środa, 14 czerwca 2017

Zaburzenia.

Wkurzylam sie i to zdrowo! Bo byla sobie dyskusja w necie, najpierw o jednym, potem o drugim, a
w koncu zeszlo na szczepionki, homoseksualizm i tolerancje. Padlo sformulowanie: jestem przeciwna homoseksualizmowi. No pieknie! Mniej wiecej tak samo logiczne, jak bycie przeciwnym padajacemu deszczowi. Mozna byc przeciwnym czemus, na co ma sie jakikolwiek wplyw, a z tego, co mi wiadomo, na wlasna orientacje seksualna nie ma sie zadnego wplywu, to sie po prostu ma i juz. Potem padly zapewnienia o tolerancji: toleruje, ale nie akceptuje. He? No bo tolerowac trzeba, taka moda nastala na tolerancje i kazdy chwali sie, ze ja ma w nadmiarze, bo w dzisiejszych czasach nie wypada byc nietolerancyjnym. Pozniej gadka o prawie do wlasnych przekonan i zadanie (rzondanie) bycia tolerancyjnym dla takich wlasnie przekonan. Wtracila sie inna osoba z pytaniem, czy daltonizm lub leworecznosc, slowem jakas innosc, tez nie jest przez rozmowczynie akceptowana? Nastapilo wycofanie: uważam, że homoseksualizm nie jest chorobą tylko zaburzeniem a w wielu wypadkach, zwłaszcza dzisiaj dzięki promowaniu homoseksualizmu *) - zwykłym wypaczeniem. I dalej zapewnienia o wlasnej otwartosci i tolerancji, mimo ze wytoczone zostaly ciezkie dziala rodem z radia maryjnego, co to pietnuje pedalow i w niczym nie przeszkadza sobie w bzykaniu klerykow i ministrantow. Wlaczyla sie kolejna osoba, spokojnie usilujac wytlumaczyc, ze w swiecie zwierzat tez zdarzaja sie osobniki homo, ale ze w tym wszystkim chodzi jedynie, zeby ludzie sie kochali i szanowali, plec niewazna. Pada pytanie: mówisz, że jesteś otwarta, ale homoseksualizm uważasz za zaburzenie (czyli dewiację?). Otwarta na zacofanie, które jest źródłem wielu patologii, ale nie na homoseksualizm, bo jest fe. Wyimek odpowiedzi: Ja rozumiem pewne sprawy tak, Ty inaczej. I chyba nie jest to złe. No niestety tak - w jakimś sensie homoseksualizm to dla mnie jakiś rodzaj dewiacji. Dalej zapewnienia, ze nie jej sprawa, kto z kim sypia i dlaczego, ze szanuje wszystkich, gejow tez i moze bez obrzydzenia z nimi rozmawiac. WOW! Ale czesto przewija sie slowo ZABURZENIA. Dla mnie zaburzenia sa prawie rownoznaczne z choroba, mamy przeciez zaburzenia psychiczne, metaboliczne, hormonalne, krazeniowe - inne slowo, ale sens jeden. I dalej: To w takim razie powinniśmy szukać sposobów jak ją leczyć, tak jak w przypadku każdej innej choroby. Czy są choroby, których ,,się nie rusza,, bo nie? Dalej sa proby wytlumaczenia roznicy miedzy choroba a cechami osobniczymi, delikatne sugestie, ze jej wpisy sa dla tej grupy ludzi obrazliwe, wymienianie skutkow "leczenia" homoseksualistow, kiedy jeszcze wierzono, ze to choroba: Leczono. Był wielki sukces po czym po latach kilku z poddanych leczeniu popełnili samobójstwo, cześć powróciła do partnerów, inni skończyli w psychiatryku, ot sukces leczenia choroby homoseksualizmu. Nic nie przemawia, za to na kazdym kroku bylo podkreslane, ze mamy wykazac tolerancje dla jej odmiennych od naszych pogladow. Dla homofobii nie mam tolerancji, dla innych fobii, ktore uderzaja w innego czlowieka, rowniez. 
Powiem wiecej, uwazam, ze mamy tu do czynienia z klinicznym okazem homofoba, nie przyjmujacym do wiadomosci, ze nim jest. Moglabym jeszcze probowac zrozumiec jej niechec do malzenstw homoseksualnych i kwestii adoptowania przez nich dzieci, to moze u niektorych budzic kontrowersje, choc ja osobiscie uwazam, ze dziecko lepiej sie wychowa u kochajacych siebie i jego dwoch mezczyzn niz w patologicznej rodzinie heteroseksualnej, ale to jest moje subiektywne zdanie. Natomiast sprzeciwianie sie homoseksualizmowi, zdanie, ze to modny trend i sugerowanie jego leczenia, to poglady rodem z przykoscielnych publikacji. Nie bede ich tolerowac i juz! Nie jestem tolerancyjna dla osob z zaburzeniami myslenia.

