poniedziałek, 14 stycznia 2013

Idzie ku lepszemu?

Dni wydluzyly sie troszeczke, jeszcze nieodczuwalnie, ale zawsze cos. Slonce jeszcze wprawdzie nie grzeje, ale co najmniej poprawia nastroj. Widoczne sa juz pierwsze zwiastuny przedwiosnia, choc pora taka, ze zima moze wrocic na calego i uprzykrzyc nam zycie. Ale juz mamy z gorki!














Na brzozach i olszynach pojawily sie typowo wiosenne "robaczki", dyndaja sobie wesolo w zapowiedzi przedwiosnia. Paki na drzewach puchna, rosna i doczekac sie nie moga, by wreszcie eksplodowac. Pod moim oknem, pod krzakiem forsycji, powychodzily z ziemi przebisniegi. Jeszcze wprawdzie nie kwitna, ale ciesza oczy swieza zielenia.














Sikorki skrzetnie korzystaja z karmnikow wystawionych przez ludzi, ale i one zdaja sie byc naladowane nowa energia. Ciesza sie razem z nami ze swiecacego slonka.



Samotna sroka korzysta z okazji, ze swieci slonce i probuje ogrzac swoje czarno-biale piorka na naszej podworkowej brzozie.







 
 
 
 
 
 
 
 
Wszystkiemu zas z ciekawoscia przyglada sie zblazowana Miecka, ktora dobrze wie, ze na parapet wchodzic jej nie wolno, bo kwiatki czasem lubia same spadac. Maly uparciuch nie przejmuje sie jednak zadnymi zakazami i, kiedy tylko nikt nie widzi, robi co jej sie podoba.
 
Niedawno wprowadzila sie do bloku obok pani ze smiesznym pieskiem i kotem. Kiedy wychodzi z psinka na siusiu, za nimi, w odleglosci kilku metrow, maszeruje kot, zawsze ze sztywno wyprostowanym ogonem, jakby sie Viagry nazarl. Kocisko zupelnie nie czuje strachu przed innymi psami, to raczej Kira na jego widok przechodzi asekurancko na druga strone ulicy.
Sfotografowalam towarzystwo z kuchennego okna, pies jest troche zamazany, bo ma chyba owsiki w tylku i nie zatrzymuje sie nawet na sekunde.
 



Zreszta nie wypadalo tak oficjalnie focic z okna obcych ludzi, balam sie, ze kobitka moze byc niezadowolona i zwrocic mi uwage, wiec troche sie krylam.
 
 
 
 
Tak wiec chyba idzie ku lepszemu, do wiosny zostalo nam... (patrz licznik z boku strony).
Wiadomosc z ostatniej chwili: spadl snieg!




26 komentarzy:

  1. Czytałam z zazdrością o tej wiośnie u Ciebie...ale zrobiło się sprawiedliwe, bo u mnie śnieg od dwóch dni, to niby dlaczego miałabyś mieć lepiej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak mam lepiej, bo po pierwsze my pozostajemy w przewadze pod wplywem atlantyckim, podczas gdy Wam wieje znad Syberii. A po drugie moje miasto ma specyficzny mikroklimat, z racji swojego polozenia.
      No, teraz mozesz zazdroscic ;)

      Usuń
  2. Dzień dobry Panterko!
    No pewnie, ze idzie ku wiośnie. Czas biegnie zawsze w jedną stronę i zawsze nam ku ciepłu i zieleni bliżej, niz dalej. Też zauwazyłam, ze dni są dłuzsze i więcej jest światła na dworze. W ogóle, w powietrzu wyczuwa się taka delikatna, przedwiosenna energię. A pączki na drzewach w naszym lesie zasypanym sniegiem też są. Ani się nie obejrzymy jak nam mlecze zaczną sie pod oknami żółcić!
    Pozdrowienia serdeczne o poranku przedwiosennym zasyłam!:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie troche mrozno u nas, jakies -3°, ale snieg przestal sypac, wiec nie trace nadziei, ze niedlugo sie ociepli. Dla mnie wyznacznikiem jest forsycja pod balkonem, kiedy sie zazolci, jest wiosna.
      Usciski dla calej rodzinki.

      Usuń
  3. Śnieg, śnieg i jeszcze raz śnieg... chociaż duża ptaków przelatuje... wiosna???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, ze (no moze niezupelnie) wiosna. W kazdym razie nadchodzi!

      Usuń
  4. Chociaż za moim oknem zima cudnie słoneczna i śnieżna, to z zazdrością patrzyłam na twoje wiosenne zdjęcia. Ale co racja, to racja - juz jest z górki!
    Sąsiadka ze smiesznym pieskiem i kotem na pewno by sie ucieszyła, że spodobały Ci się jej zwierzaki, niepotrzebnie chowałaś się z aparatem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz rację wydłużyły się dni...
    Coraz bliżej moje ulubione lato :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krysiu, czy Ty aby sie nie pospieszylas zanadto? Ja tu wyszukuje pierwszych zwiastunow przedwiosnia, a Ty juz o lecie marzysz?

      Usuń
  6. Byleby przeżyć styczeń a potem już bliżej niż dalej, bo luty krótki ;))
    Pozdrawiam poniedziałkowo:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, nie bylabym taka optymistyczna! Luty jest wprawdzie krotki, ale potrafi dowalic mrozem i sniegiem.
      Poprawie Cie: byleby przezyc do konca lutego. O, tak jest znacznie lepiej.
      Wzajemnosci

      Usuń
  7. ooo tez umiem takie oczka zrobić! :) ale moje człowieki aż takie podatne nie są :P

    OdpowiedzUsuń
  8. A u nas śniegu dosypało , i mrozik chwycił. A u Ciebie tak już przedwiosenne. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak troche tylko, bo mroz jednak trzyma. Na szczescie, na razie nie ma katastrofy sniegowej.

      Usuń
  9. jakoś chyłkiem ta wiosna u nas idzie....zresztą daleko ma, dopiero stycżeń....

    OdpowiedzUsuń
  10. Ehh u mnie ciemno, zimno i paskudnie;(

    OdpowiedzUsuń
  11. Pantero Kochana
    gdzie ta wiosna? ja oklapłam i sił mi brak. na moim blogu cisza :(
    juz chce swiatła i ciepła!
    ciemno, zimno i śnieży
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, Goyka, wyjdz troche na zwenatrz, a na pewno znajdziesz jakies male slady wiosny. A jesli nie znajdziesz, to sobie wiosne ufilcujesz. Twoje kwiaty sa takie sliczne.
      Lampeczkie se zapal, to i swiatlo bedzie.
      Sciskam cieplutko i promiennie

      Usuń
  12. Mam nadzieję, Panterko, że dzięki tym śladom wiosny czujesz się lepiej :) Ja w każdym razie myślę o Tobie i chciałabym, aby tak było.

    OdpowiedzUsuń
  13. hihi sympatyczny widok kota spacerującego ze swoim różnogatunkowym kramem.

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.