czwartek, 16 kwietnia 2020

Jakos smutno.

Smutno mi jakos, bo nie dosc, ze szaleje wirus, to dzieja sie obok inne zjawiska, stresujace, dolujace i dodatkowo narazajace uczestnikow na moze wieksze niebezpieczenstwa. Ale nic nie robic? Odpuscic? Biernie zgodzic sie na zniewolenie?
Ochrona zycia poczetego... ja jestem bardzo ZA, bo wbrew wszelkim pozorom, ja mimo wszystko jestem przeciwniczka aborcji na zyczenie, zastepujacej rzetelna antykoncepcje. A w Polsce wszystko jest takie poplatane, bo zeby zapobiegac niepozadanym ciazom trzeba edukowac i zapewnic tania antykoncepcje. A edukacja seksualna, poznawanie wlasnej fizjologii, seksualnosci, bezpiecznego seksu i antykoncepcji - maja byc przestepstwem i jako takie, podlegac karze, nawet wiezienia. Przeciez tak byc nie moze w XXI wieku, nie zyjemy w sredniowieczu i straszenie pieklem czy pojawieniem sie wlosow miedzy palcami, nie powstrzyma mlodziezy przed poznawaniem wlasnej seksualnosci, z masturbacja wlacznie. Bo to nalezy to rozwoju, jest jego etapem i jest calkowita fizjologia, nie ma w tym niczego patologicznego czy grzesznego. Dzieci i mlodziez i tak beda to nadal robili, nic ich nie powstrzyma, moze tylko beda bardziej zestresowane, szczegolnie jesli podczas spowiedzi zostanie im wmowione, ze to cos zlego. Byc moze takie nastawienie wplynie negatywnie na ich dalsze zycie seksualne.
Kiedy ja pytalam o cos moja mame, czesto slyszalam, ze kiedys mi wytlumaczy, ze teraz jest jeszcze za wczesnie. A potem gdzies przeczytalam, ze kiedy dziecko pyta, trzeba odpowiadac i nigdy nie zwlekac albo odkladac, kiedy dziecko podrosnie. Ja po prostu przestalam pytac i na szczescie siegnelam po ksiazki, ktos mi pozyczyl "Zdrowie kobiety" zespolu autorow, z ktorego dowiedzialam sie o wlasnej plodnosci, hormonach i fizjologii. Pozniej dostalam do rak "Malzenstwo doskonale" Van De Velde´go i stamtad czerpalam wiedze o seksie, a dlugo pozniej byla Michalina ze "Sztuka kochania". W tamtych czasach jeszcze nie bylo magnetowidow, na ktorych mozna byloby obejrzec filmiki pogladowe. Ale pamietam, w kinach wyswietlali film DDR-owski "Helga" i tam byla scena porodu. Jakiz to byl dla mnie szok. Niektore moje kolezanki nie mialy zadnej gruntownej wiedzy, poszly na zywiol, zaszly w niepozadana ciaze i tak dlugo baly sie powiedziec rodzicom, ze na aborcje bylo za pozno, musialy przerwac szkole i na ogol juz do niej nie wracaly. Jednak wiele kobiet korzystalo z legalnej i darmowej aborcji, to bylo zawsze mniejsze zlo niz jakies pokatne znachorki czy tez zabijanie noworodkow. Teraz to wszystko moze wrocic, bo zdesperowana kobieta nie cofnie sie przed ryzykiem, jesli nie chce dziecka, zrobi wszystko, zeby go nie miec. Tak, sa okna zycia i kolejka chetnych na adopcje zdrowego noworodka, jednak w szoku mozna zapomniec. Co zamozniejsze kobiety beda i tak usuwac, chocby za granica, jak robia to przez ostatnie lata.
Dzisiejszym Polkom chce sie odebrac wszystko, nie bedzie ani dostepu do edukacji, ani do antykoncepcji, ani mozliwosci przerwania ciazy na skutek gwaltu, kazirodztwa czy dziecka tak uposledzonego, ze i tak skazanego na smierc. Czemu ma to sluzyc, jak nie upodleniu i upokorzeniu kobiety? Komu na tym zalezy? I dlaczego ci wszyscy obroncy zycia znikaja jak sen zloty, kiedy to uposledzone dziecko juz sie urodzi?
Dotychczasowe proby zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej konczyly sie masowymi protestami kobiet i w efekcie wycofywaniem glupich i krzywdzacych ustaw. Teraz kobiety postraszono, policja nie cofa sie nawet przed przemoca, pelno filmikow z interwencji, po ulicach chodza zolnierze, policja straszy przez megafony. A one, dzielne i zdesperowane kobiety, blokuja najwieksze skrzyzowanie w Warszawie, zagluszaja klaksonami policyjne zapowiedzi. Nie umiem znalezc slow na podziw dla nich, tych kobiet, ktorym niestraszne byly grozby i nakazy, pod plaszczykiem dbalosci o zdrowie.
Nie wiem, czy gdybym jeszcze zyla w Polsce, odwazylabym sie na takie ostentacyjne wyjscie z domu i otwarty protest, ktory przeciez mogl sie tragicznie skonczyc, gdyby tylko policja dostala rozkaz przepedzenia demonstrantek. Tym wiekszy dla nich szacunek.






