poniedziałek, 12 maja 2014

Nie lubie takich zmian.

Jestem typem czlowieka zachowawczego, nieco asekuranckiego, co nie znaczy, ze konserwatywnego, o nie! Jestem otwarta na nowosci, tolerancyjna w wielu dziedzinach zycia. Jedna rzecz jednak denerwuje mnie tak, ze moglabym zebami zgrzytac, az iskry by szly z gemby.
No bo tak, ja sobie ukladam zycie tak, zeby mi bylo wygodnie. W domu ustawiam meble w ten, a nie inny sposob, w szafie klade swoje szmaty tak, a nie inaczej. Nie twierdze, ze nie mozna byloby tego ulepszyc, zrobic inaczej , ergonomiczniej i logiczniej, ale to w koncu moja szafa, moje szmaty i mnie jest wlasnie tak wygodnie. Ukladam wiec sobie te meble, szmaty i cale swoje zycie tak, jak mi sie podoba i nic nikomu do tego.
Malo tego, ja do takiego wlasnie ukladu przyzwyczajam sie i biada temu, kto zacznie mi moje uporzadkowane zycie poprawiac. Wtedy nie moge sie zupelnie odnalezc, wkurzam sie i pomstuje, bo nie znosze uczyc sie nowych ustawien. Jestem jak slepiec, ktoremu w jego wlasnym domu ktos przestawil taboret o 20 cm w lewo. Pachnie katastrofa i klopotami.
Wczoraj rano Firefox zmienil mi maly szczegol w wygladzie strony, naprawde niewielki i prawie bez znaczenia. Troche inaczej prezentuja sie otwarte strony na listwie, jakis detalik mi zniknal, a inny wyglada inaczej. A mnie juz nosi! Po co to bylo? Bylo przeciez dobrze przez kilka lat, to komus w tym przekletym Foxie nudzilo sie i zaczal grzebac przy wygladzie. Jak kogo lapy swedza, niech sobie pogrzebie wiadomo gdzie! A nie w moim komputrze, do cholery!
Niedawno jakas inna znudzona kreatura pomerdala mi wyglad strony na fb. Nosz qrde! Niechze se we wlasnym domu meble przestawia, a nie ludziom zycie upierdliwym czyni. Ilez to ja razy kiknelam nie w to, co trzeba, zanim sie jako tako przyzwyczailam do rozmieszczenia tych nowych klikadel. Ja jestem niespotykanie spokojny czlowiek, ale nieraz poszlo w eter slowo niecenzuralne, kiedy musialam przywolywac z powrotem to, co przez pomylke poslalam w kosmos.
Podobnie rzecz sie ma w sklepach. Przez kilka lat kupuje sie w jednym miejscu praktycznie po omacku, nawet liste zakupow spisuje sie wedlug kolejnosci rozmieszczenia w nim regalow i dzialow. I nagle ktoregos poniedzialku (bo przez noc by nie zdazyli, wiec pozostaje weekend) wszystko stoi/lezy gdzies indziej. Wedlug listy nie da sie zrobic zakupow, trzeba chodzic po sklepie trasa wystrzelonej przypadkowo kulki od flippera. Tu, tam, siam! Wracac, skad sie przyszlo, bo jeszcze jakis produkt na kartce pozostal. Tutaj to przynajmniej rozumiem przyczyny, chodzi wlasnie o to, zeby nie omijac nieprzydatnych w danym dniu stoisk i by szukajac tych potrzebnych, byc z koniecznosci wszedzie, bo moze akurat cos w oko wpadnie i klient dokona zakupu nieplanowanego. Wkurza, bo wkurza, ale takie to poslannictwo handlowcow, wiec moja wrodzona tolerancja tlumaczy mi te prawa kupieckie, a ja staram sie za bardzo nie nakrecac. Po 2-3 tygodniach znow czuje sie jak u siebie, do nastepnego przemeblowania.
Natomiast w moim kompie chcialabym miec moj porzadek, zaufany i znany. Czemuz wiec co rusz grzebia mi jakies wrogie sily w tym, co bylo juz dobre, zeby to poprawic i ulepszyc na wlasna modle? Ja sie sprzeciwiam! VETO! Wrrrrrrrrrrr............
Bo jak wiadomo:

Lepsze jest wrogiem dobrego!

