Zrodlo |
Nalezal do owczesnej bananowej mlodziezy, odziedziczyl bowiem mieszkanie z muzealnym wprost wyposazeniem, zarabial tez bardzo dobrze w swoim zawodzie. Mimo, ze sam pochodzil z bardzo bogatej ziemianskiej rodziny, nie znosil tego srodowiska, uwazajac ich za zgraje nierobow.
Potrzebowal jednak innego rodzaju przygod, jakiegos wystepnego impulsu, ryzyka, jak to czesto bywa w przypadku zblazowanych mlodziencow. Szukal mocnych wrazen i pomimo ogromnego powodzenia wsrod kobiet, juz jako nastolatek zainteresowal sie wlasna plcia, a nawet zwierzetami. W swoim mieszkaniu na Nowym Swiecie organizowal huczne przyjecia, na pograniczu orgii, na ktorych bywala cala warszawka, aktorzy, dziennikarze i inne gwiazdy, jakbysmy ich dzis okreslili - celebryci.
Kwitly romanse z przedstawicielami obu plci, m.in. z Kalina J., Barbara W. (zona znanego rezysera Konrada S.) i Mieczyslawem G. (pozniejszym glosnym aktorem dubbingowym). Z tym ostatnim krecili jakies lewe interesy, akcje przemytnicze, kradzieze, wlamania, bogacac sie jeszcze bardziej.
Nie stronil od przypadkowych znajomosci, bywal w miejscach, gdzie mozna bylo poznac innych niegrzecznych chlopcow. Konrad chadzal tam razem z nim, bo choc zonaty z Barbara, nie stronil od meskich romansow. Jego zona tolerowala kochankow meza, lecz nie zdzierzyla kochanki, Ewy S., zony znakomitego malarza, Franciszka S.
Zrodlo |
Zrodlo |
Jego majatek ulegl przepadkowi, zyl na wolnosci w nedzy w ciasnej klitce na Ochocie. Przezyl tylko dzieki wsparciu rodziny.
Szczescie jednak znow sie do niego usmiechnelo i kolejna ksiazka Zbrodnia i... opowiadajaca o zyciu za kratami, okazala sie bestsellerem. Po przemianach ustrojowych troche pisal, troche grywal w filmach i udzielal sie w telewizji. Od lat zapomniany, wciaz pisze i planuje wielki powrot na literacki rynek. Nie zalezy mu na pieniadzach – zyje za kilkaset zlotych miesiecznie i uwaza, ze to bardziej ekscytujace niz wydawanie milionow.
Nasierowski ma dzis 81 lat. Po wyjsciu na wolnosc tylko raz poszedl z Andrzejem do lozka. Ale to juz nie było to. Jego byly wspolnik mieszka dzis za granica. Jest szanowanym biznesmenem. Czasem do siebie dzwonia, ale nie rozmawiaja o przeszłosci. Przyszłosc jest przeciez znacznie ciekawsza...
Wszystkie dotychczasowe wpisy z cyklu Panoptikum sa w zakladce na gorze.
Ale historia! Nasierowski przegrał kawał życia. A taki w nim tkwił potencjał!
OdpowiedzUsuńJak sobie poscielil... :)
UsuńNiesamowity gość. Urodziwy, jak sam skurwysyn. I straszny jak demon.
OdpowiedzUsuńNic mi nie wiadomo, zeby mamusia zle sie prowadzila... ;)
UsuńTego majątku pozbawiła go też i jego rodzina gdy poszedł do więzienia,między innymi i znana siostra"zaopiekowała"się cennymi rzeczami...
OdpowiedzUsuńMiłego dnia:)
Ale i bardzo pomagala w ciezkich wieziennych i powieziennych czasach. :)
UsuńJakoś po wyjściu z więzienia nie miał dobrego zdania o swojej rodzinie.Zabrali krowę dając kromkę suchego chleba?:P:)
UsuńNo tak. Jeszcze tez nie wiadomo, ile z tego bylo spadkiem po rodzicach, a ile nakradzione. :)
UsuńKojarzę go właściwie tylko z "Godziny pąsowej róży". Potem jakoś mi zniknął, zresztą, akurat ten typ urody nie bardzo mnie bierze, a perypetie sławnych i znanych raczej mnie nigdy nie interesowały. Nie wiedziałam nawet, że był bratem Zofii Nasierowskiej, mimo że znała ją dobrze osoba z dość bliskiej rodziny ze strony mamy. Ale to było dawno, a moja mama raczej nie zajmowała się plotkami, a poza tym "pewne rzeczy" uważała za niewłaściwe dla naszych (mojej siostry i moich) uszu, więc nawet gdyby znała te sprawy, niczego byśmy się nie dowiedziały.
