Jak kazdego roku, cieszy mnie jej nadejscie. Jak jakas nawiedzona, od nowa poluje z aparatem na kazde byle co wylaniajace sie spod ziemi.
Domowe tez zaczynaja sie prezyc na parapecie i niewiele sobie robia z kocich zakusow i prob dewastacyjnych. Ich rola jest kwitnienie i sprawianie mi przyjemnosci swoim wygladem. Wywiazuja sie z niej perfekcyjnie, prawda?
Kfiatki to tez moje dzieci, kocham je, dbam o ich dobre samopoczucie, karmie i poje. Czasem tez je pokazuje na blogu. Chwale sie, nie tylko czworonoznymi, nie tylko dwunoznymi, ale i korzeniowymi dziecmi, a co?
urzekło mnie to ostatnie zdjęcie
OdpowiedzUsuńA tytul Cie nie urzekl? :)))
Usuńnie... szczerze powiedziawszy nie.
Usuń:(((
UsuńA tak bardzo sie staralam,,,
UsuńPiękne orchidee, ale to co Ci rośnie w ogródku to podoba mi się jeszcze bardziej!!! Cudo!!!
OdpowiedzUsuńU mnie póki co to tylko stokrotki i krokusy na polu rosną, a w doniczce to tak jak u Ciebie orchidee ;) niestety innych kwitnących nie posiadam, a raczej posiadam jeszcze prymulkę ale ona nie lubi kwitnąć :(
Tu musze sprostowac. Wprawdzie to kwiaty z ogrodka, ale nie mojego, bo takowego nie posiadam. Jedyny moj ogrodek to skrzynki na balkonie. Tylko forsycja jest jakby "moja", bo rosnie mi pod samym balkonem. Na razie jeszcze nie zajelam sie balkonem, bo w pierwszej kolejnosci musze zainstalowac siatke, co by Bulczyk nie uciekl. Miecka uwielbia spedzac czas na balkonie, ale nigdy nie miala checi zeskoczyc, wiec siatki nie potrzebowalam. Kiedy sie juz okratue siatka, pewnie nie bedzie miejsca na skrzynki z pelargoniami, bede musiala pomyslec o zawieszeniu ich na bocznych scianach, jeszcze nie wiem. Zdam relacje, kiedy bede gotowa :)))
UsuńTegoroczne?
OdpowiedzUsuńTak, zdjecia ogrodowe z wtorku, domowe z dzisiaj. :)
UsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńJa też kwiaty traktuję jak członków rodziny:)
Takim to sposobem mam spora rodzine na tej obczyznie, prawda? :)))
Usuń:)
UsuńŁo matko! A skąd Ty wzięła to "ó" w tytule? Skopiowała, czy co takie:-))).
OdpowiedzUsuńA nie! To apostrof, ktory dziala mi tylko w przypadku o, ze nad nim wisi. W przypadku c,s,z nie chce dzialac, nie wiem, dlaczego. :)))
Usuńja nie umiem pielegnowac storczykow, choc ostatni kwitl mi 2 lata. i stoi sierota, korzenie z doniczki wylaza a ja nie umiem nic zrobic z nim.
OdpowiedzUsuńi u mnie jeszcze tulipaóff nie ma ale sa inne kffiatki.
mam taki laptop, ze pisze jak ty.
Taki lapek-dysortografek?
