sobota, 4 maja 2013

Millan i Galaxy.

Cesar Millan i Jackson Galaxy to dwaj zaklinacze zwierzat.

Jackson Galaxy
Cesar Millan

















Cesar specjalizuje sie w psach, a Jackson to sfachowiec od kotow. Bardzo popularne staly sie programy telewizyjne z ich udzialem Zaklinacz psow i Kot z piekla rodem.
Przyznac musze, ze obydwaj mnie przekonuja. Wczesniej ogladalam inne programy o radzeniu sobie z niezrownowazonymi psami i chociaz tamci zaklinacze w wiekszosci uzyskiwali pozadany skutek, ich metody nie zawsze do mnie przemawialy. O kotach do tej pory nie bylo nic, a moze tylko ja niczego nie ogladalam. Nagle pojawili sie ONI: nielegalny emigrant z Meksyku o powalajacym hollywoodzkim usmiechu oraz wydziargany i pelen piercingow ekscentryczny muzyk. Dwaj mezczyzni, ktorzy wywrocili do gory nogami cala moja wiedze na temat zwierzat. Jesli chodzi o koty, moj pojecie o nich bylo niewielkie, bo Maciejka jest pierwszym kotem w moim zyciu, natomiast wydawalo mi sie, ze o psach wiem sporo, bo Kira jest czwartym psem w rodzinie i dotychczas jakos sobie radzilam z ich wychowaniem. A co najmniej tak mi sie wydawalo, bo konfrontujac prawdy objawione Millana z zachowaniem swoim i moich psow, musialam skorygowac przekonanie o wlasnym przewodnictwie w stadzie i przyznac, ze zostalam przez niektore z nich zdominowana. Co z tego, ze byly posluszne, pozwalaly sobie odebrac w kazdej chwili jedzenie, kiedy wiele innych czynnikow wskazywalo na to, ze to one czuly sie osobnikiem alfa, odpowiedzialnym za rodzine i za mnie.
Chocby trzy rzeczy, co do ktorych nawet bym sie nie domyslila, ze moga byc objawem dominacji psa w domu. Pierwsza to jazgot i szturm na drzwi, kiedy ktos zadzwonil. To ewidentny przejaw nie tylko wrodzonej i naturalnej terytorialnosci, ale i przejmowanie kontroli nad wchodzacymi. Podobnie przy wychodzeniu z psem na spacer, on zawsze jako pierwszy przekraczal prog domu, ja podazalam za nim. Blad! Pierwszy idzie przewodnik, reszta stada za nim.
Druga sprawa to spanie w lozku. W psim mniemaniu to sprawowanie kontroli przez psa  nad jego stadem, nawet w nocy. A przeciez podrzedny czlonek stada, jakim powinien pozostac pies, nie ma prawa zajmowac legowiska swojego przewodnika. Pies nie ma nic do szukania w legowisku alfa.
I w koncu kwestia pozostawiania psa samego w domu. Wszystkie zle nawyki z tym zwiazane, a wiec wycie wnieboglosy, niszczenie albo szczekanie to wcale nie strach, tylko bunt spowodowany utrata stada z pola widzenia i tym samym, kontroli nad nim.
Millan nie rozmawia z psami, nie wydaje im werbalnych polecen. To kolejny blad popelniany przez psiarzy, bo pies nie rozumie znaczenia slow, uczy sie wprawdzie pojedynczych polecen, ale nie jest to rozumienie slowa, tylko wyksztalcony odruch. Jezeli ganimy psa za cos, on wie, ze jestesmy na niego zli, bo wskazuje na to nasz ton, mimika i cala postawa, jednak nie rozumie szczegolow, a juz zwlaszcza wtedy, kiedy jego psota miala miejsce jakis czas wczesniej. Dla psa funkcjonuje "tu i teraz" i karcic mozna go jedynie, kiedy zlapie sie go in flagranti, pozniejsze besztanie jest bezcelowe i tylko psa oglupia.
Millan wymusza posluszenstwo swoja postawa i psychicznym nastawieniem oraz asertywnoscia. Pies ma umiejetnosc "czytania" naszych mysli, jest znakomitym obserwatorem, odbiera jezyk naszego ciala, wylapuje zmiany zapachowe pod wplywem stresu lub strachu. Slowa sa zbedne, bo i w stadzie psy ze soba nie rozmawiaja. Chcac wiec, zeby pies zrozumial nasze intencje, musimy porozumiewac sie z nim w jego jezyku, choc niekoniecznie znaczy to, ze mamy szczekac.
Z kazdego kolejnego odcinka dowiaduje sie nowych, nieznanych mi wczesniej detali. Wiele jest w tym wszystkim typowo amerykanskiego show, jednak sporo wskazowek u Millana podpatrzonych, ktore zastosowalam u swoich psow, w tym u samozwanczego dominanta Massimo, w cudowny sposob dziala! Nie bede sie rozpisywac, bo post nie jest poswiecony ukladaniu (nie lubie slowa tresura) i wychowywaniu psa, tylko fenomenowi zwierzecych zaklinaczy.

