miałyśmy na sobie bluzki z krótkimi rękawami. W tej chwili jest 14 stopni i jestem ubrana identycznie jak wczoraj. Ja nie wiem, czy Ty krążenia nie masz, czy wręcz nie żyjesz i piszesz do nas zza grobu, że niemal w pełni lata tak narzekasz na mrozy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wbrew wszelkim pozorom oraz ochronnej warstwie tluszczyku na calym czlowieku, marzne dosc szybko i chyba nie mam krazenia ani cisnienia. Latwo popadam w omdlenia i takie tam. Po domu juz zakladam skarpetki, bo stopki mam lodowate. Moze ja rzeczywiscie juz nie zyje?

      Usuń
    2. Nie ma mowy, na 100% nie żyjesz! Gdybym się wystroiła w skarpetki (nawet w zimie!), moje stopy uległyby spopieleniu.

      Usuń
    3. Acha. Dobrze chociaz, ze proces gnilny nie postepuje za szybko i nie smierdze jeszcze padlina. :)))

      Usuń
    4. Myślę, że na pewno śmierdzisz, tylko o tym nie wiesz, bo nie żyjesz :)))
      A moja przyjaciółka wciąż wspomina, jak studiowała w moim mieście i w listopadzie widziała mnie w sandałkach :)

      Usuń
    5. Rozne bywaja zboczenia, nalezy do nich chodzenie w sandalkach po sniegu.

      Usuń
    6. Śnieg to ja widziałam w listopadzie ostatni raz w zamierzchłym dzieciństwie.

      Usuń
    7. Ooo, to w grudniu/styczniu/lutym zdejmujesz juz sandalki? Moze jeszcze skarpetki zakladasz? :)))

      Usuń
    8. Nie, bo skarpetek nie posiadam, ani jednej pary. Skarpetki to wynalazek szatana.

      Usuń
    9. Ach, wiec popylasz w tych sandalkach bez skarpetek?

      Usuń
    10. A jak to sobie wyobrażałaś?!

      Usuń
  6. Nie zazdraszczam..., ale pomysl, ze czas tak szybko zapierdziela, ze ani sie obejrzysz, a znow bedzie wiosna:-) I czy do roboty, czy do sfocenia, mgielka zawsze piekna jest, no!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niech Ci bedzie, zgodzic sie musze, bo masz racje, mgielki sa niezwykle malownicze, ale cos musialam napisac, co nie? :)))

      Usuń
  7. Ales sobie ponarzekala, ale jak czlowiek tak sobie ponarzeka to mu chyba lepiej.
    Na pogode, na rozkopane miasto rozumiem, ale ubralas sie sama a w drodze powrotnej trzeba sie dokladniej rozebrac, od razu bedzie weselej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A pewnie! Czasem jojczenie oczyszcza. :)))
      Pogoda jest gupia, nie mogloby byc juz od rana cieplo? Nie musialabym sie niepotrzebnie ubierac i rozbierac.

      Usuń
  8. Jak się rano złapie brak humoru...to się ciągnie przez cały dzień ,czasem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie tam zaraz przechodzi, jak tylko slonce wyjrzy zza chmur i mgly. A jak nie wyjrzy, to trwam w fochu porannym. :)

      Usuń
  9. Czy Ty aby na pewno nie mieszkasz gdzieś koło mnie? Od razu mi tu pisz, na jakiej ulicy! Specjalnie się ukrywasz, gadaj mi tu zaraz!
    A poważnie, u nas wczoraj było tak samo; rano mgła, a potem słonce i gorąco:))))))

    OdpowiedzUsuń
  10. Wczoraj było prześliczne słonko od świtu, a dziś zastrajkowało, ale bez mgły. A robiłaś kiedyś badanie TSH, ATPO i hormonów FT3 i FT4?
    Takie ołowiane w kolorze niebo będzie nas niedługo witać notorycznie.
    Generalnie lubię jesień, ale taką cichą, złocistą, ze słońcem miło grzejącym i z....grzybami w lesie.Tęsknię za grzybobraniem.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic, zupelnie nic mi nie mowia te szyfry, ale domyslam sie, ze chodzi o tarczyce. Cos tam kiedys robilam, bralam tyroxine, ale sie poprawilo na tyle, ze nie biore. Za to u lekarza nie bylam juz wieki cale, wiec moze znow sie cos schrzanilo. Ale nie mam czasu ani ochoty na konowalow.

