Usmiech nie jest wylacznie przypisany do dobrych ludzi. Psychopaci takze lubia sie usmiechac.
Banery, ordery i inne bajery
niedziela, 13 września 2015
Ja go chyba jednak zamorduje!
Tak sie odgrazam i odgrazam, ale w koncu spelnie te pogrozki i moze mi sie uda nie trafic do lochu za mezobojstwo. Snuje sie taki nieuzytek po tym swiecie, zuzywa mi tlen z powietrza, je i wydala, wiecej nic. Czlowiek ma tylko koszty, a pozytku niewiele.
Pamietacie, ze na naszym balkonie stoi sobie metalowy maszt z zamocowana na nim antena satelitarna. Nie jest niczym przymocowany, bo nie bylo wolno, jest "na wcisk" miedzy podloga a sufitem balkonu. Na samym poczatku naszego tu zamieszkiwania o malo mnie nie zabil ten maszt, a bylo to tak.
Balkony sa metalowe, a jak wiadomo, metal pod wplywem roznicy temperatur kurczy sie i rozpreza. No i kiedys rano, gdy poszlam podlewac kwiatki, maszt spadl mi na glowe i zranil w potylice, ze az krew sie polala. Wzielam wiec sznurek i przywiazalam maszt do pionowego wspornika balkonu. Jeszcze wielokrotnie wymykal sie ze swojego wcisku, ale zawisal na sznurku i nie czynil wiekszych spustoszen. Jednak sznurek, jak to sznurek, ilez razy w koncu moze podtrzymywac ciezki maszt? Wycierpial sie w koncu i poprzecieral. Tegoz dnia powiedzialam do meza, ze zaraz zawiaze nowy. Burknal cos o mojej niekompetencji w zawiazywaniu sznorkow i pognal mnie na drzewo mowiac, ze sam dokona tej trudnej sztuki. Bylo to gdzies w czerwcu i mimo, ze chlop "zapomnial" zawiazac ten nieszczesny sznurek, maszt sie trzymal, bo bylo goraco i rozszerzony metal mocno go unieruchomil. Ja nawet nie sprawdzalam, choc przeciez powinnam, bo facetowi nie wolno wierzyc na slowo. Niemcy maja na to odpowiednie przyslowie: Vertrauen ist gut, Kontrolle ist besser (Zaufanie jest dobre, lepsza jest kontrola). Widac jeszcze tak do konca nie zdazylam sie zgermanizowac, holdujac wlasnemu: Madry Polak po szkodzie.
Bo otoz zrobilo sie chlodniej, metal zaczal sie kurczyc, a trafic musialo znow na mnie. I uwierzcie mi, w tym przypadku wolalabym, zeby znow wcelowalo w moja glowe. Kazda rana w koncu kiedys sie zagoi i nie pozostanie slad. No chyba, zeby trafilo mnie na smierc, ale to raczej malo prawdopodobne.
Stalo sie cos znacznie gorszego!
Maszt minal moje ucho o milimetry, po czym zawisl na kociej siatce, rujnujac i dziurawiac ja j.w. Mozecie sobie wyobrazic, jak glosno i na jak dlugo rozwarlam paszcze. Chyba nawet dluzej gdakalam niz w przypadku, kiedy za szybko jechal i go sfotografowalo. A tak nawiasem policja juz pisemko przyslala. Po odjeciu tolerancji bledu, wyszlo im 39km/h (ograniczenie bylo, przypominam, 30km/h) i do zaplacenia bylo 15 euro, bez punktow karnych. Szczesliwiec jeden, zmiescil sie przed 40-tka, bo byloby surowiej.
Liczy czlowiek na tego swojego partnera zyciowego, oczekuje wsparcia i pomocy, wierzy nawet danemu slowu. I co? Ano jajco! Umiesz liczyc, licz na siebie. Kontroluj, marudz, pilnuj. Gorzej niz z dzieckiem i lania dac nie mozna, bo jeszcze odda. Trzeba zabic, bo to typ niereformowalny.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No co Ty?! Nie zabijaj, bo jest ustawa o ochronie życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Połóż w widocznym miejscu pistolet z kartką, że chyba wie co człowiek honorowy w takiej sytuacji powinien zrobić.
OdpowiedzUsuńSkad ja, qrna, pistolet wytrzasne? Linke mu podloze albo inne tabletki nasenne, a i tak bede zmuszona uzyc przymusu bezposredniego, bo dobrowolnie nie zechce.
UsuńNie no ... przymus bezpośredni to jednak nie załapie się na ramy "... do naturalnej śmierci". To może jakaś dotkliwa kara będzie lepsza?
