sobota, 7 czerwca 2014

Oblaci.

Jesli ktokolwiek z Was ma jeszcze watpliwosci, ze Polska zmierza do statusu panstwa wyznaniowego, ten post pozwoli sie ich pozbyc.
Oprocz tego, ze kraj zostal ukrzyzowany i upstrzony wielce kiczowatymi pomniczkami papieza, ze kosciol pcha sie drzwiami i oknami do zycia prywatnego nie tylko swoich wiernych, ze macha na wszystko kropidlem, nie wylaczajac pojazdow mechanicznych i pokrywek do kanalizacji, ze swoja piekielna indoktrynacje zaczyna juz w przedszkolach, a pewnie niedlugo zawita do zlobkow, to dodatkowo umieszcza swoich ludzi na najwyzszych panstwowych stanowiskach.
Powiecie niemozliwe, przesadzam z tym swoim antyklerykalizmem. Otoz nie.
Slowo-klucz to oblaci. Wedlug Wiki sprawa ma sie nastepujaco: KLIK. Czyli na pozor nic groznego, kolejny zakon, czy tam zgromadzenie, jakich wiele, i nie majacy wiele wspolnego z polityka.
Wiki zapomniala jednak dodac, ze czlonkami tego zakonu  sa ludzie, ktorzy prowadza normalne, swieckie zycie. Nie nosza habitow, nie slubuja celibatu, moga, a nawet powinni zakladac rodziny. Swoj styl zycia maja jednak ksztaltowac w oparciu o regule. Wykonuja oni rozne zawody, sa rowniez wlasnie politykami. Przyklad? Proszszsz... Michal Krolikowski, wiceminister sprawiedliwosci w rzadzie PO, ktory o swojej dzialalnosci poinformowal w ksiazce napisanej wspolnie z arcybiskupem Hoserem.
Tenze Krolikowski stoi za tak kontrowersyjnymi inicjatywami, jak sprzeciw wobec przystapienia Polskido konwencji w sprawie zwalczania przemocy wobec kobiet czy negatywne stanowisko ministerstwa wobec ustawy o zwiazkach partnerskich (dla nie do konca kumatych wyjasniam, ze chodzi nie tylko o zwiazki homoseksualne).
W szeregach Platformy, nie mowiac juz o ugrupowaniach prawicowych, jest znacznie wiecej takich swieckich zakonnikow.
Bo przeciez politycy moga prywatnie dzialac we wszelkich organizacjach, nie ma zakazu.
Macie jeszcze watpliwosci? Chyba wlasnie dlatego tak skrzetnie sie o tym zjawisku milczy.

I jeszcze slowko o nowym jedwabnym candy u Ilony w Kurniku Sztuki. Do wygrania atrakcyjne drobiazgi. Zainteresowanych odsylam TUTAJ. Naprawde warto zajrzec!







72 komentarze:

  1. Tak dziś pomyślałam że mam dość tego kraju. Chciałabym godnie żyć, a tu niech robią co chcą. Bo ileż jeszcze wody musi upłynąć, zębów zostać zjedzonych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawde nie wiem, co Cie tam jeszcze trzyma...

      Usuń
    2. Oj, zęby w "tym kraju" to jak nic, można zjeść. Tylko nie jestem pewna, czy w innych krajach byłoby człeka stać je odrestaurować:))).

      Usuń
    3. Errato, na pewno latwiej niz w Polsce, a nawet znacznie taniej, pod warunkiem zalozenia taniego dodatkowego ubezpieczenia zdrowotnego. :)

      Usuń
    4. A moi znajomi jeżdżą z zagranicy robić do Polski ząbska bo taniej, szybciej, miła obsługa, dobre wyposażenie gabinetów, fachowość itp.

      Usuń
    5. Jedna Szwedka pojechala do Polski cycki sobie powiekszyc, bo taniej. Teraz egzystuje w postaci rosliny.
      A czy na pewno jest taniej? Dodaj do tego podroz i pobyt, wychodzi na to samo.

