środa, 3 kwietnia 2013

Mniej kosciola w panstwie.

Wypowiedzi niektorych politykow, szczegolnie tych siedzacych po prawicy, jasno pokazuja, jak silnie (swieckie z nazwy) panstwo, jest zdominowane przez biblie i religijne dogmaty, a co za tym idzie,  jak bardzo ogranicza prawa czlowieka. Panstwo powinno z zalozenia dzialac w interesie CALEGO spoleczenstwa, a nie wybranego odlamu religijnego, chocby reprezentowal on wiekszosc obywateli. Czesto mam wrazenie, ze politycy wylaczaja myslenie, kierujac sie wylacznie wytycznymi kosciola. A to juz z demokracja ma niewiele wspolnego.
Kosciol ma prawo namawiac i przekonywac swoich wiernych do nieakceptowania ustaw swieckiego panstwa, ktore sa niezgodne z koscielnymi dogmatami i religijnymi przekonaniami, zakazywac aborcji, wspolzycia przed slubem, zapladniania pozaustrojowego, zycia w wolnych zwiazkach, homoseksualizmu i wielu innych dzialan i zjawisk niezgodnych z jego naukami. Nie ma jednak najmniejszego prawa wplywac na ustawodawce, ktory te prawa chce dac pragnacym z nich korzystac, jako ze ich swiatopoglad  i wartosci moralne sa inne od katolickich.
Zycie na kocia lape, dokonanie aborcji, czy poddanie sie zabiegowi in vitro bylyby prawem wyboru, a nie przymusem, dlaczego wiec kosciol stosuje naciski w celu ich calkowitego zakazu? To wlasnie episkopat stosuje przymus dla mniejszosci, a politycy skwapliwie przyklepuja ich wytyczne, tworzac prawa satysfakcjonujace wylacznie kler, a nie obywateli.


