Swieta to dla wiekszosci okres radosci, spotkan rodzinnych, odwiedzin, pysznej wyzerki, choinek, mikolajow - slowem pozytywnych emocji. Tym wieksze zaskoczenie i ogromny zal, kiedy wlasnie w tym czasie zdarzaja sie takie tragedie. Jakby samej tragedii bylo malo, zly los postanowil, zeby wydarzyla sie ona wlasnie w tym czasie.
Spotkalam w poniedzialek znajoma, jest ona nauczycielka. Od slowa do slowa, ona nagle zaczyna zalosnie szlochac. Znam ja jako osobe zawsze bardzo opanowana, pogodna, rzadko pokazujaca jakiekolwiek emocje. A tu nagle taki wybuch placzu na ulicy!
Tego dnia dostala wiadomosc, ze zmarla jej uczennica, 14-letnia dziewczyna, ktora zachorowala na bialaczke. I to nie bialaczka ja zabrala, ale zle zareagowala na chemioterapie. Zreszta to nie ma nic do rzeczy. Odeszlo dziecko. I dlaczego?
A dzien przed nia przestalo nagle bic serce Udo Jürgensa, popularnego i niezwykle lubianego piosenkarza. Mial juz wprawdzie 80 lat, ale co z tego, byl bardzo aktywny, wlasciwie zdrowy. Na luty przyszlego roku mial zaplanowane tournee. Nie zaspiewa...
Podobnie jak Joe Cocker, ale on od dawna zmagal sie ze smiertelna choroba, wiec rodzina musiala liczyc sie z najgorszym. Tylko czy na pewno na same swieta?
Co musza czuc ich rodziny? Niektorzy z nas wiedza to az za dobrze, bo sami doswiadczyli tej bolesnej straty wlasnie w okresie swiat lub tuz przed. Dla nich juz zawsze swieta beda okresem nie tylko radosnym, ale i pelnym rozpamietywan, smutku i tesknoty.
W mojej dalszej rodzinie mialo miejsce podobne wydarzenie, ale w wymiarze jeszcze bardziej ekstremalnym. To byly lata 70-te ubieglego wieku, dzien wigilii. Wujek zostal przez ciotke wyslany po chleb, niedlugo mieli schodzic sie goscie, ich dzieci i wnuki. Wujek wrocil z pieczywem, powiesil plaszcz, upadl i juz sie nie podniosl. Lekarz pogotowia wystawil akt zgonu i... zostawil wujka w domu. Nieliczne wtedy zaklady pogrzebowe mialy wolne i nie bylo sposobu na odbior zwlok z domu. To nie to, co teraz, kiedy mozna korzystac z uslug o kazdej porze dnia i nocy, w niedziele i swieta.
Lezal wiec tak w malym pokoju przy otwartym oknie, a rodzina siedziala w drugim, przy stole wigilijno-stypowym, nie majac wcale ochoty na jedzenie. Gorzej chyba byc nie moglo.
A tak mnie jakos wzielo... Wybaczcie.
Mimo wszystko zycze zdrowych i udanych swiat.
Ja należę do tych, którzy wiedzą o czy piszesz. :(
OdpowiedzUsuńŚwięta czy nie, to nie ma znaczenia. Nieszczęścia chodzą po ludziach.
Ja jeszcze nie życzę. Zrobię to na blogu. Głowa do góry, to tylko trzy dni!
Wiem, Gosiu, bo piszac niektorzy z nas, myslalam wlasnie o Tobie, ale nie chcialam tak doslownie.
UsuńJa juz drugie z kolei swieta spedze pod znakiem chorob Kiry, ale czymze jest jej choroba w obliczu smierci najblizszej osoby?
Mimo wszystko udanych świąt!
OdpowiedzUsuńDziekuje, Malgosik. :*
Usuńprzypomniałaś mi myśli, które na co dzień są gdzieś w tyle głowy. wracają przed świętami i mocno trzymają przez długi czas...
OdpowiedzUsuńspokojnych świąt ci życzę.
Przez ten nawal smutnych zdarzen i mnie jakos nie do swietowania...
UsuńSciskam :*
Tak czasem bywa:(
OdpowiedzUsuńSpokojnych świąt:*
Spokojnych, Kalipso! :*
UsuńWszystkiego najlepszego w Świąteczny czas, oraz szampańskiej zabawy w Sylwestra życzy Ataner.