      Usuń
    6. Dentysta? W UK za samo znieczulenie trzeba tyle zapłacić co za zrobienie jednego albo dwóch zębów (niekanałowo) w renomowanej przychodni... Poza tym brytyjscy stomatolodzy to rzeźnicy, miałam wątpliwą przyjemność kilka razy i dziękuję.

      Usuń
    7. U nas na kase chorych plus dodatkowe ubezpieczenie, nie placisz nic za zabiegi i protetyke, z implantami wlacznie.

      Usuń
    8. W tej chwili nasza Ojczyzna i Węgry przyciągają najwięcej pacjentów turystycznych :) w różnej branży medycznej :))). Może Germani zapewniają bezpłatne lecznictwo swoim ale inne kraje tylko robią znikome dofinansowania a upiększające to zwykle na własny koszt i własne ryzyko :).

      Usuń
    9. A nie, no upiekszajacych nie finansuja, bo to fanaberia, a nie leczenie. Chyba, ze odbudowanie piersi po mastektomii, to tak.

      Usuń
  2. tak na marginesie, polecam artykuł mojej koleżanki
    http://www.blogerzyzeswiata.pl/2014/05/masowy-grob-dzieci/

    i wiesz, zastanawiam się, dlaczego ludzie zakładają stowarzyszenie by zebrać pieniądze, żeby oznaczyć cemnatrz i opłacić zbiorową mogiłę. Bo skoro zakonnice doprowadzały do śmierci dzieci, to kościół mógłby się wykazać... oczywiście to błędne myślenie. Kościół się nie wykazuje, chyba, że można coś ugrać, skubnąć, przejąć... tak było i jest i będzie, dopóki ludzie na to pozwalają. W imię Boga? Ja pierdolę - że tak kolokwialnie ujmę ten odrażający system

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Malgosiu, kosciol katolicki to zbrodnicza organizacja o mafijnej strukturze, ktora przez caly czas swojego istnienia mordowala i grabila wiernych i niewiernych ze swoim bogiem na ustach. Gdyby ten ich bog naprawde istnial, nie dopuscilby do podobnych niegodziwosci.
      Niejednokrotnie juz pisalam, ze najwieksze zbrodnie dokonywaly sie w imie boga, poczawszy od konkwisty, poprzez inkwizycje. Nie zapominajmy o Gott mit uns Hitlera i masowe mordy dokonywane przez dyktatorow poludniowoamerykanskich, katolickich, a jakze!
      Teraz nawet zwierzeta godniej sie traktuje po smierci, niz byli i sa traktowani ludzie oddani pod opieke kosciola. Ja tylko z dystansu moge podziwiac bezmyslnosc wierzacych. Baranki... pozwalajace sie trzymac w strachu przed pieklem. Dobrze im tak!

      Usuń
  3. Od dawna mysle, ze KK jest partia polityczna w Polsce i to partia o najwiekszych wplywach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znasz moj stosunek do Ameryki, ale jedno mi sie tam spodobalo, mianowicie, ze kosciol musi placic ofiarom tak wysokie odszkodowania, ze ich to wpedza w bankructwo. Bo to jest dla nich najdotkliwsza kara. Brawa wielkie, ze sady amerykanskie nie maja obaw przed wiecznym potepieniem ;)

      Usuń
  4. A Ja chwilowo o tym nie myślę bo jestem chora i mózgownica mi nie pracuje i może lepiej bo fajnie jest żyć w niewiedzy - zaczynam rozumieć ludzi którzy niczym się nie interesują - mają fajne życie - trochę ubogie , ale za to jakie beztroskie. Chwilowo myslę że ledwo na oczy widzę a muszę wyjść z psem. Oooo !! Maciek już na mnie patrzy - No dobra - już idddde :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biedaczka! Kup sobie miod i cytryny, popijaj kilka razy dziennie koktajl z polowy wycisnietej cytryny z 2-3 lyzeczkami miodu. To wspaniale lekarstwo na wszelkie infekcje. Odpoczywaj i relaksuj sie. :))

