piątek, 29 listopada 2013

Dopadlo mnie!

Niejaka Mirabelka mnie dopadla! A prosilam... Nawet se wywieszke na blogu uczynilam, ze zadnych wyroznien nie przyjmuje. Podejrzewam jednak, ze Mirabelka nie nauczyla sie tak do konca skladac literek. A moze tylko mnie nie lubi?
Ehhh, jak zwal...
Postawiona zostalam pod sciana oraz przed faktem dokonanym. Moglam sie:
a) obrazic
b) zlekcewazyc wyzwanie
c) przyjac na klate, a nawet sie ucieszyc.
Wybralam wariant trzeci i nie pytajcie mnie, dlaczego. Sama nie wiem. Naprawde!

Mirabelko droga, jestem zaszczycona jak nie wiem co! Dziekuje i... ach! jakzez sie odwdziecze?

Z tej uciechy postanowilam pojsc za ciosem i poodpowiadac na wymyslone przez wyzej wymieniona pytania. O, takie:
1.Jaki znasz najgłupszy dowcip?
   Czym sie rozni wrobelek?
   Jedna nozke ma bardziej niz druga.
2.Jaki masz rozmiar buta?

   Siedmiomilowy.
3.Zgubiłaś/eś coś wartościowego? (Jeśli nie znalazłaś/eś podaj miejsce w przybliżeniu.)

   Serce zgubilam pod miedza...
4.Jak puszczasz oko, to lewe, czy prawe?

   Obydwa.
5.Masz jakąś fobię?

   Nie znosze hipokrytow.
6.Podaj wynik 2+2x2=? 

   13? A nie, to bedzie... 6
7.Kim chciałaś/eś zostać będąc dzieckiem?

   Krulewnom. :))
8.Wymień jedną rzecz jaka poprawia Ci nastrój (przy każdej kolejnej będziesz musiał/a zrobić jedną pompkę)

   Nieodpowiadanie na podobne pytania ;)
9.W zimę jeździsz na zimówkach, czy na piętach?

   Na kuniu.
10.Gdzie się podziały tamte prywatki?

     Odeszly w sina dal...
11.Zrobiłaś/eś kiedyś coś w szczytnym celu? (Nie? to wpłać na konto Mirabelki 100zł ;) )

    No jak nie, jak tak! 

Ani mi sie sni kontynuowac ten lancuszek (nie)szczescia poprzez nominowanie kolejnych blogow.

I zeby mi to bylo ostatni raz !!!
 

42 komentarze:

  1. Ło matko to Ci się dopiero trafiło. No, ale wziełaś na klatę i nawet się ucieszyłaś i już po wszystkim :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, niech na tym będzie kuniec!

    OdpowiedzUsuń
  3. I po bólu, gratuluję mimo wszystko,a może właśnie dlatego :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja gratuluję. Buziaki o poranku przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale z pytaniami poradziłaś sobie świetnie , na szóstkę z plusemPozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzień dobroci dla wyróżnień? :)
    Odpowiedziałaś koncertowo! Teraz się zacznie... :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Hahaha! Zaśmiała się szyderczo Mirabelka ;)

    Wiedziałam, że się ucieszysz! :D
    Odpowiedzi na zestaw tych błyskotliwych i enelygentnych pytań ZDAŁAŚ ŚPIEWAJĄCO! :)))
    A niech Cię ucałuję :*

    OdpowiedzUsuń
  8. koń na biegunach29 listopada 2013 08:42

    I co teraz? Na konia siwego i ... patataj!
    Jak to możliwe: ładujesz energią wielu, podcinasz skrzydełka zabawy umniejszając energii jednej. I wszystko to bez najmniejszej dziurki :). Blada...
    Posuń się i zrób miejsce innym... i pata taj, pata taj...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego siwego? Kary ma byc, jak moja dusza mroczny i dziki :)))

      Usuń
    2. koń na biegunach29 listopada 2013 11:32

      Obstaję za siwym bo:
      - zima idzie - siwy to srebrny lub biały symbolizuje śnieg,
      - siwy to również stary, no nie młody już bynajmniej do znajomości
      - siwy to też efekt nakładania wielu warstw blond koloru,
      - ....
      A wiesz jak nazywa się koń, który się ciągle przeciwstawia i jest w porządku? No? OKoń :D. Wtedy to i można powiedzieć kary ale jary czy coś takiego, nie chce mi się szukać poprawnego sformułowania bo ja z tych koni leniwych czyli wałkoń ze mnie na biegunach.

      Usuń
    3. Walkoniu polnocny, ja jednak obstaje przy czarnym Bucefale.

      Usuń
    4. koń na biegunach29 listopada 2013 13:02

      Uf! To nam bucą te same fale! We łbie. A może to nie fale ale kiełbie? Pozdrowienia z północy, jak tak chcesz, choć u mnie poludnie jeszcze, trochę popołudnie...

