sobota, 17 stycznia 2015

Lalka nie-Prusa.

Jedna z naszych bardzo utalentowanych blogowych kolezanek, ktora niestety zarzucila blog (pewnie z nadmiaru pracy) i jest do znalezienia na fb TUTAJ, nie tylko maluje sliczne obrazy, ale ostatnio wziela sie za szycie lalek. Przygladalam sie kazdej kolejnej laleczce, wreszcie wpadlam na pomysl, ze w styczniu znajoma dwulatka bedzie miala urodziny, wiec jest dobra okazja taka lale zamowic dla malenkiej jubilatki. Nie chcialam kupowac jakiejs bylejakiej lalki ze sklepu, jakich tysiace, ale unikat - jedyny taki na swiecie.
Poumawialysmy sie z artystka, powymienialysmy adresy i numery kont, zaplacilam i czekam. Urodziny byly 13 stycznia, Beata wyslala lale 5.01. wiec czasu bylo dosyc. A raczej byloby, gdyby nie... no wlasnie, cos stalo sie z paczka miedzy WER w Warszawie (6.01.), a lotniskiem we Frankfurcie (12.01.) Obie sledzilysmy goraczkowo droge naszej lali od Beaty do mnie. Przez tydzien jej losy byly nam nieznane, Beata denerwowala sie, bo termin urodzin naglil, ja tez, bo jak isc do dziecka z pusta reka.
Poszlam jednak, bo przesylka dotarla dopiero 15 stycznia, a i tak obie z Beata skakalysmy do gory z radosci, ze sie w ogole odnalazla. Mogla przeciez zaginac na ament.
Nadeszla wiec i zaraz wzbudzila wielkie zainteresowanie moich corecek.








Fajne ma galotki, co nie? A ostatnie zdjecie to moja reklama rekodziela Beaty Raczynskiej.

W najblizszych dniach wybiore sie do malej, zeby dac spozniony prezent.

Ja tam nie wiem, ale powoli mam wrazenie, ze moje starania calkiem Was nie obchodza. No bo glowkuje, wymyslam, organizuje konkursy, w ktorych mozna sie pobawic slowem, a potem nawet cos wygrac.
ZADNEGO ODZEWU !!! Co z Wami? Jeszcze nie przeszlo swiateczne lenistwo?
Skupcie sie wreszcie, zlapcie za piora, zatemperujcie olowki i DO ROBOTY !!!





64 komentarze:

  1. Piękna jest ta lalusia, tak bardzo lubie takie jednostkowe arcydziela. Szkoda tylko, ze nie mam takiej malutkiej panienki, ktorą moglabym obdarowac taka pieknotą. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze sie jeszcze takiej panienki dorobisz? W razie czego, juz wiesz, gdzie zamawiac lale. :)))

      Usuń
    2. Cala nadzieja na panienke w moich dzieciach, ale slabiutka :)))

      Usuń
    3. U mnie tez jakos nie ma widokow, ale moze kiedys... :)

      Usuń
  2. Łał, drugi raz piersza :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. A była Ci ona ta przesyłka Priorytet? Choć termin wysłania z Polski dalej jest taki, jaki powinien być dla priorytetu. Widać Deutsche Post też ma problemy z terminowością:)))
    A lala wyjątkowa. Podobała się dzidzi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wlasnie nie wiadomo, gdzie utknela przesylka, czy jeszcze w Polsce, czy juz w Niemczech. Z W-wy wyszla 6.01, a Frankfurt przyjal ja 12.01. Co pomiedzy, pozostanie zagadka. :)
      Chyba byl to priorytet.

      Usuń
  4. Dobrze, że dotarła! Śliczna! Ja czasami próbuję sama tworzyć zabawki swoim dzieciom, ale z reklamę przeczytałam:) Będę pamiętać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przed 30 laty zrobilam domowym sposobem na szydelku takiego potworka-lalke. Do dzis lezy gdzies w pudle w piwnicy i czeka na wnuki. Ale czy w dobie zalewu pieknych zabawek beda jeszcze chcialy sie bawic szmacianka? I to niezbyt udana. :)))

      Usuń
  5. może oglądała świat z kosmosu? śliczna jest,ale mnie juz się nie przyda, żadnej panienki się nie spodziewam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ani sie obejrzysz, jak Ci sie prawnuki sypna. Moze jednak przypomnisz sobie, gdzie zamawia sie lalki. :)))

      Usuń
  6. Podziwiałam już lale Beaty i wcale się nie dziwię,że i Kocice były zainteresowane:)Sama bym chciała taką:)
    A poczta tak działa jak wszystko u nas.
    Kira we wczorajszym blogu jak zwykle ślicznota.
    Miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beata pisala, ze jej lale sa zwykle ze stelazem, zeby mogly stac, ale zrezygnowalam z niego, bo dla Mlodej miala byc przytulanka. Poki lala jest jeszcze u mnie, sama sie nia bawie, podziwiajac precyzje wykonania i dopracowanie kazdego szczegoliku. Jest naprawde przesliczna. :)
      Przyjemnego weekendu, Oreczko. :***