      Usuń
    2. A skąd wiesz, że się poprawiło, robiłaś badańnia??? Niestety te objawy pasują do zle pracującej tarczycy, która z każdym rokiem pracuje jednak gorzej a nie lepiej. A odstawiłaś euthyrox na podstawie wyników badań czy tylko poprawy samopoczucia? Po odstawieniu nadal trzeba to kontrolować, niestety.
      Niestety jest to narząd rzutujący na pracę całego naszego organizmu, z czego nawet wielu lekarzy nie zdaje sobie tak do końca sprawy.

      Usuń
    3. No wtedy (kilka lat temu) sie poprawilo na tyle, ze nie musialam brac tyroxiny. Odstawilam, bo lekarz kazal odstawic, nic na wlasny reke. No i wiem, ze powinnam pojsc na kontrole, ale nie mam czasu ani ochoty.

      Usuń
  11. Wracajcie upaly!!!:) No moze nie calkiem upaly, ale lato mogloby jeszcze trwac - jesien czuc juz w poranki i w wieczory, zupelnie inne powietrze, wrzesien to wrzesien - jeszcze w dzien udaje lato ale nie dajcie sie nabrac:) Jezdze do pracy z zestawem na rano, na poludnie i na powrot wieczorem - powinni nam szafy powstawiac byloby latwiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie 25-27° moge jeszcze wytrzymac, ale bukbron znowu 30 i wiecej. To ekstremalne lato dalo nam w tym roku do wiwatu i wystarczy. Dzisiaj niebo juz niebieskie, slonko przyswieca, wiec ide do roboty na letnio, najwyzej wlacze w tamta strone ogrzewanie w aucie. Ale juz nie bede musiala sie rozbierac po fabryce. :)))

      Usuń
  12. Taka pogoda jest idealna - zazdroszcze bo u nas nastala pora deszczowa i ma siapic przez caly wikend a my akurat potrzebujemy ladnej pogody do malowania :) Milego dnia !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, to fatalnie, bo pewnie zle bedzie schlo. Slynna angielska mzawka? :)))

      Usuń
    2. Dokladnie:)) A tak bylo pieknie przez cale lato :)

      Usuń
    3. No coz, klimat wyspowy i nic na to nie poradzisz.

      Usuń
  13. Podpisuje sie pod tym postem wszystkiema konczynami, jako ze u mnie jest dokladnie tak samo. Widze teraz slonce przez szybe i co? Wq*wia mnie tak samo jak wtedy kiedy go nie bylo. Bo goraco, w ekran swieci i nic nie widac, wiec okno trzeba zaslonic, a jak sie zasloni to tak jakby go nie bylo. A do doopy z taka pogoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A rano jak swieci, to prosto w oczy. Czlowiek jedzie tym autem prawie po omacku.
      I tez mnie wszystko wqrwia.