      Usuń
    5. We lbie nie kielbie, tylko koniki morskie :)))

      Usuń
  9. Ach! I chciałam skromnie dodać, a nawet podkreślić, może i zastraszyć, ostatecznie będę szantażować...
    - Żeby Ci tylko do głowy nie wpadło odwdzięczać się!...bo ZABIJĘ! ;))))) (Powiedziałam zabiję? No głaskać nie będę) ;P
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedzialam, ze nie umi czytac! Cytuje:
      "Ani mi sie sni kontynuowac ten lancuszek (nie)szczescia poprzez nominowanie kolejnych blogow."
      To teraz mozesz mnie poglaskac :)))

      Usuń
    2. Rozpoczęłam więc proces zagłaskiwania na śmierć ;)))) Zaczęłam za uchem :P

      Usuń
    3. Mmmmmmmmmmmm.................. :)))

      Usuń
  10. Co tam takie pytania dla inteligentnej i błyskotliwej Panterki ;) :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. To ja może antygratulacje jakieś? :)))))
    Dowcip o wróbelku to tez mój ulubiony i na kuniu uwielbiam:))) ale, ale, wszak nie do mnie te pytania...sie rozpędziłam, bo to jedne z fajniejszych przy tych okazjach:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesli Ci zycie niemile, to moge Cie wyjatkowo nominowac, co mi tam! Tylko pytania moga byc juz inne ;)

      Usuń
    2. Będę miała na uwadze ;D (nie żebym się wtrącała w rozmowę, Mirabelce się tylko tak ucho wyciungło ;)))

      Usuń
    3. Pantero, nie podbieraj mi przyszłej ewentualnej ofiary ;)))))

      Snow, gratisowy uśmiech dla Ciebie :D

      Usuń
    4. Ani mi się ważcie!!!!!!! :)))))))))))))))))

      Usuń
  12. Gratki :)
    Mnie się też "oberwało". Nie nominowałam, bo ....z resztą napisałam...dlaczego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie kazdemu trafia sie taka analfabeta jak Mirabelka, co to banerow oszczegafczych nie czytuje :)))

      Usuń
    2. Przepisy są po to, żeby je łamać ;))))

      A Mirabelce i tak się gupote daruje, (czuje się w końcu do tego uprzywilejowana) to czemu analfabetyzmu miałoby się nie darować? :P



      Usuń
  13. I chyba tylko na piąte pytanie odpowiedziałaś bez jaj! A cała reszta Twych odpowiedzi chichotliwa i psotna jak bąbelki szampana! Ciesze sie Panterko, że masz dobry nastrój. Czasem człowiekowi trzeba porzucić swą zbroję i nago pobiegać wśród łaskotliwych dmuchawców uśmiechem pomalowanych myśli!
    Podrowienia zasyłam ciepłe dla Ciebie oraz Mirabelki, która dała Ci pretekst do beztroskiej zabawy!
    Dobrego dnia!:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olenko, jesli jeszcze nie znasz bloga Mirabelki, to polecam: http://stopyzastyglewbiegu.blogspot.de/
      To jeden z nielicznych, ktory przegania moje czarne chmury. Niejednokrotnie musialam parskac w monitor przy czytaniu Mirabelkowych plodow literackich. Kiedys wysle Jej rachunek zbiorczy za czyszczenie chemiczne ekranu. :)))

      Usuń
    2. Tak ładnie zachęcona, zaraz zajrzę do Mirabelki, bo śmiechu mi trza jak chleba powszedniego!:-))

      Usuń
  14. He, he, trafiła kosa na kamień. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A skąd! Wręcz przeciwnie - taka wymiana z iskrami w powietrzu to tylko ku bogactwu, a przy okazji ku naszej (gawiedzi) uciesze. ;)

      Usuń
  15. Zajrzałam na blog Mirabelki :) Wspaniałe poczucie humoru.
    Twoje odpowiedzi też z jajcami nastrój poprawiają ludziom co czytają. :)
    U mnie poważnie soki dla zdrowia.
    Olej lniany ma dużo omega 3 co my nie mamy za to mamy dużo omega 6 nie trzeba wzmacniać.
    Warto pić olej nie ratyfikowany ale taki zimny :)
    Wiem ze drogi. Kupowałam i kupuję złopolskie :) W męża wmuszam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ...mnie też to dopadło, pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  17. Panterko kochana właśnie piszę o sokach z owoców i warzyw i znalazłam - i zaraz wkleję coś ważnego dla Ciebie a bardziej dla Twojej suni. Ja swojemu wilczurowi wlewałam do pyszczka (malutkiego :)) przecież nie?) łyżką stołową lekarstwo nawet się nauczył otwierać pyszczek, och ja nim tęsknię. Spróbuj też swojej psince tak wlewać po trochu co dzień bo wątpię by sama zechciała pić a oto co:
    Wspaniały środek przeciw niedokrwistości, bardzo szybko podnosi poziom hemoglobiny we krwi. od dawna sokiem z buraków leczono raka. Okazuje się że specyficzna barwa i smak buraków - te szczególne pola kwantowe, szczególne promieniowania które niszczą podobne promieniowanie i pola komórek rakowych. Zapamiętajcie cierpki smak łączy wzmacnia co pozwala przeciwstawić się rozwojowi nowotworu który dąży do rozrzedzenia tkanki i wrośnięcia w nią.
    Jutro dopieszczę notkę na razie zmęczonam. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. no proszę. rzeczywiście cię dopadło, ale jak z tego wybrnęłaś dowcipnie! podziwiam:)

    OdpowiedzUsuń
  19. I co tu robić? To mówisz poważnie, że nie ma być "łańcuszka". A już, już, chciałam Cię nominować. Może jednak:-))?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjelo sie raczej nominowac blogi, ktore sa mlode i maja niewielu obserwatorow, taka promocja i reklama. Mnie sie juz nie chce w to bawic, jestem stara stazem o obserwatorow mam tez sporo.
      NIE WAZ SIE !!! :)))

      Usuń
    2. Ach tak, to dlatego! Domyślałam się, ale... sama rozumiesz:-)).

      Usuń
    3. Nie rozumiem i nawet nie chce zrozumiec, wylaczylam szare komorki, reset mozgu :)))
      Na pewno znajdziesz kogos. Zreszta wcale nie musisz kontynuowac, ani nominowac jakiejs konkretnej liczby blogow.

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.