niedziela, 8 czerwca 2014

Wspolne spanie.

Nie, niestety to nie jest to, o czym zapewne w pierwszej chwili pomysleliscie. Koty jeszcze wspolnie nie sypiaja, choc w nocy sa blisko siebie, kazda na swoim (czytaj: meza i moim) lozku. Obie natomiast czuja sie dobrze w towarzystwie Kiry i to w jej bliskosci ucinaja sobie drzemke.
Wiadomo, ze na gosciowej sofie najpierw trzeba dobrze i po swojemu ulozyc narzute, zeby mozna sie bylo na niej spac polozyc...







Kiedy jednak jedna z nich kladzie sie obok Kiry, druga zajmuje pozycje przeciwpolozna, byle nie razem, byle sie nie przytulic :)

I co powiecie? Dostalam kartke od Gosi i JCO. Przyszla w sobote! Nie bardzo moge odcyfrowac date stempla pocztowego, wiec nie wiem, jak dlugo byla w drodze, ale mysle, ze dosc szybko dotarla.
Oto ona:


Gejsze-niedzisiejsze i kwitnace wisnie, cala kwintesencja! Tresci ujawniac nie bede, bo jest ona skierowana do mnie i tylko do mnie, ale moge Was zapewnic, ze zadnych skreslen i bazgrolow nie bylo. Wbrew zapowiedziom nadawczyni :)))
Zeby nikt nie mial najmniejszych watpliwosci, skad zostala wyslana, proszszsz...


Sami widzicie, ze data na stemplu jest nie do rozszyfrowania.
Kartka trafila do galerii lodowkowej, na ktorej tkwia otrzymane przeze mnie od Was pocztowki, a przynajmniej ich wiekszosc, bo nie wszystkie sie pomiescily, magnesikow zabraklo. Ale mam je schowane. Mozecie pobawic sie w wyszukiwanie swoich wlasnych.


Jestem wzruszona i ucieszona, ze zalapalam sie do wyroznionej grupy.
Gosiu i Robercie, slicznie Wam dziekuje za pamiec. Sprawiliscie mi ogromna radosc.







61 komentarzy:

  1. ...wcale nie żeby był mój, ale to źrebaczek ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. wspólne spanie mnie kojarzy się z naszą nieodżałowaną Szerunią:(((
    no i z Lulką też razem spały na kanapie :((

    a karteczka cudna
    jak obrazek!
    Ach, ta Gosianka...:)


    :****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasza Kirunia za nic nie chce spac z nami w lozku, taka porzadna psinka! :)) Fusel nie mial takich oporow, wiec spalismy we czworke z Miecka. Teraz zreszta znow powrocilismy do czworokata, odkad Buleczka u nas nastala. :)))
      Ty tez dostaniesz swoja karteczke, jest juz w drodze, Gosia przeciez pisala ;) Tyle, ze poczta polska nie jest tak sprawna jak nasza :))) Cierpliwosci.
      :***

      Usuń
  3. karteczka po prostu urocza! :) a co do zwierząt to kto by pomyślał że "pies z kotem" będą chętniej ze sobą przebywać niż "kot z kotem" :)
    Pozdrawiam już niedzielnie :) :*****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kira to tak wyjatkowy pies, ze nawet koty poznaly sie na jej wyjatkowosci i docenily przez wielkie zaufanie. A przeciez poprzez swoje rozmiary zajmuje wiecej kociego terytorium niz drugi kot. Wot, kocia filozofia!
      Buzinki :***

      Usuń
  4. Coś jest w tym spaniu kocio-psim, u nas było podobnie....a mówi się, że koty i psy to odwieczni wrogowie ;) słodziaki, zwłaszcza głaskie dla Kiry ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kirunie kochaja wszyscy, ktorzy ja mieli okazje poznac, wiec i koty tez. To niezwykly pies :)))

      Usuń
    2. To widać po oczętach, że kochana ;)

      Usuń
    3. Nooo, poczciwie jej ze slepkow patrzy :))

      Usuń
  5. Miło popatrzeć jak słodko śpią.Super niedzieli życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie tez wzrusza patrzenie na wspolne zwierzakow spanie.
      Serdecznosci! :***

      Usuń
  6. Pies z kotem to normalka a na kot z kotem trzeba jeszcze poczekać :)))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kociczki czasem zalegna na krotko obok siebie na podlodze, ale zanim przyniose aparat, juz po ptokach. Nie mam wiec dowodu namacalnego :)))