*) podkreslenia moje

Na koniec, dla rozladowania atmosfery zdjecia z samochodu w drodze z pracy:






 


99 komentarzy:

  1. Zawsze beda tacy co mowia glosno jak bardzo sa tolerancyjni a tak naprawde to wcale nie sa. Jak jest milosc to dla mnie nie ma znaczenia czy to kobieta i mezczyzna, czy tez kobieta z kobieta, czy mezczyzna z mezczyzna. Na szczescie skonczyly sie okrutne czasy kiedy homoseksualisci byli przesladowani, chociaz nie wszedzie, nie w krajach muzulmanskich. Dlatego tez dodatkowo homoseksualisci maja u mnie wsparcie, a ich milosc wzrusza mnie, bo jest silna, taka prawdziwa, odwazna, bo spoleczenstwo ciagle jako calosc ich nie akceptuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oni sa dokladnie jak my, kochaja, zdradzaja, zrywaja ze soba i schodza sie ponownie albo i nie. Tyle, ze nie moga urodzic sobie dzieci (mezczyzni, bo kobiety jakos sobie radza). Wieksze zaufanie jako do rodzicow adopcyjnech mialabym do nich niz do pato-hetero. Bo paradoksalnie wykorzystywanie wlasnych dzieci jest w tych ostatnich wysokie.

      Usuń
  2. Hmmmm, coraz czesciej mam wrazenie, ze ci, którzy tak reaguja, sami jakos czuja sie niepewnie... I wcale nie jest to takie rzadie, ze w okresie dojrzewania pojawia sie moment fascynacji kims tej samej plci. Zazwyczaj jest to dosc krótkotrwale i czesto pomaga wlasnie w okresleniu pózniejszej orientacji.
    Co do dzieci wychowywanych przez pary homoseksualne, jak dotad poznalam tylko jednego chlopaka, wychowywanego przez dwie dziewczyny (syn jednej z nich), który, pomimo to, jest hetero. Tez uwazam, ze lepiej miec kochajacy dom, niz "normalna", ale patologiczna rodzine.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziecku potrzebna jest milosc, a nie para rodzicow hetero, z ktorych jedno pije, drugie sie qrwi, a dziadek po cichu bzyka. Ale dla kosciola i roznych innych hipokrytow lepsza taka rodzina od pary dajacych milosc gejow.

      Usuń
  3. Generalnie,nie mam do homoseksualistów nic,ale wkurzają mnie np.parady równości,gdzie prowokują swoim wyzywającym zachowaniem.
    Oczywiście,ze nie ma się wpływu na swoją orientację seksualną,dawno temu tłumaczyłam to pewnej osobie,ktora uparcie trwała przy stanowisku,ze to "choroba"...Wszelkie sposoby "leczenia"-to dopiero paranoja,to tak jakby kogoś hetero na siłę zmieniać w homo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest mniej wiecej tak samo glupi proces jak przestawianie mankuta na prawa reke, z tym, ze to drugie jest czesciowo wykonalne, a zheteryzowanie homo nie.
      Owoc, nie podoba mi sie pierwsze zdanie Twojego komentarza, brzmi jak klasyczna wypowiedz homofoba. nie mam nic do nich, ale... Nie przyszlo Ci do glowy, ze to ich wolanie o spoleczna akceptacje ich orientacji? O rowne prawa dla nich?

