Na spacerach pstrykam sobie rozne kwiatki. Pewnie juz Was nudze monotematycznoscia moich zdjec, ale lubie, wiec co ja moge na to poradzic?
Wszystko tak niewinnie wyglada, ale kiedy przyjrzec sie blizej... kwiatki staja sie arena romansow, dramatow i konfiguracji wszelkich natury erotycznej. Parami, a nawet w trojkatach odbywa sie ta owadzia pornografia, choc nie wszystkim jest dane znalezc szczescie w milosci. Niektorzy moga jedynie zazdrosnie podgladac swoimi bystrymi czarnymi oczkami i zalowac, ze sie lepiej nie postarali.
Obrzydliwosc! I ta... tfu!... publiczna nieobyczajnosc! Mialam dosc, wiec udalam sie uspokajac dusze w bezludny zakatek parku, gdzie krolowala cisza, lilie wodne i spokojna tafla ukrytego w zaroslach stawu.
Kiedy juz zlapalam oddech, wyciszylam sie i uspokoilam, w drodze do domu natknelam sie na to:
Bez najmniejszej zenady, na sciezce, majac w nosie, ze ktos je moze zdeptac lub przejechac rowerem, bzykaly sie dwa slimaki. Jak mozna zyc w takim swiecie? Ratunkuuu...!!!
Panterko gdyby nie twoje wycieczki i pstrykanie zdjęć to by nas wiele ominęło.Ty zwracasz uwagę na szczegóły.Ktoś inny pewno by po tych ślimakach przejechał a tu proszę pstryk i mamy troszkę ślimaczejmiłości.Choć raz pierwsza Gosia z Jelcza
OdpowiedzUsuńI robaczej tez. :)))
UsuńNo tak. Na starość dziwaczejemy i sexować się robaczkom i ślimakom zabraniamy. Dobrze napisała Gosia, gdyby nie Twoje pstrykanie wiele by nas ominęło.
OdpowiedzUsuńDziękujemy za robaczki i ślimaczki - czekamy na jeszcze.
Miłych snów - Ania
No zebys wiedziala, ze dziwaczeje! Czekajcie dnia, kiedy zaczne regularnie do kosciola latac i glosowac przeciw in vitro. :)))))))))))))))
UsuńKiedyś spotkałam stadko takich ślimaczków. Co tam siedziało... Orgia:)
OdpowiedzUsuńZboczone jakies te slimaki! :))) A potem wszedzie widac rozjechane skorupki. :)))
UsuńŁo, no odezwała się ta która dzieciów nie ma a i Kirunia jej ukochana wypączkowała bezpłciowo tego słodkiego bombla co ją przerósł. Nie bądż już taka pruderyjna Panterko, widze przecie tego ruminca na poliku u Cię:)
OdpowiedzUsuńŁadne foty owadzików ale zwróciłaś ty kiedy uwagę jak erotycznie zbudowane są niektóre kwiatki?
No prosze, nastepna od erotyki botanicznej!
UsuńA my obie z Kira poczelysmy niepokalanie i nie wiemy, co to sex i te rzeczy... :)))))
A bolało to niepokalane pocięcię:)?
UsuńNiepokalane nie boli. :)))
UsuńJak to się mówi ...Głodnemu chleb na myśli ! Powiedz prawdę , dlaczego tak cię interesuje podglądactwo ? Nie odkryłaś wprawdzie Ameryki , bo już dawno pisano o życiu seksualnym mrówek , a i ciało ludzkie obecnie też już nie ma tajemnic i nic do ukrycia . Tak że więcej o sobie , łącznie ze zdjęciami ( mogą być różne wyuzdane pozy ) , jak pieprzące się owady . Może coś z mężem , albo z kochankiem ...w ostateczności z jakąś koleżanką .
OdpowiedzUsuńANDREA CALABRONE
Masz w domu lustro? To sam sie popodgladaj w akcji z zona/kochanka/wzglednie kolega. Bede wdzieczna za zamieszczenie fotoreportazu.
UsuńJa poprzestane na robaszkach. :)))
Bzyk, bzyk ;)
OdpowiedzUsuńPanterko, Tobie to nic nie umknie :)
Nic, tylko bzykaja(sie) te zboczence! :)))
Usuń...bzyku bzyku, rypu rypu
OdpowiedzUsuńod wieczora i do świtu...