36 komentarzy:

  1. Ciemny lud wybrał to co chciał, więc ma.Ja wiedzę o rozrodczości wyniosłam z domu, moje dziecko również.To co wyprawia kościół i idące z nim pod rękę władze przyprawia wszystkich zdrowo myślących ludzi o ból głowy.Ale jak widać tych zdrowo myślących jest po prostu zbyt mało.Wiesz, coraz bardziej się cieszę,że za jakiś czas wszystko to się dla mnie skończy. I ciesze się, że już ani moje dziecko ani ja nie jesteśmy na wschód od Odry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W przypadku moich corek bylo inaczej niz ze mna, odpowiadalam na wszystkie pytania, choc nie bylo latwo, ale wiedzialam, ze skoro je zadaja, to nie jest za wczesnie. W szkole rowniez mialy wszystko tlumaczone, jasno i otwarcie, nie jak w Polsce z jakimis koscielnymi metaforami. Nic dziwnego, ze mlodziez sama rezygnuje z udzialu w religii. Ale jestem pewna, ze za kilka lat udzial bedzie obowiazkowy.

      Usuń
  2. Przypomina mi się "Unorthodox" (polecam i książkę i film, ale koniecznie w takiej kolejności). Dziewczyna dopiero na naukach przedślubnych dowiedziała się jak jest zbudowana.
    Miałam bardzo postępowego tatę. Wszystko mi wytłumaczył jak byłam w czwartej klasie. Chyba za wcześnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam ksiazke i wlasnie dojrzewam do jej napoczecia, bedzie nastepna w kolejce do czytania. Czy bede miala okazje do obejrzenia filmu (chyba ro serial na Netflixie?), to nie wiem.
      Czwarta klasa? Chyba nie za wczesnie, dlaczego? Musialas miec fajnego tate.

      Usuń
    2. Od kilkudziesięciu już lat, czyli od 80., podstawowe informacje na temat budowy narządów rozrodczych człowieka i rozrodu są w programie biologii w czwartej klasie. Potem, jak pamiętam, była powtórka w klasie siódmej, a po reformie - w gimnazjum.
      Zależy, jak tata wytłumaczył i co opowiadał, bo to też trzeba dostosować do wieku dziecka, a nie wywalać wszystko od razu. Tak myślę, przynajmniej.

      Usuń
    3. Tez jestem zdania, ze na nic nie jest za wczesnie, pod warunkiem, ze wszystko jest tlumaczone odpowiednio do wieku dziecka.

      Usuń
    4. To były lata 70. Mój tata był nauczycielem PDŻ. Miał wspaniałe slajdy. To nie była tylko biologia. Ale wydaje mi się, że nie byłam wystarczająco dojrzała. Ani moje koleżanki ;) Teraz dzieci dorastają szybciej, wiedzę zdobywają inaczej.

      Usuń
    5. A to tak, dziesi naprawde szybciej dojrzewaja, wszystko wiedza duzo szybciej niz my wtedy. Pewnie w Polsce sie to niedlugo zmieni, bo rzad tamtejszy w zmowie z kosciolem chce wprowadzic zakaz uswiadamiania dzieci, nie tylko w szkolach, ale rowniez przez rodzicow. Uswiadamianie ma skutkowac wiezieniem do 3 lat. Czemu ma to sluzyc?

      Usuń
  3. Temat wraca co jakiś czas i budzi grozę. I opór. Nie żyjemy już w normalnym kraju i wszystko może się zdarzyć. Straszne czasy dla nas nastały...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moj bunt budzi traktowanie dzieci i mlodziezy jak malych idiotow, gotowych wprawdzie na indoktrynacje, ale pod zadnym pozorem na wiedze o sobie i o seksie. Efekty sa az nadto widoczne.