Kosciol stal sie dochodowym przedsiebiorstwem, mniej nastawionym na posluge duchowa, wiecej zas na trzepanie kasy. Dlaczego wiec, wzorem innych przedsiebiorstw, nie ma obowiazku odprowadzania podatku od dochodow? Dlaczego dochody te nie sa jawne?  Dlaczego ksieza nie zostali zobowiazani do zakupu i uzywania kas fiskalnych, jak wszyscy inni, nawet najmniejsi biznesmeni oferujacy uslugi?
To wielokrotnie przekracza sume naleznych odszkodowan
Powyzsze zdjecie ukazuje roczny haracz, jaki panstwo placi na te nienasycona hydre. Panstwo, czyli podatnicy, nie wylaczajac innowiercow i ateistow. Za poprzedniego ustroju, kiedy jeszcze mialam ochote chadzac na religie, odbywala sie ona po lekcjach, w przykoscielnych salkach katechetycznych, byla dobrowolna i finansowana przez sam kosciol. Komu to przeszkadzalo? Obecne wprowadzenie religii do szkol, pozwala wynajmowac puste salki przykoscielne na inne cele, a korzystac gratis z pomieszczen szkolnych i czerpac dochody  z puli nauczycielskiej. Skutkiem tego likwiduje sie szkoly, a dzieci ze wsi i mniejszych miasteczek musza dojezdzac na zajecia. Gimbusy placi im... panstwo, czyli my wszyscy. Z braku dostatecznej liczby nauczycieli, ktorym katecheci pozabierali etaty, poziom szkolnictwa w Polsce drastycznie spada. Nie ma srodkow na pomoce naukowe, skomputeryzowanie szkol, budowe nowoczesnych i dobrze wyposazonych sal gimnastycznych, na czym traci usportowienie mlodziezy. Efekty widzimy na olimpiadach.
Niedawno ktos wspomnial, ze sejm niepotrzebnie debatuje nad zwiazkami partnerskimi, zamiast zajac sie rzetelna reforma sluzby zdrowia, bo dzieci umieraja poprzez oszczednosci w pogotowiu i szpitalach. Coz, za te blisko 2 miliardy zlotych rocznie mozna by nie tylko uzdrowic sluzbe zdrowia, ale i nakarmic glodne dzieci w calej Polsce. Czy tak trudno zauwazyc obiektywna prawde? A to sa
wylacznie dochody kosciola uzyskiwane od panstwa. Niech nie ujda naszej uwadze wszystkie co laski, tace i koledy i inne poslugi, z ktorych maja pewnie drugie tyle.
Wszystko to dla nich za malo! Robia przekrety na wielka skale i na ogol pozostaja bezkarni. Coraz to jakies szambo wybija, raczac nas gnilnym smrodem oszustw i malwersacji koscielnych. Jak nie Stella Maris, to Komisja Majatkowa i niedawne przekrety Caritasu na dobre 14 milionow zlotych. Moze by tak rzad blizej sie tym zajal, bo akurat uprawomocnienie zwiazkow partnerskich nie stanowi specjalnego zagrozenia dla budzetu panstwa. Trzeba jednak znalezc winnego, a homoseksualisci sa pod reka. Otworzmy szerzej oczy, a przekonamy sie, kto tak naprawde winien jest smierci tych dzieci i gdzie wyciekaja pieniadze z budzetu.
Watykan zostal mocno uderzony po kieszeni. W panstwach prawa, gdzie rozdzial kosciola od panstwa nie jest wylacznie pustoslowiem,  kosciol musi sie sam utrzymywac, wylacznie z datkow wiernych lub odpisow podatkowych, a te nie sa tak oszukancze, jak w Polsce.
W Niemczech na przyklad podatek koscielny jest podatkiem dodatkowym i dobrowolnym, stad we wszystkich mozliwych formularzach jest pytanie o wyznanie. Nie nalezysz do zadnego kosciola, nie placisz. W Polsce, czy chcesz, czy nie, placic musisz.
Gdyby w Polsce wprowadzono taki sam system podatkowy na kosciol, jak w Niemczech, szybko by sie okazalo, ze tych katolikow nie jest wcale 90%. A tak, kiedy praktyczne utrzymywanie kosciola nikogo osobiscie nie dotyka finansowo, wygodniej jest byc tego kosciola czlonkiem.
Tu nie powstaja setki niepotrzebnych kosciolow, bo utrzymanie takiego gmaszyska kosztuje, a kiedy wspolnoty na to nie stac, budynek idzie pod mlotek i robia z niego hotel, dyskoteke albo inna knajpe. Prawo rynku. Zdrowe prawo.
Kiedy duchowny ma ciagoty do dzieci i sprawa ujrzy swiatlo dzienne, kosciol musi placic odszkodowania, mniejsze lub wieksze, w zaleznosci od prawa danego kraju. W takiej Ameryce idzie to w miliony dolarow. Stad tak wielkie zapotrzebowanie Watykanu na zywa gotowke, zeby  nie dopuscic do bankructwa parafii. Rekompensata dla ofiar musi byc wyplacona, obojetnie jakim kosztem. A w Polsce? Juz slyszalam asekuracyjne teksty purpuratow, ze kosciol nic nie bedzie wyplacal, mozna pozwac prywatnie ksiedza pedofila, a ten znow ma niewielkie dochody, z czego wiec mialby placic?
Miedzy innymi dlatego  ogloszono swieta wielka oszustke i sadystke, niejaka matke Terese z Kalkuty, ktora zgromadzone miliony z darow przelewala na rzecz Watykanu, zamiast leczyc za nie chorych podopiecznych. Im kazala cierpiec w imie boga, a jej jedyna terapia byla modlitwa, ktora pomagala cierpiacym jak umarlemu kadzidlo. Jak wszystko inne w kosciele, i ona byla jednym wielkim zaklamaniem, ale zasluzyla sobie na beatyfikacje, karmiac hydre koscielna.
Kler nie bardzo wie, skad by jeszcze mogl czerpac zyski, wymyslil wiec opetania i nawiedzenia. Przez ostatnie dwudziestolecie liczba egzorcystow w Polsce wzrosla z dwoch do ponad 500. Osoby psychicznie chore, zamiast byc leczone, poddawane sa procesom wypedzania diabla lub innym czarom za niemala kase. To zenujace gusla, majace niewiele wspolnego z wiara, a sluzace w gruncie rzeczy dodatkowym dochodom. Niejeden egzorcysta doprowadzil do zgonu "opetanego" pacjenta. Ale przeciez na pogrzebach tez mozna niezle zarabiac.
Jakim to prawem kaduka wiesza sie w przestrzeni publicznej krzyze i inne symbole religii katolickiej? W panstwowych placowkach oswiatowych, szpitalach, urzedach, a nawet w sejmie - wszedzie krzyze. Przemilcze juz wszechobecne kiczowate kapliczki przydrozne, oltarzyki, kilkumetrowe rzezby papiezo-jezusow i inne, rownie gustowne ozdoby.
Nawet w poprzednim ustroju nikt nikomu wiary nie zabranial, jak sie obecnie klamliwie mowi, jednak wtedy rzetelnie przestrzegano rozdzialu kosciola od panstwa i wszystkie te dewocjonalia mialy prawo stac na terenie nalezacym do kosciola, a nie w miejscach publicznych, gdzie powinno byc dopuszczalne jedynie godlo Polski.
Kosciol powoli zawlaszcza sobie kraj, przy milczacej akceptacji wladz panstwowych, czyniac nieznosnym zycie nie-katolikow . Pewnie niedlugo doczekamy czasow, kiedy reprezentanci kosciola zasiada w lawach poselskich i beda wspoldecydowac o jeszcze szybszym cofaniu panstwa w mroki sredniowiecza.
A kolejne, wielkanocne zniwa odbyly sie planowo!