No wlasnie! Jak tu zyc, kiedy dokola sama perwersja. :)))
UsuńAleż Panterko! Toż to samo życie! Wszyscy to robią, nawet ci, co to ponoć majom żyć w celibacie, a każdy chce udawać, że tego nie ma. Robaczki i ślimaczki (takoż żabki i inne stworki) przynajmniej się nie wstydzą i nic nie udają :)))))))))))))))))))) Fajne te czerwone chrząszczyki :)
OdpowiedzUsuńJa tam takich swinstw nie praktykuje, Ninus, wiec nie wszyscy. :))))
UsuńJa też się nie przyznaję :)
UsuńPiateczka, FrauBe! My, relikty ostatnie porzadnosci...
UsuńSkrajna nieobyczajność, wstyd i zgorszenie! Że też nie ma na takich Terlikowskiego!
OdpowiedzUsuńChyba musze go do nas zaimportowac, by polozyl kres temu rozpasaniu i zachodniej zgniliznie. W Polsce juz chyba nawet robaszki przestaly (sie)bzykac... ;)
UsuńNie przestały, oj nieee .... sama niedawno na blogu wrzuciłam zdjęcie pary ślimaczej, a te czerwone to w zeszłym roku widziałam w akcji obok mojego przejazdu kolejowego. Muszę do nich zajrzeć, czy w tym roku są ;)
UsuńZnaczy, jeszcze wplywy krk do nich nie dotarly, ale juz niedlugo, kiedy pis wygra jesienne wybory, robaszki bedo mialy zakaz tak publicznie gorszyc. :)))
UsuńTam pis nie dotrze, he,he :))) Bo nie wiedzom gdzie i nie bendzie sie im kciało :)))
UsuńAle co najmniej zablokujo moje zdjecia w internetach. o!
UsuńTo jak się opcja później zmieni, to zostaniesz kombatantką :))) Że niby tu na blogu prowadzilaś wychowanie do zycia w rodzinie, a te dranie Cię zablokowali, usta zakneblowali i tak dalej ... legendę se dorobisz ;))
UsuńSłusznie i naukowo - schodzimy do podziemia!
UsuńŻeby nie powiedzieć - do kanałów.
Jak juz zdecydujecie sie emigrowac za przesladowania, to tego... przenocuje Was. :)))
UsuńWygląda na to, że nie damy rady pod jednym dachem.
UsuńLaboga, laboga, gdzie ja się podzieję, nieboga?!
Ani chybi piwnicę będziesz musiała rychtować, jak Ci nalot zrobimy :))) Może tę zaginioną serwetę znajdziesz ;) czy obrus to był ? ;)
UsuńSerweta wlasnorecznie szydelkiem heklowana. Jak cos, to powiedzcie zawczasu, zebym zdazyla sperrmüll zamowic, a do piwnicy lezanki wstawic. Pomiescimy sie! :))) Damy rade, Frau Be.
UsuńMatko świnto...!
UsuńNie wzywaj nadaremno! :)))
UsuńA będę! I tak już nic mam nic do stracenia, nawet wianka...
UsuńNo pacz, a ja mam czy wianki w calosci. ;)
UsuńBzykajo się póki ciepło, bo za moment - kicha .... niektóre nawet tego nie przezyją, bo skończą we Francji jako obiad dla wydelikaconych ;) żołądków :))
OdpowiedzUsuńNiech się święci bzyk,bzyk :))
Ja tam nie znam sie na slimakach. Czy to te wlasnie pozeraja nam ci zboczeni Francuzi?
UsuńPo co wiec sie rozmnazac, skoro i tak skoncza w garnku jakiegos zabojada? :)))
lubiem skonsumować ślimaczka
Usuńz czosneczkiem i masełkiem, mnaaamm!!!
Z tego wszystkiego to tylko maslo jest dla mnie do zaakceptowania... :p
UsuńDokładnie tak, Panterko, ci sami je pożerajom ;)
UsuńDla mnie masło i czosneczek ;) ślimaczki jakoś mnie nie eksajtujom ;)
Czosneczek to smierdzaca trucizna, nie jadam i nie pozwalam jadac w domu. :)))
UsuńŁoj tam trucizna, na wampiry chyba he,he ;)
UsuńJa lubię, ale rzadko jadam, bo co za dużo to niezdrowo, a Chłopu memu nie służy teraz, więc szfystko jasne.