UsuńMoze przestane dawac mu... jesc? Albo dosypie tabletki gwaltu i bedzie bezwolny. Ta substancja szybko ulatnia sie z organizmu, wiec bede kryta. :)))
UsuńAnuś ja dziś /wczoraj w sobotę/ dokładnie wypłukałam kiszki memu ślubnemu, bo mi zalazł za pazurejry. Postawiłam wszystko na ostrzu noża, albo - albo. Czy dotarło do zakutego łba? wątpię. Zawsze mówiłam, że chłopa po 50-tce trza zastrzelić, bo do 50-tki jeszcze jako funkcjonuje i myśli. Mój ostatnio jest tak tępy, że nie wiedziałby po co ta linka, co do tabletek to potłukłabym do zupki, ale na starość iść do więzienia? Nie odpowiada mi to.
OdpowiedzUsuńMilutkiej niedzieli życzy Ania
Ty wiesz, Ania, cos w tym jest! Moja mama tez sie skarzy, ze musi pilnowac, kontrolowac i przypominac, no ale moj tata jest po 80-tce. Nie przyszlo mi do glowy, ze okres ochronny konczy sie juz na 50-tce - to tlumaczy wszystko. :))) Trzeba ich w tym czasie utylizowac dla ich wlasnego dobra, o naszym nie wspominajac.
UsuńTrzeba zaaranzowac jakis wypadeczek, a potem zaczac zyc pelna piersia. :)))
U nas się mówi: kontrola podstawą zaufania :--) One czasem jednak się przydają....te męże. Kontroluj i kochaj ;-)
OdpowiedzUsuńJa wiem, czy sie przydaja? Nie lepiej tego jednego rozmienic na dwoch mlodszych, przypadza sie jeszcze bardziej, a pilnowac nie trzeba bedzie. :)))
UsuńAaaaa, to może być dobre rozwiązanie ;-))))
Usuńhttp://prawdziwabuka.blogspot.com/2015/09/dwoch-facetow-jednoczesnie.html
A nieee, to ja jeszcze trzeciego potrzebuje.
UsuńDo poruczen specjalnych. :)))
e tam - nie zabijaj moze jezcze sie przyda :)
OdpowiedzUsuńJezeli podasz mi choc jeden konkretny powod, daruje mu zycie. :)))
UsuńA jak Twoje źwierzaki będą miały praczkę to KTO bendzie sprzątał???
UsuńO widzisz, i to jest argument. Juz drugi raz ratujesz mu zycie. :)))
UsuńZdradź mi sposób jak już Ci się uda,bo też chcę a nie wiem jak do tego zabrać się ;>
OdpowiedzUsuńAla najlepsza zasada w życiu(nie wiem co miałaś z matematyki ;P ) :umiesz liczyć licz na siebie i zapewne i w przypadku Polaka i Niemca sprawdza się ;)
Pozdro!
Piatke mialam z matematyki, ale naiwnosci tez mi nie brakuje i caly czas sie ludze, ze moze jednak do czegos jeszcze bedzie w zyciu przydatny. Gdybym jednak poszla za glosem rozsadku, juz pewnie bylabym zamezna po raz czwarty i oszczedzilabym sobie niepotrzebnych nerwow. :)))
UsuńAlbo miałabyś je X 4 ;p;p;p
UsuńNie mialabym. Przed 50-tka dawalabym do uspienia. :)
UsuńKurde! To ja chyba muszę zacząć myśleć ;D
UsuńRychtyk jest dobry czas-przed 50-tką !
;D
Wiesz, te kroprlki gwaltu do zupy, a potem juz robisz, co chcesz. :)))
UsuńOlaboga!!!! Gdybym tak za wszystkie przewinienia tak robiła to jacieżpier.....!!!!
UsuńSkonałby sam jak się paczy!!!!
;D
Chlopa trza krotko trzymac, bo inaczej sie znarowi. :)))
Usuńnie morduj, faceci tak mają ;) pamiętaj tylko o tym, że sama musisz wszystkiego dopilnować i naucz się lepiej liczyć ... na siebie :) i co z siatką? wymienisz czy cerować będziesz?
OdpowiedzUsuńMam zylke wedkarska, wiec poceruje jakos. Juz nawet nie chodzi o koszty, ale jak sobie pomysle, ze znow mialabym odwalac te straszna robote z zakladaniem, to mi sie odechciewa. :)))
Usuń...tam zabijaj, lepiej siekierę powieś na ścianie powinno pomóc. W sumie na kury pomogło, niosą jaja jak szalone... :D
OdpowiedzUsuńMeska solidarnosc, nie zabijaj... Jeszcze sie zastanowie. :)))
UsuńA jesli przyjdzie mu do glowy uzyc tej siekiery przeciwko mnie?
...tam zaraz męska solidarność. Chodzi mi o motywację...