Wszystkie zdjecia pochodza z netu.

42 komentarze:

  1. Dzień dobry Panterko! Napisałaś niezwykle wyczerpujący artykuł i roli kościoła w Polsce. Właściwie to nic dodać, nic ująć. My, ludzie myslący racjonalnie, laicko jesteśmy spętani niemoznością wprowadzenie w Polsce zdecydowanych reform w kwestii oddzielenie kościoła od państwa. A wo władztwo i buta szerzy się jak dzuma.W zeszłym roku jedna z najgorliwszych katoliczek aktywistek w naszej wsi chodziłą od gospodarstwa do gospodarstwa z listą poparcia dla zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej. Nie podpisałam sie,rzecz jasna, mimo jej pełnego oburzenia spojrzenia i uświadamiającej przemowy. Ale chyba cała wieś sie podpisała. Całe szczęście na razie ustawa nie przeszła, ale wszystko jeszcze jest mozliwe, sądząc z nurtu przemian w naszym biednym kraju...Naprawdę biedny ten kraj - finansowo, moralnie i wszelako!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Terror katolicki ma tendencje wzrostowa, ale tez coraz wiecej swiatlych ludzi zauwaza to i mowi o tym glosno i bez ogrodek. Moze nie tak predko krzyze znikna z przestrzeni publicznej, ale coraz smielej ludzie protestuja. Opozycja powinna glosno krzyczec, jak wiele panstwowych pieniedzy idzie na kosciol, moze ludziom otworzylyby sie oczy na te niegodziwosc.
      Na szczescie, niejakim hamulcem jest unia, w przeciwnym razie juz mielibysmy w Polsce inkwizycje.

      Usuń
  2. ...wiesz co Pantero im chyba tęskno do średniowiecza i inkwizycji. To co piszesz to sama prawda, mieszkam blisko Lichenia i widzę co się wyprawia. Nastawiali tych budowli, poustawiali wszędzie skrzyneczki na kasę i interes się kręci. Kiedyś jeździłem w to miejsce, bo w ciszy można było sobie posiedzieć i relaksować się, i nie chodzi mi tu o klepanie pacierzy, a teraz czysta komercja.
    Druga sprawa, to cały czas warczę o rozdzielenia państwa od kościoła. Jednak muszę cię zasmucić sami politycy do tego nie dążą, bo to przecież łatwi wyborcy, co czarny powie, to fanatycy zrobią.
    Podoba mi się rozwiązanie w Niemczech gdzie na każdą kościelną usługę jest cennik, gdzie księża mają płacone, a nie u nas "co łaska... ale dają nie mniej niż...".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mylisz sie, w Niemczech ksieza nie maja cennika na koscielne uslugi, bo nie maja prawa wolac za nie zadnych pieniedzy. Po to ludzie placa podatek koscielny. Owszem, wierni czasem daja przy okazji slubu, chrztu czy pogrzebu, ale sa to ofiary wylacznie dobrowolne. Na mszy krazy taca, jak w Polsce, ale przymusu nie ma. A poza tym proboszcz rozlicza sie co do centa z rada parafialna. Dostaje pensje od wlasnego zwiazku wyznaniowego. Reszta jest dobrowolna, mozesz nie chodzic do kosciola przez cale zycie, ale jesli placiles podatek, ksiadz MUSI cie pochowac i to gratis, bez jakichkolwiek dodatkowych oplat.
      To jest rzetelny rozdzial kosciola od panstwa i nikt jakos nie drze szat, ze to atak na kosciol.