      Usuń
    2. Myśl sobie co chcesz Pantero,po prostu sadze ze parada równości w takim wydaniu -mega prowokacyjnym,ma wręcz przeciwny skutek.Szkoda ze nie potrafisz w taki sposób spojrzeć na to

      Usuń
    3. Tak, w homofobicznej Polsce parady odbierane sa jako prowokujace. Gdyby w takiej samej paradzie szly pary hetero, nikt nawet by nie piuknal.

      Usuń
    4. Ja się zgadzam z Owockiem w sprawie parad. Nie rozumiem dlaczego muszą być wulgarne i obsceniczne. To po prostu ohydny widok. I strzelanie sobie w stopę. Znam osoby homoseksualne które tego też nie lubią.

      Usuń
    5. Roznegliżowane panie i panowie liżace sie.Ja nie mowie,podkreślić pewne rzeczy strojem,muzyką-ok,ale wszystko ma swoje granice tzw dobrego smaku.Za homofoba sie nie uważam,napisałam tylko swoje zdanie.Parady hetero i propagowanie na siłę legalizację związkow i pokazywanie jakim sie jest fantastycznym rodzicem -tez mnie drażni.Amen

      Usuń
    6. Mamy w Australii najwspanialsza parade, Sydney Gay and Lesbian Mardi Gras, zachwycajacy, porywajacy, kolorowy, cudne kostiumy, muzyka, tance, podobno najwieksza taka parada na swiecie, przyjezdzaja zreszta z calego swiata zeby brac w tym udzial. Ida, bawia sie cale rodziny, przyjaciele, nawet wojsko i policja. Jest to wielka impreza turystyczna, dochod liczony w milionach,

      Usuń
    7. Marsz pand tez byl prowokazyjny. I czarny protest. I marsz przeciwko miesiecznicom smolenskim. Co wiecej, marsz na Waszyngton w 1963 to dopiero byl prowokacyjny!
      Niestety, jak Pantera pisze, w katolibanie wszystkie protesty sa prowokujace, z wyjatkiem corocznychch marszow na Czestochowe.

      Usuń
    8. No nie wiem, czy to porównanie z przestawianiem mańkuta, jest trafne, ja w wyniku tego jestem oburęczna, z czego jestem bardzo zadowolona, hrehre.
      Nie jestem tolerancyjna, choćby ze względu na przymus bycia takim. Nie znoszę presji i instynktów stadnych.
      Też drażnią mnie parady i ostentacyjne zachowania. Uważam, że wszystko, na co godzą się z własnej woli dorosłe osoby, to ich prywatna sprawa. Widok parady zwolenników sado-maso
      lub nagich staruszków hetero, to też byłoby dla mnie zbyt wiele ;)

      Usuń
    9. A czy normalni (chociaż normalność to pojęcie względne...) nie uczestniczą w innych chorych paradach? Choćby pochód majowy...Praktycznie wszyscy brali udział, ironizowali z tego; ale za rok znów szli....
      Wiem, wiem...parcie "czasów" było...


      Stwierdziłam to już dawno i teraz tu powtórzę.
      Wolałabym być wychowana przez parę homoseksualną niż przez matkę co mnie tylko w dowodzie miała i ojczyma bandytę. I to wcale nie jest, że ze skrajności w skrajność...
      Czy człowiek, który robi to inaczej pod kołdrą powinien być skreślony? Czy "normalne" pary nie mają "zboczeń" mrożących krew w żyłach?
      A ile przeciętnych ludzi (takich jak ci co mnie "wyhodowali") ma cechy charakteru gorsze jeśli je porównać z homoseksualizmem..I też żyją, kradną,biją,zabijają...

      Swoją drogą bardzo mnie ciekawi jak zachowują się osoby,które "cietrzewią się" w tej sprawie, a gdy okaże się, że w rodzinie jest taka osoba...

