poniedziałek, 12 czerwca 2017

Nowe wyzwania.

Bardzo, ale to naprawde bardzo powoli i z niemalym trudem Toyka sie zmienia. Z poczatku nie chciala w ogole na nas patrzec, a w wychowywaniu psow kontakt wzrokowy jest niezwykle wazny. Mozna oczywiscie probowac rozmawiac z psimi plecami, ale skutek jest zaden. Bo ukladanie polega nie tylko na wydawaniu komend slownych, ale w przewadze na gestach popartych komendami, wiec kiedy pies patrzy gdzies indziej, jest na ogol skupiony wlasnie na obiekcie, ktory obserwuje, a nie na nas i wtedy mozna gadac jak do sciany, ten sam efekt. Przy czym Toya jest bardzo nieprzekupna i nielatwo ja skusic smaczkami, choc z uplywem czasu jest coraz lepiej. W dzien treningu rano nie dostaje zupelnie nic do jedzenia, nawet codziennej kostki dentystycznej, ma byc glodna, bo wtedy lepiej reaguje na zapach parowek, ktorymi kusimy ja, zeby lepiej pracowala w szkole.
Jest bardzo dzielna, nie boi sie przeszkod, tuneli, bardzo wysoko skacze. Tylko sluchac nie chce.





I to tyle z ostatniej soboty w psiej szkole.




42 komentarze:

  1. Kochana, odwazna psica :). A kto by tam sie czyms takim, jak sluchaniem martwil... ;). Moze byc frustrujaca, ale widac postepy :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kira byla taka nieskomplikowana i prosta w obsludze - rozpiescila nas. Toya oddaje z nawiazka, a tu czlowiek nieprzyzwyczajony. ;)

      Usuń
  2. No to całe kino za darmo! Uśmiałam się do łez.: ))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu nie ma nic do smiania, to powazniejsze od studiow na Harwardzie. :))

      Usuń
    2. niestety, i ja się uśmiałam:)))))

      Usuń
    3. cusz, to mnie by na te Harward nie przyjęli
      ale spryt piesków żeby przypadkiem nawet przypadkiem nie wykonać polecenia - BOSKIE!!

      Usuń
    4. Rybenka, nie przeszlabys przez tunelik? Nawet ten krotki? Nie przeskoczylabys przez przeszkodke? :)))
      Niektore psy sa naprawde do zacalowania. Na drugim filmiku jest taki mikropies czarno-bialy, Balou sie nazywa. Kiedy przed cwiczeniami psy sa puszczane luzem, dobieraja sie mniej wiecej wielkoscia i lataja w grupkach. Toyka bawi sie z takim rudym, ktory przechodzil przez tunel przed nia i z tym najwiekszym, w towarzystwie korpulentnej niewiasty. Balou ich troje upatrzyl sobie na kumpli do zabawy, choc mniejszych gabarytowo psow nie brak. Nie moze nadazyc, czesto jest turbowany przez te olbrzymy, ale nawet nie piuknie.

      Usuń
    5. do schrupania, masz rację:)

      Usuń
    6. no i ja się boje ciasnych pomieszczeń, mnie by nawet wino po drugiej stronie nie zachęciło:PP

      Usuń
    7. Rybenka, ide o zaklad, ze gdyby ktos po drugiej stronie wabil Cie ciekawa torebeczka, przelecialabys tunel galopem. :)))

      Usuń
    8. Wiedzialam! Na smaczki nie dalabys sie zwabic, ale na torebeczke...
      Wszyscy sa sprzedajni, to kwestia ceny. :)))))

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Glownie to wlsciciele skacza przez przeszkody, z psami roznie bywa. :)))

      Usuń
  4. Takie filmiki można oglądać bez końca :)))
    Najważniejsze, że Toya robi postępy, powoli, ale zawsze. Pewnie, że człowiek chciałby szybciej, ale tu się Wam trafił egzemplarz taki, żebyście mieli co robić i o głupotach nie myśleli ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze mam sporo zabawy w tej psiej szkole, nie tylko w przypadku obcych psow, ale glownie patrzac jak moj slubny nie bardzo sobie z Toya radzi. :)))