O ile w przypadku psow wlasciciele licza sie z koniecznoscia "wybiegania" swoich podopiecznych na spacerach, rzucaniem im patykow i pilek, slowem z zabawa, o tyle sprawiajac sobie kota, poprzestaja na sprzataniu mu kuwety i podawaniu jedzenia. Panuje przekonanie, ze kot i tak wiekszosc czasu spedza na spaniu i wlasnej toalecie, wiec poza dzienna porcja miziania, niewiele wiecej potrzeba mu do szczescia. Miziamy kota, kiedy my mamy czas i ochote i czesto dziwimy sie, ze on nie jest z tego zadowolony. Rzadko obserwujemy mowe ciala naszych malych panterek i tygryskow, zapominajac, ze to indywidualista i drapieznik, ze to nie pies. Jest wprawdzie zwierzeciem udomowionym, ale nie do konca, pewna doza dzikosci i samowystarczalnosci jednak w nim pozostala. O roznicach miedzy tymi najpopularniejszymi zwierzetami domowymi pisalam TU, wiec nie bede sie powtarzac.
Gallaxy uczy wlascicieli kotow wlasciwego odczytywania kociej mowy, polegajacej glownie na mowie ciala. Kot rowniez potrzebuje dziennej dawki ruchu i zabawy, zwlaszcza jesli nie jest kotem wychodzacym, musi miec gdzie sie wspinac, bo z natury lubi obserwowac otoczenie z pewnej wysokosci. Potrzebuje miejsca do drapania, w przeciwnym razie zabierze sie do ostrzenia pazurkow o meble i sciany. Poza tym kot nie bedzie zwracal uwagi na nas, tak jak pies. To my musimy poznac jego mowe, zeby moc sie z nim dogadac.
Wiekszosc kotow z jego programow, to koty "problematyczne", albo agresywne, albo znaczace mieszkanie moczem, gryzace i drapiace, na pozor bez powodu. Wlasnie na pozor, bo prawie zawsze okazuje sie, ze przyczyna zlych nawykow kota tkwi w jego wlascicielu, w bledach, jakie popelnia, nie znajac do konca charakteru i natury tego zwierzecia. Czesto przyczyna dziwnych kocich zachowan jest choroba i bol, z czego kociarze nie zawsze zdaja sobie sprawe, kladac zle zachowanie na karb wrednego kociego charakteru. A wystarczylo sie przyjrzec...

Tym, ktorzy jeszcze nie widzieli programow prowadzonych przez obydwu zaklinaczy, goraco je polecam. Ja sama nauczylam sie uwazniej obserwowac swoje zwierzeta i wyciagac z tych obserwacji daleko idace wnioski. Teraz Miecka i Kira nie sa dla mnie juz tak bardzo nieodgadnione, jak kiedys. Dzieki obydwu psio-kocim fachowcom moglam tez skorygowac wlasne zachowanie w stosunku do moich zwierzat i dzieki temu wzajemnie rozumiemy sie znacznie lepiej. Musialam stac sie po czesci psem i kotem, zeby Kira i Maciejka latwiej mogly odczytywac, o co mi chodzi.
Ciekawa jestem Waszego zdania na temat obydwu zaklinaczy i ich programow.

28 komentarzy:

  1. No to poruszyłaś temat dyskusyjny ciekawa jestem komentarzy:)
    Cesara lubię, mam jego książki.
    Zamierzam kupić tą co niedawno wyjdzie.

    pozdrawiam i zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam i jednego, i drugiego! Ja też dzięki Cesarowi zrozumiałam jakie blędy popełniałam przy moim psie. Ciężką, systematyczną i konsekwentną pracą udało mi się go jako tako ustawić przy jego ADHD. Przez Cesara widzę błędy innych właścicieli codziennie na spacerze...
    Oglądałam wszystkie sezony i ten człowiek ma wrodzony talent i jest urodzonym przewodnikiem stada.