Czosnku używamy w każdej ilości i do każdego żarcia. Masło uwielbiam. Mięsożerność zaś wywołuje u mnie womity :)
UsuńJadalne są ślimaki winniczki, a nie jestem pewna, czy kochające się ślimaki to te, chyba nie. Jadłam je z masełkiem , czosnkiem i pietruszką. Gdyby nie dodatki, to smak ich byłby nijaki . Pozdrawiam.
UsuńJesuuu, nastepna kanibalka! I amatorka czosnku na dodatek!!! Nie dam Ci buzi! :)))))
UsuńAcha, FrauBe, musisz sie liczyc z tym, ze kiedy w koncu mnie odwiedzisz, bedzie rygorystyczny zakaz czosnku. Za to mieso owszem. :)))
UsuńPostaram się nie jeść czosnku przed spotkaniem z Tobą :). Zaraz idę do ogródka z główka czosnku i będę ich zapachem goniła nornice, bo one go nie znoszą jak Ty :)))
UsuńZastanawiam sie, czy blizej mi do nornicy, czy raczej do wampira? :))))))))))
UsuńPodejrzewałam, że coś podobnego sobie pomyślisz, ale ja miałam na myśli tylko to, że jest i zwierzątko, które mam nadzieję, ucieknie przed czosnkiem i będzie go unikać, jak tak Ty :)))
UsuńŁo matko i córko! Ślimaki zajadajom!!! Bleeee...
UsuńNiektorzy jeszcze jedzo zaby. I robale tez...
UsuńSwiat sie konczy! :)))
Pantero, to ja Cię nie odwiedzę! Abstynencję od czosnku jeszcze zniosę, ale musiałabyś mnie zabić, żeby mi wepchnąć do otworu gębowego martwe zwierzę!
UsuńNo przeciez nie bede Cie zmuszac.
UsuńAni zabijac.
Dostaniesz do jedzenia kocia trawe. Bez czosnku! :)))
Bez czosnku...! Jesteś niegościnna :((
UsuńBuuu... chlip... chlip...
Ooo, uprzejmie prosze bez inwektywuf! Jestem goscinna jak cholera, ale moja goscinnosc ma granice i jest nia czosnek. :)))
UsuńDobra.
UsuńIdę się utopić :(
Wracam wieczorem.
Do zo! :)
UsuńPanterko :))))) Sex,drugs&rock'n'roll:)))
OdpowiedzUsuńRydzykowe Stowarzyszenie Moherów na pewno byłoby zgorszone tymi fotkami :))
Nic to nie ma wspólnego z żuczkami,slimaczkami,ale przypomniał mi się fragment z "Dnia Świra":)
Sex & robaszki & slimaszki - byloby wlasciwiej. Ale juz niedlugo, bo jak nie islam, to katolicka cenzura ze wschodu do nas nadejdzie... :)))
Usuńjakby były jakieś porządne kary to by się niektóre robale nie rozmnażali
OdpowiedzUsuńi git!!
Postuluje zatem, zeby sprowadzic Terlika, co by pilnowal przestrzegania zakazu rozmnazania sie np. komarow. :)))
UsuńOj tak, oj tak. Komarow jest stanowczo za duzo! Czlowiek sie samobije po twarzy majac na celu unikniecia bzykadla i ma morde obita i pelna guzow. I nie wie czy go cos bzyklo czy sam sie poturbowal. :D:
UsuńTakie wincy samobiczowanie? Albo alibi dla meza, ktory dal klapsa?
UsuńEcho, mowie Ci, wracaj z tej skarpy, bo Cie zjedzo komarzyska. :)))
Jak to, przecież Terlik to by się raczej kazał rozmnażać:)).
UsuńAle nie tak publicznie, na litosc! :))))))))
Usuń:)))
OdpowiedzUsuńJa mam obsesję i każdego ślimaka przenoszę na bok ścieżki, w trawę. Gupki jedne ryzykują życie, ale może zginąć w TAKIM momencie to niezły pomysł. :)))
Mialyby przynajmniej piekna smierc... Ale te akurat bzykaly sie na poboczu, wiec im nie przeszkadzalam. :)))
UsuńJa też mam obsesję i wywalam je ze swojego ogródka do sąsiada jk nikt nie widzi ;-)
OdpowiedzUsuńA one uparcie wracajo, bo gdzie bedo mialy lepiej, jak u Ciebie... :))))
UsuńPstrykaj, pstrykaj! Z tego pstrykania fajne obrazki powstają.
OdpowiedzUsuńI opowiastki erotyczno-pornograficzne. :)))
UsuńPięknie napstrykałaś Aniu:) A czy mają robaczki przyjemnośc czy tylko chodzi te te małe:)???