      Usuń
    2. Dzięki za radę - zastosuję się :)

      Usuń
  5. Ciekawe! Nie słyszałam o tym, że w szeregach oblatów jest tylu polityków. Rzeczywiscie, jak jakaś mafia. Opus dei w troszkeinnym wydaniu. Niezbyt to dobrze dla naszej polityki i w ogóle wizerunku Polski.
    Ale wiesz, w takiej zwykłej codziennosci nie widać tak silnego wpływu koscioła. Nie czuje sie tej nachalnosci. jest normalne zycie. Każdy zyje po swojemu i nie zwraca uwagi na to, co go nie dotyczy, albo jest z innej bajki. Bo naprawdę tak można. Nikogo jeszcze na stosie nie palą.
    Pozdrowienia zasyłam Ci ciepłe Aniu z mglistego Podkarpacia!:-))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olenko, zyjemy w XXI wieku, a stosy to przezytek. Teraz sa lepsze i mniej krwawe metody, jak deklaracje wiary, procesy o obraze uczuc religijnych i takie tam.
      Piszesz o wizerunku Polski, a ona juz dawno stracila twarz. Malo kto zwrocil na to uwage, ale kiedy Obama wital sie z Komorowskim, poklepywal go po plecach jak jasniepan chlopa panszczyznianego. Brakowalo tylko, by powiedzial do niego z nalezna wyzszoscia "dobry czlowieku". Tak mniej wiecej caly swiat traktuje Polske, z Watykanem na czele.
      Macham lapka z bardzo slonecznej Getyngi :***

      Usuń
  6. Ja podobnie jak Olga w życiu codziennym tego nie widzę. PIS mi absolutnie nie pasuje, nie lubię krzykaczy i śliniaczy wiec nawet na nich nie patrze. Nie jestem za tym by rządził kler. Czasami widzi się sprawy bardziej wyostrzone jak sie na coś lub kogoś uczuli. Może mam uczulenie na pis-iów a Ty może masz kośiołowe uczulenie:)))
    Buziaki Aniu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u mnie podobnie jak u Ciebie, od rana słoneczko ale łapka mnie boli wiec może coś wisi w powietrzu .

      Usuń
    2. Alez, Iza, kler juz rzadzi! Czyni to wprawdzie jeszcze za posrednictwem politykow i ich ustami, ale nie da sie ukryc, ze ma w polityce wiazaca role. Na dobre zagoscili w zyciu publicznym, a nawet w sejmie. Polska zostala panstwem wyznaniowym, wbrew wlasnej konstytucji.
      I to nie jest niestety moja alergia, to rzeczywistosc.
      Caluski :***

      Usuń
    3. Wisi, wisi. Jest duszno i przedburzowo, bardzo wyraznie odczuwalne. :))

      Usuń
  7. Polska nic nie stara się w ogóle z czymś.My sprzedajemy teraz dom i chcemy wyjechać do Niemiec.Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Niech se kropią, na Podlasiu nie porządzą, a ja i tak jestem innego wyznania hehe

    Jak wszyscy uciekną z kraju za granicę, to komu będzie bronić w razie czego?...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bronic czego? Tam juz i tak wszystko wysprzedane, rozkradzione lub oddane w rece Watykanu.
      I nie ciesz sie z innego wyznania, ich jest wiekszosc, wiec i tak Cie zdominuja. ;)

      Usuń
    2. Ludzie z innego wyzwania też "mają swoje", że tak powiem odchyły.Wiem,bo mam fanatycznie pobożną osobę w rodzinie,a moja rodzina jest wyznania prawosławnego.I nic z tego,że wyznanie inne jak się ma zakuty łeb. Mi nie przeszkadza,że ktoś jest osobą wierząca,ale bardzo mi przeszkadza jak pobożny człowiek zatraca się w swoim człowieczeństwie.
      Duchowieństwo i politycy to jest to z czym staram się mieć jak najmniej styczności.
      Ament!


      p.s. Błęda bezsensownego zrobiłam powyżej ;>

      Usuń
    3. Panterko nikt mnie nie zdominuje, bo ja nigdy nie szłam z tłumem.
      Bronic jest czego, dopóki istnieje polskie państwo.