      Usuń
    10. Ok, oblizywanie sie na ulicy, zarowno przez homo, jak i hetero, tez mnie specjalnie nie raduje. Na ich usprawiedliwienie mialabym tylko argument, ze chca prowokowac, zeby zwrocic uwage na ich problem. Jak pisze Marigold, w Australii tez sa takie parady, sa na calym swiecie, bo wszedzie maja przeciwnikow, nawet na tym bardzo tolerancyjnym zachodzie. Nie pojmuje, dlaczego nie pozwala im sie zawierac zwiazkow, jak zwal, niekoniecznie malzenskich, skoro niektorych to razi, ale np. formalno-prawnych. Zeby mogli wzajemnie dziedziczyc po sobie i zeby mieli takie same prawa jak malzonkowie hetero.
      Jak pisze Jaska, a pisze z wlasnego smutnego doswiadczenia, dzieci zdrowiej wychowywalyby sie u kochajacej sie pary homo niz w patologicznej rodzinie hetero, bo u heterykow nie brakuje prawdziwych zboczen.
      Tyle, ze na swiecie parady LGBT przynosza oczekiwane skutki, ich zwiazki sa uznawane i coraz czesciej wolno im adoptowac dzieci. W Polsce uwaza sie, ze lepszy dla dzieci jest dom dziecka od dwoch ojcow, jednoczesnie przymyka sie oczy na zboczenia koscielne.

      Usuń
    11. To nie jesteś tolerancyjna Owocku :)
      Każdego dnia można spotkać całujące się na ulicy, w parkach pary hetero, a tego dnia, na Paradzie wszyscy ci uciśnieni, ci którzy za całowanie się publiczne mogą być pobici, skatowani , a nawet zabici, robią to też publicznie. Pokazują, że to nie jest straszne, że to jest normalne, że maja do tego prawo, które my"normalni" hehehe im zabieramy. Byłam na takiej pradzie w Amsterdamie i polecam każdemu! Swietna zabawa, super atmosfera, dobra muzyka, czuć miłość , sympatię, równość, tolerancję, akceptację.
      Niestety ci "normalni" nie rozumieją, że tak naprawdę nie jest to choroba i każda z tych osób homo czy trans dałaby dużo, by być na naszym miejscu, bo nam jest łatwiej żyć ze swoją seksualnością, a oni od dziecka mają przesrane. Są zastrszani, poniżani, nieakceptowani nawet przez najbliższych. Ja tak Alucha pisze poniżej - każdemu "normalnemu" z całego serca życzę homoseksualisty w domu, wówczas by zrozumieli, chociaż, jak życie pokazuje, nie zawsze.
      Lew Starowicz przyznał z jednym z wywiadów, że leczył homoseksualistów elektrowstrząsami i że to był błąd, tego się nie leczy, to się AKCEPTUJE.

      Usuń
    12. Nikt z tych oburzonych paradami rownosci nawet sie nie zajaknal, ze comiesieczna parada pod palacem prezydenckim jest o niebo gorsza, a ostatnio stala sie wrecz niebezpieczna dla czesci spoleczenstwa. Ale to najwyrazniej jest w porzadku, za to okazanie sobie milosci i radosci na ulicy, bo ociera sie o sex, a wszystko z tym zwiazane jest fuj, tym bardziej gdy w gre wchodzi para jednoplciowa.
      Nastawienie w Polsce jest takie, ze "na dwie baby to by mozna sobie jeszcze popatrzec, ale dwoch pedalow to juz do zrzygania".

      Usuń
    13. jestem przeciwna miesięcznicom smoleńskim, to, że tutaj nie piszę o tym ni znaczy, że je popieram, nie raz daje wyraz swojemu oburzeniu w tej sprawie

      ja nie jestem oburzona paradami równości tylko ich charakterem, mogalące się pary mnie zniesmaczaja niezależnie od płci
      i jestem pewna, że można zrobic takie wydarzenie elegancko, nie wulgarnie i mało tego, odniosłyby większy skutek, a tak przymnażają sobie przeciwników

      uczestniczyłam w czarnym proteście ale jakby łączyło się to z rozbieraniem sie np, to nie, dziekuję, nie musze pokazywać swojego ciała żeby walczyć o jego godność

      Usuń
    14. Szczerze? Nie widzialam ani jednej rozebranej osoby na paradzie rownosci. Przypuszczam, ze gdyby ktos sie odwazyl, zaraz wyladowalby na dolku. Wszyscy mieli mniej lub wiecej wstyd zakryty. ;) Jak na plazy.

      Usuń
    15. ciekawa jestem jak to jest w Australii w tym względzie
      ale skoro idą całe rodziny to raczej nie jest obscenicznie

      Usuń
    16. Mysle, ze to, co niektorzy uwazaja za obsceniczne, inni biora za calkiem naturalne. Na plaze naturystow tez chodza cale rodziny.

