piątek, 9 czerwca 2017

Inne motywy.

Niedzielnego spaceru ciag dalszy, bo czerwiec to nie tylko Toyka i margerytki. Dzieje sie na polach i lakach, wszystko mieni sie, gra i buczy. Choc wlasciwie tych buczacych jest o wiele mniej niz w poprzednich latach. Okna stale pootwierane, a much w domu nie ma. Podobnie jak pszczol na kwiatkach, wiec cos chyba jest na rzeczy w alarmujacych komunikatach, ze te pozyteczne owady masowo wymieraja. Coz, skoro rolnikom bardziej zalezy na wolnych od szkodnikow uprawach i pryskaja rosliny jakimis truciznami na potege, nie baczac, ze przy okazji morduja pszczoly. A kiedy one znikna z naszego zycia, zniknie i ono (KLIK - portal pszczelarski). Nachodza mnie refleksje, ze wspolczesny czlowiek nie zasluguje na ten swiat, niszczy go bezmyslnie, nie ogladajac sie na skutki.














I jeszcze jeden symbol poczatku czerwca i ulubiony motyw fotograficzno-malarski. Bo jakze oprzec sie tej intensywnej czerwieni pojedynczych kwiatow lub czerwonych nitek, ktorymi poprzetykane sa cale polacie pol i lak? Maki!









Zatankowalam hektolitry swiezego powietrza, odnalazlam ponownie radosc fotografowania, naladowalam sie pozytywna energia na kolejny nielatwy tydzien, a przy okazji spalilam nieco zbednych kalorii. Czego chciec wiecej?





46 komentarzy:

  1. Yupiiii, grubodupce dopadlas :). Toyka sobie noska nie poklula?
    Pieknie zielono u Was. U mnie juz wszystko zzólklo i ciepelko zaczyna doskwierac (36-38º) :(.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Komu przeszkadza taka prawdziwa wiosna? Z 20°C, zielenia i sloneczkiem?
      W tym roku nie bylo, bo po zimie przyszlo zaraz lato. :(

      Usuń
  2. Btw, kradne to 12, mozesz mnie po sadach ciagac :))).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz lece, tylko do ktorego? Twojego czy mojego sadu mam Cie podawac? :))

      Usuń
    2. I jeszcze, dla pewnosci, jakis trybunalik unijny. :))

      Usuń
    3. Och, straszne, ze o nim zapmnialam, ale przy jego szybkosci dzialania i tak wszystko sie przedawni. W tutejszych zreszta tez :))).

      Usuń
    4. Niemieckie sady dzialaja preznie. :)))

      Usuń
  3. Chodzę z Luną i taż podziwiam te kwiaty.No i jeszcze chabry.Jest ich dużo o nas.A pszczół rzeczywiście coraz mniej od paru lat.A ja w ramach zbijania kilogramów chodzę na basen i siłownię.Jestam trochę zmęczona bo pracuję teraz na cały etat.Ale co się nie robi by trochę schudnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio czuje brzemie lat, jestem tak przemeczona, ze o silowniach nawet nie ma mowy. No i niestety, efekty sa az nadto widoczne.

      Usuń
    2. Piękne te fotki:-)ale ja chce Bułczyka-najpiękniejszy 'obiekt" do sfotografowania:-).Masz rację Panterko,rolnicy sypią takie ilości chemii,ze ręce można załamać,aby tylko marchewy byly duże i piekne jak z obrazka.Niedaleko naszego domu facet ma plantacje truskawek,rok temu miał zakaz sprzedaży,zgadnij,dlaczego...

      Usuń
    3. Nawet nie chce sie domyslac. Krotkowzrocznosc chamow jest zdumiewajaca, w tym roku beda marchewy jak z obrazka, w przyszlym nie bedzie nic, bo owady nie zapyla.

      Usuń
    4. Niestety .....
      Pan sypal za dużo chemii,ktoś to zgłosił.Przyjechali (nie wiem jaka instytucja to sprawdza)i pokazali czerwoną kartkę,czyli zakaz handlu...

      Usuń
    5. To dobrze, ze chociaz ktos tego pilnuje i kontroluje jakosc, inaczej jedlibysmy same trucizny.

      Usuń
  4. Pamiętam z czasów swej młodości jak kwitły drzewa i roje pszczół na nich, teraz nie widuję tego...
    Nie dalej jak wczoraj piękna aleja głogów a w mieści i cisa i nie ma pszczół ani innych podobnych co zbierają nektar...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze trzmiele jakos sie bronia, jeszcze zapylaja. Jestem przerazona brakiem pszczol.

      Usuń
  5. Piękne są maki, u mnie nawet chabry się pojawiły. Jednak dopadła mnie jakaś bezsiła i chęć na fotografowanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Majac takie piekne jezioro o rzut beretem, chyba wciaz bym fotografowala, szczegolnie, ze i tak przeciez musisz wychodzic z Rickiem.

      Usuń
  6. o tak, maki i moje są ulubione malarsko)))

    OdpowiedzUsuń
  7. mam alergie na pszczele substancje, także miód...wolę maki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Duzo tracisz przez swoja alergie, szkoda. Uwielbiam miod i wszystkie inne pszczele produkta.