    Z kotami nigdy nie miałam (odpukać) żadnych problemów. Ale z tymi łatwiej postępować. Mimo to uwielbiam oglądać program Jacksona, bo nigdy nie wiadomo co się może przydać. Zresztą oglądając uczę kocich zachowań :)))



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lucek też się uczył ja zostać Zaklinaczem psów ;)))
      https://www.facebook.com/photo.php?fbid=317704011658161&set=a.252635858164977.54761.244316195663610&type=3&theater

      Usuń
    2. A powinien raczej pilnie obserwowac Galaxy`ego, zeby wiedziec, jak w przyszlosci wytriksowac swoich czlowiekow :)))

      Usuń
  3. A ja przyznam się nie znam, oglądałam tylko jeden odcinek Galaxy'ego i byłam zbulwersowana jak łapał kota i wsadzał do torby, okropnie się zraziłam. Zresztą w tym odcinku moim zdaniem on, oprócz ustawienia kuwety w innym miejscu nie zrobił nic mądrego. Może miałam pecha?
    Chętnie dam mu drugą szansę? Czy wiesz które odcinki dotyczą sikania poza kuwetą? Te oglądnę w pierwszej kolejność.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anulka, bylo tego tyle, ze nie sposob spamietac. Tu masz do wyboru, moze akurat znajdziesz cos dla siebie:
      https://www.google.de/search?q=kot+z+piekla+rodem+online&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:de:official&client=firefox-a

      Usuń
  4. Nie oglądałam nigdy żadnego z nich, ale oglądałam innych w roli takich "zaklinaczy". Lubię takie programy bo chociaż nie mam ani psa, ani kota, ani (jeszcze) tchórza to wiele uczą na temat naszych braci mniejszych.
    Natomiast pamiętam doskonale jaki błąd popełnił mój znajomy gdy został posiadaczem pięknego szczeniaka rasy bokser. Otóż, podczas gdy znajomy był w pracy, pies załatwiał się w domu. Gdy kolega wracał, karcił psa tarzając go w fekaliach. Po krótkim czasie (pies wiadomo, mądrym stworzeniem jest) gdy znajomy otoworzył drzwi po powrocie do domu, jego pupil natentychmiast wytarzał się sam ku radości swego pana ;-)))) Wiele razy mówiłam, że pies rozumie tu i teraz i żeby go "skarcić" za coś, mus go złapać na gorącym uczynku, ale ...jak kulą w płot trafiały moje rady.
    Natomiast myślę, że chociaż byłam posiadaczką psów (trzech) tylko w jednym przypadku byłam przywódcą stada ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz! Ja tez ogladalam innych zaklinaczy, ale dopiero Millan mnie przekonal.
      Twoj znajomy natomiast jest durniem, jesli chodzi o znajomosc psiej psychiki, brakowalo jeszcze, zeby wsadzal w odchody psi nos, jak to wielu innych robi i potem bil psa. Potem sie tacy dziwia, ze psy ktoregos dnia kieruja agresje przeciw nim samym.

      Usuń
    2. MAsakra... szczeniaka wyprowadza się częściej, a nie zostawia samego w domu, to nei jest dorosły pies tylko dziecko. Dziecko też by karcił, że załatwia się nie siadając na muszli klozetowej?!

      Usuń
  5. Świetnie,ze poruszyłaś ten temat, mam psa cudowną sunie labradora. Niestety czasami ma dziwne zachownia, zupełnie niezrozumiałe. Musze zajrzeć do tego Pana , może ni rozjaśni trochę w głowie. Pozdrawiam weekendowo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alinko, w necie sa filmy z jego programow, a takze pliki pdf:

      https://www.google.de/search?q=cesar+millan+zaklinacz+psow+online&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:de:official&client=firefox-a

      http://www.zaklinaczpsow.pl/zaklinacz_psow_fragmenty.pdf

      A w telewizji nadal emituja program Zaklinacz psow.