      Usuń
  4. Mnie największy szlag trafia, że to nie kobiety o tym wszystkim decydują, tylko panowie w sutannach i popierają ich panie, które dawno temu przekroczyły wiek rozrodczy i jeszcze żyły w czasach, gdy aborcja była na żądanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no, Godek przeciez jeszcze moze :))) Duzo moze, nie tylko rodzic dzieci, ale przynalezec do polskich faszystow (sa zdjecia na dowod, ona posrod "hajlujacych" bezmozgow). Ale o tym sza, bo niewiasta pozywa wszystkich, ktorzy to zdjecie udostepniaja i ktorzy krytycznie wypowiadaja sie o jej marzeniach upokarzania wszytskich kobiet. Ostatnio pozwala Anje Rubik o znieslawienie. Zalosna postac.

      Usuń
  5. I jak zawsze - aborcja wyskakuje jak diabeł z pudełka wtedy, kiedy trzeba odwrócić uwagę narodu od spraw istotnych.
    To jakąż władzę ma KK, skoro żadne (nie)rządy robią tylko zamieszanie w jedną, bądź drugą stronę i praktycznie nie zmienia się NIC. Obecna ustawa funkcjonuje od 1993 roku, nieżondy zmieniały się z lewa na prawą i przez środek .... Wnioski wyciągnijcie sobie sami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miało być, oczywiście "wszystkie (nie)rządy"

      Usuń
    2. Ja mysle, ze te ponawiane proby zaostrzenia prawa aborcyjnego sa mimo wszystko nakrecane przez kosciol, a juz na pewno prawo dzieci do uswiadamiania. Tyle tylko, ze uswiadamianie laczy sie niepodzielnie z uswiadomieniem zlego dotyku, bez wzgledu na to, kto dotyka. Ani tatus, ani klecha bowiem nie maja takiego prawa i chyba tu tkwi klucz do niecheci sukienkowych do edukacji. Nieswiadome niczego dzieci sa posluszniejsze do wchodzenia pod sutanne.

      Usuń
    3. Ależ to temat zastępczy i specjalnie wywolany na tapete, a ludzie znow dali sie wkrecic.

      Usuń
    4. Dora - też tak myślę. I bardzo mnie to martwi, bo nie wiadomo, co chcą przy okazji ukryć.

      Usuń
    5. A przy okazji moze im sie udac przepchnac te ustawy, bo malo kto odwazy sie protestowac.

      Usuń
    6. Wybrali kolejnych ,,mądrych" na wiceministrow np.

      Usuń
    7. No i chcą 7 letniej kadencji prezydenta.

      Usuń
  6. Tak jak Ty jestem przeciwniczką aborcji. I jak Tobie zależy mi na jak zmniejszeniu. Zakazywanie nie rozwiązuje problemu. Kobieta w desperacji zrobi wszystko. A bezie w desperacji jak bezie samotna przerażona i bez wsparcia.

    Edukacja seksualną to podstawa!
    Zawsze będę przetestować przeciw zaostrzeniu takiej ustawy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze jeszcze nie teraz, moze kiedy dyktatura sie umocni, ale kiedys na pewno zwycieza zwolennicy upodlenia kobiet. Za wszystko ma byc kara wiezienia, dla lekarza, dla pacjentki, pewnie rowniez dla jej meza, dla rodzicow za uswiadomienie dziecku skad sie wzielo i ze dlonie pedofila to zlo, chocby nie wiem jak byly konsekrowane.

      Usuń
    2. Ja jakoś liczę że to rymsnie w końcu

      Usuń
    3. Powinno, moze otrzezwieja i zbuduja nowy kosciol, wolny od patologii.

      Usuń
  7. Jak byłam dzieckiem był to temat tabu. Pamiętam jak szukałyśmy wiadomości w książkach. Na spowiedzi księża zawsze byli ciekawi "myśli nieczystych", dla nich seks i wszystko co z nim związane to grzech, a dozwolone tylko w celu spłodzenia potomstwa. Oczywiście ich nie dotyczy.
    Nie popieram aborcji zamiast antykoncepcji, ale w wypadku sytuacji ekstremalnych owszem. Urodziło się przy mnie martwe dziecko bez mózgu, nie życzę żadnej matce takiej traumy. Wtedy jeszcze nie było usg.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki takiemu wlasnie ksiedzu przestalam chodzic do kosciola. Podczas spowiedzi do bierzmowania zadawal mi takie pytania i tak nachalnie drazyl, a ja wtedy jeszcze lalkami sie bawilam. Oni sami najbardziej sie przyczyniaja, ze ludzie odchodza z kosciola.