      Usuń
    2. ...a to nie było cennika w latach dziewięćdziesiątych, myślałem że tak jest i było. Jednak i tak u was jest porządek z czarnymi. U nas to nie przejdzie, weźmy takiego Rydzyka i jego moherowy fanklub. Dopiero by japę darli jaka to im się krzywda dzieje...

      Usuń
    3. I jeszcze jedno, czarni moga oblekac te swoje sukienki wylacznie w pracy, na ulicy nie spotkasz klechy w kiecce, najwyzej nosi koloratke a i to nie zawsze.

      Usuń
    4. ...co by nie mówić o Niemcach, to porządek umieją wprowadzić...

      Usuń
    5. Nooo, a odkad ja tu zamieszkalam, taki Ordnung nastal, jak nigdy dotad :)))

      Usuń
  3. Pojechałaś Panterko....ale trudno się z Tobą nie zgodzić. Myślę jednak, że w dłuższej perspektywie, kościół sam sobie strzela w stopę. Religia w szkołach wcale nie przysparza kościołowi, pobożnych owieczek. Afery finansowe i oszustwa, otwierają ludziom oczy na niegodziwości kleru. Ta nasza "klasa polityczna" potrzebuje natychmiastowej zmiany, przewietrzenia...i mimo, wszystko liczę na to , że w końcu to się stanie. Rozmawiam ze znajomymi i z tych rozmów wynika, że "przeciętny" Polak, ma oczy szeroko otwarte i nie daje się złapać na lep kleru. Na wszystko trzeba czasu.....Szykuje się pierwszy w Polsce, proces przeciwko kościołowi o pedofilię. Wiem, to maleńkie światełko...ale to już coś.
    Historycznie patrząc, jako naród nie znosimy nakazów, zakazów....cenimy sobie wolność, więc może jednak nie pozwolimy na założenie sobie kagańca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecietny Polak jest niestety oportunista, w wiekszosci chrzci dzieci, bierze slub koscielny i ma ksiedza na pogrzebie. I nic tego nie zmieni. Gdyby nagle co najmniej 50% wiernych przestalo korzystac z koscielnych uslug, kosciol dotkliwie by taka zmiane odczul. Nie odczuwa, kiedy tylko jednostki sie wylamuja.
      Kosciol w Polsce juz sie zaasekurowal jesli chodzi o pedofilow. Jedyne, co mogloby nim wstrzasnac, to tluste odszkodowania dla ofiar (zglosiloby sie ich wiecej!). Jednak ktorys z biskupow juz zaznaczyl, ze kosciol nie bierze odpowiedzialnosci finansowej za przestepstwa swoich podwladnych, mozna ich skarzyc z powodztwa cywilnego. A klecha "zarabia" oficjalnie 500 zl na miesiac, samochod tez nalezy do parafii i nie mozna go zlicytowac. Sama wiec widzisz, ze nic z tego nie wyjdzie, to nie Ameryka.

      Usuń
  4. Już wprowadzają taki system płacenia Kościołowi,
    że pewnie się okaże ilu jest katolików.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie tak, Krysiu, bo w Polsce ten podatek zaplacic musi kazdy, bez wzgledu na to, czy jest wierzacy, czy nie. Mozna oczywiscie przeznaczyc go na inny cel, ale wielu ludzi wyjdzie z zalozenia, ze nie warto, bo beda chcieli brac sluby, chrzcic dzieci i w koncu kiedys umra, a wiadomo, jak trwoga, to do boga. Zostawia wiec sobie furtke, nic ich to przeciez nie kosztuje.
      W Niemczech jest inaczej, na zwiazek wyznaniowy przeznaczasz czesc swojego dochodu, jesli wystepujesz z kosciola, masz czysty finansowy zysk. Gdyby w Polsce wprowadzono taki system, wtedy dopiero mozna by bylo mowic o rzeczywistej liczbie katolikow.