OdpowiedzUsuńZ ta zabawa... Ale ok. postaram sie! :*
UsuńPanterko, faktycznie zyczac Ci "szampanski zabawy" bylo nietaktem z mojej strony. Wiem, ze borykasz sie z wieloma problemami, glownie chodzi o Kire i nie zabawa Ci w glowie, ale mimo wszystko troszke radosci Ci zycze.
UsuńI niech ten Nowy Rok zaczaruje dla Ciebie kolorowymi barwami.
Trzymaj sie Kochana, zawsze cieple mysli przesylam w Twoja strone.
Ponoc nadzieja zawsze umiera ostatnia, wiec mam nadzieje, ze nowy rok zechce mnie laskawiej potraktowac... :)
UsuńPantero,
OdpowiedzUsuńwprawdzie nikt mi dzisiaj nie umarł, ale w tym roku odczuwam święta wyjątkowo smutno, jakby wszystkie bóle świata miały znaleźć w nich kumulację. Całkiem dobrze wpasowałaś się w mój nastrój...
Idę sobie poryczeć.
Wesołych świąt!
Ja od jakiegos czasu wciaz mam mokre oczy, nie moge przestac. Im blizej, tym gorzej, a przeciez tez nikogo nie stracilam...
UsuńWesolych! :*
Melduję posłusznie w wieczór 23 grudnia, że jest jeszcze gorzej. Postanowiono sp...lić mi święta, co za popieprzony świat!
UsuńCho, Frau Be, odlecimy sobie razem do cieplych krajow, legniemy na bialym piasku i pozwolimy sie ukolysac do snu szumem oceanu. Chramolic swieta!
UsuńZróbmy to!
UsuńDziś myślałam o antypodach. I o mysiej dziurze. Wyjechać, nie wrócić, schować się, nie być... Zniknąć.
Dobra, to w tym samym miejscu o wiadomej godzinie i... odlatujem! ;)
UsuńCóż... wszyscy jesteśmy śmiertelni ( 16 lat temu tuż przed śiętami zmarła moja mama), dlatego warto żyć chwilą i cieszyć się nią , jakby miała być tą ostatnią. Wesołych Świąt Aniu!
OdpowiedzUsuńDorotko, zeby bylo sie czym cieszyc, to pewnie bym sie cieszyla.
UsuńMiej Ty przynajmniej przyjemne swieta. :*
Tak to w zyciu jest - radośc i smutek egzystują obok siebie, przeplatają się i dopełniają. Dziś jest dobrze, jutro źle. Ogarniając to wszysko myslą i sercem cięzko o spokój duszy. Cięzko wyłączyć sie z głownego nurtu...
OdpowiedzUsuńLiczą się małe szczęścia, dobre chwile, które lśnią z rzadka, ale gdy dostrzegamy ich blas wszystko nabiera sensu i innego wymiaru.
Z okazji świąt wszyscy zyczmy sobie róznych rzeczy. Czym sa te zyczenia? Czy tylko tradycją, nawykiem, wymogiem chwili? A może zawiera sie w nich pragnienie jakichś dobrych czarów. Chęc by nie były one pustymi słowami, ale my naprawdę miały w sobie moc realizacji.
Składajac sobie zyczenia, we wzruszeniu, w zarliwej chęci królowania dobra i sprawiedliwości splatamy ze sobą dusze, pragnąc otrzeć łzy i sprawic by choć na moment usmiech zagościł na twarzach naszych bliskich i przyjaciół.
Aneczko kochana! W te święta będziesz w naszych sercach i w myslach tak bliska jak członek rodziny, choć geograficznie tak daleka!
Odpocznij, znajdź spokój w sercu oraz blaski, które będą odbiciem ciepłych uczuć Twoich bliskich i przyjaciół.
Jawory Ściskają Cię mocno, gorąco i szczerze życzą wszystkiego dobrego! A ja całuję jeszcze siostrzanie i spoglądam serdecznie w Twe błękitne oczęta!:-))***********
Ach, Olenko, jak Ty mnie rozczulasz i wzruszasz!
UsuńSciskam mocno :***
To dla mnie bardzo trudny okres. Pierwsze Swięta bez mamy, Maks poczuł się gorzej. Nie wiem jak będzie w wigilię ale z wszystkich sił staram się nie załamywać i wyszukuję same pozytywne rzeczy. Dlatego opowiem Ci zdarzenie z przychodni w której pracuję.
OdpowiedzUsuńMiał ok 50 lat. Wysoki, dobrze zbudowany. Czekając na usg opowiedział mi o swojej chorobie, o operacji o raku. Właśnie był po dwóch pogrzebach swoich bliskich kolegów. Rozmawialiśmy ze sobą chwilkę
- Wie pani, po czymś takim żyje się inaczej, wolniej, co innego cieszy, spełnia się marzenia
- A jakie jest pana marzenie, zapytałam
- Jeżeli wszystko będzie dobrze, pojadę do Canady
- Dlaczego Canada?
