niedziela, 6 stycznia 2013

Ochrona danych osobowych.

Wczoraj bylo o  anonimowosci, dzisiaj temat pokrewny, ochrona danych.
Nie wiem, jak ma sie sprawa ochrony danych osobowych w innych krajach, wiec moge podywagowac na ten temat jedynie, jesli chodzi o Polske i, dla porownania, Niemcy.
Tutaj tez cos podobnego funkcjonuje, ale w ramach zdrowego rozsadku, podczas gdy w Polsce wszystko poszlo na zywiol, a absurdy, do jakich dochodzi, przestaly byc smieszne i sa juz tylko zalosne.
Wezmy pierwszy z brzegu przyklad Moniki Kwiatkowskiej-Dejczer, ktora torturuje jej malzonek i znany rezyser, Maciej D. albo niedawno skazany za spowodowanie wypadku ze skutkiem smiertelnym, syn popularnego dziennikarza Wlodzimierza Zientarskiego, Maciej Z. Za nic nie idzie sie domyslic, o kogo chodzi, bo przeciez dane osobowe sa ukryte. Apogeum absurdu nastapilo w sprawie Katarzyny W, matki malej Madzi z Sosnowca, zony Bartka Wasniewskiego, ktorej pelne nazwisko i zdjecia byly publikowane do niedawna we wszystkich mediach. Teraz podlega ochronie danych, a twarz jest zamazana.
Moja mama opowiadala mi, ze kiedy zakladano domofony w ich bloku, pytano kto zyczy sobie, zeby nazwisko widoczne bylo obok dzwonka. W przeciwnym razie, zamiast nazwiska mial byc jedynie numer mieszkania. O dziwo, wielu lokatorow wybralo te druga opcje. Ja sie pytam, dlaczego? U nas nie ma numerow mieszkan, za to sa wszedzie domofony i przy kazdym dzwonku tkwi nazwisko lokatora. Nie ma zadnego wyboru, bo i po co? Jest za to porzadek i jednolitosc.
Nie inaczej rzecz sie przedstawia z lokatorami, ktorzy nie placa czynszu, za co de facto koszty ponosza inni, regularnie uiszczajacy naleznosci. Wywieszenie listy dluznikow przyniosloby w wiekszosci przypadkow pozadany skutek, chocby ze wstydu przed sasiadami. Tymczasem ochrona danych osobowych tych zlodziei, czyni ich jeszcze bardziej bezczelnymi. Wiadomo bowiem, ze wiekszosc dluznikow nie placi dlatego, ze czuja sie bezkarni. Stac ich na samochody i inne dobra, stac by ich bylo i na czynsz, ale im sie nie chce. Taka moralnosc i do tego pelna anonimowosc.
Zlodzieje sklepowi, gdyby ich konterfekty mogly byc publicznie wywieszane, mieliby utrudnione zadanie przy czujnej ochronie. Sasiedzi pedofili lub innych zbrodniarzy opuszczajacych wiezienia, powinni byc o tym informowani. Tymczasem dane osobowe kryminalistow podlegaja wiekszej ochronie niz bezpieczenstwo obywateli. W takich przypadkach podoba mi sie system amerykanski, gdzie obywatele sa ostrzegani i moga swiadomie zachowac wieksza czujnosc lub zmienic miejsce zamieszkania, jesli sasiedztwo im straszne.
Billa Gatesa tez nie ominelo
Ameryka ma w ogole smieszne prawo. Niedawno guglalam sobie na chybil-trafil nazwiska znajomych, chcialam zobaczyc, czy sa na platformach spolecznosciowych. Nagle znalazlam policyjne zdjecie jednego znajomego, z jego wszystkimi danymi. Jechal sobie po jednym glebszym, wpadl na rutynowej kontroli. I teraz jego dane oraz podobizna dostepne sa calemu swiatu. Mlyn na wode dla przyszlych pracodawcow, wystarczy kliknac, a praca przechodzi kolo nosa.  Kazdy obywatel USA, ktoremu robi sie tzw. mugshot, czyli zdjecie na dolku, tkwi w internecie po wieczne czasy. Nie ma, ze to slynny aktor, polityk, czy biskup, kazdy traktowany jest jednakowo. Przydaloby sie cos takiego przeciw polskim pijaczkom za kierownica, moze by ich odstraszylo.
Wezmy banki w roznych rajach bankowo-podatkowych. Chronia jawnych oszustow, nie pytaja o zrodla dochodow. Takiej Szwajcarii na przyklad scisla ochrona danych klientow, zaprocentowala, zwlaszcza po drugiej wojnie swiatowej, kiedy lokaty zamordowanych w obozach bogatych Zydow, przeszly na ich wlasnosc. Im sie nie oplaca ujawniac danych swoich klientow. Czyzby?
W ostatnich latach rzad Niemiec zakupil od bankowych konfidentow za grube miliony dane niemieckich obywateli, ktorzy z pominieciem podatkow, ulokowali swoje dochody w ich bankach. Ogloszono rowniez, ze kto dokona tzw. samooskarzenia, bedzie musial wprawdzie uiscic zalegle podatki, ale uniknie grubej grzywny lub nawet kary wiezienia. W urzedach skarbowych potworzyly sie kolejki, jak po papier toaletowy w PRLu, kazdy chcial zdazyc, zeby na siebie doniesc, by straty finansowe byly mniejsze. Nie ujawniono, ktory bank sprzedal dane, wiec w kolejkach stali klienci wielu szwajcarskich bankow. Oczywiscie podniosly sie glosy, ze rzad postepuje niezgodnie z prawem, nabywajac od, bylo nie bylo, przestepcy tajne informacje. Szybko wytlumaczono, ze z dwojga zlego, wybrano mniejsze.
Kazde panstwo nakazuje ochrone danych, ale samo na ogol niewiele sobie z tego robi.