UsuńJa ze storczykami nie robie zupelnie nic, nawet ich nie nawoze, tylko podlewam. Stoja sobie, stoja, a potem nagle kwitna. To taka niewymagajaca roslina. Pasozyt zreszta. A te korzenie, a wlasciwie chyba odrosty, musza sobie wisiec. :)))
To i ja mam dużą rodzinę na parapetach. :):) Storczykom muszę fotkę jakąś strzelić.:) A w ogrodzie kwitną skromne stokrotki tylko .. a i krokusy. :) Ewuniu o storczyki nie dbaj, same o siebie zadbają. :) Schowaj go gdzieś w ciemne miejsce, niech se stoi, jak sobie przypomnisz podlej. To co wystaje z doniczki to nie korzenie tym się chwytają w dżungli gałęzi, korzenie storczyki mają małe, bardzo małe, nie przesadzaj do dobrej ziemi. Miałam wielkie piękne donice orchidei, nie miałam gdzie wstawić do domu, gdy likwidowałam sklep, zostawiłam na trochę, powiedziałam ze zabiorę później, Darek wystawił na zewnątrz, ludzie rozebrali na części. :((( Alem była zła. Ale do rzeczy, te orchidee uwielbiają zimno i sucho i mało światła, takie są masochisty a potem od Stycznia do Kwietnia kwitły i pachniały. Wielkie kielichy, szablaste liście cudo!! tylko duże i dużo miejsca zajmują. Ale i tak kiedyś będę mieć. :)
OdpowiedzUsuńZ tym brakiem swiatla dla orchidei, to cos nie tak. U mnie stoja na samym parapecie i to poludniowym, wiec swiatla i slonca maja w nadmiarze, a i tak kwitna. Tyle, ze w pokoju goscinnym kaloryfer jest zakrecony, wiec im w korzonki nie grzeje. Przesadzac wolno jedynie do specjalnego podloza, bronboze do ziemi.
UsuńJaka ja mialam w poprzednim mieszkaniu wielka rodzine, ponad 70 doniczek roslin, po przeprowadzce musialam drastycznie zredukowac, bo nie bylo miejsca :(
dzięki, ela. mój stoi od strony wschodniej. tak mi syn, ogrodnik z wykształcenia przykazał. ale od dawno sie uczył i w zawodzie nie pracuje....
Usuńpantera i co? trzymasz cały czas na oknie?
A gdzie mam trzymac? Moze gdybym miala miejsce, to bym z nimi latala po domu, a tak musialy sie przystosowac do strony poludniowej. Nie tylko nie zmarnialy, ale kwitna az milo.
UsuńCzasem trzeba stosowac zimny wychow, nawet kwiatkom :)))
No no no ależ kwiatowo się zrobiło , pięknie :-)))
OdpowiedzUsuńA ja w tym roku mało z domu wychodzę
a jak wyjdę to kwiatów nie widzę ??!
Moze jeszcze nie wylazly? U nas wiosna jest zawsze o jakis tydzien-dwa wczesniej, a w tym roku to juz w ogole rekordowo wczesnie przybyla. :)))
UsuńCudny tytuł wymodziłaś. Kwiatki jak kwiatki - wiadomo boskie. Ja się domowo już nimi nie jaram - koty mi zabroniły :)
OdpowiedzUsuńU mnie to koty musza sie dostosowac i zyc z roslinami w symbiozie, bo kocham obydwa gatunki i z zadnego nie chcialabym rezygnowac :)))
UsuńCudne kolory Aniu! Az się oczy do nich smieją! I do ortografii rozchichotanej też, rzecz jasna!:-))
OdpowiedzUsuńPieknego weekendu zycze i cudownych łowów z aparatem fotograficznym na następne dary i spektakle wiosny.Niech to wszystko trwa wiecznie i rozświetla nam rzeczywistośc!
Całusy serdeczne ślę!:-))***
Niestety, Olenko, nie zapowiada sie pieknie, od rana pada, mzy i wieje. Pogoda nie sprzyja moim wyprawom z Kirunia, ani sesjom zdjeciowym. Co za pech! Chyba zajme sie czyms innym.
UsuńA w ogole boli mnie glowa od rana :(
Buziaczki, Kochani :***
widziałam wczoraj rozbujałą magnolię i forsycję... ale jakoś więcej jeszcze ie widuję :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia przepiękne :*********
Jeszcze dzien-dwa, a magnolie buchna kwieciem, co za piekne drzewa!
UsuńNiechby troche slonce poswiecilo, ale u nas pogoda taka, ze z domu nie chce sie wychodzic.Bleee...