A tak przy okazji pokaze Wam, co popelnilam w sobote, zeby oderwac mysli od spraw przykrych.

Mozna powiekszyc kliknieciem

Tutaj Bulczyk wlazl mi na schnace tlo, wiec zostawilam odcisk lapecki (w czerwonym kólku)


96 komentarzy:

  1. Znam ten ból przestawianych rzeczy w sklepie i doprowadza mnie to do szału. Co dzień czuje się jak w nowym sklepie, bo nigdy nic nie jest na swoim miejscu... Zrób tu szybkie zakupy...

    Co do FOXa i FB zgadzam sie w zupełności z Tobą. Jak w przeglądarce jest to fakt mała różnica i idzie się przyzwyczaić, atak na FB nie umiem się w ogóle odnaleźć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakos sie juz z fb oswoilam, ale latwo mi to nie przyszlo. Fox nadal mnie jeszcze wkurza! :(

      Usuń
  2. Gdybyś nie napisała w życiu nie zauważyłabym łapecki Bułczyka:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. O, mnie też Firefox namieszał:-)). Wróciłam wieczorem i się wkurzyłam. A fb swego czasu też sklęłam do żywego. Nienawidzę zmian w tym, co od dawna ustalone. A już szczególnie w programach komputerowych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za stara jestem na zmiany, z ledwoscia nauczylam sie troche tej zaawansowanej techniki i nie potrzebuje wcale, zeby mi ja upiekszali po swojemu.
      Widze, ze nie jestem jedyna w tych bolaczkach ;)

      Usuń
  4. namieszane mam w firefoxie jak diabli! szlag mnie trafia. w dodatku mam w laptopie sysetm XP to teraz hulaj dusza piekła nie ma! zanim otworze np. bloga, to musze zamknąć kilka reklam które z kolei sadowia się na dolnym pasku. w tej chwili mam ich 7. jak zamknę "panterkę" to pojawia mi się dodatkowe reklamy.a większa ilość uniemożliwia dostęp do innych stron.komu to szkodziło?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie o atak nerwowy przyprawilo windows 8, kiedy kupilam nowego lapka. Odchorowalam, zanim doszlam z tym do ladu i jakos sie przyzwyczailam. Teraz znow ten lisek robi mi krecia robote.
      Z reklamami nie mam zadnych problemow, mnie nie wyskakuja, ale slyszalam od kogos z Polski, ze tak jest. Mialam kiedys krotko wirusa, wtedy wlasnie komp ciagnal reklamy jak magnes, ale zawezwalam mojego guru i zlikwidowal mi to g***o. Musialabys kogos poprosic o pomoc.

      Usuń
    2. niestety nikt tu nic na to nie poradzi. to stało sie, kiedy windows skończył opieke nad XP. chcą wymusic zainstalowanie nowego systemu.a na moim laptopie nowy nie pójdzie, były takie pochody...

      Usuń
    3. A to dopiero! Nic, tylko nowego lapka kupowac z W8. Buhahaha, zycze cierpliwosci w poznawaniu :)))

      Usuń
  5. Też tego nie nawidzę ani w domu ani nigdzie indziej. Mam Google Chrome na szczęście nie ma zmian i nie pamiętam czy jakieś były. Raz w tygodniu jadę do Carrefoura i w ciemno idę do książek a tu doniczki z kwiatkami, idę do zwierząt a tu słodycze - byłam taka wsciekła że wyszłam. Drugi raz jak pojechałam przygotowałam się psychicznie ha ha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W handlu wszyscy robia takie triki, chyba za wyjatkiem Aldika, tam na szczescie nie ma zmian :)))
      W moim Foxie przez lata nie bylo zadnych zmian i nagle... grom z jasnego nieba! Czekaj, czekaj, Chrome tez sie obudzi! :)))

      Usuń
    2. Jeśli chodzi o zakupy to ja nie przychodzę pospacerować jak większość - mam parę miejsc do których szybko jadę - biorę - kasa i wyjazd - dlatego mnie wkurzają zmiany

      Usuń
  6. Też mnie lis z lekka zdenerwował, bo wlazł jak do kurnika po swoje, namieszał i zadowolony wylazł.
    Ostatnio we wszystkim widzę, że co zmiana, to na gorsze. Jak tu żyć???
    Na szczęście w moim sklepie nie robią takich rewolucji i chwała im za to, ale to stary, dobry PSS Społem, oni tak rewolucyjni nie są. I dobrze.

