Jestem juz po swiatecznym lunchu. Mniszek, pol listka, zjedzony samotnie smakowal gorzko, ale zjadlam. Dwa listki i polowka zostawy dodane do salatki ze swiezego ogorka i lodyg selera, polanej majonezem prosto z Niemiec. Smaczne!! Wiem, powinny byc jajka na twardo, nawet by pasowalo, ale wolalam wedzonego wegorza. Niczym nie popijalam, taki moj styl.
U Was wolne w piatek??? Czuje sie pokrzywdzona... ;). W moim grajdolku Wielkanocy prawie sie nie zauwaza, bo w poniedzialek i wtorek hucznie obchodzone regionalne swieto (Nossa Senhora de Guadalupe - Matka Boza z Guadalupe).
Ale to tez jest ruchome swieto i obchodzi sie je w okolicy wielkiejnocy, czy tylko w tym roku tak sie zbieglo? Ewangelicy bardzo obchodza dzien ukrzyzowania, wiec to u nas swieto ustawowe. Alleluja! :)))
Po łacinie i jeszcze gorzej to umiem :) A jak sobie przypomnę accusativus cum infinitivo albo początek "Eneidy" na pamięć, to aż mi się ciepło robi w trzewiach, zwłaszcza, że w maju mam 30-lecie matury :)
Ja na szczescie nie musialam uczyc sie laciny, ale kilka sentencji znam, jak kazdy czlowiek o jakichs horyzontach, choc zarzuca mi sie, ze mam je ciasne. Jesuuu, moja matura to juz 42 lata temu...
Happy Easter! Ja tez mam ustawowo wolne wiec sama siedze w robocie, bo ustawa mowi, ze mozna sobie te dwa dni zamienic na inne, zgodnie z wierzeniami religijnymi. Wiec se zamienilam na dwa dni urlopu w dowolnym momencie, bo przyda mi sie pozniej, a teraz to sobie moge tu posiedziec i poczytac. Ambitny plan mam cos porobic w ciszy i spokoju, ale ja wiem, jak to bedzie?... No to jeszcze raz, wesolego jajka i smacznego zajaczka czy jakos tak...
Jaki Easter? Toż to zwykły weekend jest :) przynajmniej u nas w pracy bo normalnie pracujemy wielki piątek i mokry poniedziałek. Ale ze Polandia świętuje to wszystkiego najlepszego i pięknych pisanek i mokrego dyngusa":) **
Wychodzi na to, ze my mamy najwiekszy wypas, wolne od piatku do poniedzialku. Dla mnie to bardzo potrzebny dluuugi weekend. Oraz dobrze, ze nie ma tu tego barbarzynskiego polewania ludzi na ulicach. :))
Dla mnie to wolne. I tylko tyle. Szkoda, że wszyscy do mnie się zwalają, bo mam miejsce. Najchętniej bym spędziła ten czas normalnie, poczytała, polazła gdzieś do lasu, na pola. Póki co się nie da. Idę gary z warzywami nastawiać....:)
Z jednej strony to upierdliwe miec gosci na swieta, bo tylko robota, gotowanie, zmywanie i sprzatanie, ale w koncu na pewno tak czesto nie przyjezdzaja, wiec da sie wytrzymac, a nawet miec przyjemnosc, co nie?
Wam tez pogodnej Wielkanocki :).
OdpowiedzUsuńJa tam nie obchodze, jakby co, ale inni tak, wiec co mi szkodzi pozyczyc, co nie? :))) Dziekuje, Leciwo :*
UsuńJa tez nie i w koncu mozna odpoczac :), ale zwyczaj pozostal.
UsuńJa nawet jutro sernik upieke, bo moje dziewczyny cos tam organizuja, wiec glupio byloby tak z pusta reka. Ale pieczenie mnie akurat nie boli. ;)
UsuńAnusia, Tobie i całej Twojej rodzinie wszystkiego najlepszego -
OdpowiedzUsuńżyczę z Bezą i Kocurem
A bukzaplac, kochana Bezowo :*
UsuńHappy Easter to you too!!!