      Usuń
  5. Wczoraj wieczorem w drugim programie telewizji był dokument o papieżach w kontekście soboru drugiego. Bardzo ciekawy, jesli oczywiście zdejmie się religijne okulary. I doskonale było w nim pokazane, że wszystkie dogmaty, ekskomuniki, nakazy, zakazy są względne, bo zależą od widzimisię czarnych. Smutne to, ale prawdziwe.
    Może w dużych miastach nastąpiły odejścia od kk, ale w małych miasteczkach i na wsiach ma się doskonale. I co z tego, że np. ludzie z mojego osiedla do kościoła nie chodzą, jak ich dzieci uczęszczają na religię i przystępują do sakramentów? Ciężko się zbuntować, oj ciężko. W sumie współczuję tym ludziom, ale jakby tak wszyscy razem się podnieśli, to dałoby jakiś efekt. W pojedynkę trudno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda! Gdyby ludzie w Polsce mieli wymierne korzysci finansowe (patrz: odpowiedz na komentarz Krysi), na pewno wiecej z nich rzuciloby wiare w diably. Wtedy rzetelnie zmalalaby liczba katolikow. Jesli pozostanie tak jak jest, a pozostanie, bo kler nie dopusci do innego rozwiazania, ludziom nie bedzie zalezalo na odejsciu z kosciola.

      Usuń
  6. Świetny artykuł i pomimo, że jestem katoliczką (praktukującą i religijną) zgadzam się z Tobą. Jezus powiedział "cesarzowi co cesarskie, Bogu co boskie". I w celu uzupełnienia. Religii w szkole uczą też księża. Co kilka lat dekretem biskupim są przenoszeni do innej parafii. Wówczas dyrektor szkoły MUSI wypłacić takiemu księdzu-katechecie odprawę, jak normalnemu zwalnianemu nauczycielowi. Tyle, że to zwolnienie wcale nie jest zależne od dyrektora. To nie jest sytuacja normalna. tak jak nienormalne są dwie godziny lekcyjne religii, podczas gdy np.historii- jedna (kl. 4 szk. podst.), o ocenie z religii do średniej wliczanej nie wspominam. Religia powinna być intymną sprawą każdego człowieka i jako kwestia duchowa nie powinna mieć z materializmem NIC wspólnego.Wiola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cenna opinia, Wiolu, tym bardziej, ze jak piszesz, jestes wierzaca i praktykujaca. Ja jestem ateistka, jednak szanuje przekonania innych, a walcze tylko z kosciolem, ktory na dobra sprawe niewiele ma do czynienia z wiara. Wiary bowiem nie da sie wycenic, ani kupic. I masz racje, wiara to intymna sprawa kazego wierzacego i w sprawach panstwowych nie ma nic do szukania.
      Nawet nie wiedzialam, ze katechecie trzeba wyplacac odprawe, jakby malo jeszcze nakradl z budzetowki. Ja tez kiedys chodzilam na religie, ale mialo to miejsce w salce katechetycznej przy kosciele, a szkoly byly neutralne wyznaniowo, co w kazdym normalnym panstwie jest zrozumiale samo przez sie.
      Nikt w komunie nie przesladowal ksiezy, dopoki zajeci byli wylacznie posluga duchowa i nie wtracali sie do polityki. Nie bylo zmiluj dla przestepcy w sutannie, nie to, co teraz, kiedy wiekszosc stoi ponad prawem.

      Usuń
  7. Kościół był potrzebny do ogłupiania ludzi, i trzymania w ryzach ciemnogrodu. Ta instytucja zawsze była przeciwko nauce i postępowi i nowoczesności, bo wiadomo najłatwiej manipuluje się...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie, niech oni robia sobie, co tylko chca, byle za swoje, a nie za panstwowe. Chore dzieci umieraja, rencisci sa pozostawieni sami sobie, szkolnictwo kuleje, a za te pieniadze, ktore kasuje kosciol, mozna by wiele dobrego w panstwie uczynic.

      Usuń
    2. Ale po co? Staruchy niech zdychają, chorzy tak samo dzieciaki chore do piachu zdrowe niech jak najszybciej do pracy idą i nabijają kabze z resztą społeczeńtwa w wieku produkcyjnym.
      Tusk z resztą swoich co sie akurat do koryta dopchali mają ważniejsze sprawy, a jak temat urośnie to będą się kłócili, że jest dobrze. A co źle mają u koryta? JAk mają do przepchnięcia coś co trudno zaakceptować to proszę bardzo są tematy zastępcze... mamy dobrobyt skoro skoro stać nas na dysputy o gejach, czy invitro.
      Jak to za swoje? Kościół KATolicki jest jedyną słuszną religią w Polsce, więc dlaczego Polak ma nie płacić?
      Kiedyś nawet jakaś osoba na blogu się oburzała jak to ksiądz ma nie mieć dobrego auta, skandal! Używane to mu się popsuje. Słyszałam wypowiedź, że kościół musi być duży by się ludzie pomieścili. To są wypowiedzi Polek, ja jestem zdania, że skoro takie zdanie mają to niech fundują i nabijają kabze inkwizytorom, skoro taka ich wola, ale niech zostawią takich ludzi co przejrzeli na oczy, i na przykład chcą pomagać dzieciom etc
      zapraszam do obejrzenia filmiku:

      http://menelrobert.blogspot.com/2013/03/blog-post.html#comment-form

      Usuń
    3. Wiesz, mnie jest generalnie wszystko jedno, co sie w Polsce dzieje, to ludziom powinno zalezec, zeby uzdrowic ten chory system. Powinni przede wszystkim nauczyc sie, co jest wiara, a co kosciolem i ze nie sa tozsame. Dopoki tego nie rozgranicza i nie zroumieja, zawsze beda slepo fanatyczni.

      Usuń
  8. Ja nawet nie mam pojecia jak funkcjonuje kosciol w Stanach, dopoki nie chodza od drzwi do drzwi to mnie to nie obchodzi;) Pamietam, ze moi znajomi Polacy mowili cos o kopertach, ktore dostaja z kosciola na caly rok i ponoc te koperte nalezalo zwrocic (z wkladka) w czasie cotygodniowej mszy.
    Nie wiem, bo nigdy nie chodzilam tutaj do kosciola, nigdy nie bylam czlonkiem zadnej parafii. Jak Junior 20 lat temu wpadl na pomysl, ze chce przystapic do bierzmowania, to poszedl do wloskiego kosciola i owszem musialam przyniesc zaswiadczenie, ze byl chrzczony, ale na tym sie skonczylo. Nigdy mnie nikt nie pytal czy Junior jest z prawego (wyznaniowo) loza, a nie jest, bo ja nie mialam slubu koscielnego z jego ojcem. Zaraz po bierzmowaniu Juniorowi sie odmienilo i powiedzial, ze on naprawde nie wierzy w zadnego Boga i wiecej juz nie bedzie bral udzialu w religijnych obrzadkach czy tez mszach. Ja sama owszem bylam na mszy, w czasie ktorej udzielono Juniorowi sakramentu. Nikt mnie nie pytal ani nie nagabywal czy znow kiedys przyjde.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo w Ameryce dziala bat na sutannowych przestepcow, dlatego tak sie lasza i zabiegaja o wiernych. To mi sie akurat w amerykanskim systemie podoba, odszkodowania musza zostac wyplacone ofiarom, chocby mialo to doprowadzic do bankructwa kosciolow.
      U Was jest naprawde wielu wierzacych, Latynosi, Afroamerykanie (jaka ja jestem politycznie poprawna!), Wlosi, Hiszpanie i wszyscy biali konserwatysci. I dobrze, niech wierza, ich sprawa. Kosciol jednak zna swoje miejsce w szeregu i do polityki malo sie wtraca.

      Usuń
  9. Hahah obsmialam sie z tej poprawnosci:)) "Afroamerykanie" to jakas totalna pomylka, bo wiekszosc (ok.80%) czarnych obwyateli Ameryki nigdy w zyciu nie byla w Afryce. Znakomity procent nie potrafi odnalezc tego kontynentu na mapie swiata. Stwor pt. "Afroamerykanie" wzbudza najwiecej smiechu wsrod wlasnie czarnych, z drugiej strony wzbudza wielki wkurw, bo wszyscy tutaj wiemy, ze powstal li tylko dla zamaskowania rasizmu, ktory ciagle kwitnie wsrod "bialej supremacji", ktora to z kolei supremacje ja nazywam "white trash";)))
    Taki swoisty lancuszek nienawisci:))
    Oj tak, wierzacych mamy tutaj od pyty i ciut, ciut, ale tez na szczescie roznistych odlamow wiary mamy tyle, ze dzieki temu wszystkie siedza w miare cicho.
    Chociaz jak kiedys zobaczylam film na YT oparty o tzw. Jesus Camps dla dzieci mi mlodziezy ewangelistow, to sie zalamalam.
    Polscy katolicy to pikus w porownaniu;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oni wszyscy sa po jednych pieniadzach! Zarowno wszystkie odlamy chrzescijanstwa, jak i islam, judaizm. Chyba tylko buddyzm jest nastawiony najmniej inwazyjnie. Wiekszosc religii jednak glosi nietolerancje dla innych wyznan, przemoc nie jest niczym nagannym, a zginac za wiare to honor.
      A wracajac do poprawnosci, moge zrozumiec, ze CZARNUCH jest czyms obrazliwym, ale MURZYN?