      Usuń
  6. zaklinacza psów zawsze oglądam z prawie otwartą buzią. to przecież takie proste jest to, co on robi. bez słów, tylko wzrokiem, ruchem. kurczę, trzeba mieć wyjątkowe zdolności. tego drugiego pana nie widziałam, może tytuł mi nie pasował? ale teraz popatrzę
    sobotnio pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlasnie, to takie proste, a ludzie jakos maja tendencje do komplikowania zycia nie tylko sobie, ale i psu. Trzymaja do niego przemowy, a ten i tak robi swoje i ludziska dziwuja sie, ze pies taki durny.
      Wlasnie wrocilismy z dluuuugasnego spaceru, bylo cudnie, a relacja jutro.
      Buziaki

      Usuń
  7. Zaklinaczy kotów i psów nie widziałam... ale widziałam zaklinaczy koni. Niesamowite a jednak możliwe i działa!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaklinaczy nie znam. Kota 'obslugiwalam' wg wlasnych spostrzezen, wzajemnych zapewne, bo taki KOT to zawsze OSOBOWOSC wielka. Zaklinam sie, ze z kazdym panem kotem nalezy inaczej postepowac. Psy sie uklada to i moze zaklinacz ma cos do powiedzenia ale koty ukladaja wlasciciela i nic na to poradzic nie mozna :D
    Poprosze o fotke Twojej kici i kwiatkow balkonowych bo ostatnio przerazilam sie, ze kuwete wystawilas na balkon, Pantero :D
    Kruszynke majowych pozdrowien sle 'lepiej' echa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie Twoje zyczenia beda spelnione jutro.
      Ja Miecke tez obslugiwalam "na czuja", wiedzac, ze nie da sie zastosowac tych samych metod, co u psa. Nigdy niczego jej nie narzucalam i jakos udalo mi sie wyprowadzic ja na ludzi. Potem zaczelam ogladac zaklinacza i stwierdzilam, ze mnie intuicja w sprawie kota nie zawiodla. To przy psach popelnialam bledy, a wydawalo mi sie, ze je znam.
      Sciski

      Usuń
  9. Ja się nie przyłączę do zachwytów. Owszem czytałam, oglądałam. Casar Millan niestety nie odkrył ameryki, a nawet od pewnych rzeczy już się odchodzi. Jeżeli ktoś jest na bieżąco w ukazujących się publikacjach, to wie o czym piszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja chyba na biezaco nie jestem, bo nie mam pojecia, o co Ci chodzi i o jakich rzeczach piszesz. Dla mnie jest on psim guru, bardzo skutecznym w tym, co robi.

      Usuń
    2. No tak to dość dyskusyjny temat, i nieco kontrowersyjny.
      Ja tam lubię Millana bo niektóre rzeczy o których mówi można odnieść do życia (nie związanego z psami).
      Fakt, że pomaga psom które ratuje od uśpienia to chwalebne, a co dalej?
      Oczywiście, że jego metody opierają się na teorii z lat 50tych. Aczkolwiek dobrze, że jest że się o nim mówi, że ludzi zaczęły interesować psie zachowania więc i może świadomość z czasem sie polepszy...

      Usuń
  10. a ja przyznam się bez bicia, że tego rodzaju programów nie oglądam.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wolę Victorię Stitwell. Milan jest dla mnie za ostry. Często jego zachowania mają na celu złamanie psa.
    Ale warto obejrzeć i porównać metody, a wybrać coś co nas bardziej przekonuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogladalam rowniez wiele odcinkow programu Victorii, mam wiec porownanie. Cesar bardziej do mnie przemawia, znaczy jego metody, a nie on sam. Ogladalam tez podobny program w niemieckiej tv, z trzecim, calkiem innym zaklinaczem. Nadal twierdze, ze Cesar jest najlepszy i najbardziej skuteczny. Jego metody najlepiej mnie przekonuja.
      Jest to jednak moje subiektywne zdanie i nie wszyscy musza sie z nim zgadzac :)))

      Acha, jestem przekonana, ze nie o "zlamanie" psa mu chodzi, lecz o wyegzekwowanie naleznej uleglosci i zapobiezenie dominacji.

      Usuń
  12. Czasem oglądam "Kota rodem z piekła" i zazwyczaj zadziwia mnie głupota właścicieli. Mam wrażenie, że zaklinacz kotów pełni funkcję psychologa domowników, choć jego działania koncentrują się na zwierzaku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obydwaj bardziej tresuja ludzi, niz psy lub koty, ktore do nich naleza. Bo te zwierzeta sa na ogol zupelnie normalne, a tylko postepowanie ich "czlowiekow" wyzwala w nich negatywne zachowania.

      Usuń
  13. Oj, takie programy, top coś dla mnie!

    OdpowiedzUsuń
  14. ...widziałem kawałek programu na Anomal Planet i stwierdzam, ze są niesamowici...

    OdpowiedzUsuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.