- Chciałbym zobaczyć niedźwiedzie i rzekę
Nie zapamiętałam jej nazwy. Na poczekalni zrobił się tłum, nie wypadało pytać o wynik badania. Przyszedł w zeszłym tygodniu, poinformować, że pojedzie.
To też jest historia z życia. Jestem pewna, że takie rzeczy dzieją się też koło Ciebie. Trzeba je jedynie wyszukać
Moja Canada jest w innym wszechswiecie, a moze juz tylko w zaswiatach... Tu juz nie ma nic.
UsuńSciskam :***
nieszczęścia nie wybierają czasu ani pory... i chyba każde Święta po stracie bliskiej osoby bolą tak samo... życie nie jest łatwe....
OdpowiedzUsuńCałuję serdecznie i mimo wszystko tulę Cię bardzo świątecznie... tak po ludzku... z jeszcze większą serdecznością niż zazwyczaj ♥ :*****
Odtulam, Emus... :***
UsuńZdrowych i radosnych Świąt i dużo całusków dla Kiruni,Miecki oraz Bułeczki.(wczoraj bez prądu dziś wielka niewiadoma a makowiec trzeba piec)Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńW takim razie zycze Ci duzo pradu, Halszko. :)))
UsuńBuziaczki dla Ciebie i tych uroczych dzieciaczkow. :***
Historia z wujkiem naprawdę jak w horrorze ...
OdpowiedzUsuńJak to w życiu dziwnie bywa...
Wesołych, zdrowych i pogodnych Świat Wam życzę :-)
Zycie jest takie ulotne, czlowiek nie zna dnia ani godziny...
UsuńDziekuje, Krysiu. Wzajemnosci! :***
Ty to masz talent do strzelania postami. Zaskakujesz mnie chociaż ja tu krótko więc jeszcze nie przywykłam. Ale pochwalam, pochwalam, bo w tym przesłodzonym świątecznym amoku czasem taka szczypta goryczy się przyda, na otrzeźwienie. Trzymam kciuki za Kirunię i życzę Ci przede wszystkim Zdrowia zwierzaków i rodziny.
OdpowiedzUsuńCzasem od nadmiaru slodyczy czlowieka zemdli, zwlaszcza, kiedy nie jest w nastroju. A ja nie jestem.
UsuńAle Wam zycze najlepszego. :***
Pantera, spróbuj mimo wszystko. Znajdź jakiś punkt zaczepienia, choćby zwierzaki. Przyjdą córki - nie chciałyby widzieć mamy zdołowanej. Zrób to dla nich, może to pozwoli Ci poczuć się lepiej?
UsuńHanus, bardzo sie postaram, tylko caly czas mi sie ryczec chce...
UsuńNo nie, ci co umierają na święta naprawdę się nie zastanawiają jaką przykrość robią rodzinie :/. Psują nastrój świątecznej magii, pozostawiają traumę na następne święta... i na następne następnych ... dawniej tego nie było, bliscy umierali po świętach i po nowym roku. Ech te współczesne czasy... :/
OdpowiedzUsuńBardzo smieszne!
Usuń:) Ja obiecałam swoim, że zejdę (:/) albo rok przed wigilią albo rok po niej, żeby nie psuć świąt. Przy tych garach takie smutne myśli przychodzą a tu tyle jeszcze tych pierogów trzeba ulepić, karpia zaciupać, flachę do zamrażalnika wcisnąć. W radiu straszą mikołajem, który z prędkością światła przemieszcza się w saniach ciągniętych przez renifery (jeden ma podejrzanie czerwony nos :/) - wideo można obejrzeć ze startu ... w necie... (mogę podać link :))
UsuńJa też lubię świąteczną ironię :/.
Rauhallista Joulua!
Minulla ei ole tuulella vitsejä. antaa anteeksi.
UsuńAnnan Anno. Antaa Sinä minullekin ANTEEKSI.
UsuńPantero, każdego coś uwiera, wir (a może świr) przedświąteczny pomaga na chwilę zapomnieć.
Życzę abyś choć na małą chwilkę zapomniała (się).
Żarty żartami a jutro i tak 'cza' się zmierzyć oko w oko ze Świętami i z tą coroczną Wigilią. Jesteśmy umówione na jutro przy stole z jednym pustym nakryciem gdzieś między 17a18 wieczorem ... 'Dolecisz?' Dobijesz? Przybędziesz?