    Można powiedzieć, że obrazki we dwie namalowałyście, Ty większość, a Bułeczka postawiła kropkę nad "i" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie tak, Bulka najpierw postawila te kropke, a dopiero pozniej ja domalowalam laseczke od i. Taka byla kolejnosc :)))
      PSS tez sie zreformuje i zrewolucjonizuje, poczekaj. ;)

      Usuń
    2. Aaaa, tak było. Ale to chyba nieistotne ;)
      Pluję przez lewe ramię, trzy razy ;) Co Ty za bezeceństwa wypisujesz, Panterko ;)

      Usuń
    3. Czy taki PSS dlugo sie jeszcze utrzyma przed przejeciem go przez jakies wrogie korporacje?
      Ale ok. popluje sobie, zeby Ci jak najdluzej sluzyl. :)))

      Usuń
    4. Mam nadzieję, że się utrzyma :)) Niech się trzyma i nie puszcza, bo ja lubię ich sklepy, ich pieczywo jest najlepsze i panie sprzedawczynie takie bardziej ludzkie, a nie wyuczone "miłego dnia" ...

      Usuń
    5. No to czymamy kciuki, zeby sie czymalo :)

      Usuń
  7. Co za śliczności! :) Jesteś utalentowana.
    Co do zmian: rozumiem Cię, ja listę zakupów też układam według kolejności towaru na regałach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... i ktoregos dnia ta lista bedzie sie nadawala do... niczego, bo poprzestawiaja figlarze jedne! :)))

      Usuń
  8. Tez to mieszanie nie nazwałabym ulepszaniem. Może płacą im za to żeby coś robili???
    A Buła faktycznie artysta i pomaga Ci chętnie. Takiej stópki nie sama byś nie stworzyła. Aniu pewnie to wdzięczność , właściwie przeprosiny za siusianie do torebki i kilka grzeszków Bułeczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to pewnie jest, ze ci informatorzy siedza, nudza sie i pewnego dnia chca sie wykazac, ze nie dostaja pensji za darmo. Tylko dlaczego moim kosztem, co?
      Kiedy zobaczylam Bulke na schnacym obrazie, myslalam, ze mnie zczysci ze zlosci, ale potem przekulam slad lapecki w sztuke. Od tamtego czasu, kiedy o tym pisalam, Bula zalatwia sie grzecznie do kuwety. Inna rzecz, ze nie ryzykuje i torba wisi gdzie indziej :)

      Usuń
    2. Qrna, mialam na mysli informatykow, a nie informatorow.
      Widzicie, jak mna te zmiany wstrzasnely? :)))

      Usuń
    3. a ja czytałam informatyków, Hehehehe, ślepa jestem czy co?
      Sporo dziś szyłam i cięło mi nitke wiec co chwilę musiałam nawlekać, trafiać w oczko ( czy ucho?) igły , pewnie zmęczyły się oczęta.

      Usuń
    4. Ja mam taki nawlekacz, inaczej bym w te dziurkie nie trafila :)))