OdpowiedzUsuńJa jakos zupelnie go nie kojarze z aktorskich czasow, choc film widzialam i same czasy pamietam doskonale, bo bylam juz doroslawa. Chyba nie byl AZ TAK slawny, jak sie stal po swoich ekscesach. :)
UsuńGardził ziemiaństwem, a co z siebie zrobił? No, ale spadł zdaje się, na cztery łapy, mimo długoletniej odsiadki.
OdpowiedzUsuńPamiętam go z "Godziny pąsowej róży".
A ja nie pamietam, choc film ogladalam. Kiedys byl nawet przystojny, ale lajdacki tryb zycia pozostawil slady na urodzie. :)
UsuńPamiętam muzealne wyposażenie u ciotki, najstarszej siostry mojego ojca, miała je po rodzicach i książki na ktorych kuzyn nieźle zarobił. Meble sprzedając po śmierci rodziców tez niezłą kasę zebrał. Ale ja nie o tym.
OdpowiedzUsuńO sposobie życia ludzie są różni, jedni wybierają ulegać swoim żądzom a inni potrafią je opanować. Fajnie że spadł na cztery łapy.
Bo ja wiem, czy dobrze, ze korzystajac z bonusu prominenckiego, nie odsiedzial swojej kary do konca...
UsuńNiezłe z niego było ziółko...
OdpowiedzUsuńZaiste niezle! :)
Usuńniby każdy życiorys jest niezwykły jak się uważnie przyjrzeć
OdpowiedzUsuńale niektóre są bardziej niż niezwykłe jak widać powyżej
Ludzie zyja sobie jak rajskie ptaki, choc niektore bardzo drapiezne i krwiozercze, a ja co? Nuuuda...
Usuńobrzydliwa kreatura
OdpowiedzUsuńViki, mam podobne odczucia, po przeczytaniu tej notki..
UsuńTeraz to juz tylko stary, biedny i schorowany czlowiek, a jego bujny zyciorys krazy po sieci jako ciekawostka.
UsuńA może to tutaj miejsce do zacytowania Frau Be: skutek uboczny, pestycyd jakiś płci obojga, żłób pasiasty, ciul przetrącony .... itp :DDDDD
UsuńCus w ten desen, normalne to to nie bylo. ;)
UsuńTo dlatego, kiedyś, tak mi się podobała książka 'Rok w trumnie' Bratnego :)))). Czytałaś?
UsuńNiestety nie.
UsuńDla mnie to też obrzydliwa kreatura z naciskiem na obrzydliwa. Za słowa z tekstu "a nawet zwierzetami". .
UsuńPantero, poszukaj w necie, powinien tam być dostępny cały tekst, o ile pamiętam dobrze.
UsuńWrocławianko, może to bardziej przechwałki, choć obrzydliwe, nie można nie zauważyć. :///
Zebym to ja czas miala czytac z internetu!
Usuńjak Ty odnajdujesz te wszystkie historie? ;))))
OdpowiedzUsuń:****
Jakos niedawno o nim czytalam, a tamte poprzednie to male sensacyjki z Niemiec. Rudi umarl juz za moich czasow i bylo o tym bardzo glosno. :)
Usuń:***
Tacy utracjusze bez względu na czasy będą i byli. We łbie mu się poprzewracało i tyle. Mnie tam go nie szkoda i żałuję, że dzięki koneksjom wcześniej opuścił pakę. Za kratkami też sobie mógł pisać. Różnie to w życiu bywa, znam rodzinę, w której jeden brat jest księdzem, a drugi złodziejem. Notorycznie siedzi w kiciu, widać, ten "lepszy" brat nic wskórać na górze nie może i braciszek się nie nawraca:)
OdpowiedzUsuńZnaczy zlodziejami sa obaj, ale tylko jeden ponosi kare za dokonane kradzieze. :)))
UsuńTego to nie wiem, matka i ojciec porządne ludzie...........
UsuńTylko ze zlodzieja nazywa sie zlodziejem, a zlodzieja w sutannie ksiedzem. ;)
UsuńCiekawa, bardzo ciekawa historia. Byłyby o nim świetny film. Pamiętam go z "Godziny pąsowej rózy". Uwielbiałam i tę ksiązke i film. Twarz anioła a dusza diabła...W sumie tragiczna postać...
OdpowiedzUsuńDobrej nocy Panterko!***
Niektorym z dobrobytu w du***ch sie przewraca, bo nie musza troszczyc sie, jak na chleb zarobic. ;)
UsuńDobrej nocy, Olenko :***