Wlasnie dowiedzialam sie, ze nasze puste nakrycie nie pozostanie puste, bedziemy mieli goscia, kolezanke z pracy mojej najmlodszej. Kurdyjke, ale cywilizowana. Maz ja zostawil i bylaby sama, wiec corka ja zaprosila do nas. Bardzo ja lubie, to kochana dziewczyna.
UsuńTo Ty dodasz dodatkowe nakrycie, a pusty talerz przesuniesz na skraj stołu. Ideą pustego talerza jest to, że jest pusty nawet gdyby doszło wielu nieoczekiwanych gości. Gość, który fizycznie przybędzie, nie będzie przecież dumał nad pustym talerzem i patrzył na pełne innych. :D Chyba, że go zostawisz bez łyżki i widelca, to wtedy nie będzie miało znaczenia czy talerz pusty czy pełny. Nie wszyscy 'umią' z gracją jeść palcami czy pałeczkami :D a ci co 'umią' to mają w nosie zwyczaj polskiej wigilii... I można im wmówić wszystko, nawet istnienie Mikołaja, stajenki i drzewka...
UsuńPanterko, a znasz to?:
UsuńWigilia Bożego Narodzenia - Nonsensopedia - Wikia nonsensopedia.wikia.com/.../Wigilia_...nonsensopedia.wikia.com/.../Wigilia_...
(coś dziwnie ten link się zapisuje)
Dobre! :))
UsuńKtóre?
UsuńA talerz pusty, to 'podle' (czytaj wg) tradycji wigilijnej, symbolicznego znaczenia, stawiam na stole bardziej dla tych co już odeszli na krócej/dłużej/na zawsze czy też nigdy nie mieli zamiaru z niego skorzystać (wg nich a nie wg mnie), niż dla nieoczekiwanych gości. Ale to moja własna 'symboli czytanka'. Symbol można odczytywać na różne sposoby. Co ty na to? Jak Ty to bierzesz (przykład z Serbką juz podałaś - chodzi mi o ogólniejszy 'szczegół' :D)
Z jaka znow Serbka? Zara mi tu Syryjke gotowas podsunac!
UsuńJakos nigdy specjalnie nie analizowalam obecnosci pustego talerza. Byl bo byl - taka tradycja. Jakby sie ktos napatoczyl, to by skorzystal. Moze byc dla odeszlych przodkow, moze dla tylkow. ;)
No bo kurde, pomyślałam, że z tą Kurdyjką to nigdy nie wiadomo czy nie pałeczkami i siedzi po turecku. :D
UsuńHmmm... " dla odeszlych przodkow " :D czy przyszłych 'dupków' ... Hmmm. To ci filozofia wigilijna. Hmmm! (trochę do tyłka :/)
Przecie mowie, ze cywilizowana! To moja siodma (przyszywana) corka, bo jej mama zmarla juz dawno.
UsuńE tam; cywilizowana niby a mąż ją rzucił to i cywilizowanie może w kucki siedzieć przy stole na dywanie ... czort ją wie...
UsuńAle, ale. Dziś już Wilija i ... i Pantero... życzenia aby Wam się cywilizacyjnie żyło cały rok ...bez niecywilizowanych przypadłości... (rozumienie słowa cywilizacja może być subiektywne :)))
No w kazdym razie burki ani czarczafu, czy jak go tam zwal, nie nosi. Jest wyksztalcona, pracuje, a nawet zaklada mini, wiec nie taka znowu Arabka. Ciekawe tylko, czy je wieprzowine, musze przy okazji zapytac.
UsuńAle-luja, Echo!
Czas przychodzi na odejście dla każdego, jesteśmy tu chwilkę i nie zabieramy ze sobą niczego. Zostają przedmioty, domy, które zapisują w sobie kolejne zdarzenia by pamiętać.
OdpowiedzUsuńAniu niech będą to takie święta: ♥
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazuja, ze niestety nie beda.
UsuńAle dziekuje mimo wszystko. :***
Niestety, nieszczescia nie robia sobie przerwy na swieta. :(
OdpowiedzUsuńi jak tu teraz rzec "wesolych swiat"? To chociaz spokojnych i rodzinnych. :***
Ano, trzeba bedzie robic dobra mine do zlej gry i jakos to przezyc.