      Dziewczyno, bo nie dobrze jest mieć odchyły w którąkolwiek stronę... a ile ludzi, tyle odchyłów ;)

      Usuń
    4. Jaska, ja na szczescie nie mam absolutnie zadnych kontaktow z klerem, oni nie laza tu po domach, a na ulicy nie wolno im nosic kiecek, bo ksiedzem to on jest jedynie w kosciele, a na ulicy obywatelem jak wszyscy. Trudno wiec rozpoznac przy przypadkowym spotkaniu.
      Politykow tez omijam, a kiedy mi sie nie podobaja, glosuje na innych.

      Kamphoro, wlasnie dlatego, ze nie idziesz z tlumem, jestes inna, a innosci w Polsce maja przechlapane. Ciekawe, jak szybko przekonasz sie o tym po przeprowadzce. :)

      Usuń
    5. Nie idę z tłumem,jestem inna.Jestem odchył ?
      Temat rzeka...
      Idę do ogródka pomimo,że większość wokół twierdzi,że nie opłaci się ciężko pracować przy uprawie własnych warzyw. To też mój odchył,więc idę popracować ;)
      Pozdro!

      Usuń
    6. Nie, nie masz odchylu, jestes inna. Ja tez jestem inna, bo niewierzaca, ale nie odbieram tego jako czegos zlego czy nagannego. Ale ja jestem tolerancyjna dla ludzi dobrych, bez wzglesu na ich wyglad, wiare, preferencje.
      Moim mottem jest zyj i pozwol zyc innym. Dlatego wlasnie nie moglabym juz zyc w Polsce.
      A z ogrodkiem to nie odchyl, tylko samo zdrowie! :)
      Buzka

      Usuń
    7. Pantero, ja ZAWSZE byłam inna i w Polsce żyłam wczesniej dość długo, więc nie muszę się o niczym przekonywać ;-))))

      Dla mnie jest najważniejsze, że mam przychylnych ludzi dokoła i dobrych sąsiadów. Ostatecznie co dajesz od siebie, to otrzymujesz od świata.

      Usuń
    8. Tam sie wiele zmienilo, to juz nie ten sam kraj, co wtedy, kiedy mysmy tam zyli.

      Usuń
    9. Bywam dość często. Kraj jest ten sam, tylko więcej budynków stoi.

      Usuń
    10. Pozornie. Kiedy zderzysz sie z urzedowa rzeczywistoscia, zmienisz zdanie.

      Usuń
    11. Cały czas się zderzam, w urzędzie powiatowym, urzędzie gminy i Bóg wie gdzie jeszcze. Nie widzę żadnej różnicy, chyba że drobną zmianę na lepsze jesli już.

      Usuń
    12. Obys miala racje. Znajoma chciala na starosc osiasc w Polsce i jak szybko pojechala, tak jeszcze szybciej wrocila z okrzykiem, ze tam sie nie da zyc po tylu latach w normalnym kraju. ;)

      Usuń
    13. Wszystko zalezy od punktu widzenia. Moja mama mieszka za oceanem od 17 lat, ale na emeryturze (amerykańskiej) wróci, za jakieś 4 lata. Gościem w Polsce jest częstszym niz ja, bo przylatuje na dwa-trzy tygodnie tak mniej więcej co półtora miesiąca (akurat się wybiera niedługo na sześć tygodni do Polski). Z urzędami ma jak najbardziej do czynienia. Życia gdzie indziej na dobre jakoś sobie nie wyobraża...

      Usuń
    14. Da się jak się ma odpowiednie finanse na ... wszystko to się i rodzina, i znajomi znajdą mili, szacunek się otrzyma należyty. Pytanie tylko, jak się to coś ma to można sobie wybrać nawet Luksemburg, no nie?