OdpowiedzUsuńThank you, dear Stardust :*
UsuńBuhahaha...!!!
Jestem juz po swiatecznym lunchu. Mniszek, pol listka, zjedzony samotnie smakowal gorzko, ale zjadlam. Dwa listki i polowka zostawy dodane do salatki ze swiezego ogorka i lodyg selera, polanej majonezem prosto z Niemiec. Smaczne!! Wiem, powinny byc jajka na twardo, nawet by pasowalo, ale wolalam wedzonego wegorza. Niczym nie popijalam, taki moj styl.
OdpowiedzUsuńE no, jajca dopiero w niedziele, dzisiaj najlepiej nic nie jesc albo poprzestac na samym mniszku, bo to post nad posty. :)))
UsuńAniu Tobie i Wszystkim od Ciebie wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńDziekujemy, Gosiu :*
UsuńNo to ja Ci too :P
OdpowiedzUsuńTy mi too? A dlaczego nie taam? :)))
UsuńDzieki, Sonic :*
To wy w Niemczech tak dziwnie obchodzicie święta ???? :-)))
OdpowiedzUsuńZnaczy jak dziwnie? Tak samo jak w Polsce, tylko dodatkowo mamy wolne w piatek. :))
Usuńpieknej wiosny na te święta ))) i odpoczynku
OdpowiedzUsuńJa juz od dzisiaj odpoczywam, mamy ustawowo wolne, wiec cztery dni laby przede mna. Dzieki, V. :*
UsuńU Was wolne w piatek??? Czuje sie pokrzywdzona... ;). W moim grajdolku Wielkanocy prawie sie nie zauwaza, bo w poniedzialek i wtorek hucznie obchodzone regionalne swieto (Nossa Senhora de Guadalupe - Matka Boza z Guadalupe).
UsuńAle to tez jest ruchome swieto i obchodzi sie je w okolicy wielkiejnocy, czy tylko w tym roku tak sie zbieglo?
UsuńEwangelicy bardzo obchodza dzien ukrzyzowania, wiec to u nas swieto ustawowe. Alleluja! :)))
Zawsze ruchome, przyklejone do Wielkanocy.
UsuńNo tak, to faktycznie wielkanoc umyka.
UsuńAlleluja Amen:))
OdpowiedzUsuńNajlepszego i ja może po francusku skoro idziemy w te stronę.
Joyeuses pâques: )
Mialam kolezanke, ktora zawsze powtarzala: lubie francuski, tylko troche sie brzydze. ;)
UsuńMerci, Rybenka :*
Radosnych i pogodnych Świąt oraz smacznego jajeczka życzę.
OdpowiedzUsuńDziekujemy, Halutka :*
UsuńNo to - hrehrehre - smacznego jajka!!!
OdpowiedzUsuńNawet nie bede musiala sie zmuszac, bo jajka uwielbiam w kazdej postaci. :)))
UsuńDzieki, Ninus :*
A ja jestem niepoliglut, więc mi się nie będzie alleluić!
OdpowiedzUsuńApel o szczesliwe alelujenie byl dla tych, co lubio sie aleluic. :)))
UsuńI dla poliglutów!
UsuńTez. Trza bylo isc za ciosem i popoliglucic. :))
UsuńAle ja w tym pogańskim języku nie glucę!
UsuńNo to po lacinie albo jeszcze inaczej.
UsuńPo łacinie i jeszcze gorzej to umiem :) A jak sobie przypomnę accusativus cum infinitivo albo początek "Eneidy" na pamięć, to aż mi się ciepło robi w trzewiach, zwłaszcza, że w maju mam 30-lecie matury :)
UsuńJa na szczescie nie musialam uczyc sie laciny, ale kilka sentencji znam, jak kazdy czlowiek o jakichs horyzontach, choc zarzuca mi sie, ze mam je ciasne.
UsuńJesuuu, moja matura to juz 42 lata temu...
ja się na dodatek uczyłam łaciny dla studentów medycyny, to coś tam mi się jeszcze curvatura ventriculi po głowie kołacze :)
UsuńNo to dawaj z tymi zyczeniami w jezyku lekarzy.