      Usuń
    17. No nie poszłabym na plażę nudystow.
      Ale szanuję zjawisko i wcale mi nie przeszkadza że istnieje.
      Masz rację. Każdy ma swoje granice.
      Parada wchodzi w przestrzeń publiczną. I powinna szanować to że
      Mi się publiczne obnażanie Ani obmacywanie nie podoba.
      Takie mam zdanie

      Usuń
    18. Mnie na przyklad znacznie bardziej przeszkadza blokowanie calego miasta, zamykanie ulic, bo koscielne procesje musza akurat lazic srodkiem ulicy, jakby nie mogli wokol kosciola, jak ma to miejsce w Niemczech. Burdel i pelna dezorganizacja, ale to burdel koscielny, wiec poza prawem.

      Usuń
    19. chodzę na parady, poznałam super ludzi różnej orientacji, są dorośli, dzieci i nawet psy z tęczowymi obrózkami. dobrze, że jest okazja, aby pokazać, że ludzi nieheteronormatywnych jest trochę i jest sporo osób hetero popierających ich w walce o równe prawa.

      Usuń
    20. Jeszcze i tak wielu zyje w ukryciu. Glosy heterykow, ze niech sobie robia co chca, byle we wlasnych czterech scianach, daja plon. Laskawcy, ze w ogole pozwalaja im zyc.

      Usuń
  4. Tolerancja dla niektórych znaczy że oczekuje się że inni będą mieli mogę poglądy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja tolerancja konczy sie w zetknieciu z jakimikolwiek przejawami nienawisci, czy to rasowej, czy innej.

      Usuń
  5. Grzecznych parad nikt nie zauważy.
    Do białości mnie rozsierdza mówienie o homoseksualizmie "modny trend". Miałam homoseksualnego kolegę-przyjaciela, który już nie żyje. Był nieszczęśliwy, całe życie się ukrywał, miał nawet żonę i syna. I to był dramat dla nich wszystkich. Dramat niepotrzebny, poniekąd "wymuszony" przez kołtuńskie społeczeństwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Polsce to czeste zjawisko, takie malzenstwa na niby, ukrywanie sie, strach i odrzucanie przez rodziny i srodowisko. Nie zdziwilabym sie, gdyby za rzadow pisu wprowadzono kary za homoseksualizm. Zaloze sie, ze wiekszosc spoleczenstwa by przyklasnela i miala dobra zabawe przy pregierzu.

      Usuń
  6. Czytałem wpisy na fb i za głowę się łapałem co Ci niby mądrzy ludzie wypisują. Fobia goni fobię i rydzykowo rydzyka. Albo jesteś z nami albo gin. Głupoty pisane o szczepieniach, że niby szczepionki odpowiedzialne są za uwarunkowania seksualne. Ręce i nogi opadajo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano opadajo, ale jesli wyrazisz dezaprobate, uslyszysz, ze to Ty jestes nietolerancyjny dla ich swietych katolickich wartosci.

      Usuń
  7. i dodam, że jakby takie sceny były w jakiejkolwiek innej paradzie byłabym zniesmaczona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie trzeba "takich" scen, zeby od rozmodlonego rzadu dostac na glowe wiadro pomyj, wystarczy przyjsc z czarna parasolka, zeby zostac nazwana qrwa i zbrodniarka zabijajaca nienarodzone w ramach hobby.