      Usuń
  14. Ja tez bym nie lubiala jezdzic we mgle i ciemnosciach. Moje dni rowniez wyraznie krotsze ale cieplo mamy, takie zwyczajne, ludzkie cieplo, bez nadmiernych upalow. Nadal nosimy krotkie rekawy i uzywamy klimatyzacje. Czesto-gesto mamy tak lub podobnie do B. Narodzenia. Pozniej "zima" i od lutego zaczyna sie wiosna.
    My mamy dwa samochody czyli kazdy uzywa swoj ale bywaja sytuacje ze moim jezdzi ktos inny, np dzieci gdy ich goszcze. Pozniej mam przestawiony fotel, lusterka i co ja sie naprzesuwam, naustawiam by wrocic do tego idealnego ukladu ktory mialam - bo wystarczy by ino jeden z kilku elementow nie byl jak nalezy, ta zaleznosc pomiedzy fotelem (fotel to juz 3 wlasne ustawienia) a lusterkami, i juz psuje calosc. W takich momentach obiecuje sobie ze musze te odleglosci i katy jakos oznaczyc by do nich latwo wracac, hihi. Szkoda ze nie kupilam sobie auta ktory ma pamiec ustawien - robiloby sie samo, jednym kliknieciem.
    Moze jutro bedzie lepiej? i tego zycze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooo taka pamiec ustawien to dobra rzecz. Szczesliwie chlop mi siedzenia nie przestawia i bocznych lusterek, a to tylne szybko sie ustawia, wiec obleci. Nie znioslabym co rano majstrowac od nowa przy siedzeniu.

      Usuń
  15. Czasem nie żałuję, że nie jestem zmotoryzowana. Nauczyłam się ubierać na cebulkę, mogę też przymarznąć trochę rano, żeby potem swetra nie nosić.
    Dzisiaj była mgła, teraz słońce i 26 stopni, tak lubię.
    Fajnie jest sobie ponarzekać, obrazić się na cały świat, potem stwierdzić, że wcale tak źle nie jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wlasnie tak mam i lubie pojojczyc, bo zaraz lzej na sercu. Wlasnie bylam u corki i wnukow, teraz siedze w domu i blogoslawie cisze i spokoj. Ona ma jednak znacznie gorzej ode mnie. Ja sie juz do malych dzieci nie nadaje, wystarcza mi z nimi dwie godziny, zebym miala dosc calego swiata. :)))

      Usuń
    2. A jakbyś tak musiała z dwiema przez pół dnia? Miałam tak przez tydzień, z jedną jeszcze jako tako, ale dwie razem dawały do wiwatu.

      Usuń
    3. Co znaczy MUSIALA? Najwyzej bym MOGLA, ale na pewno bym nie chciala. W koncu swoje dzieci juz wychowalam, a ich dzieci to ich sprawa. Nie zgodzilabym sie u schylku zycia, po latach ciezkiej pracy, rzucac sie w nastepna, moze jeszcze gorsza.
      Moze, kiedy mala podrosnie i bedzie bardziej komunikatywna, a mniej kaprysna, bedzie mogla czasem wpasc do mnie na krotko, zebysmy pobyly ze soba. Oboje naraz - NEVER!

      Usuń
    4. Hi, hi, czyzby nie tylko ja jestem materialem na "wyrodna" babcie? ;).

      Usuń
    5. Przeciez mowilam juz wczesniej, ze ja dzieci w zasadzie nie lubie. :)))

      Usuń
  16. W takich przypadkach, kiedy mnie wszystko drażni a nawet wkurza dla mnie najlepszym lekarstwem jest sen. U nas też buro i ponuro ale przynajmniej tepmeratura spadła i można normalnie oddychać.
    Trzymaj się i niech weekend będzie dla ciebie fajniejszy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyspie sie chyba dopiero w trumnie, teraz nie mam czasu. No dobra, w weekend pospie nieco dluzej. I bedzie on fajny, chocbym go miala sobie narysowac. :)))

      Usuń
  17. No czuszszs, jesien, ot po prostu. Mgle to nawet lubie...

    OdpowiedzUsuń
  18. no w takim aranżu tez bym była na krawędzi...

    OdpowiedzUsuń
  19. U mnie podobnie... A z każdym dniem więcej tych mgieł i burości... Tylko radia nie ma mi kto przestawiać :/... Pozdrawiam słonecznie :) (o tej porze już się przebiło).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wlasnie widze za oknem cudownie rozowe niebo, zwiastujace piekny dzien. Czyli mozna bezmgielnie? MOzna! :)

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.