środa, 13 października 2010

Szczescie

Co to jest? Jakimi kryteriami kierowac sie, aby zdefiniowac szczescie? Ono jest bardzo relatywne.
Jednym do szczescia wystarcza, ze w ich kraju po dlugotrwalej wojnie zapanowal pokoj, ze nareszcie moga spac bez strachu i bez ciaglego ogladania sie za siebie spacerowac po ulicach.
Inni znow za szczescie uznaja uratowanie zycia po katastrofie, nawet jesli trzesienie ziemi, tsunami, powodz lub ogien zabierze im caly dobytek, jesli zostana bez dachu nad glowa, ale ujda z zyciem.
Pokonanie ciezkiej choroby jest wielkim szczesciem dla samego chorego, jak i dla jego bliskich. Szczescie ma wiele twarzy, od czego wiec zalezy?
Czy mozna czuc sie szczesliwym w malowniczym domku w lesie, wsrod czystej natury, szumu drzew, spiewu ptakow, spacerow, przytulania pni drzew, czerpania z nich energii i sil witalnych? Podziwiania bezkresnych widokow, podgladania zwierzat w ich naturalnym srodowisku, wsluchiwania sie, jak trawa rosnie? Czerpania z zasobow lasu tego minimum potrzebnego do przezycia. Tak, to moze byc szczescie.
A moze lepiej byloby miec nieograniczone bogactwo, wszelkie dostepne udogodnienia, mozliwosc zwiedzania calego swiata, bywania wszedzie, gdzie sie zapragnie, ale rowniez mozliwosc pomagania innym, bo nic tak nie raduje, jak dzielenie sie i pomoc. Tak, to takze mogloby byc szczescie.
Dla ekstremalnej biedoty w krajach trzeciego swiata szczesciem byloby kilka dolarow, za ktore mogliby zakupic narzedzia do pracy, wyjsc z marazmu, bezrobocia, glodu. Tak niewiele potrzeba niektorym do szczescia.
A moze pelnia wolnosci, jaka maja kloszardzi jest tym szczesciem, brak domu, konta w banku, dochodow, absolutna dowolnosc w okreslaniu swojego zycia, brak terminow, stresu, slowem - calkowita niezaleznosc. Czy to jest wlasnie definicja szczescia? Czy tez wprost przeciwnie, brak stabilizacji, niemoznosc leczenia w razie choroby, brak domu - miejsca bezpiecznego, azylu, ktory zawsze na nas czeka.
Czy ja jestem szczesliwa? Powinnam. Mam jeszcze obydwoje rodzicow, ktorzy mnie kochaja, mam meza od blisko 30 lat, trzy wspaniale corki, nie tylko piekne, ale madre i pracowite, cieply dom (mieszkanie) z psem i kotem, poczucie bezpieczenstwa, bo zyje w kraju, ktory mi to bezpieczenstwo zapewnia.

Czy jestem w takim razie szczesliwa?  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.