      Usuń
  9. Też nie lubię przestawiania rzeczy, co do układu których jestem przyzwyczajona. Ale nie doprowadza mnie to aż do furii, bo jednak wole oszczędzic nerwy na sprawy ważniejsze. A co do gmerania w foxie i głupkowatych zmian w nim, to na szczęście mam w domu fachowca, który mi wszystko ustawi i wytłumaczy, jak trzeba. Bez niego tkwiłabym pewnie w epoce kamienia łupanego! A propos łupania kamieni, to wciąz mamy strasznie duzo ich do wyłupania z betonowych cokołów, będących podstawą po nieistniejącej już stodole. Czasem Cezary, jak sie czyms wkurzy, to sobie połupie zdrowo!:-)
    U nas pada nareszcie! Ciesze się, bo mi roślinki na polu podleje, ale martwie sie też troszkę, bo nie zdązyłam zasiać wszystkiego. Ech! Co sie odwlecze, to nie uciecze. A na razie spokój i odpoczynek, co dla mych spracowanych nóg i rąk jest bezcenne!
    Całusy przesyłam gorące Anusiu!:-))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety nie mam pod reka zadnego fachowca, wiec musialam sie z koniecznosci sama uczyc, ale sa zagadnienia, ktorych jeszcze nie ogarniam, wiec czasem wzywam syna sasiadki, jeszcze ze starego mieszkania. Teraz to juz mlody mezczyzna, ale nadal robi mi wszystko gratis. Kochany chlopak!
      Dzisiaj u nas pogoda w kratke i wiatr, ktory te kratke powoduje, w ciagu godziny mam kilka razy slonce na przemian z deszczem.
      Odpoczywaj, Olenko, zasluzylas na mala przerwe w ciezkiej robocie w polu. Buzinki :***

      Usuń
  10. piękne popełniłyście cudeńka razem z Bułecką ;)))
    a aby oswoić zmiany w Firefoxie pomyśl sobie w swojej wrodzonej wyrozumiałości, że gdyby ten Ktoś nie mógł sobie nad tymi zmianami pracować to w domu przymierałaby głodem jakaś rodzinka ... ooooo :))))
    Buziaki na cały tydzień :*******

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alez Emko, ja nie odbieram ktosiowi prawa do tej dobrze platnej pracy w Firefoxie, niech pracuje i niech ma, tylko dlaczego ow ktos mnie przy okazji denerwuje? :))) Niech sie zajmie czyms pozyteczniejszym od zmian wygladu strony.
      Tobie rowniez moc buziakow :***

      Usuń
    2. ale może ta świadomość właśnie chociaż troszeczkę zmniejszy zdenerwowanie Twe? ;)))))
      no niech ma ten Ktoś ;)
      chociaż ja się tak mądrze a jakoś nie potrafię w stosunku do pani ze skarbówki tego samego zastosować ;)

      Usuń
    3. A widzisz? Kazdy z nas ma jakas pania ze skarbowki, ktora tez na chlebek przeciez zarabia :)))

      Usuń
  11. ...jak ja Ciebie dobrze rozumiem. Też lubię mieć zrobione wszystko po swojemu, sam mam opracowany system na to gdzie co ma leżeć, więc kiedy szykują się zmiany to warczę na całego i kiedy trzeba to i bluzgam. O chwytach marketingowych w sklepach nie wspomnę. Po ostatnich zmianach w drogeriach R nie mogę szybko znaleźć poszukiwanej rzeczy, ale chyba o to im chodzi. Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, ze o to im chodzi! Ci handlowcy sa niemozliwi.
      Fox nadal mnie nerwi, czegos tam nie moge znalezc i pewnie potrwa, zanim dojde do rownowagi :)))

      Usuń
    2. ...w normalnej pracy korzystam z liska jednak jeśli chodzi o blog to wole chroma...

      ...a czego nie wiesz lub nie możesz znaleźć? Może pomogę...

      Usuń
    3. A bo na gorze, po lewej stronie tkwila sobie pomaranczowa nazwa Firefox i po kliknieciu wychodzila cala rozpiska. Teraz znalazlam takie paski po prawej na gorze i niby to ma spelniac role menu, ale nie moge znalezc, jak zarzadzac listwami symboli (zakladki, otwarte strony itp). Cholera, ja nawet nie umiem dobrze wytlumaczyc, o co mi chodzi i to jeszcze po polsku, bo przeciez uczylam sie tego badziewia juz po niemiecku.