      Usuń
    15. To nie zalezy od finansów ;-))))

      Usuń
    16. No nie wiem, ja sie tam czuje obco i jak w jakiejs farsie.

      Usuń
  9. Panterka! Jesteś wielka!
    Pozdrawiam
    old smugler

    OdpowiedzUsuń
  10. Potwierdzam, jesteś wielka i dziękuję za informacje. Serdeczności kochana.

    OdpowiedzUsuń
  11. Widzę, że muszę doczytać. Nie wiedziałam o tym.
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele osob nie ma o tym pojecia, a ci ludzie przeciez dzialaja na szkode panstwa i obywateli.
      Buziak

      Usuń
  12. Moje poglądy nie są tajemnicą i z reguły nie podzielam Twoich krytycznych sądów o Kościele. A właściwie, ściśle biorąc, Twoich ataków nań. Bo to jednak różnica. Krytyczne sądy każdy ma prawo na jego temat mieć, ja zresztą również takowe mam:).
    Teraz w sprawie zasadniczej. Po uściśleniu, że jednak Wikipedia podaje prawidłowe informacje na temat zakonu Ojców Oblatów - nikt z nich nie może zakładać rodzin, bo to nie ta formacja - przejdę do meritum.
    I może się zdziwisz, ale w tym przypadku w pełni się z Tobą zgodzę. Chodzi tu zresztą o inną, bardzo groźną organizację, czyli Opus Dei. Jest to organizacja o mafijnej strukturze, wbrew temu, co się przeciętnym zjadaczom chleba zdaje, bardzo zakorzeniona w świecie polityki. To jej członkiem jest Minister Królikowski (i wielu innych znanych polskich polityków). Organizacja ta jest pozytywnie odbierana przez wielu uczciwych ludzi, trudno podejść tego "wilka w owczej skórze", ponieważ na pozór kieruje się prawdami ewangelicznymi. Niestety, zgodnie z zasadą "po owocach ich poznacie", sprawa nie wygląda tak szlachetnie. Już sam fakt, że ich zamiarem jest przejęcie władzy (a nie jest to żadna teoria spiskowa), powinien skutecznie ich zdyskredytować.
    Dla mnie to śmierdzi na kilometr i kto wie, chyba byłabym skłonna zaangażować się w jej zwalczanie. Może coś na ten temat napiszę, bo gdy czytam, jak nieświadomi ludzie gloryfikują to paskudztwo, wywracają mi się wszystkie wnętrzności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oblatio - oddanie, ofiarowanie, poświęcenie. Jest to forma życia, w której człowiek, nie zmieniając swego stanu, ale wiążąc się przyrzeczeniami z konkretną (benedyktyńską w tym przypadku) wspólnotą, kieruje się w codzienności tą samą regułą, co mnisi żyjący w klasztorze. Stąd członkowie Opus Dei mogą uważać się za oblatów.

      Usuń
    2. Dziekuje za sprostowanie, Errato. Az tak mocno sie w temat nie zaglebialam, chcialam tylko uzmyslowic tym, ktorzy nie wiedza, ze kosciol mocno w polityce siedzi i kieruje panstwem tak, zeby miec z tego wlasne korzysci.

      Usuń
  13. A ja znowu niezorientowana ...
    U nas w Elblągu upały i upały...
    Jakoś mamy szczęście w tym roku...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas wytrzymac nie mozna z goraca, siedze pod wentylatorem i sie spod niego nie ruszam. :)))

      Usuń
  14. Ja mam na tyle dość, że wolę się nie wypowiadać na ten temat. Każdy daje sobie radę, jak potrafi. Oby było kiedyś lepiej, a najważniejsze - żeby praca była dla każdego... Pozdrawiam.