      Usuń
    2. Z ta poprawnoscia to ja juz prowadzilam wywody cale:)) I wreszcie machnelam reka, uznajac srodowisko polskie za niereformowalne.
      Pamietam z czasow kiedy jeszcze chodzilam do liceum, a moj brat mial w technikum geologicznym czarnoskorych kolegow. I jeden z nich, Oskar tlumaczyl mi, ze Murzyn to jest dla nich slowo obrazliwe. Uzasadnil bardzo prosto "ty jestes biala, wiec sie nie obrazasz za okreslenie "biala" tak samo ja jestem czarny, wiec slowo "czarny" mnie nie obraza, natomiast Murzyn (w angielskim) oznacza Niger, czyli wlasnie czarnuch i to jest obrazliwe. W jezyku angielskim nie ma formy slowa black, ktora moglaby brzmiec obrazliwie i dlatego tutejsi czarni uwazaja, ze okreslanie ich slowem czarny/black jest normalne. Natomiast Niger kojarzy sie z niewolnictwem. Wszyscy czarni, ktorzy spotkali sie wsrod Polakow z okresleniem "murzyn" uwazaja, ze Polacy sa rasistami.
      Ja prowadzilam na ten temat cale wywody na moim blogu, ale konczylo sie klotniami, wiec dalam sobie spokoj, bo po co mi awantury, przeciez i tak nie przebywam w tamtym srodowisku. Ot, udaje, ze nie widze, lub milcze, bo to gadanie do sciany. Najbardziej mnie oczywiscie rusza Murzyn prezydent, bo to juz jest przegiecie, ale coz... nie mam na to wplywu.
      Ja sie moglam nauczyc, zrezygnowac z wielu okreslen, ktore obrazaja innycn, wiec chyba kazdy moze. Jak ktos nie chce i woli etykietke rasisty, to juz jego wybor, a moze faktycznie jest rasista i nawet moze byc z tego dumny, jego sprawa.
      To tak samo jak homoseksualista moze o sobie powiedziec "pedal", ale jak powie to ktos inny to go obraza. No niestety, tak to juz jest, ze sami siebie mamy prawo obrazac, ale tez nie musimy pozwalac, aby nas obrazali inni. Sami mozemy to robic celowo, z humorem, czy tez dla wywolania szoku, ale innym... to nie uchodzi.
      Ja uwazam, ze to jest normalne, sama o sobie pisze czesto rozne rzeczy, ale licze na takt czytelnikow... czasem sie przeliczam, ale ja duza dziewczynka jestem, wiec sobie z tym radze;))

      Usuń
    3. Odmiennosc jezykow prowadzi do nieporozumien, to co w polskim nie ma wydzwieku pejoratywnego, w angielskim wprost przeciwnie, brzmi obrazliwie. Niewiele mialam w zyciu do czynienia z czarnoskorymi, ani w Polsce, ani tutaj. Czytalam jednak, ze po hamerykansku poprawnie ma byc Afroamerykanin :)

      Usuń
  10. Jestem wierzącą, praktykującą katoliczką, mimo to uważam,że "NALEŻY BOGU ODDAWAĆ , CO BOSKIE, A CESARZOWI , CO CESARSKIE".
    W przeciwnym razie w Kościele zacznie brakować miejsca dla Boga i czynów, które Bogu są miłe. Bóg jest miłością - i wyraźnie napisane jest w Piśmie " KOCHAJ BLIŹNIEGO SWEGO, JAK SIEBIE SAMEGO" albo " PO CZYNACH POZNAJĄ ,ŻEŚCIE MOI". Wybaczcie, ale jak widzę czyny i słyszę słowa owych "wierzących": chrześcijan i innych , to.... brrr....

    Kościół nie powinien się mieszać do polityki i państwa, państwo do kościoła!