      Usuń
    4. ...właśnie mi się aktualizowało i też nie wiem czy na dobre. Karty otwartych stron masz u góry, menu jak zauważyłaś po prawej. Przed ikonką menu masz kilka innych ikonek (takie szarawe) jeśli klikniesz na nie prawym klawiszem myszy (w skrócie PPM) możesz je dostosować do własnych potrzeb...

      Usuń
    5. Niespecjalnie o to mi chodzilo, bo to juz wiem, ale udalo mi sie wreszcie odnalezc to, co mi wcielo. Sam widzisz, jak to z tym moim tlumaczeniem jest :))) Ale dziekuje.

      Usuń
  12. A ja lubię zmiany i często sama je wymuszam i w życiu i w domu i na komputerze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesli ja zechce sobie upiekszyc strone, to jest moja wola. Dlaczego ktos tam decyduje za mnie? Te ulepszenia sa dla mnie upierdliwe, nie chce i nie zgadzam sie!!! :)))

      Usuń
  13. artystek kudłaty12 maja 2014 08:25

    Tylko ciągłe zmiany są stałe!
    Dodam jeszcze sprawę lekarzy: za każdą wizytą inna twarz, opowiadaj całą historię choroby, on i tak zapisuje lekarstwa, które się wykluczają ....
    Sklepy wnet się rozwiążą, zaczniemy kupować przez Internet, tzn zamawiać np i odbierać gotowe siaty na jednym stoisku... u mnie tak już jest :))), następny etap to sklepy internetowe ale poczta nie jest jeszcze przygotowana to pójdzie raczej w kierunku sklepów pobliskich z dostawą typu 'kuriera' lub pani Wandzi ...
    XP był zbyt doskonały, to się zamienia go na inne mniej doskonałe systemy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem za panią Wandzią, bo zakupy to zmoooora!
      Rozumiem Cię Panterko, mnie też zmiany wbrew mojej woli i wygodzie doprowadzają do szału. Chociaż zmiany ogólnie lubię.

      Usuń
    2. Artystku, ja mam zaufanych lekarzy i do nikogo innego nie pojde, chocby nie wiem co. Ci dzisiejsi sa faktycznie jacys niedorobieni i niedouczeni, za bardzo ufaja technice, zatracajac przy tym instynkt.
      O XP nie moge sie wypowiadac, bo nigdy go nie uzywalam, zaczynalam od siodemki, teraz mam osemke i jakos to leci. :))

      Haneczko, ja tez nie cierpie zakupow, szczegolnie przed dniami wolnymi, kiedy narod dostaje jakiegos amoku. A zmiany, prosze bardzo, ale kiedy JA mam na nie ochote, a nie jakies odgorne i ode mnie niezalezne. :))

      Usuń
    3. O to, to chciałam powiedzieć. JA tu RZĄDZĘ, a nie zmiany!
      Zapomniałam pogłaskać Twoją twórczość. Uspokajająca jest.

      Usuń
  14. A ja mam Chrome na szczęście...
    I pamiętaj ,że oni to robią w trosce o nas i nasze dobro :-))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co, Krysiu, ich troske o moje dobro to ja mam gleboko TAM. Powinni mnie najpierw spytac, czy chce tych ulepszen, a nie tak z grubej rury :)))

      Usuń
    2. Masz rację :-)))
      Dlatego się śmieję,
      bo takie to dobro ,że tylko namieszają,
      a człowiek nerwy traci.

      Usuń
    3. Nie smiej sie z mojego nieszczescia i straconych nerf. :)

      Usuń
  15. ''''♥.♥''''♥...ŻYCZĘ
    ♥............♥...MIŁEGO
    ..'♥.......♥'...SŁONECZNEGO
    ......''♥'' ...DNIA
    ..POZDRAWIAM.SERDECZNIE BUZIACZKI:)

    Ja teraz mam chrome.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. artystek kudłaty12 maja 2014 11:37

      @Agatko, jak ty robisz te serduszka? Ja też się kocham na zmianę a to w Miećce, a to w Kirze, a to w Bułczyku, (w Panterze nie śmiem) ale nie umiem tego wyrazić.

