poniedziałek, 21 lipca 2014

Kira, robale i schowane slonce.

W niedziele powtorzylismy wypad nad strumyk i choc slonce bylo schowane za gesta warstwa chmur, temperatura ani troche nie spadla, nadal bylo ok. 30°, a do tego zrobilo sie niewyobrazalnie duszno. Pocilismy sie jak hutnicy przy piecu martenowskim.
Za to Kiruszka byla w swoim zywiole!




I psie kumple byly, i dzieci wrzucajace do wody patyki, po ktore Kira leciala aportowac. Co jakis czas wychodzila na brzeg, gdzie siedzielismy, zeby sprawdzic, czy jej stado gdzies sie nie rozlazlo. Przetrzepala mokre futerko, moczac nas przy tym rzesiscie, poturlala sie po trawie...



... rozejrzala wokol, czy nie pojawilo sie cos godnego uwagi...



... a ja przez ten czas oddalam sie podgladaniu robali.




























Kira jeszcze troche pobrykala, porozgladala sie i wygladalo na to, ze ma dosyc.



Bylo to jednak zludne wrazenie, bo kiedy zaczelismy sie oddalac, ja przyspawalo do trawy i ani myslala sie stamtad ruszyc. Nie reagowala na wolanie, co normalnie jej sie nie zdarza. Uparla sie tym razem, ogluchla, oslepla i ani nawet spojrzeniem nas nie zaszczycila. Coz bylo robic? Wygrala na calej linii, wiec jeszcze chwile tam pozostalismy, zeby mogla sie wypryskac po raz ostatni.





50 komentarzy:

  1. Rodo też ostatnio się buntuje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co sie dziwic, jak mu sie, biedakowi, jajka na miekko gotuja... :))

      Usuń
  2. kocia szkoła "ja chcę" :) mądra Kirusia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic dziwnego, skoro wciaz musi siedziec w domu i lapecke oszczedzac. Jest okazja, wiec musiala ja wykorzystac do konca. :)))

      Usuń
  3. Znów piersza! Co za nudy...
    Czy ja dobrze widzę? Masz burzę, 21 stopni i deszcz? Kurna, nie zwyczymie tego deszczu wszędzie!
    Jak miło patrzeć na szczęśliwego psa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm, ale na pudlu jestes! To sie liczy!
      Co bylo w nocy, to ja nie wiem, bo spie bardzo mocno, moze i grzmialo, w kazdym razie na pewno mielismy deszcz, bo wszystko jest teraz mokre. Dusznosc jednak nie przeszla. :(

      Usuń
  4. Ja nie mam wody "pod reka" zeby mojego futrzaka zmoczyc ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wanna? W takie upaly mocze piesy przed wyjsciem siusiu i wypuszczam ociekajace woda, niech schna.

      Usuń
  5. Szczęśliwa, mokra Kiruszka! Dobre, beztroskie chwile spedzane razem na łonie natury. Radosne fotografowanie interesujących obiektów w zbliżeniu i oddaleniu. Odpoczynek od murów i codzienności.Czy może być coś lepszego?
    W taki upał, to by człlwiek też się chętnie gdzieś potaplał. U nas właśnie pada. Ciekawa jestem, czy to wpłynie jakos na ochłodzenie, czy znowu czeka nas duszny, tropikalny dzionek.
    Ciepłe, poniedziałkowe pozdrowienia zasyłam Aniu!:-))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas od rana ciemno, mokro, ale juz 20°, wiec pewnie szykuje sie znow parny dzien. Noc mielismy straszna, chociaz wentylator pracowal bez przerwy. Wciaz sie budzilam zlana potem, przebieralam i od nowa. Nie powiem, zebym sie wyspala. :)))
      Ale pada i to jest na razie najwazniejsze, przede wszystkim dla natury, wyschnietej i przepalonej sloncem.
      Deszczowe buziaczki :***

      Usuń
  6. E tam robale Ja tam wolę Kirę. Piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robale sa fajne! Tak sie pracowicie krzataja, tak zapylaja, tak sie spiesza, zeby zdazyc. :)))

      Usuń
  7. ...się nie dziwię Kirze, że tak szalała i na koniec uparła się. Sam jak bym mógł to bym z wody nie wychodził...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tamta woda zimna jak czort! Plynie dosc wartko, wiec sie wcale nie nagrzewa. Ja nie moglam dlugo w niej postac, bo by mi stopy zamarzly. :)))

      Usuń
  8. Kirunia się wyszalała. Minka zadowolona. A brak reakcji- upartość to ciekawe:) czy ona tak już miała czasami czy to szkoła kotów?(hahaha). Pięknie uchwyciłaś te robale na kwiatach:) Aniu u mnie burzy nie było dalej sucho . Wczoraj pod wieczór byłam pewna , ze będzie burza bo czuło się ciśnienie z góry do tego żar wychodzący z dołu, koszmar. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Psina nigdy dotad nie wykazywala przejawow uporu, to pierwszy raz, wiec moze faktycznie koty maczaly w tym lapecki? :)))
      Buziaki :***

      Usuń
  9. Buziaki o poranku przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dobrze wstac skoro swit... :)))
      Caluski :***

      Usuń
    2. Właśnie się dowiedziałam o Twoich problemach zdrowotnych. A kysz, a kysz! Energię pozytywną wysyłam. Zdrowia życzę!