      Usuń
  8. Pantero, czytałyśmy takie same lektury :) Mama nie rozmawiała ze mną o sprawach seksu, choć uświadamiała mnie co do miesiączki i ogólnego rozwoju ciała kobiety (pamiętając sama traumę, którą przeżyła, kiedy w szkole zaczął jej się pierwszy okres, a ona nie wiedziała, co się dzieje), ale podsuwała mi odpowiednie książki. Jedna z pierwszych to chyba było "O dziewczętach dla dziewcząt", potem inne, no i Van De Velde, i Wisłocka też.
    Co do Godek, to uważam, że ona mści się za swoją krzywdę na innych Polkach, bo z jakiej racji one mają mieć lepiej. Dorabia ideologię, ale moim zdaniem sama nie zdaje sobie sprawy z własnej motywacji. Na dodatek ona ma na pewno fachową opiekę dla dziecka, nie mierzy się z biedą, samotnością, tylko jest wściekła, że to na nią padło.
    No, może to zbyt daleko idąca interpretacja, ale bardzo prawdopodobna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Godek to milosniczka bezmozgich narodowcow i narzedzie w reku kosciola i mysle podobnie jak Ty, ze za swoja "krzywde" chce ukarac inne kobiety. Tyle ze ja stac na opiekunki, a inaczej by spiewala, gdyby sama musiala sie zmagac z wychowaniem uposledzonego dziecka zarabiajac 1500 zlotych i nie majac pomocy od panstwa.

      Usuń
  9. To zawsze jest temat zastepczy dla odwrócenia uwagi od czegos wazniejszego... Popelnilam blad i poogladalam sobie nieco z tego, co tam sie dzialo. Powialo groza tak, ze az kosci mi zmrozilo :(((. Godek msci sie na wszystkich kobietach i, co gorsze, nie wyglada mi na to, ze nie zdaje sobie z tego sprawy.
    Nie jestem przeciwniczka aborcji, bo nawet przy dobrze zorganizowanym uswiadomianiu, szeroko i latwo dostepnej antykoncepcji (jedyna w 100% pewna to szklanka zimnej wody zamiast...) wypadki sie zdarzaja, a sytuacje moga czasami byc naprawde dramatyczne. Na moje szczescie mialam rodzicielke dla której nie istnialy tematy tabu, a dziecko bylo uswiadamiane odpowiednio do wieku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z moja mama nigdy nie mialam takiej wiezi, jaka powinna miec matka z corka, np. on a dowiedziala sie ostatnia, ze jestem w ciazy. Zreszta moja matka zawsze byla dziwna, do dzisiaj jej zostalo. Ja mam zupelnie inaczej z moimi corkami.

      Usuń
  10. ryczę z bezsilności ... gdy widzę co tu się odpierdala.
    Co jest z tymi ludźmi nie tak, że chcą innym zaglądać w gacie, w głowy, w serca.
    Że mają czelność narzucać jedynie słuszny ogląd sprawy.
    Że taka godek co ma życie puste jak beka po śledziach a we łbie cytaty z biblii, bo w całości z pewnością nie ogarnęła...włazi na mównicę sejmową i CHCE decydować o życiu innych.Jaka trzeba być bezczelną pizdą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mysle, ze ten pustak nawet tej swojej biblii nie przeczytal, ona podobnie jak Kaczynski, chce zemsty za wlasna krzywde, bo dlaczego inne kobiety mialyby miec lepiej?

      Usuń
  11. Pani Godek jest najbardziej antykobiecą kobietą jaką znam. Aż głowa mała, że taka kobieta może w ogóle być na świecie.

    Powinno się według mnie zostawić takie przepisy jakie do tej pory w Polsce były. Nie są idealne ale były lepsze niż obecne propozycje.

    Masz przynajmniej powody dobre do spacerów. Chociaż od poniedziałku u nas ma być przywrócona możliwość chodzenia po parkach i lasach.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie, Godek jest jedna z wielu typowo pisowskiej urody kobiet, przyjrzyj sie Kempie, Wrobel, Sobeckiej, Pawlowicz - one wszystkie reprezentuja jednakowy typ urody i pustosc mozgowa.
      Blogoslawie los, ktory rzucil mnie do w miare normalnego kraju, chyba umarlabym, gdybym musiala kiblowac w domu.

      Usuń
  12. Nie da się zawrócić kijem Wisły, to XXI wiek nie uda się rządzącym powrót do wieku XIX. Tabaaza napisała, że noszenie maseczek zakończy się zamieszkami i najprawdopodobniej tak to się skończy, bo za dużo ludzi jest już wkurzonych!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwlaszcza, ze poza Polska te pandemiczne szykany sa znacznie lzejsze, a to znaczy, ze polski rzad chce jedynie upodlic obywateli, a nie dbac o ich zdrowie. Zawiedli na wszystkich frontach, a jeszcze teraz obdarowuja siebie grubymi premiami zamiast przeznaczyc te pieniadze na walke z pandemia. A ci jeszcze obywateli okradaja rekami policji.

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.