UsuńPrzyjemnych swiat, Lolu. :***
Nie bój się tych świąt Aniu, to tylko jeszcze jednych kilka dni w roku... Śliczna żona mikołajowa z Ciebie ♥♥♥
OdpowiedzUsuńA ten obok to moj slubny maz, jakby sie kto pytal, ale na szczescie malo go widac. ;)
UsuńSpokojnych świąt, Aniu. Taki to już czas, niestabilny emocjonalnie. Co zrobić.
OdpowiedzUsuń:*****
Eee, to chyba ja jestem emocjonalnie niestabilna...
UsuńDzie tam. To nie Ty, tylko ta cała sztucznie rozdmuchana atmosfera i radość tak na człowieka wpływa. A jak Tobie nie do śmiechu, to Cię to wszystko wkurza i tak się kręci. Niestety.
UsuńSpokojnych Świąt
OdpowiedzUsuńWzajemnie, Adam i uklony dla Mamy. :)
UsuńTrzymaj sie Panterko..... Przetwamy jakos te Swieta! Usciski nie swiateczne a serdeczne :)
OdpowiedzUsuńJakos przezyje, mam inne wyjscie? ;)
UsuńW przeciwieństwie do Ciebie Aniu, ja święta lubię. Cale to szykowanie pichcenie sprawiami przyjemność. Nie lubie tego amoku sklepowego, tych nachalnych reklam i zwalania wszystkiego na świeta, dlatego staram się to omijać szerokim łukiem. Życzę Ci Panterko dużo zdrowia i jeszcze jedna dawka zdrowia dla Twoich najblizszych. Szczególne życzenia i miziania dla kocich córeczek,a dla mojej ulubienicy Kiry drapnie za uszkiem i musi być dobrze i będzie dobrze. Wszystkiego dobrego i spokojnego na te Świeta. :)))
OdpowiedzUsuńEwa, ja jestem tym uplywajacym rokiem juz bardzo zmeczona. Stal on pod znakiem wielkich stresow, strachu, chorob, wydatkow, braku urlopu i wielu innych niepomyslnych zdarzen, o ktorych nie pisalam. Moze dlatego jestem taka zgorzkniala, jak jeszcze nigdy przedtem. Chcialabym, zeby nowy byl dla mnie laskawszy, bo moje sily sie koncza, zarowno fizyczne, jak psychiczne. Nie wytrzymuje cisnienia.
UsuńDziekuje za zyczenia, wzajemnosci. :*
zdrowych, pogodnych Świąt Aniu dla Ciebie i Twoich bliskich :) i żeby już deszcz przestał padać!! u nas od dwóch dni leje i Wigilia też ma być taka "zapłakana deszczem"!
OdpowiedzUsuńDziekuje, Elu. Deszcz to akurat najmniejsze nieszczescie.
UsuńSpokojnych swiat! :*
Panterko, zycze Ci spokojnych Swiat. I wszystkiego dobrego.
OdpowiedzUsuńTule Cie mocno piekna Mikolajko :***
Tobie, Orszulko, owocnego urzadzania nowego przybytku. Tam juz spedzacie swieta?
UsuńSciskam swiatecznie. :***
Swieta spedzamy w kraju. W naszym polskim domku.
UsuńWieje tu mocno i zacina deszczem ale cieplo domowego ogniska nas grzeje :)
Milosc i uczucia potrafia rozgrzac, to prawda!
UsuńTo może nie tak. Dla nieszczęść nie ma świąt, to są tylko kolejne daty w kalendarzu. Panterko, oprócz wszystkich złych zdarzeń przecież są i te dobre. Smutek i choroby jest wpisany w nasze życie, tak nam to Pandora załatwiła. Ale zanim te chwile przyjdą trzeba się cieszyć, bawić. Napij się drinka za zdrowie Twoje i nasze. A, co ma być to i tak będzie:)))
OdpowiedzUsuńMnemo, za duzo mi sie na ten biedny leb w tym roku zwalilo. Sily mnie opuszczaja...
UsuńBuziaki :***
Pięknych Świąt i wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńDziekuje, Adas, wzajemnosci ♥
UsuńMimo smutnego Twojego wstępu do życzeń, mimo mojego spóźnienia, życzę spokojnych Świąt !
OdpowiedzUsuńGigus, nie jest tak zle! Moje bachory nie pozwalaja mi sie smucic. :)
UsuńDziekuje ♥
...wiem co znaczy wigilia-stypa, mój dziadek odszedł właśnie w tym dniu. Do dziś pamiętam jego słowa "będziecie płakać nade mną a ja będę się uśmiechać"...
OdpowiedzUsuńNo to wspolczuje bardzo, chyba nie ma nic gorszego od takich wlasnie swiat.
Usuń