      Usuń
  10. Jaki szczęśliwy pies :-)
    Dobrze ,że macie takie miejsce do kąpania i spacerów.
    Przynajmniej się wybiega...:-)
    Dziękuję za robale wrrrrr.
    Wczoraj zostałam pogryziona przez takie muchy końskie , gzy czy jak je zwą,
    maskara ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiruni nie wolno sie wybiegac, niestety. Dowozimy ja autem na miejsce i moze sie wykapac, ale caly czas mocno kuleje. :(

      Usuń
  11. To się psinka doczekała dłuższego taplania w wodzie i zabawy :)) A robale też lubię podglądać i polować na nie z obiektywem :) Czasem wyjdzie jakieś fajne ujęcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Woda to dla Kiry raj na ziemi! Ona chyba miala wydre wsrod przodkow. :)))

      Usuń
  12. Same duże pieski tam mają?? Kolega/żanka Kiry też spora.......mojego pindla by stratowały.......mój w upał kładzie się w każdą kałużę, którą spotka. Wygląda potem jak dzika świnka, ale mu pozwalam. Wyschnie, wykruszy się a w domu go wykapię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Malutkie tez sie trafiaja, ale akurat wczoraj byly takie na rozmiar Kiry. Kirunia jest delikatna, z malymi bawi sie ostroznie i rownie dobrze, co z duzymi. :)))

      Usuń
  13. fajnie że Kira ma takie dni dla siebie :) szczęśliwa - to widać :) a jak ona szczęśliwa to przecież i Tobie od razu lepiej :)
    Buziaki poniedziałkowe :) :*****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Duzo przeszla w ostatnim czasie i pewnie jeszcze sporo przed nia, wiec staramy sie umilac jej zycie, kiedy tylko sie da. :))
      Caluski :***

      Usuń
    2. Ludzie którzy umilają życie zwierzakom są darzeni przeze mnie wyjątkową sympatią :)
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. A po co bierze sie zwierzaki do domu, jak nie po to, by im zycie umilac? :))
      Buziaki, Rucianko :***

      Usuń
  14. Nasza nie ma strumyka ma staw niedaleko i daleko rzeki i pływa od momentu odkrycia że woda jest po to właśnie. :) Wczoraj na działce wspólnie zeżarli motylka, kotek złapał pies pomógł zjeść, odbierając z pyszczka.:)
    Piękne lato prawda Aniu? Upalne, gorące, od czasu do czasu burzowe - u nas wczoraj podlało nam działkę i trochę powarczało, raz trzasnąwszy niedaleczko, gdyśmy szli do domu już, strasząc mi kotka na rekach mych. :)
    Wiec prawda że cudowne ciepło wreszcie jest fajne? :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze fajniejsze by bylo, gdybym mogla je spedzic gdzies na urlopie, bo w domu takie lato to tylko meczarnia. Dobrze, ze chociaz jest gdzie z Kirunia podjechac, gdzie jest mala woda. :)))

      Usuń
  15. Jakie tam robale? Piękne owady, pscoły, motyle i inne takie ;P. Kira słodka :)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja niby wiem, ale dla mnie to wszystko miesci sie w robalach. :)))

      Usuń
  16. robali nie cierpię, zadnych. a lato tegoroczne daje popalić jak głupie. ani kropli deszczu.a kirusia jak zawsze uśmiechnięta!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ma sie psinka nie usmiechac, skoro to taka dla niej radocha i taka odmiana od siedzenia w domu i oszczedzania lapecki. :)))

      Usuń
  17. Kira w swoim zywiole :)
    A na brak roznorodnosci owadow do fotografowania nie mozesz narzekac Panterko :)
    Buziak :)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem sobie mysle, ze Was zanudzam tymi zdjeciami, ale taka radoche sprawia mi fotografowanie, ze nie moge sie powstrzymac. :))
      Buzinki :***

      Usuń
  18. Mój pies zawsze szuka cienia ale uwielbia też i słoneczko.Miłego wieczorku.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Kira w trawie przeszczesliwa:) Widac, ze bardzo ja kochacie, a i robale na zdjeciach niczego sobie:)

    Milego tygodnia Aniu i prosze przeslij mi swoj adres; atanerzchicago@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz przeslalam!
      Cale bydelko domowe jest przez nas bardzo kochane, a ze Kira jest taka chora, ona chyba najwiecej. :)))
      Buziaki :***

      Usuń
    2. Dzieki, musze ruszyc na poszukiwanie fajnej kartki:)

      Usuń
    3. A nie zapomnij o adresie zwrotnym :)))

      Usuń
  20. Takie brykanie to najlepsza oznaka dobrego samopoczucia.
    Robale też się uwijały.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby tak, ale brykanie odbywalo sie na trzech lapeckach. Trwa to juz tak dlugo, ze w chorej lapce zanikaja miesnie, robi sie chudsza. :(

      Usuń
  21. A ja myślałam, że o zabawkach Kiruni będzie, bo u nas wszystkie pluszaki Wronki nazywają się "robalami" i jak się Wronce powie: "przynieś robala", to zaraz jakąś pluszową zabawkę w pysku taszczy.
    Już sie ucieszyłam, że chora łapka wydobrzała, ale czytam w komentarzach, że nie.

    OdpowiedzUsuń

  22. To afrykańskie powietrze chyba wszystkim dokucza, psiakom w upały nie jest łatwo, pocieszam się że może z początkiem sierpnia nie będzie już takiego żaru z nieba :-)

    Pozdrowionka ślę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kira nawet wychodzic nie ma ochoty, jesc tez nie chce, bidulka. :(

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.