Zdjecia zapozyczone z netu.

34 komentarze:

  1. hmmm a co wówczas gdy taki kryminalista chce rozpocząć dobre życie, i co w momencie gdy polaczki zaczynają cudować, bo wiadomo ploty i cuda wianki dzieją się od jakiejkolwiek informacji... moim zdaniem im mniej polaczki o sobie wiedzą tym lepiej. Bo po co?
    Co do wieszania list dłużników to moim zdaniem też to nie wiele da, bo skoro kogoś na przykład nie stać to nie stać go. A co do tych drugich to skoro są chamami to chamami będą, wątpię by jakieś listy to zmieniły...
    Hmmm jak zauważyłaś to takiemu normalnemu człowiekowi upublicznienie może zniszczyć życie, jednak takiemu celebrycie to już inna sprawa... gdyż jak wiadomo w ich przypadku "niech gadają byle nie przekręcili nazwiska"
    heh absurdy są wszędzie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Filizanko, tu chodi o cos innego, a i Ty inaczej bys mowila, gdybys miala dziecko i w Twoje bezposrednie sasiedztwo mial sie sprowadzic wypuszczony z wiezienia i nie zresocjalizowany, chory na pedofilie, czlowiek. Mysle, ze wolalabys wiedziec, zeby otoczyc dziecko szczegolna opieka.
      Wiekszosc dluznikow czynszu nie placi, bo nie chce, a nie dlatego, ze nie moze. Taki sposob na zycie, w poczuciu bezkarnosci.
      Rowniez pozdrawiam.

      Usuń
    2. ciężko mi sobie wyobrazić sytuacje, że ma się pieniądze i się za siebie rachunków nie płaci...
      Co do pedofili to oczywiście, ale ja raczej myślałam o kimś komu się powinęła noga a po wyjściu z więzienia chce rozpocząć nowe życie.
      pozdrawiam i zapraszam

      Usuń
    3. Znam z bloku rodzicow osoby, ktore jezdza autem, a nie placa. Samochod nie jest tania zabawka, mozna sobie na niego pozwolic pod warunkiem, ze po oplaceniu wszystkich kosztow, jeszcze nas na niego stac. Niektorzy jednak wola jezdzic i na czynsz juz nie wystarcza. Takich jest niestety wielu. A potem wrzask sie podnosi, ze rodziny na bruk wyrzucaja.

      Usuń
    4. smutne to wszystko jednak każdy na swój system wartości. Ja już mam naprawdę dość tej nędzy Polskiej i chcę wyjechać. Mam nadzieje, że ułożę sobie życie w innym kraju. Bo w Polsce to już mnie nic dobrego nie czeka...