    Ps jak się ma Kirunia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Kirunia nie jest najlepiej, nadal musi nosic abazur, bo po zdjeciu szwow rozlazla jej sie rana. Troche mniej utyka, ale utyka. No i goraco jej przeszkadza. :)

      Usuń
    2. Ojej! Przykro mi to czytać :((

      Usuń
    3. No, biedna jest. Przez ten upal stracila tez apetyt. :(

      Usuń
  15. Mnie najbardziej martwi prawie obowiązkowe bycie katolikiem. Dla dokładności, wychowałam się w rodzinie katolickiej i jestem wierzącą osoba ale do dziś (a żyję już 40 z plusem) nie rozumiem postępowania Kościoła, szczerze mówić nawet nie próbuję rozumieć...
    Pozdrowienia dla Kiry, niech szybo wraca do zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie tam tez ochrzcili, bo babcie chcialy, pozniej ja sama chcialam chodzic na religie, bo cala klasa chodzila i ja nie chcialam byc gorsza. Bylam nawet bierzmowana, a zaraz potem wzielam rozbrat z kosciolem, bo juz wtedy bylam bardzo krytyczna i samodzielnie myslaca. Konsekwencja to apostazja.

      Usuń
  16. Kirę ściskam i przytulam :)
    Tym razem , temat kościoła zmilczę...
    Serdeczności wysyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Szkoda,że nie mogę zostać...agentem 007:(
    Moja Owczarka też ma jedzenie w głębokim poważaniu,całe szczęście,że na rannym spacerniaku preferuje śniadanie na trawie-sucha karma,której w domu nie jada,kolacje gotowane dla niej,zwykle lądują w koszu.
    Zdrówka dla Kiruni,może przemywaj jej ranę nadmanganianem potasu.Dezynfekuje i wysusza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wetka dala nam masc do smarowania, niezle sie po niej goi, ale caly czas Kirunia musi nosic ten niewygodny abazur, bo jak tylko go nie ma, zaraz zaczyna sie oblizywac. ;)

      Usuń
  18. Jak dobrze mi było w górach! Rano wychodziłam, wieczorem wracałam - zmęczona, ale pełna wrażeń - z daleka od różnych nieprzyjemności życia naszego powszedniego.
    No ale nic nie trwa wiecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przydalby sie i mnie urlop z dala od wszystkiego, w jakiejs gluszy, bez dostepu do cywilizacji.

      Usuń
  19. O Oblatach nie slyszalam, ale o Opus Dei ktore pojawilo sie w komentarzach tak. Niedlugo po przeczytaniu Kodu Leonarda Da Vinci czytalam ksiazke wlasnie o tej katolickiej organizacji. To czego sie tam dowiedzialam ani troche mi sie nie spodobalo. Jest to organizacja do ktorej moze wstapic kazdy kto jest katolikiem, ale nie koniecznie potem pozwola takiej osobie na krok w druga strone.Maja oni swoje szkoly i wyzsze uczelnie, gdzie uczy sie dzieci i mlodziez w oparciu o odpowiednie techniki, a to co nam wciskano do glow na religi to przy tamtym jest taki maly pikus. Przy tej organizacji sa ogromne pieniadze i wplywy. Najbardziej zdziwilo mnie to ze organizacje ta popieral Jan Pawel II. Autor ksiazki pisal w niej, ze nalezy do niej wielu politykow np Giertych. A "cilice" o ktorym pisal Dan Braown w soim Kodzie to nie jest fikcja literacka, czlonkowie organizacji maja obowiazek to nosic.
    "Opus Dei" - John L.Allen

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musze koniecznie uzupelnic wiedze o Opus Dei, za malo wiem. Jedynie mgliscie, ze jest i ze to nic dobrego oraz ze JP2 tak bardzo je ukochal, zdajac sobie sprawe, ze to zla organizacja, winna wielu przestepstwom. Moja teoria, ze nie zasluzyl na kanonizacje, zdaje sie potwierdzac. Co wiecej, ze Franciszek jest po tych samych pieniadzach, wbrew piarowi, jaki sobie wypracowal, dopuszczajac do owej kanonizacji.

      Usuń
  20. ...w tym kraju to już mnie nic nie zdziwi...

    OdpowiedzUsuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.