      Usuń
    2. Agatko, chrome tez mam, ale tak przyzwyczailam sie do Foxa, ze nie uzywam, bo inaczej wyglada. Taka ze mnie dziwaczka.
      Pozdrawiam. :)))

      Usuń
    3. Artystku, cisniesz naraz Alt i 3 i masz: ♥♥♥

      Usuń
    4. artystek kudłaty12 maja 2014 12:25

      ... He, he, he. Trzeba jeszcze mieć "alt" albo "halt" bo mi jeszcze broda urośnie.
      Spróbuję, thanks :, ♡.♡ (gotowe serduszka ale pewnie znów puste)

      Usuń
    5. No nie gadaj, ze Ci Alta ukradli. To tak, jak mnie Ctrl-a. Ktos z Polski mi roztlumaczal zawilosci i kazal wcisnac Ctrl, przeszukalam cala klawiature, nie ma! Zrobilam nawet zdjecie, zeby udowodnic, ze mi go ktos pod...chrzanil. Otoz byl, ale pod inna nazwa Strg. A skad ja mialam to wiedziec? :)))

      Usuń
    6. artystek be brody12 maja 2014 14:12

      Pantero, klawiaturka inna :/, mniej rozbudowana.

      Usuń
  16. Siostro! Jakże ja Cię doskonale rozumiem. Listę zakupów (nawet kiedy nie robię ich osobiście, ale deleguję "chętnego") robię według ścieżki pomykania i towarzyszących jej półek z towarami.
    Oraz równie silnie jestem przywiązana uczuciowo do porządku (swojego, własnego, znanego) w komputerze.
    Ostatnio dowiedziałam się, że przeglądarka, której używam nie jest wspierana przez YT, więc wypadałoby korzystać z innej. A ja pytam dlaczego??? Skoro mnie odpowiada moja, którą znam jak cudzą kieszeń i poruszam się po niej nawet z zamkniętymi oczami? Czy ja muszę korzystać z Fire, Opery, Chrome czy IE???? No nie muszę i nie chcę przede wszystkim! Lubię swój porządek w swojej przeglądarce!
    Szlag mię w takich momentach trafia i tyle!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to to! Kiedy odziedziczylam lapka po zieciu, by na nim Fox i tak sie do niego przywiazalam, ze zadnej innej przegladarki nie chce, choc IE jest przeciez fabrycznie zamontowany.
      Moj Sherlock Holmes podpowiada mi, ze korzystasz z Safari, zupelnie nie znam i nigdy nie mialam do czynienia z ta przegladarka, wiec nie moge sie o jej zaletach wypowiadac, ale dobrze rozumiem Twoja irytacje na temat jej obrzydzenia do YT. :)))

      Usuń
  17. oj, jak ja nie lubię jak ktoś mi w mieszkaniu próbuje "ułatwić" życie - tu Cię rozumiem, a i w sklepie kiedy idę do półki z serami a tam okazuje się, ze już kawy i ciastka królują... w końcu jestem na wiecznej diecie i.. spotkanie oko w oko z ciachami drażni lwa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz! Handlowcy maja gdzies Twoja diete i specjalnie wodza Cie na pokuszenie, farfocle jedne! :)))

      Usuń
  18. Hm... używam chrome, też coś tam zmienia, fb, i inne aplikacje, ale mnie to kompletnie nie rusza... a Paddy klnie do żywego na te zmiany, więc myślę sobie, równowaga w przyrodzie została zachowana :)

    Zacnie Ci się maluje :)

    kiss

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestes z kamienia, ze zmiany na fb Cie nie ruszaja? ;)
      Mnie do szalu doprowadzalo przez czas dluzszy, ze to, co mialam po lewej, mam teraz po prawej i wciaz klikalam z przyzwyczajenia nie tam, gdzie trzeba. Wrrrrrrrrrr..........
      A ja Tobie po mojemu: Küsschen :)))

      Usuń
    2. Mało tego, mnie te zmiany odpowiedają :) do tego jestem prawo i lewo ręczna, więc luzik :P

      ale rozumiem Twoje wrrrr :*

      Usuń
    3. Ja jestem prawo, a klik byl po lewo, wiec teoretycznie powinno byc mi wygodniej.
      Ale nie bylo :)) Teraz juz sie nieco oswoilam.

