Niedawno Ania pochwalila sie swoja kolekcja ptaszkow, ktos inny w komentarzu napisal, ze zbiera aniolki i to zdopingowalo mnie do przedstawienia mojego zbioru jamnikow.
Zaczelam je kolekcjonowac, kiedy w nasze zycie wtargnal na swoich krotkich, krzywych lapkach, nasz Fusel. Po jego smierci pochowalam wszystkie pieski, zeby tak nie bolalo. Bo kiedy na nie patrzylam, a staly na honorowym miejscu w pokoju, targala mna taka rozpacz, ze w koncu musialam je usunac z pola widzenia. Dopiero dzisiaj wyjelam je z drewnianego pudelka, zeby sfotografowac i Wam pokazac.
Wykonane sa z roznych materialow, te sa z porcelany.
Z drewna.
Ze szkla.
Z brazu.
Z metalu.
Ten z prawej to podkladka pod sztusce.
Ten na pierwszym planie uszyty jest z filcu, pozostale z plastiku.
Mam poza tym sporo roznych malenkich duperelek, zbieranych bez ladu i skladu, wiec wyeksponowalam je w skrzyneczce z polkami i powiesilam na scianie.
Taka skrzyneczka nadawalaby sie w sam raz na Aniowego mini-cipiptaszka.
Wiesz Panterko Twoja kolekcja jamników jest piękna i niebanalna przypomniało mi to mojego jamnika Figę którego miałam ze dwadzieścia lat temu .
OdpowiedzUsuńJa mialam dwa i na tym poprzestane, bo za bardzo sie boje od nowa przechodzic przez typowe jamnicze choroby. Teraz tylko kundelki.
UsuńOgromnie mi się podoba ta kolekcja jamników:)) Bardzo oryginalny zbiór. Czy dziś już nie bolało Cię serce, kiedy je wyjęłaś?
OdpowiedzUsuńBardzo by się to Twoje towarzystwo przydało do tworzenia przygód Cipiptaszka:)) (na razie jednak u mnie jest tego tyle, że wystarczy mi ma kilka lat!)
:-))
Boli i chyba nigdy nie przestanie. Jamniki znow schowalam do skrzyneczki.
UsuńPiękna kolekcja jamniczków!! :))
OdpowiedzUsuńNiestety strata kogoś bliskiego nigdy nie przestaje boleć, tylko z czasem uczymy się z nią żyć...
Zyje, bo nie mam innego wyjscia, ale bol nie ustaje.
UsuńSkrzyneczka robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńJa mam kolekcję kotów :-))
Pochwal sie, Joasiu, chetnie obejrzymy.
Usuńa ja kolekcjonuję papierochy, wstyd... nawet chińskie mam... i gdzie mi do tych słodkich psiurków? :P
OdpowiedzUsuńJesli tylko kolekcjonujesz, a nie palisz, to pol biedy. Gorzej, jesli jestes takim kopciuchem, jak ja.
UsuńI mnie sie lezka zakrecila poniewaz jamnik to moja najukochansza rasa. Mialam takiego krotkowlosego o imieniu Bumar i gdy odszedl zrobilo sie tak smutno, ze przez lata nie chcialam miec zadnego psa. Teraz mam, ale ogromniastego i jest rownie kochany jak Bumar. Tutaj mozna go zobaczyc, ostatnie zdjecie w tym wpisie http://halina-mojdom.blogspot.com/2012/05/majowy-ogrod-dla-mamy.html
OdpowiedzUsuńMasz piekna kolekcje i wierze, ze kiedys znowu wyciagniesz ja ze skrzyneczki.
Twoj nowy towarzysz jest naprawde imponujacy!
UsuńNasz Fusel odszedl w poniedzialek, a Kirunia zamieszkala z nami juz w czwartek. I dobrze, bo w przeciwnym razie chyba bym zwariowala z rozpaczy. Ona odciagala nasze mysli od tej tragedii i wypelniala czas. Nigdy go nie zastapila, ale ma nowe miejsce w naszych sercach, tuz obok Fuslowego.
Ja osobiście nie lubię figurek-kurzołapek, zbieram tylko dobre książki, ale ten jamnik z metalu z dużymi uszami mnie rozczulił:D
OdpowiedzUsuńPrawda, ze piekny?
Usuń