      Usuń
  5. Dobrze, że chodzicie z nią do tej szkoły, to Wam bardzo ułatwi całe życie z Toyką. Samemu człowiek by tego psa nie dał rady nauczyć, nie mówiąc już, że nie miałby jak i gdzie.
    Żałowałam, że nie poszłam na taki trening, kiedy mój Schwarz jeszcze był mały, wtedy miałabym z nim potem mniej problemów z nim i jego agresywnym zachowaniem wobec innych psów. A wystarczyła nawet mała uwaga lepiej poinformowanej koleżanki i jego kontakty z innymi psami się pod koniec życia poprawiły. Pies czuje i widzi, że się o nią troszczycie, więc i kontakt lepiej łapie. Ta szkoła dla niej olbrzymia ilość wrażeń, ale jak widać dobrze to znosi i fajnie reaguje :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie najwazniejsze sa jej kontakty z innymi psami, wspaniale reaguje zarowno na psy, jak i suki. Socjalizowanie psa od poczatku to chyba najwazniejszy aspekt jego wychowania, bo co po tym, ze umie siadac czy klasc sie, kiedy w kontaktach z innymi wykazuje zle zachowania.

      Usuń
  6. No to poczytaj: znajomi mają przecudnego, olbrzymiego nowofunlanda i pies był szkolony na ratownika. Wpierw miał przynosić z wody wrzucane tam kawałki "drewna". Ale pies był mądry- zauważył, że te wrzucone pałki wracają po kilku minutach do brzegu, ale w nieco innym miejscu niż stoi pan i jego trener, więc pies wchodził do wody, bacznie obserwował te pałki i czekał, aż były blisko brzegu i wtedy z godnością szedł po pałkę brodząc w płyciutkiej już wodzie.Drugim ćwiczeniem było zostanie na brzegu i popłynięcie na wezwanie gdy pan odpłynął łódką na wodę. Pan wsiadł w łódkę, popłynął ze sto metrów od brzegu i zawołał psa. Pies popatrzył, rozejrzał się i pobiegł brzegiem jeziora w lewo, gdzie za szuwarami był pomost, który daleko wchodził w jezioro. Dobiegł do końca pomostu i dopiero stamtąd wskoczył do wody i popłynął do pana, który wciąż go nawoływał. Ale z tego pomostu pies miał do przepłynięcia tylko 30 m do łódki, a nie 100 jak z miejsca, na którym go zostawiono. Trener był zachwycony mądrością psa i zaliczył psu te "wodne" ćwiczenia. Podobno "myślące" psy z reguły są nieposłuszne.
    Mój był zupełnie "niewyuczalny" bo był z domieszką Dandiee Dinmont teriera i całe życie spędził na smyczy, ale w domu wszystko rozumiał i dobrze wiedział co wolno a czego nie. Z tym, że jego hodowca od razu mi powiedział, że jego nie można spuszczać ze smyczy na nieogrodzonym terenie.
    Pomerdaj ode mnie Toyką, za nieposłuszeństwo;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obydwaj trenerzy tez sa zdania, ze byc moze Toyka bedzie musiala przez cale zycie chodzic na smyczy ze wzgledu na bardzo rozwiniety instynkt lowiecki, ktory w zasadzie ma kazdy pies, ale tez inne psy sa bardziej posluszne i daja sie odwolac, a ona gluchnie i slepnie, kiedy sie ja wola. Tak to bywa z psami, ktore maja niewiadome pochodzenie i przez jakis czas zyly na ulicy.

      Usuń
    2. Pies (duży) o baaardzo silnym instynkcie łowieckim to udręka dla właściciela. Mój to chociaż był mały, ale gdy byliśmy w Bieszczadach to nigdy nie czułam kiedy idę w górę, tak mnie psina ciągnęła.Ale w mieście rozumiał, że nie wolno ciągnąć, a chodził na elastycznej smyczy i to takiej dla ciężkiego psa, bo taką dostosowaną do swojej wagi to rozwalił w dwa tygodnie.