      Usuń
  7. Ślicznie śpią razem.
    Widać ,że domowe :-)
    Pięknie mimo wszystko razem koteczki się dogadały.
    Różnie to bywa
    i czasami walczą ostro do końca życia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rany, Ty mnie nie strasz, Krysiu! O calkowitym dogadaniu jeszcze nie moze byc mowy, ale co najmniej nie chca sie pozabijac, jak to bylo na poczatku. Jeest jednak znacznie lepiej i nie trace nadziei, ze bedzie calkiem dobrze. :)))

      Usuń
  8. Wzruszające kocio-psie widoki...I biedna ta Kirunia w kołnierzu. Długo jeszcze musi go nosić? U mnie Zuzia spała z kotami póki były małe. Teraz każdy ma swoje osobne spania. I dobrze.Miejsca tu pod dostatkiem, wiec sie kokoszą, gdzie chcą.
    Kartka od Gosi śliczna i bardzo japońska. Mozna oprawic ją w rameczki i jako obrazek gdzieś powiesić, bo jest inna zupełnie niż te europejskie.
    Dobrej niedzieli Aniu!:-))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz Kirunia musi nosic ten lampiany abazur, dopoki dupka calkiem sie nie zagoi. Smarujemy roznymi masciami, wiec trzeba zapobiegac ich zlizywaniu. Dlugo to trwa, a teraz na koniec rana troche sie rozlazla po zdjeciu szwow, wiec noszenie tego rusztowania sie przedluza.
      U nas jeszcze jest wolny poniedzialek zielonoswiatkowy, ale to swieto bedzie dla mnie juz zawsze bardzo smutne, bo trzy lata temu, wlasnie w zielonoswiatkowy poniedzialek, odszedl od nas Fusel.
      Buziaczki :***

      Usuń
  9. :)) Karteczka poleciała, tak jak pisałam u siebie, w ostatniej chwili, czyli w dzień mojego odlotu, czyli 03.06. o godzinie ok, 10.00 czasu tokijskiego z Tokio - dzielnica Tateishi. :) Szybciutko przyleciała. Najpierw do Szkocji do Iwony, a potem do Ciebie do Niemiec. W Polsce jeszcze nikt się nie ujawnił, ale to pewnie lada chwila. :)

    Dziewczyny fajnie sobie poukładały stosunki spaniowe z Kirunią kochaną i biedną wciąż (buuuuu).

    Miłego dnia, Aniu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kartki Iwonki i moja nadeszly tego samego dnia, czyli wczoraj. Ja tylko dzien pozniej o niej napisalam :))) Obie szly wiec jednakowo cztery dni. Ciekawe, kiedy zaczna dochodzic te do Polski?
      Biedna Kirunia, ale ilez ona wykazuje cierpliwosci z tym kolnierzem. Operacje miala przeciez 11 maja, to bez mala miesiac, jak sie z tym meczy, dzien i noc. Tylko na spacery jej zdejmujemy.
      Milego, Gosiku :***

      Usuń
    2. Widzę też drugą kartę od mnie: z kotkiem! :))

      Usuń
    3. I jeszcze jedna jest, od Ciebie i Joli razem :)
      Ta z zachodem slonca nad Wrockiem :)))

      Usuń
  10. O, ładny znaczek pocztowy i ładne znaki komitywy kocio-psiej :).
    A na lodówce masz kartkę z 'kiitos' prawie jak po japońsku :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To kartka od dzieci, tak poliglotycznie za caloksztalt :)))

      Usuń
  11. W upalne dni Maks rezyduje w łazience na zimnych kaflach, Kiler i Frania wygrzewają się na słoneczku w pokoju. Dzisiaj rano jak z ledwością otworzyłam powiekę zobaczyłam Franke na stoliku i Kilera próbującego łapą ją zwalić :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widze, ze tylko moja Miecka to prawdziwa kocia dama, cala reszta to kochane psotniki.
      W upaly Kira czesto kladzie sie pod wentylatorem, gdzie przyjemny wiaterek ja chlodzi :)))

      Usuń
  12. Zawsze sie zastanawialam nad tym, dlaczego zwierzaki pchaja sie na kanapy :) Dla mnie to takie urocze :)
    Panterko, mojej kartki u Ciebie nie ma, chetnie wysle Ci z Londonu :) Jesli tylko chcesz :)
    Sciskam ***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, ze chce i chetnie zrewanzuje sie kartka z Getyngi. :)))

      Usuń
  13. Kochane są i wierne zwierzęta.Buziaki na niedzielę pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana my chcemy wyjechać do południowych Niemiec tam moja siostra mieszka już długo.Tu nie mamy przyszłości.Szkoda że mi kochana nie komentujesz postów.Smutno mi.Buziaki.