      Usuń
  7. Lalka jest urocza, niepowtarzalna oraz słodka i bardzo dobrze, że w ogóle dotarła, bo przecież nie wszystkie paczki i listy mają to szczęście. Lądują gdzieś w jakiejś tajemniczej krainie zagubionych rzeczy i ...chłopców, czyli jednym słowem w Nibylandii. A my co możemy na to poradzic? Nic, kompletnie nic! Czekać i czekac, mając nadzieję na cud. No chyba, że jak Piotruś Pan potrafimy latać i pofruniemy do bajkowej krainy by wydrzeć kapinanowi Hookowi nasz wyczekany skarb...
    Pozdrawiam serdecznie Anusiu z podkarpackiej, porannej wioseczki.
    Całusy!***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olenko, czy moja przesylka jeszcze nie dotarla? Przeciez wyslalam ja jeszcze w ubieglym roku.
      Poslalam Ci maila.
      Buziaczki :***

      Usuń
  8. taka rękodzielnicza lalka została moim dziewczynom do dziś :) Mają one w sobie coś wyjątkowego... może właśnie to, że drugiej takiej nie ma na świecie. Każdy chyba czuje szacunek do tej oryginalności i nie tak łatwo zwyczajnie wyrzucić ją na śmietnik czy oddać innym dzieciom, jak te zabawki z produkcji masowej :)
    Całusy wysyłam...śpiące i leniwe jak ja ostatnio... ale mam nadzieję, że skoro nie musi ich dostarczać Poczta Polska to jednak dolecą ;) :*************

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, z ta poczta polska same problemy! Wyslalam Olence w sylwestra paczke i jeszcze nie doszlla!
      Ale Twoje calusy juz sa! Dziekuje! :*****

      Usuń
  9. Lala bardzo urocza. Warto było czekać. Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ach te poczty. Najważniejsze jednak, że doszła i jest śliczna. Z pewnością ucieszy solenizantkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lala doszla, za to moja paczka wyslana do Polski 31.12. - nie doszla! Wrrrrr....

      Usuń
  11. Jaki super pomysl z prezentem :) Ciekawa jestem reakcji Jubilatki :)
    Bulka z Miecka tez chetnie taki prezent by przyjely :) I by byla awantura o lale ;)
    Buziak Panterko i dobrego dnia :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mala z tatusiem wpadnie do nas w niedziele na odbior prezentu, to zobaczycie. :)))
      Buziak :***

      Usuń
  12. Nieładnie tak dziewczynce pod spudniczke zaglondać!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co! Takie galante reformy ma, ze musialam pokazac. :)))

      Usuń
    2. normalnie bym sobie takie barchanki kupiła osobiście :P

      Usuń
    3. Kuronki mi tylko przy barchankach brakuje. :)))

      Usuń
    4. No nie mogie! To egzemplarz autorski i przerupki zakazane. :)

      Usuń
    5. Jak żyć Pani Pantero, jak żyć???

      Usuń
    6. to może już nie muszę tego prania robić? ;)

      Usuń
    7. Ja tez juz po remoncie nie posprzatam... :)))

      Usuń
    8. ale kłaść się?
      bo na stojaka umierać guuupio

      Usuń
    9. Nawet kiedy trafi nas w locie, juz nie poczujemy. :))))

      Usuń
  13. Fajna lala, teraz wiem gdzie Beatka się podziała :-)
    Ostatnio w ogóle mało piszę ,
    a na opowiadania niestety się nie nadaję...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beatka jest bardzo pracowita, wciaz pokazuje cos nowego. Nie dziwota, ze nie ma czasu pisac bloga. :)))

      Usuń
  14. lala śliczna i słodka, a galotki ma fajowe. Co do opowiadanka to przyznam że czasu mało a weny i pomysłu jeszcze mniej. Przykro mi bardzo. Może się coś urodzi ale nic nie obiecuję.

    OdpowiedzUsuń
  15. Pięknie taka lalka wygląda.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Lala jak ta lala, gdy ma się kogo obdarować warto kupić coś robionego z sercem, muszę popatrzeć bo mala siostrzenica rośnie. :)
    Córcia ma roboty w pracy tyle, że jest bardzo zmęczona i soboty im zawłaszczyli niektóre. Jakoś w pracy cięzko się zaczął ten rok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak ja ogladam, kombinuje, bo przeciez sama tez niby umiem szyc. Ale raczej sie nie porwe, biorac pod uwage te precyzje i dopracowanie szczegolow. Chyba bym tak nie umiala. :)

      Usuń
  17. Śliczna ta laleczka :)) Czapeczka, galotki, szfystko pięknie odszyte :) A córeczkom musowo taką kupić, bo jak widzę, obie mocno zainteresowane zabawką :))
    Ja nie piszę opowiadania, bo nie mam o czym :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coreckom na zniszczenie to moge nabyc cos tanszego albo i sama upitolic ze szmatek jakas kukielke. Beacine wyroby sa za drogie. :)))

      Usuń
    2. To na pewno ;) zawsze w lumpeksie można coś fajnego kupić. Bo w Niemczech lumpeksy funkcjonuja? Czy nie? Oświeć mnie w tej materii, proszę :))

      Usuń
    3. Niestety, nie ma tu lumpeksow. Bywaja second-handy dla dzieci albo sprzedajace dizajnerskie ciuchy. Wszystkie zbiorki odziezy ida na wschod.