UsuńBrombosz! Nie uczyli nas życzeń w wielkanocnych w języku Wergiliusza - z tego prostego powodu, że oni tam nie świętowali Wielkanocy :)
UsuńE tam, to slabo sie uczylas.
UsuńHappy Easter!
OdpowiedzUsuńJa tez mam ustawowo wolne wiec sama siedze w robocie, bo ustawa mowi, ze mozna sobie te dwa dni zamienic na inne, zgodnie z wierzeniami religijnymi. Wiec se zamienilam na dwa dni urlopu w dowolnym momencie, bo przyda mi sie pozniej, a teraz to sobie moge tu posiedziec i poczytac. Ambitny plan mam cos porobic w ciszy i spokoju, ale ja wiem, jak to bedzie?...
No to jeszcze raz, wesolego jajka i smacznego zajaczka czy jakos tak...
U nas nie ma wyboru, wiekszosc jest ewangelicka i do niej wszyscy sie dopasowuja. Ale to dobrze, przynajmniej mam cztery wolne dni pod rzad. :)
UsuńPogodnego odpoczynku:):):):)
OdpowiedzUsuńOj, pogodny to on raczej nie bedzie, wprost naprzeciwko - ma padac. ;)
UsuńAle dziekuje, Jaskoleczko, bede na pewno odpoczywala. :*
Najlepszego! :)
OdpowiedzUsuńDziekujemy :*
UsuńTobie życzę miłego ciepłego czasu :*
OdpowiedzUsuńOj, z tym cieplem raczej bedzie deficytowo :( Fronty jakowes mocno zimne nad glowy nam naplywaja...
UsuńDziekuje, Filizanko :*
To skoro się tak międzynarodowo aleluimy, dołączę i ja: Buona Pasqua :))
OdpowiedzUsuńTo po italiansku? Co najmniej tak brzmi. ;)
UsuńGrazie, Lidia :*
Tak :) Się trochę uczę italiańskiej mowy ;)
UsuńNo prosze! To sie chwali. :))
UsuńDzięki i nawzajem :-D
OdpowiedzUsuńDzieki :*
UsuńŻyczyć zdrowia i pomyślności zawsze można, a co!!!☺
OdpowiedzUsuńNo pewnie! W kazdym jezyku. :))
Usuń♥ Udanych spotkań w gronie rodzinnym. ♥
OdpowiedzUsuńA to dopiero w poniedzialek, bo w niedziele jedna z corek ma dyzur. Ale dobre i to.
UsuńDziekujemy, Bogusiu :*
Obchodzisz czy nie,ale i tak Ci zycze smacznego jajca☺🐣🐣🐣
OdpowiedzUsuńJajca mozna i bez okazji, bo jajca sa dobre i zdrowe. Lubie jajca. :)))
UsuńDzieki, Martek :*
Jaki Easter? Toż to zwykły weekend jest :) przynajmniej u nas w pracy bo normalnie pracujemy wielki piątek i mokry poniedziałek. Ale ze Polandia świętuje to wszystkiego najlepszego i pięknych pisanek i mokrego dyngusa":) **
OdpowiedzUsuńWychodzi na to, ze my mamy najwiekszy wypas, wolne od piatku do poniedzialku. Dla mnie to bardzo potrzebny dluuugi weekend. Oraz dobrze, ze nie ma tu tego barbarzynskiego polewania ludzi na ulicach. :))
UsuńDla mnie to wolne. I tylko tyle. Szkoda, że wszyscy do mnie się zwalają, bo mam miejsce. Najchętniej bym spędziła ten czas normalnie, poczytała, polazła gdzieś do lasu, na pola. Póki co się nie da. Idę gary z warzywami nastawiać....:)
OdpowiedzUsuńZ jednej strony to upierdliwe miec gosci na swieta, bo tylko robota, gotowanie, zmywanie i sprzatanie, ale w koncu na pewno tak czesto nie przyjezdzaja, wiec da sie wytrzymac, a nawet miec przyjemnosc, co nie?
UsuńTobie również dobrego allelujcia
OdpowiedzUsuńDziekuje, Polly :*
Usuń