      Usuń
  8. Oglądałam z miesiąc temu cały, długi film dokumentalny poświęcony owadom zapylającym rośliny. Bo nasze uprawy zapylane są nie tylko przez pszczoły ale przez wiele owadów.Dla nas synonimem owada zapylającego są pszczoły miodne, ale tak naprawdę wiele owadów zapyla różne uprawy- po prostu każdy z nich ma nieco inną budowę organu pobierającego nektar z kwiatów, co tworzy swego rodzaju "specjalizację" w kwestii zapylania.
    Pszczoły giną głównie z powodu chorób wywołanych przez grzyby i wirusy. I tak się przedstawia sytuacja nie tylko w krajach stosujących szkodzące owadom środki ochrony roślin. Tak nawiasem mówiąc - z lekka wymiękłam, gdy dowiedziałam się, że ci biolodzy od pszczół latami siedzą dzień w dzień obok ich gniazd, znakują je, liczą itp i wszystko dokumentują - w dżungli amazońskiej też.
    Uwielbiam widok maków na łące- są naprawdę piękne! Dzięki za te widoki;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na fb udostepnilam zdjecie naszego admina z grupy fotograficznej (tu nie moge), przedstawiajace ogromna lake cala w makach. Jednak do niej trzeba by podjechac, a ja nie mam czasu. A jak mam czas, to pogoda nie taka. Zaraz pewnie maki przekwitna i tyle.
      A owady ludzie tak niszcza, ze niedlugo sami beda latac z pedzelkami i zapylac wszystko, bo ich w ogole zabraknie. Swiat szczesliwosci, swiat bez much, gzow, bakow, trzmieli, komarow i pszczol.

      Usuń
  9. Pieknie na tych polach, zielono, kolorowo, Toyka szczesliwa dziewczynka.
    Natura najlepiej sie ma bez czlowieka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrz, jak pieknie zregenerowala sie w okolicach Czernobyla, gdzie od ponad 30 lat noga ludzka nie postala. I wbrew pozorom, zwierzeta dziko tam zyjace, nie sa mutantami, maja sie bardzo dobrze. Zabraklo czlowieka, najwiekszego zbrodniarza, i natura sobie radzi sama.

      Usuń
  10. Piękny jest ten świat. Zaiste.

    OdpowiedzUsuń
  11. Makom oprzeć się nie sposób :)
    A co do gnębienia Ziemi przez ludzi...wybacz, nie rozwinę. Ja z tych co by spore czystki w populacji uczyniła...;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to cho, Tupaja, bedziem czyscic! Poki nie jest za pozno.

      Usuń
  12. I nacieszyłaś też nasze oczy, z wielką przyjemnością napawam się Twoimi fotografiami przyrody Aniu :) Maki faktycznie wymiatają, ale i życie owadów fotografujesz pięknie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie niedlugo bedzie mozna owady ogladac w muzeach i na zdjeciach. :))

      Usuń
  13. Aniu, brawo za optymistyczny koniec :)
    Maki są przecudnej urody.
    A jeśli chodzi o człowieka to zdaje mu się, że jest we wszystkim naj, że również naturę przezwycięża i nad nią panuje. A tak nigdy nie będzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jakos wypelzam powoli, ale u mnie to roznie byla. Na razie ciesze sie nienajgorszym nastrojem. :))

      Usuń
  14. Dobrze, że u Ciebie mogę zobaczyć łąkę, kfiatki, bzykadła, bo chodzić i oglądać naocznie mi się niekce.
    Śliczności nam pokazujesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, wzielabys kocyk, walowke, Bodzia i pojechalibyscie sobie na piknik, jak za dawnych lat. :))

      Usuń
    2. Tyś chiba goopia, czy cuś? Teraz nawet na kocyku bym nie usiadła, bo siem boję kleszszów i innych dziadostw. Jam starsza pani, potrzebuję wygód. O matulu i pomyśleć, że z namiotem jeździło sie w Bieszczady, ale to było hohoho, albo i dawniej. Mamuńciuzłota jak bym pojechała, dlaczegom taka stara? buuuuu

      Usuń
    3. Samas goopia, Bezowa, ale na pewno nie za stara na male szalenstwo. Kleszcz tez czlowiek i napic sie musi, a Tobie nie ubedzie. Zreszta jak sie posmarujesz lawendami, mentolami i cytrynami, to kleszcze beda Cie z daleka omijac. :)))

      Usuń
  15. Grubodupcewowie nieodmiennie biją wszelkie rekordy przystojności i fotogeniczności!

    OdpowiedzUsuń
  16. Urocze, swojskie, słoneczne...:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajnie, że wróciłaś do fotografowania :))
    Na temat człowieka - szkodnika to nawet nie chce mi się gadać ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, ze czas na to mam tylko w weekend, a wtedy nie zawsze pogoda dopisuje.

      Usuń
  18. ależ piekne zdjęcia

    pewnie już a późno, nie dośc, że za chwilę nowy post to jeszcze ta monderancja:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rybenka, wiesz dlaczego nagle moderuje po blisko 7 latach pelnej swobody. Jedna menda sie pojawila i wszystko stanelo na glowie.

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.