UsuńAkurat! :)))
UsuńUśmiałam się, chociaż z drugiej strony to nic śmiesznego. Nie wiem, co zrobiłabym na Twoim miejscu ;) mój jeszcze przed 50-tką jest, więc strach się bać ;)
OdpowiedzUsuńMoj juz po 70-tce, to i proces alzheimerozy postepuje szybciej.
UsuńTak, Lidka, zastanow sie, czy warto ryzykowac, czy lepiej humanitarnie uspic na czas. :)))
Musze to przemyśleć ;)
UsuńPare dni czasu jeszcze masz...
UsuńNa siatkę można zrobić nakładkę w postaci kawałka innej siatki, przyczepić drucikami lepiej, niż sznurkiem. Albo takimi plastykowymi uchwytami samozaciągającymi się. :) A chłopu to niestety trzeba marudzić i to im dłuższy staż, tym dłuższe marudzenie. :)))
OdpowiedzUsuńAle chyba jakieś zalety musi mieć, skoro wytrzymujecie ze sobą tych xxx lat :)))
pozdrowienia
Nie, Iwona, mam zylke, wiec jakos polatam te zylkowa siatke. Sama nie wiem, jak wytrzymalam z nim 34 lata, a ostatnie 22 to juz w ogole (odkad skonczyl 50). Mam jeszcze odruchy humanitarne, ale coraz mniej i w koncu nie wytrzymam i uspie dziada. :)))
UsuńCoś w tym jest, po pięćdziesiątce. Ja bardzo bardzo ufam i ..... kontroluję. :)) A wrzasnąć potrafię na pół osiedla. :)
OdpowiedzUsuńJa coraz czesciej musze glosno dziamgac, choc dziamgac nie lubie. A jak juz dziamgam, to na cale osiedle, co sie bede ograniczac. :)))
UsuńNa mojego wrzaski nie działają. Stoi, patrzy i pyta z miną dziecka "czego się drzesz, ciśnienie ci podskoczy", a moje ciśnienie już dawno na najwyższych obrotach. Jest 8 lat po 50-tce i właśnie 8 lat temu powinnam była go zastrzelić. Kiedyś wymyślił, że bardzo mi w kuchni pomaga - wyrywa codziennie kartkę z kalendarza. Oj te chłopy - wieczne dzieci.
OdpowiedzUsuńCałuski Ania
Ooo, pracuje sobie na dodatek do emerytury tymi kartkami? Moj jest po 70-tce i tez jeszcze nie dorosl. :)))
UsuńTrzeba "dziadowi"stale za uszami sklamżeć,w końcu się wkurzy i zrobi to o co go poprosiłaś:-)
OdpowiedzUsuńTaaa... Kiedy mu o czyms przypominam, jego odpowiedz brzmi:
Usuń- Nie musisz mi tak nachalnie co pol roku przypominac. Powiedzialem, ze zrobie, to zrobie. Nnno! :)))
cusz, morderstwo daje tylko chwilowy skutek pozytywny
OdpowiedzUsuńlepsza jest jakaś zemsta!
Ja wiem...? Raz a dobrze i czlowiek ma swiety spokoj.
UsuńA jeszcze rente wdowia dostanie.
a to jest jakiś argument!!
Usuńw Niemczech się dziedziczy bez względ na rodzaj smierci? :ppp
Jesli sie uda "zgon naturalny" to tak. :)))))
UsuńHe, he, a jak dziamgałaś? Po naszemu, czy szprechając?
OdpowiedzUsuńChyba się nie wypowiem na temat chłopów po 50 - tce, mojemu, jeszcze ciutkę brakuje:) Ostatnio, jak mnie wnerwia to pytam, czy mam siegnąć po dzbanek. Tak w żartach chciałam kiedyś przylać dzbankiem i się przyjęło, że jak mi gra na nerwach to pytam, czy mam iść po dzbaneczek...A tak na marginesie, to facet, jak mówi, że coś zrobi to...mówi...
No mowi, a jak!
UsuńMnie tam obojetne, w jakim jezyku mam dziamgac, tresc sie liczy, a tej mam w repertuarze niezmierzone zasoby. ;) Na mojego dzbanek by nie podzialal, moze pila mechaniczna. :)))
mówi i to byłoby na tyle...chcesz zrobienia, wyznacz, konkretną datę i godzinę.
UsuńTo mnie smiechem zabije i powie, ze zrobi, jak przyjdzie czas. :)
UsuńEj no kurcze...ja myślę, że znajdziesz też jakieś praktyczne zastosowania męża;)
OdpowiedzUsuńGohaa, wychowuj, poki czas, bo bedzie za pozno, a wtedy juz tylko mezobojstwo Ci pozostanie. :)))
Usuń