      Usuń
    5. Z doswiadczenia moge Ci powiedziec, ze jesli chcesz emigrowac, musisz przygotowac sie na wiele wyzwan i przeciwnosci. Teraz panuje kryzys i bezrobocie, wiec o prace nie jest latwo. Musisz miec srodki na co najmniej trzy miesiace zycia, zeby szukajac pracy, miec gdzie mieszkac i co jesc. To niezwykle trudna decyzja, trzeba ja dobrze rozwazyc. Przede wszystkim znajomosc jezykow obcych, to bardzo ulatwia start i uniezaleznia od pomocy innych.

      Usuń
    6. wiesz ja zamierzam na początek właśnie przez agencje jechać. Zarobić trochę rozeznać sie, wiem że agencja zdziera, ale też wiele ułatwi bo jadę na gotowe. Boje sie strasznie bo nigdzie nigdy nie byłam za granicą a po za tym jestem sama, usiłuje namówić Sylwie na wyjazd wiadomo razem raźniej.
      Rozumiem że nie lubią Polaków bo odbierają im prace, chleb...
      Co do trudów i przeciwności to tu w kraju jest cholernie ciężko, naprawdę straszna orka na ugorze...zagranicy się boje bo nie znam realiów...

      Usuń
    7. Bac sie powinnas nieuczciwych posrednikow, jesli znajdziesz prace i sie uniezaleznisz, bedzie dobrze. Lepiej jechac we dwojke, zawsze czlowiek czuje sie pewniej i w razie czego ma wsparcie.
      Pozostaje mi trzymac kciuki za powodzenie wyprawy.

      Usuń
    8. tylko się boje, ze mnie wyrzucą i będę bez pracy za granicą, albo sobie narobię długów, z tym wyjazdem. Boje się.

      Usuń
    9. Zawsze mozna sprawdzic wiarygodnosc firmy w necie, albo popytac wsrpd znajomych.

      Usuń
  2. W każdym kraju są potrzebne inne rozwiązania,
    bo historycznie różnie się to układało.
    A bezpieczeństwa już nie ma i nie będzie ,
    komputeryzacja i przez to łatwy dostęp do naszych danych.
    Nie ma wyjścia, trzeba żyć uczciwie :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tylko ze ci uczciwi mniej sa chronieni od tych nieuczciwych i tu tkwi konkretny problem.

      Usuń
  3. Dzień dobry Panterko! Kiepska dzisiaj jestem - ze stanem podgorączkowym, kaszląca i smarkająca a w związku z tym nie bardzo umiem się skupic na czytaniu a co dopiero sklecić jakiś znośny komentarz.
    A Twój artykuł dzisiejszy jak zwykle ciekawy i godzien namysłu. Kurcze! Cięzko być uczciwym, widząc jak ci nieuczciwi maja sie świetnie i śmieją sie nam w nos!
    Łyknęłam sobie dwie polopirynki, znowu czosnek i miód poszedł w ruch, moze uda sie zdusic potworzyce w zarodku...
    Uściski rozpalone zasyłam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedobrze, Olenko! Pogoda sprzyja wszelkim grypom i przeziebieniom, jest mokro, wietrznie i relatywnie cieplo. Bakterie i wirusy maja sie bardzo dobrze, my troche mniej. Wierze, ze uda Ci sie nie dopuscic do rozwoju chorobska. Mnie tez cos bralo, ale przerwalo ataki i jakos sie pozbieralam, czego i Tobie serdecznie zycze.
      Buziaczki

      Usuń
    2. Alez nie ma za co! Twoje dobre fluidy pozwolily zwalczyc w zarodku moja chorobe, wiec tym chetniej wysylam swoje do pomocy Tobie.

      Usuń
  4. Panterko witaj :)
    Byłabym za tym aby zdjęcia złodziei i pedofilów były nawet na bilbordach , ale takie jest prawo że oni są pod specjalną ochroną , temat rzeka godny rozwinięcia .
    Miłej niedzieli Panterko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wlasnie jest najbardziej zalosne, ze pedofil bedzie mial w wiezieniu psychoterapie, podczas gdy jego ofiary sa pozostawiane samym sobie, bo NFZowi brak pieniedzy. I jeszcze ma ochrone prawna swojego wizerunku.
      To wszystko jest chore!