    Uczmy się wzajemnej tolerancji i współżycia.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madrze prawisz, Dorota! Szczegolnie w polskich kosciolach jest jakby coraz mniej miejsca dla Boga i coraz rzadsza pomoc potrzebujacym. Dla wiekszosci kleru bogiem stala sie mamona, a dekalog jest dla maluczkich. Przykre to.
      Sciskam

      Usuń
  11. W temacie jaki poruszyłaś, Pantero, jest dla mnie najsmutniejsze to, że wielu ludzi, którzy autentycznie mają potrzebę wiary, która to jest naturalną potrzebą człowieka, zraża się do Boga. To co się wyprawia niemal we wszystkich religiach jest obrazą Boga. Słusznie zacytowała wyżej Dorota: po ich owocach ich poznacie. Jak to jest że te "owoce" są tak odrażające i złe, a ludzie nadal zamykają na to oczy? Chrystus, którego nauki cenię i podziwiam ostrzegał przed takimi co przybierają "pozory świętości". To, że są to pozory widać gołym okiem, nawet w dzisiejszym twoim poście, a mimo to ludzie wspierają KK, chodzą do niego, dają na tacę i chcą pozostać ślepi...
    To smutne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W dzisiejszych czasach pelnej otwartosci internetu, decyzja wstapienia do seminarium zakrawa na kpine, bo z powolaniem ma to niewiele wspolnego, raczej z urzadzeniem sie wygodnie w zyciu. Nie uwierze w czyste intencje takiego kroku, znajac zakulisowe brudy seminariow duchownych, koscielne przekrety i hipokryzje kleru.
      Kosciol skutecznie straszyl ludzi przez tysiaclecia, weszlo im w krew i chca byc slepi na niegodziwosci kosciola.

      Usuń
    2. Nie bardzo rozumiem związek twojej odpowiedzi z moim komentarzem. Nie pisałam ani słowa o seminarium. Może opublikowało się nie tu gdzie trzeba?

      Usuń
    3. Pisalas o ludziach majacych prawdziwa potrzebe wiary, jednak w kosciele beda jej na prozno szukali. Stara kadra duchownych w koncu odejdzie, nowa ksztalci sie w seminariach. Kto do nich wstepuje? Dlaczego? Oni wlasnie beda przybierac pozory swietosci, bo samo wstapienie do seminarium, po tym wszystkim, co ujrzalo swiatlo dzienne, zakrawa na wyrachowanie i falsz.
      To mialam na mysli, moze poszlam na skroty.

      Usuń
    4. I tu się zgadzam i rozumiem. Wystarczy popatrzeć na owoce - ten test wciąż działa!

      Usuń
    5. Aniu! Nie wszyscy chodzą do kościoła, wspierają go, bo są ślepi. Ja do kościoła chodzę dla Boga, oddać Jemu co Boskie - nie dla księży,żeby dać na tacę itp.. Utrzymuję świątynię - bo oddaję Bogu cześć i traktuję ją jako miejsce kultu. Niestety nie zawsze zgadzam się z duchowieństwem i ich prawami narzuconymi - prawami kościelnymi, które, co ileś tam lat podlegają zmianie...
      Ludzie, którzy maja prawdziwą potrzebę wiary potrafią odróżnić co od Boga, co od ludzi...
      Serdeczności!

      Usuń
    6. Dorotko, Bog jest wszedzie, nie trzeba Go szukac w kosciele, ktory dawno przestal byc Jego swiatynia, bo stal sie targowiskiem proznosci i chciwosci kleru. Twoje pieniadze nie sa pozytkowane dla Boga, powinnas miec tego swiadomosc.
      Zdaje mi sie, ze nawet Jezus nauczal o wszechobecnosci Boga i zbytecznosci swiatyn.

      Usuń
  12. Kochana Panterko :)
    wiesz jak mi podnieść ciśnienie :)
    Na temat kościoła cisną mi się na usta same niecenzurowane słowa, więc lepiej zamilczę :)
    Miłego wieczoru :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Goyka, nie mozna wszystkiego odbierac emocjonalnie, trzeba sie kierowac chlodnym rozsadkiem, by te zgnilizne uleczyc i przestac finansowac zwiazek wyznaniowy.
      Caluski

      Usuń
  13. tak, każdy ma swój plan... i cierpliwie czeka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niechaj wiec dalej czeka, crzci dzieci i kaze pokropic swoj grob. I tak potrwa nastepne 2000 lat.

      Usuń
    2. miałam na myśli czekanie... kościoła na swoje pięć minut u władzy, tej prawdziwej, nie nad wiernymi, ale jak w Iranie, nad państwem. Zaledwie wtrąca się, a chciałby rządzić i może nawet wydaje się mu, że to możliwe...

      Usuń
    3. A to ja zle skumalam.
      Oni JUZ de facto rzadza, wprawdzie zza kulis, ale to oni zgadzaja sie lub nie na ustawy.

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.