      Usuń
    3. Toya tez ciagnie jak perszeron, kiedys wyrwie mi reke z zawiasu albo wywali mnie na twarz. Cwicze z nia, ale pomaga na krotko. :/

      Usuń
  7. Fajna ta szkola :-) I sunia nie taka gupia, patrz na inne pieski ;-)
    Mysle ze nie opowinnas jej porownywac z Kira, bo Kire dostalas juz starsza i troche ulozona, a to duze szczenie jeszcze jest. Bedzie dobrze! ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No masz racje, to jeszcze szczenie, choc bardzo wyrosniete. Z niewiadoma przeszloscia i niewiadomymi rasami przodkow w sobie.
      Toyka jest tak inna, ze nie sposob porownywac jej ze spokojna i wywazona Kira, ktora prawie od urodzenia byla bardzo madra i posluszna.

      Usuń
  8. Ta szkola to jak wyzsze studia, takie powazne wymagania od psiakow, na filmiku 'krotki tunel' maly psiaczek, Nuna, czy jakos tak, bidulka tak bardzo sie bala wejsc w ten tunel, ja tez bym sie bala.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale w koncu dala rade! A do dlugiego tunelu wchodzila juz jak do siebie do budy, czyli cwiczenie czyni mistrza, co nie? :)))

      Usuń
  9. Dajecie radę :) fajnie się tak uczyć wzajemności :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszyscy chodzimy tam chetnie, Toyka chyba najchetniej, ale nam tez to sprawia radoche. :))

      Usuń
  10. Świetnie ,że chodzi do takiej szkółki.
    Z biegiem czasu nauczy się.
    Może nadaje się do agility ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaa... tu przewodnik musi latac razem z psem, a ja mam zadyszke. Nie da sie! :)))

      Usuń
  11. Fajnie, że tam chodzicie, to taka odskocznia od codzienności. Nie martw się, Toya odzyska wzrok i słuch, przecie ona jeszcze dziecko.
    Anuśka bardzo mi się podoba nauka w psiej szkole.
    Buziaczki dla ślicznej Toyki.

    OdpowiedzUsuń
  12. hłe hłe,,,, chodziłam z psicą na psie przedszkole do 14 miesiąca jej życia. Znajomy treser zwykł mawiać że pies się upodabnia do właściciela. No i zawsze mówił że psica uparta jak osioł nie słucha ale żebym ją na Wielkiej Pardubickiej wystawiła. Bo była szybsza niż myśliwskie psy których właściciel się chwalił że zapłacił za Fafika jedyne 14 tysięcy PLN. ||A moja psica z przeceny, ostatnia i najmniejsza z miotu a szybsza była :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasza nieodzalowanej pamieci Kira byla szybsza od geparda. Toyka juz tak predko nie lata, choc jest tez bardzo szybka i skoczna. :))

      Usuń
  13. Oglądałam z zapałem.Byłam ciekawa czy Toya przejdzie długi tunel.Bez problemu jak widzę.Super zajęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jej nie trzeba namawiac na zadne ryzyko, to psi kamikadze. :)))

      Usuń
  14. Nie wiedzieć czemu pomyślałam, że ja ją dobrze rozumiem i że gdybym była Twoim psem, nie byłabyś ze mnie zadowolona :)))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale Ty bys byla szczesliwa! Bo wszystkie moje futra byly i sa szczesliwymi futrami. Jakos bym Cie wychowala... :)))

      Usuń
  15. Z Lizakiem mamy to samo. Nie chce słuchać woli swój świat. Prawie półtora roku zajęło nam nauczenie go komendy stój-przypinamy w momencie kiedy będąc na spacerze, z daleka, widzimy rower bądź dużego psa. Uparciuch jeden.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka psia szkola to doskonale miejsce na socjalizowanie pieska, pozniej zwierzak ma dobre kontakty z przypadkowo spotykanymi psami.

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.