Buzinki :***
Piękne, cudne, urocze :))) Te zewnętrzne i te domowe :)
OdpowiedzUsuńU nas na osiedlu widziałam już fiołki, muszę je sfocić, takie są piękne :)
Ja nie wiem, co ze mna nie tak. Kazdej wiosny od nowa zachwycam sie byle kwiatkiem i jeszcze mi sie nie znudzilo. Mam w kompie miliardy zdjec i wciaz pstrykam nowe. :)))
UsuńPiękne kwiaty!!! Masz się czym pochwalić to się chwal :D, jak najwięcej :)
OdpowiedzUsuńOd tego roku moge juz pstrykac lepsze zdjecia, wiec wyzywam sie nie tylko na kwiatkach. Mam radoche! :)))
Usuńaparat to świetna sprawa :)...
UsuńPodstawowa, rzeklabym :)
UsuńPrawdziwa wiosna i piekne zdjęcia.Miłej soboty.
OdpowiedzUsuńJakos mi ta sobota pogodowo nie sprzyja, a taka mialam ochote na kolejna wyprawe i sesje zdjeciowa z Kirunia, bo tylko te koty i koty... :)))
UsuńBuziaki, Halinko :***
Też uwielbiam rośliny. :3 Sama mam tylko 3 i na razie nie mogę sobie pozwolić na więcej. :/ Ale moje adenium sprawiają mi radość - mam je od nasionka i miło się patrzy jak rosną. :3
OdpowiedzUsuńAz polecialam po porade do wujka Gugla, zeby zobaczyc, co to za roslina. Troche wyglada jak drzewko bonzai i pieknie kwitnie. :))
UsuńPikny tytół:)))) To dużo na pierwszy rzut oka nie zajarzyłam, musiałam przeliterować:)
OdpowiedzUsuńAniu, oczywiście muuuuszę napisać znowu, że zdjęcia są przepiękne:))))
U mnie forsycja jest w pełni rozkwitu, przekwitły krokusy, pierwiosnek jeden malusieńki kwiatuszek , wiec jeszcze przed. Ale kwitną fiołki. Byłam zaskoczona , kilka dni temu nic a przedwczoraj z daleka widać było kolorek.
My mieszkamy prawie na tej samej szerokości- na tym samym poziomie więc powinno być podobnie:))))) A wydaje się , że u Ciebie Wiosna już w pełni, u mnie nieco później.
Pozdrawiam
To prawda, ze mieszkamy na tej samej szerokosci, tyle ze polozenie dalej na zachod powoduje wiekszy wplyw klimatu oceanicznego znad Atlantyku, podczas gdy Polska pozostaje bardziej pod wplywem kontynentalnego znad Syberii. Stad te roznice w czasie wegetacji i w ogole temperaturowe.
UsuńBuziaczki :***
Ha! Ze swoimi "kfiatkami" to ja nawet rozmawiam. Oraz kaktusy dostały ode mnie imiona. "Gupie"? Może, ale kto mi zabroni ;-))))
OdpowiedzUsuńJa sie az tak daleko nie posunelam, zeby chrzcic roslinki, ale tez z nimi gadam, glaszcze je i dopieszczam. W koncu to tez zywe... stworzenia?... organizmy? Jak zwal! :)))
UsuńAniu storczyki tak jak piszesz i u mnie kaloryfer w pokoju jest wyłączony, ale orchidee te o których ja napisałam, które bardzo lubiłam i które znowu chcę :) to coś innego, mają długie szablaste liście, kłącza i kwiaty głębsze, jak kielichy trochę i są masochisty nie lubią ciepła wody i światła. Mroczna dżungla ich światem. :)
OdpowiedzUsuńA jeszcze pytanie czy od wschodu stoją storczyki u Ciebie południa czy zachodu? Bo u mnie wschodnie okna, od zachodu kwitnąć nie chciały wcale. Ale byśmy pokonwersowały o kwiatkach już to widzę, kolory wielkość piękne niezwykłe. :)
Stoja na poludniowym oknie, bo tylko tam mialam mozliwosc i miejsce. Slonca maja wiec do wypeku. Niby wiem, ze sa cieniolubne, ale mimo to maja sie u mnie niezle. :))
UsuńTy matka wielodzietna jestes!
