Ciemno i ponuro bylo tego dnia, slonce nie chcialo sie pokazac od samego rana. Ale nie padalo, wiec zdecydowalismy sie jednak wybrac na spacer. Wiadomo, dla Kiruni nie ma nic przyjemniejszego, a mnie roznosila chec dalszego wyprobowywania mojej nowej zabawki.
Gif powstal z seryjnego strzelania zdjec, a to drugie zdjecie zrobilo sie przypadkiem, jest poruszone, Kira na nim obcieta, ale mimo to spodobalo mi sie, jest takie dynamiczne.
Pstrykalam po drodze styczniowa bura roslinnosc, robilam zblizenia.
W sasiedniej wiosce, do ktorej zawedrowalismy, natrafilismy na stara studnie, Klotzbrunnen. To taki punkt orientacyjny Hetjershausen, jego symbol. Od lat 50 ubieglego wieku nie jest uzywana i stanowi zabytek. Stojacy obok zuraw opiera sie na czterech debowych nogach, a klapa ja zamykajaca ozdobiona jest kutymi ornamentami.
Tym razem podziwialismy panorame miasta z jeszcze innej strony...
... i nie moglismy wyjsc ze zdziwienia, ze w styczniu pola moga tak letnio wygladac.
U nas prawie toż samo. I oby tak dalej w temacie:-).
OdpowiedzUsuńJeszcze by sie slonce przydalo. No dobra, juz nie marudze, dobrze jest jak jest :)))
Usuńświetny ten gif! chyba wszystkie bulowate to robią z tym kijem - im większy tym lepszy hihi:D
OdpowiedzUsuńTo maly pikus, Kira czasem nosi drzewa w dziobie :)))
UsuńOj, wypuścić by moje kozy na te zielone, niemieckie pola! Ależ by miały uzywanie!:-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak wytrwale rozwijasz swą fotograficzna pasje i wynajdujesz ciekawe obiekty do uwiecznienia w obiektywie. Kira oczywiscie jest the best, ale najbardziej podoba mi sie ta dziwna, puchata roslnka w zbliżeniu!
Serdeczne uściski zasyłam z ciepłego, porannego Pogórza!:-))
Mam wrazenie, ze na tym polu wzeszla jakas ozimina, stanowczo za wczesnie, bo kiedy nadejda mrozy, wszystko wezmie w leb.
UsuńCo to jest to puchate w zblizeniu, sama chcialabym wiedziec, cale polacie krzewow z tymi bialymi kulkami porastaja okolice.
Dzisiaj swieci piekne slonce, ale zapowiadaja ochlodzenie.
Buziaki dla Kangurkow.
...piękne widoki, a i widzę że aparacik ładnie łapie macro... :))
OdpowiedzUsuńLapie mikro, makro i tele ostatnio, bo nabylam droga kupna nowy obiektyw :)))
UsuńFotki fajne i sobaka taka szczęśliwa ;))
OdpowiedzUsuńCo do obecnej zimy to mam obiekcje czy przyroda się nie "zemści" za to ciepło.U mnie są bazie na iwie i pąki na krzewach porzeczki.Zboże na polach też jest zielone jak wiosną,tuje przed domem podobnie(powinny być zielono-brunatne).Może w ten sposób dane nam jest odczuć zmiany klimatyczne na naszym padole?
Jak kiedyś
Sorki za "jak kiedyś" ;)
UsuńCoś mi się wkleiło czy jak! :P
Kawy potrzeba,bo szaro,buro i uwaga nie skoncentrowana na pisaniu ;P
Mam podobne obawy, bo jednak zima moze nadejsc i wszystko zmrozi na ament. Jeszcze w zyciu nie przezylam tak cieplej zimy przez kolejne trzy miesiace. Bywalo, ze sie nagle ocieplalo, ale pozniej wszystko wracalo do normy i pod snieg. ;)
UsuńDla mnie jednak mogloby tak pozostac, nie tesknie za biela. :)))
Czasem coś się przypadkiem pstryknie i wyjdzie fajne zdjęcie, jak to "dynamiczne" z Kirą :)
OdpowiedzUsuńU nas też tak zielono jest, chociaż im dalej na zachód, tym cieplej i więcej tej zieleni. Kilkanaście lat temu była taka zima, pamiętam 20 stopni w południe, na południowym balkonie, w styczniu.