      Usuń
  19. Mój tak biadoli : "gdzie to wsadziłaś nie mogę znaleźć", na moje "trzeba kłaść na miejsce a nie biadolić gdy ja schowam" nic nie odpowiada. :) Poukładane jest fajne, ale oto leci kotek i klik łapka na klawiaturę i leci w świat: - kurwancka co się zrobiło mi tu? :) Albo położy się na biureczku i łapką tak jakoś samo się trafi, nie tam gdzie trzeba. A potem bidulek, musi przyjmować całusy jeszcze.:))

    Panterko czy już lepiej się czujesz?
    Mnie moje "postronki" nerwowe, trochę poluźniły się, ale daleko do luzu jeszcze i spokoju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz mi przeszlo, bo jak mialo nie przejsc po takim zastrzyku dobrej energii od Was wszystkich? :)))
      A moje kociaki tez czasem cos podepcza w lapku i musze odtwarzac, ale one moga, im wolno. A obcy niech sobie grzebia gdzie chca, a nie u mnie :)))

      Usuń
  20. A napisałam że mnie się Twoje malowanie podoba? Napisałam? Nie?
    No to piszę. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaa, bukzaplac dobry czlowieku, staram sie jak moge. :)))

      Usuń
  21. Ach te koty, wszędzie wlizą, ja też już nic w domu nie mogę zrobić bo łażą po człowieku jak te pająki po ścianach.
    Ja na szczęście jeszcze na łindołsie 7 lecę, dzieci mają 8 w laptopach i owszem, podoba mi się bo to jak komórka niemal, zdarza mi się nagminnie paluchem po monitorze jeździć, a to nie dotykowe przecież :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na szczescie nie mam smartfona, wiec nie gmeram paluchami po ekranie, tylko posilkuje sie myszka, bo ten touchpad (dobrze to napisalam?) mnie nerwi. Ostatnio moja corka wprawila mnie w atak smiechu, kiedy czynila jakies dziwne zakusy palcyma przy ekranie mojej starej Nokii i nawet sie zirytowac zdazyla, ze obraz jej sie nie powieksza. :)))

      Usuń
  22. To witaj w klubie
    Powiem ci w tajemnicy, że ja jeżdżę autem jak ten koń z klapkami, co ma wyznaczoną trasę. Wiele osób mi proponuje inną trasę do apartamentu, ale ja nie. Jedną, dziurawą, zakorkowaną ale dobrze mi znaną :-)
    Jeśli chodzi o internet i nowości, gdyby nie syn to bym zginęła. Telefony dostaję w spadku po dziecku i zanim się nauczę wiele wody upłynie. Stwierdzam, że telefon jest do dzwonienia a nie do wydziwiania i tak kończę dyskusję z synem :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Graszka, przybij piatke, mam identycznie! Tak bardzo jezdze na pamiec, ze jak postawili znak zakazu wjazdu, pojechalam prosto, bo caly czas tak jezdzilam. A tam juz stala milicja i lapala takich jak ja. :)))
      Masz chociaz syna do pomocy, ja musze sie sama meczyc, ale mam satysfakcje, ze moje na komputerach chowane corki czasem mnie o cos pytaja. Wyobrazasz sobie? A ja przeciez dalej jestem ciemna masa.
      W moim telefonie kazalam sobie odlaczyc mozliwosc laczenia sie z netem, bo nie chce nawet przez pomylke tracic pieniedzy. :)

      Usuń
  23. Tyś moja pokrewna dusza! Jak ja Ciebie doskonale rozumiem. Co jakiś czas przechodzi przezemnie fala podobnych uczuć i odczuć oraz pytanie " Na co to, po co to?"
    Obrazki takie grzeczne, poukładane, spokojne. I proszę mamy harmonię w poście. Równowaga musi być. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obrazki... grzeczne? A to dopiero okreslenie! :))) Przeciez ja jestem niegrzeczna, to jak moge grzeczne pacyki malowac? :)))