OdpowiedzUsuńWidze z tytulu, ze przeszly na Ciebie te lekramy sprzedazowe od Kury....tak, jak s.p. Joanna Chmielewska napisala o swojej Mamie, ktora musiala (dla znaczkow!) czytac listy -odp. na konkursy radiowe dla dzieci. Na koncu powiedziala, ze nie wie juz jak sie pisze "krol" oraz szala zdecydowania przeszla z Zwirka i Muchomorka na Zwirka i Wigurka....
ja musze leciec i moje dzieci podlac! kiedys w domu mialam okolo 100 sztuk. Az zabraklo miejsca dla ludzi. Oddalam troche (kfjatkuw) w adopcje.
Nooo, zachwycilam sie Kurzym wpisem i poszlam za ciosem. Pienkne, nie? :)))
UsuńZ moich ponad 70 moglam pozostawic w nowym mieszkaniu niespelna 20, reszta poszla do adopcji albo na smietnik. Cale jestestwo mi krwawilo, jakbym wlasne dzieci wydawala :( Teraz juz sie przyzwyczailam do mniejszej ilosci kwiatow i braku miejsca.
Zwirek i Wigurek - pyszne!
No mi tez, jak szly moje miedzy ludzi - czesc byla rozmnozona na szybko i poszlo w kiermasz szkolny. Teraz jest tez kolo 20. I miejsce dla ludzi jest! choc czasem mysle, ze wole kwiatki od ludziow niektorych...
UsuńNa starosc otocze sie kotami i roslinami, bede sobie zyc szczesliwie w zdziwaczeniu. ;)
Usuńniewiele tak cieszy i zdumiewa jak budząca się po zimie przyroda,na dodatek swoimi kolorami porywa i raduje:)
OdpowiedzUsuńpokoik Aniu jest przy salonie kominkowym:)
No tak, tam byly przeciez takie drzwi! Dzieki, Renatko.
UsuńBo można je w takiej formie uprawiać. :p Bardzo fajna roślinka - magazynuje wodę, więc nie trzeba jej za często podlewać, nie potrzebuje dużo nawozu, właściwie to wystarczy tylko dużo słońca i sama rośnie. :)
OdpowiedzUsuńNaprawde fajna roslinka. Daje jakies nasiona? Mozna sobie u Ciebie zaklepac? :)))
UsuńOmg nawet nie zauważyłam, że ten komentarz tu jest, myślałam, że został dodany jako odp do wczesniejszego. :/ Roślina sama nasion nie daje, przynajmniej mi nie dała, ale na Allegro można tanio kupić. Sklepów internetowych nie polecam, ponieważ słyszałam sporo złego o nasionach z nich. :/
UsuńPopytam w ogrodniczym.
UsuńŁoł, jak kwieciście !.....u mnie jeden bidny krokus się pokazał ;), tulipany próbują błysnąć kwieciem...ale jeszcze trochę....W domu mam kwiatów, sztuk dwie, o dziwo koty dają im spokój ;)
OdpowiedzUsuńPrzyjdzie i do Was, u nas juz po krokusach, teraz rzadza tulipany i drzewa owocowe sa w pelnym rozkwicie. :)))
UsuńPikne kfiatki!
OdpowiedzUsuńNooo ;)
Usuń...to u Ciebie tyle kfiatkuf? U mnie jedynie mirabelka szaleje bo nawet forsycja cieniutko na razie...
OdpowiedzUsuńTyle i jeszcze wiecej, ale ile w koncu mozna focic? Zanudzilabym publike na smierc :)))
UsuńSporo tych badyli u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że u mnie też niedługo pojawi się WIOSNA!
Badylki ogrodowe sa z cudzego ogrodu, moje sa tylko domowe :)
UsuńUwielbiam kwiatki, póki co moje trochę zaniedbane rosną beze mnie, ale mama stara się nimi opiekować pod moją nieobecność.
OdpowiedzUsuńTwoje są piękne i całkiem dobrze rozumiem potrzebę ich usynowienia czy umamienia :)