Dobrze, że zostawiono tego żurawia i jest ładnie zrobiony :)
Zgadza sie, ale te cieple dni byly przerwami w zimowym cyklu, a w tym roku zimy w ogole nie bylo, do Hameryki wyemigrowala. I dobrze, niech tam sobie zostanie i mrozi za dulary :)))
UsuńNo nie było, trochę pośnieżyło, pomroziło z lekka i koniec. Widzę prognozy pogody z mrozem po 10.01 ... Zima wizy nie potrzebuje, więc sobie hula swobodnie za dulary :)) Swoją drogą, fajne skojarzenie miałaś :))
Usuń;)))
UsuńWidzę, że pilnie trenujesz robienie zdjęć nowym aparatem - fajnie wyszła Kira i to pnącze w zbliżeniu (to chyba jakiś clematis?), a pola faktycznie zielone, jak latem. My nie byliśmy na spacerze - tym razem przeważyło lenistwo i katar u części domowników :)
OdpowiedzUsuńPilnie trenuje, ale im wiecej wiem, tym jestem glupsza. Tyle tego w aparacie, ze glowa mala.
UsuńNinus, wlasnie dzisiaj dostalam kartke od Ciebie, jest przepiekna, dziekuje slicznie. Sama ja robilas?
Buziaki
Sama; od kilku lat robię sama wszystkie kartki dla rodziny i przyjaciół, i trochę na zamówienie. Lubię to robić, mimo że mam mało narzędzi (te profesjonalne są drogie) i zajmuje mi to dużo czasu.
UsuńZaraz tak sobie pomyslalam, bo jest niezwykla. :)))
UsuńDziękuję! Cieszę się, że Ci się spodobała :)
UsuńA co do rośliny - zgadłam; to odmiana clematisa - powojnik pnący (clematis to nazwa łacińska)
To ja dziekuje Tobie, wzruszylam sie bardzo.
UsuńNiech mu tam bedzie clematis, wyglada fajnie nie tylko latem, ale i zima zdobi otoczenie :)))
Kira wygląda na całkiem zdrową psicę. Biega, bawi się i cieszy :)
OdpowiedzUsuńTeż zwróciłam na to uwagę...
UsuńWygląda świetnie :-)
Kiruszka jest juz w formie sprzed operacji, blizna ledwie widoczna wsrod odrosnietej siersci, a kondycja jak u szczeniaka, bryka, hopsa, patyki nosi i bawi sie z kumplami.
UsuńNadal jednak chodzimy z nia na zastrzyki i podajemy w domu dogebnie inne specyfiki, ale jest lepiej.
Kira radosna :)
OdpowiedzUsuńWidoki przepiękne ! U mnie słońce szaleje. Tak przywykłam do tej pogody, że nie dopuszczam śniegu i mrozu ;)
U mnie tez dzisiaj slonce, ktore rzetelnie grzeje, jak nie zimowe. I tez nie chce juz zadnej zimy, przyzwyczailam sie do ciepelka. :)))
UsuńMamy wiosnę - pięknie jest. Studnia fajna. Najbardziej mi się podoba zdjęcie przycięte. Kira na nim super wygląda :)
OdpowiedzUsuńNajsmieszniejsze, ze ja jej nie robilam zadnego zdjecia, nacisnelam przez pomylke :)))
Usuńmnie zafascynował metal na studni i nie wiem czy ja taka durnowata jestem czy też otępienie w wiedzy nabytej się pojawiło , ale bij zabij Panterowska nie wiem co to jest?
OdpowiedzUsuńoczywiście śmigająca psia zadowoliła duszę ma i gałki oczne me.
a poza tym jak się do Ciebie zwracać i od razu zaznaczam że nie będę wymieniała wszystkich imion , tak więc Zdecyduj się na jedno - proszę
Oj, Gryzmo, moze czas udac sie do dobrego okulisty? Otoz na deklu studni jest ona sama, ta studnia, wykuta w metalu-. Po lewej zuraw na czterech nogach, z ktorego konca zwisa wiadro, a zwisa nad studnia wlasnie. To raz.
UsuńUprzejmnie prosze zwracac sie do mnie po staremu, ergo Pantera i jej pochodne oraz zdrobnienia, wedle uznania i checi. Zreszta, jak zwal, to caly czas ja :)))
Kira już śmiga z kijem?? :))))))))
OdpowiedzUsuńJuz dawno. Bardzo szybko sie zregenerowala po operacji :)))
UsuńBo stycznia się w ogóle nie czuje!
OdpowiedzUsuńA listopad i grudzien czulas, Dorotka? Bo ja nie :)))
UsuńDziś w Kołobrzegu normalnie pachniało wiosną!
OdpowiedzUsuńNie tylko tam, wszedzie jest tak wiosennie, slonce grzeje, na drzewach bazie i paczki, a pola sie zielenia. A ja sie ciesze! :)))
UsuńTak wiele straciłam przez te kilka miesięcy nieobecności :( "Czytam Ciebie" zawsze jak ciekawą książkę Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, Goyka, ze powrocisz na dobre :)))
UsuńBuziaki