OdpowiedzUsuńI dobrze, że ślimaczków nie rozgniotłaś:)
Pytalam te robaszki, jak tam z przyjemnoscia, a one nic. Gupie jakies! :)))))
UsuńPiękne te twoje zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńDziekuje, Margerytko. :)))
UsuńAch winniczki pod ochroną u nas i smaczne jadłam pyszne. :)
OdpowiedzUsuńCudowne lato trwaj, nie opuszczaj na jak zdradliwa wiosna co se poszła :)
Dobrze tak wędrować i fotografować i pięknie do tego opowiadać. :)
Jak to pod ochrona? A jak eksportuja do Francji, to nie ma ochrony?
UsuńI... oesu... Elka! Jak moglas? Slimaka??? Bleee...
Natura :) piękne historie opowiadasz
OdpowiedzUsuńPodgladactwo mnie na starosc ogarnia. Chyba czas sie leczyc. :)))
Usuńe tam, nawet nie próbuj :)
UsuńMyslisz, ze Voyeurismus to nie choroba? :)
UsuńAno lato, czas goracych porywow serca. Cos mi sie jakby przypomina;0
OdpowiedzUsuńPiekne foty!
A co Ci sie przypomina? Tez mialas latem gorace porywy? :)))))))))))
UsuńPozycje jak pozycje. Wygibasy takie sobie, ale te kolory?! Zauważyłaś, jaki piękny kolor mają te chrząszcze i jak ślicznie wyszły na Twoich zdjęciach skorupki ślimaków?Pięknie dopasowane barwy:)
OdpowiedzUsuńRobal to robal, czym sie tu zachwycac? Zwlaszcza takim niewyzytym erotomanem. :)))
UsuńHehehe...witaj w klubie ;D
OdpowiedzUsuńTeż lubię podglądać;D
Z tymże mam marny aparat(za t ze mnie lepszy ;D )
http://takietampstrykanie.blogspot.com/2013/06/trojkacik-d.html
Co do ślimaków...Mam ich mnóstwo w związku z bliskim sąsiedztwem wody(rzeczka).Gdy koszę trawnik bywa że wpierw zbieram ślimaki i przerzucam je w bezpieczne miejsce(przerzucam delikatnie jakby co ;> ),jadąc autem mijam je gdy pełzają po asfalcie-taki mini slalom wtedy wychodzi.A ślimaki tysz jadałam ;D
Upieczone z masłem czosnkowym i chrypiącą bagietką.Śam smak ślimaka dupy nie urywa,ale ja jestem ciekawa ie tylko ślimaczego seksu,ale i smaku ;D;D;D
Aaaaaaa! A ślimaki nie seksują się tylko się ślimaczą ;P
Jaska, no jak mozna takie cus jesc? I jeszcze z czosnkiem? Juz chyba wolalabym dzdzownice na surowo... Eee, tez nie... :)))
UsuńTo może sok z dżdżownic .... ;) albo z żuka ;))
UsuńBeetlejuice? :)))
UsuńWchodzę w to. W sok z żuka znaczy. Ekscytujące.
UsuńNo to cyk! :)
Usuńno to miałaś przeżycia!! ;) ale zdjęcia cudne, a już te ślimaki to konkursowe!
OdpowiedzUsuńKiedy zobaczylam slimaki Jaski, poczulam swoja malosc, a do "moich" slimakow mam zal, ze bylo ich tylko dwoje. Zobacz sama, Ela: http://takietampstrykanie.blogspot.com/2013/06/trojkacik-d.html
UsuńE tam...Bez przesady z tą małością ;>
UsuńChociaż...widziałam ich więcej,ale nie było możliwości sfotografowania.
Pstrykaj i nie marudź mi tu!
;)
Tajest!
Usuńoglądałam, istna orgia :) ale Twoje zdjęcie ślimaków niczym tamtym nie ustępuje, może tylko tym, że jest jedno :)
UsuńNo i moje tylko w parce. ;)
UsuńSam też ostatnio widziałem takie robaczki masowo na białych kwiatkach :-)
OdpowiedzUsuńTe tez tylko na bialych, innych nie lubia. :)
UsuńPantero! Powinnaś zmienić bloga na 18+;)
OdpowiedzUsuńTu bzykają, tam się ślimaczą, a ja w pracy! Cóż za niesprawiedliwość;)
To chyba musisz czytac moj blog dopiero w domu, przy mezu. :)))
Usuń