      Usuń
    2. Pedofil będzie miał również jedzenie za darmo i kablówkę. Jest wiele absurdów.

      Usuń
  5. Bardzo ciekawy wpis moja droga, miałam na studiach przedmiot mówiący o ochronie własności intelektualnych...w tej dziedzinie także absurd goni absurd...
    Pamiętam jak zobaczyłam na jakimś portalu wpis o Katarzynie W. żonie Bartka Waśniewskiego...myślałam że padnę ze śmiechu...przecież nikt się nie domyśli...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jakiej ochronie wlasnosci intelektualnych mowimy, skoro prawo dopuszcza na nk i fb przetwarzanie naszych danych i korzystanie ze zdjec?
      Z ta wlasnoscia intelektualna nie jest jeszcze w Polsce tak tragicznie, mnie tutaj nie otwiera sie co drugi link, szczegolnie na yt, wlasnie ze wzgledu na ochrone. Niemcy sa pod tym wzgledem przegieci!

      Usuń
  6. Wydaje mi się, że Polska wprowadziła przepisy dot. ochrony danych osobowych tylko dla tego iż wymagała tego Unia. Wprowadziła, ale ma gdzieś czy przepisy są przestrzegane. Jestem za tym aby upubliczniać zdjęcia (lub imię i nazwisko) o pedofilach, nie płacących czynszu itp. Sami w bloku mamy problem z takim jegomościem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludzie biedni na ogol placa czynsz, odejmujac sobie od ust, a bezczelni wola korzystac z urokow zycia.

      Usuń
  7. Czytam i kiwam głową. Jak tutaj się z tobą nie zgodzić?

    OdpowiedzUsuń
  8. Co prawda to prawda:( bezsens egzekwowania przepisów a raczej głupota tych co tak jak w wymienionych przez Ciebie przypadkach-utajniają dane i to,że wieksze prawo do anonimowości ma przestępca niż porządny obywatel.Polska to jest dziwny kraj,żeby nie powiedzieć:dziki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, kto te absurdalne przepisy wymysla, ale mam obawy co do jego zdrowia psychicznego.
      Milego, Oreczko

      Usuń
  9. Ochrona danych osobowych w Polsce to czysta abstrakcja, moim zdaniem w praktyce w ogóle nie istnieje, a prawo nawet niezłe, ale nie jest realizowane.
    Długie historie na ten temat mogłabym opowiedzieć, ale jakoś nie mam siły teraz do nich wracać :)
    pozdrawiam Cię serdecznie i dzięki za wszystkie odwiedziny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze kiedy bedziesz miala wolniejsza glowe od trosk dnia codziennego, napiszesz na ten temat, bo to interesujace.

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. Chyba dawno mnie nie odwiedzalas, bo nowa pantera jest od poczatku roku. I nie tylko ona, pobawilam sie szata graficzna, pochowalam czytelnie, wyroznienia i banery.
      Slowem, rozpoczelam nowy rok od porzadkow na blogu. :)))

      Usuń
  11. Pracuję w przedszkolu. W dzienniku mamy rubryki z danymi rodziców i dzieci, i oczywiście niezbędnymi do kontaktu numerami telefonów kontaktowych. Ostatni absurd, to tworzenie list i zbieranie podpisów rodziców wyrażających zgodę na korzystanie z tych numerów!!!! Czyli wypełniają kartę przyjęcia dziecka do przedszkola, podają swoje numery, my je wpisujemy do dzienników, a potem zbieramy pozwolenia na korzystanie z nich w razie potrzeby, bo jak przyjdzie wysoka komisja i świstka z podpisami nie będzie, to w razie wypadku, choroby czy innej potrzeby, nie mam prawa zadzwonić do rodzica, który sam osobiście, bez strzelby przy skroni, czy noża na gardle wypełnił dokumenty i dobrowolnie, będąc w pełni władz umysłowych przyniósł je do przedszkola.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj nikt o pozwolenie nie musi pytac, a rodzice sa zobowiazani numery telefonow podawac i "zatelefonowani" maja obowiazek przyjsc.
      W tej Polsce w pewnych dziedzinach granice absurdu zostaly juz dawno przekroczone.

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.