      Usuń
  24. bo oni myślą, że każdy to taki zaś informatyczny......mnie też to wkurza, ale mam pomocnika, który coś tam kliknie i już mi ustawia, tak, jak wygodnie. Bez niego wirusy by mi zeżarły kompa w try miga.
    Zakupów to ja od pewnego czasu nie trawię robić, oooo dziś powinnam wyjść po pieczywo a mi się nie chce, bo ja tylko pieczywo, ale cała reszta..........i pchaj się człeku przez ten tłum.
    Na odstresowanie dobrze coś zmalować, a jak się ma jeszcze pomocnika do odbijania łapecek to już całkiem dobrze:)) Mnie na anioły wzięło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz co? Tez mi anioly po glowie chodza (a moze to tylko pasozyty, a ja sie ludze aniolami?), ale jak ja, ateistka z przekonania, moge malowac rzeczy, w ktore nie wierze? Wypada w ogole? :))))

      Usuń
    2. Anioł to taki bezpłciowy stwór przecie, a my go sobie na własny użytek przerabiamy tfurczo, bo wizualnie jest fajny. Ja też nie święta, a pacz, ciągnie mnie, a to do świątków, a to do kropielniczek, mam całą kolekcję.....z lubością fotografuję stare kapliczki, nowe są obrzydliwe - z klinkieru często i metalowych prętów. Myślę, jakby sobie taka fajną wystrugać do Kaczorówki..... Ja tam bym się nie przejmowała wypada, czy nie. Musisz się komuś tłumaczyć??? Grunt, że masz ochotę, a to jest najważniejsze:)

      Usuń
    3. No to kto wie, kto wie, moze zabiore sie za aniolki? :)))
      Swiat sie konczy! He he he.

      Usuń
    4. maluj anioły, uwielbiam je. Jak chodzę na spacer z Maksem, mijam wystawę sklepu gdzie leży ogromny anioł z drewna. Odważyłam sie kiedyś wejśc i zapytałam ile kosztuje. wyszłam bez anioła - kosztował 150zł

      Usuń
    5. No dobra, poprobuje, a kiedy zaczna mi fajne wychodzic, to zrobie dla Ciebie i bedziesz miala co na sciane przybic. Moze byc? :)))

      Usuń
    6. wiem, że Ci wyjdzie :-)

      Usuń
    7. Teraz nie ma innego wyjscia, musi wyjsc! :)))

      Usuń
  25. Absolutnie Cie popieram,nie znoszę zmian,których sama nie wprowadzam,i w sklepie i w internecie ,a w technice szczególnie-nieustająca nauka... :)pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widze, ze wiekszosc z nas nie lubi zdalnego gmerania w kompie. Statystycznie rzecz biorac, wiekszosc swiatowych internautow tego nie lubi. A oni swoje i dalej uszczesliwiaja nas na sile. :(((

      Usuń
  26. To dokładnie tak samo jak z nową twarzą starego produktu. Marketingowcy tak mają. Co jakiś czas nakazuje ich ideologia odnowienie produktu, żeby klient złapał się na magiczne słowo; NOWOŚĆ! A co jeśli ja nie lubię nowości tylko stare wypróbowane proszki do prania/pasty do zębów/płyny do mycia tego i owego? Nikogo to nie obchodzi, marketing to taka religia jest.
    Myślę że o to chodzi i w programach komp. i w sklepowych półkach. Im się wydaje że jak jest ruch i zmiana, to i ruch w interesie będzie większy. Kto wie, może i tak jest. Szkoda tylko że kosztem naszej wygody i przyzwyczajenia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy nie mogliby nas wczesniej zapytac o zdanie? Na pewno wszyscy by zgodnie zaprotestowali :)

      Usuń
    2. Ale co oni by wtedy biedacy robili... ;P

      Usuń
    3. Ulepszaliby dzialanie, a nie wyglad. Proste! :)))

      Usuń
  27. Mam dokładnie to samo! Toczka w toczkę :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak ma wiekszosc ludzi, a jednak te gupki na sile nam zycie ulepszaja. :(

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.