      Usuń
    2. Agatko, zauwazylam, ze w ogole nie odpowiadasz na komentarze. Mam tak sobie a muzom pisac?
      Przyjemnej niedzieli :)))

      Usuń
  14. Ale słodkie te pyszczki mają. Szfystkie, bez wyjątków.
    Kartka - piękna, łącznie ze znaczkiem. Inna niż nasze, europejskie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest to moja piewsza kartka z Japonii, bo jako mlode dziewcze, w ramach cwiczenia jezyka angielskiego w pismie, korespondowalam z panna z Tokio. Miala na imie Mivako, pamietam do dzis, bo mi sie bardzo podobalo to imie. Korespondencja sie dawno urwala, kartki poginely w zawierusze zyciowej. Zostala ta jedyna od Gosi. :)))

      Usuń
    2. Piękne imię, też mi się podoba. Ona też Cię pewnie wspomina, zastanawiając się, co z Tobą się dzieje. Tak to już bywa z korespondencją i znajomościami wszelakimi. Ja kiedyś po rosyjsku korespondowałam z dziewczyną z Czelabińska, będą dziewczęciem w podstawówce.

      Usuń
    3. Po rosyjsku tez cwiczylam korespondencyjnie, ale za nic nie pamietam dzisiaj, z kim to bylo. :))

      Usuń
  15. Piękna kartka,

    relaks pięknot :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Moja Kama uwielbia koty....gonić ;(
    Koty na dworze...pies w kojcu. Pies na dworze, koty w domu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie polubily sie jeszcze? Mimo, ze mieszkaja pod jednym dachem? ;)

      Usuń
  17. Zwierzyńcowo cudne piękne boskie a kartka cenna bo z przyjaźń, jest najcenniejszym darem jaki się otrzymuje od ludzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kartka mnie bardzo wzruszyla. Gosia miala tyle na glowie, tak malo czasu nawet na pisanie blogowych relacji, a jednak znalazla chwilke na napisanie i wyslanie dowodu pamieci. To cenne :)))

      Usuń
  18. Tylko pozazdrościć! Moje koty,pomimo trzech miesięcy, nie pałają miłością do psa. :) Ziomek jednak czasami zaczepia go na zabawę, jest jakiś progres :) Mam nadzieję, że kiedyś będą razem spały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardziej bym sie cieszyla, gdyby koty spaly razem, chocby w takiej odleglosci, jak sypiaja z Kira.
      Ale nie zawsze mozna miec wszystko, co sie chce. :)))

      Usuń
  19. Zawsze twierdziłam że miejsce zwierzaków jest na kanapie :)
    Moje jeszcze dodatkowo lubią być przykryte kocykiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy Miecka potrzebuje przykrycia, wlazi pod narzute. Bulka tak nie umie, a Kirze chyba nie jest az tak zimno ;)

      Usuń
  20. Ślicznie śpią :)! I przepiękna karteczka...

    OdpowiedzUsuń
  21. ...oj to ja się też nie mogę doczekać. Będę miał pierwszą kartę z Japonii w kolekcji. Chyba sejf zamówię i ochronę, ooo. Piękna kartka a i znaczek ma swój urok...

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja piszę co myślę co umiem to odpowiadam.Przepraszam bardzo jakby co.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze komentuję posty może źle komentuję to przepraszam.

      Usuń
    2. Mialam na mysli, ze na Twoim blogu nie odpowiadasz komentujacym. Zagladam do Ciebie regularnie :))

      Usuń
    3. Dobrze będę komentować buziaki.

      Usuń
  23. Zwierzaczki wygladaja cudnie, widze, ze dla Was miejsca na kanapie juz nie ma:))
    Kartka bardzo ladna, inna i taka troszke egzotyczna.
    Pozdrawiam jeszcze niedzielnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez sofy mozna sie obejsc, gorzej gdyby czworonogi opanowaly nam lozko i musielibysmy sypiac na podlodze :)))

      Usuń
  24. Aniu kolejne zdjęcia to już cała trójka na kanapie,tego życzę ,chociaż i teraz widok jest cudny.
    Głaski dla Kiruni i mizaki dla kociaczków.
    Kartka podoba mi się bardzo,teraz sama podziwiam Japonię i jej kulturę,niestety tylko wirtualnie :))) egzotyka zawsze kusi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doczekac sie nie moge calej trojcy w komplecie albo co najmniej spiacych obok siebie kotow. :))

      Usuń
  25. Niestety niektórych zdjęć nie mogę zobaczyć - chyba coś się uszkodziło.
    Moje koty również nie mogą ze sobą spać, tylko, że to matka i córka...

    OdpowiedzUsuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.