      Usuń
  18. Halo haloooooo...Witam :).....Dziekuje za mile slowa pod adresem lali :)....Najwazniejsze, ze dotarla w koncu cala i zdrowa....choc naprawde ciekawi mnie gdzie na tak dlugo sie zatrzymala. Co do polskiej poczty to akurat ja naprawde nie mam wlasciwie zastrzezen...a wysylam sporo, od malych listow z akwarelka na kartce po duze obrazy...I naprawde nigdy zadnej paczce nic sie nie stalo, zadna nie zaginela, ba! docieraja niemal zawsze blyskawicznie. Ta przesylka szla usluga ,,Global expres,, - powinna isc tak jak priorytet...Jakis czas temu taka sama przesylka wysyalam lalke do Holandii- 18 wysylka a 21 byla juz u Klientki! Po tygodniu jeszcze jedna pod ten sam adres i tez byla na 4 dzien od wyslania.....Tak wiec tym razem ewidentnie cos dziwnego sie zadzialo ,,na laczach,, ze prezent nie dotarl na czas...Pozdrawiam wszystkie blogerki :)....oczywiscie zamierzam wrocic do bloga...ale najwyrazniej ten moj plan powrotu musi nabrac mocy prawnej :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najwazniejsze, ze dotarla w ogole! Moja 31 grudnia wyslana do Polski jeszcze nie doszla, jest gdzies w Polsce. A wiec znow oslawiona poczta polska! Szlag moze trafic. :)))

      Usuń
  19. ...a o nie wiedziałem, że p. Beatka i szyje bo o anielskie obrazy podziwiam na fb. Co do poczty to miałem lekki wqrw gdy pisałaś mi o kartce, która tyle czasu szła chociaż obiecali, że będzie przed świętami. Widzę ponowną tendencję na oszczędność prze PP w okresie świąt, prezes pewnie na Kanary leciał...

    ...opowiadanie się pisze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ufff, chociaz Ty jeden, bo juz myslalam, ze moje bedzie jedyne na konkurs i sama sobie wrecze nagrode. :)))

      Usuń
  20. Super lala. Oryginalna i do przytulania:)
    Pantero, na mnie nie licz, nie biorę udziału w konkursach, a zwłaszcza literackich. Mam nadzieje, że inne dziewczyny Cię nie zawiodą. W każdym razie będę Wam kibicować:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo szkoda! No ale sila wyzsza, skoro nie bierzesz udzialu nigdy. :)))

      Usuń
  21. To prawda, prezent wyjątkowy:)) Dobrze że poczta zdała egzamin!

    OdpowiedzUsuń
  22. Mówiąc szczerze, nie lubię tych - modnych teraz - szytych zabawek, bo przeważnie są koszmarkowato-potworkowate. Tymczasem ta lala mnie zaskoczyła niebotycznie, bo JEST ŚLICZNA!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zamowilabym przeciez czegos, co mogloby zniszczyc gust mlodej osobki. Widzialam kilka prac Beaty i nagrzalam sie na te lale. :)))

      Usuń
  23. ten dziad blogger zzera znowu dzis komentarze, pffft

    sliczna lala! te z nie mam komu dac ale moze kiedys sie doczekam panienki jakiejs...
    galotkow lali zazdraszczam.

    a co do paczuszki, to pewnie trzeba bylo jej ruszyc w droge kolo 5 grudnia...do kitu z ta poczta!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W normalnym cywilizowanym swiecie 8 dni to az nadto czasu na przebycie przez paczke tych paru kilometrow. Dla Polski wszystko jest zbyt skomplikowane i niewykonalne. Wrrr....

      Usuń
  24. Panterko, czytam Cię uważnie, ale w konkursach nie biorę udziału, bo ja nienawidzę pisać dużo... Jedynie krótko, zwięźle i na temat. Nie mam za grosz wyobraźni... Lala przecudowna ( chyba zostawiłabym ją sobie, gdyym taką miała ).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, ze nie lubisz pisac, wszyscy sie odzegnywali od poprzednich konkursow, a pozniej w koncu pisali i wyszlo z tego w sumie fajne czytadlo. Moze sprobujesz? ;)

      Usuń
  25. Laleczka śliczna :)... Idealny prezent :D.

    OdpowiedzUsuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.