      Usuń
  8. Nic mnie nie obchodzi homoseksualizm i homoseksualiści ,
    którzy stanowią w społeczeństwie jakiś tam odsetek ludzi,
    ale dlaczego robi się z tego takie halo ??
    Gdzie nie zajrzę homo, homo, no ileż to można ?
    Naczelny temat , a ja w życiu może jednego takiego geja spotkałam na żywo.
    Niech żyją i robią co chcą, ale niech nie będą naczelnym tematem wszędzie.
    Jestem przeciwna dawaniu dzieci gejom i lesbijkom.
    Rodzina to kobieta i mężczyzna
    i dla następnych pokoleń oni mają być wdrukowanym wzorem społecznym,
    a nie pary jednej płci.
    Ta wolność do wszystkiego skutkuje własnie na Zachodzie tym, że Islam zwycięży
    a biała rasa będzie oglądana w ZOO.
    Do tej homofobicznej Polski jak piszesz Aniu,
    ciągną już stadami Szwedzi i twierdzą ,że jest tu pięknie,
    żyje się spokojnie i normalnie.
    Znam już osobiście kilku takich.
    Ciekawe dlaczego im ta Polska tak się nagle spodobała?
    Przecież u siebie mają wolność, równość i braterstwo ?????!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomnialas napisac, ze pobozna katolicka rodzina to mamusia i tatus. I calkie nie szkodzi, ze tatus popija i robi z mamusi worek treningowy, a inicjacje corek przeprowadza sam, kiedy maja po trzy latka, wazne ze sa hetero i co niedziele chodza do kosciola.
      I nie pisz mi o "bialej rasie", bo do zludzenia mi to przypomina przemowienia pewnego Austriaka z wasikiem.
      Cala Twoja wypowiedz az kipi od pogardy dla innego koloru skory czy innej orientacji seksualnej. Nie znasz nikogo homo, a co by bylo, gdyby ktores z Twoich dzieci mialo taka orientacje? Wychodzi na to, ze wyrzeklabys sie, wyrzucila na zbity pysk ze swojego zycia, bo to wstyd i obciach.

      Usuń
    2. Ani wstyd ani obciach, ani żadna pogarda tylko rozsądne podejście.
      Geja nie stawiam na pomnik tylko na ziemię , jest taki sam jak inni ludzie
      i nie ma potrzeby rozważać w kółko Macieju co z nim nie tak.
      Katolicka rodzina mnie nie obchodzi bo tych których znam są normalni.
      Dlaczego piszesz o piciu alkoholu?
      W moim środowisku się nie chleje,
      to i problemu nie ma.
      Ani ja zieję ani mam pogardę do innej rasy, problem w tym ,
      że Europa upada , Niemców już nie ma i oni o tym sami mówią .
      O czym wiesz najlepiej...

      Usuń
    3. Nikt nie pcha sie na pomniki, oni chca jedynie rownego traktowania, nic wiecej. Oczywiscie homoseksualisci sa jak inni ludzie, dlaczego wiec spycha sie ich na margines i traktuje inaczej?
      Niemcow juz nie ma? Pierwsze slysze, jakos nie zauwazylam do tej pory, zeby panstwo zostalo zlikwidowane, ale moze wiesz lepiej.
      Nie zarzucam chlania Twojemu srodowisku, pisze ogolnie, ze w tym dziwnym kraju wiekszy respekt ma patologia, byle heteroseksualna.

      Usuń
    4. Wg prawa są równo traktowani, prezydentem Słupska jest gej i jakoś nikt nie ma o to do nikogo pretensji.
      Niemcy tak o sobie mówią ,że ich już nie ma, miałam z nimi kontakt przez 10 lat tu w Polsce 2000-2010.
      A który kraj nie jest dziwny ??
      Mnie ciągle zadziwiają Niemcy :-)))

      Usuń
    5. Chyba sama nie wierzysz w to, co mowisz o tych rownych prawach. Zrobili geja prezydentem, a mogli przeciez ukrzyzowac, laskawcy.
      No rzeczywiscie sporadyczne kontakty z Niemcami w Polsce to argument nie do zbicia, z pewnoscia jestes lepiej poinformowana ode mnie.

      Usuń
  9. Dla mnie ma prowokacyjny wydźwięk "parada" 10 dnia każdego miesiąca na Krakowskim Przedmieściu. Najpierw stworzyli sobie prawo pod te miesięcznice, a teraz prowokująco paradują na zasadzie "i co nam zrobicie?". "Akt religijny"- koń by się uśmiał.
    Parada równości to kolorowy roześmiany tłum i naprawdę nie zastanawiałam się, kto jest w nim kim. Przecież tam paradują nie tylko geje, lesbijki- to jest parada w imieniu każdej równości i przeciw nietolerancji. Każdy, kto chce, by ludzi traktowano równo, bierze w niej udział. Przyporządkowywanie jej tylko celom propagowania (świetna nazwa- drugi raz koń by się uśmiał) homoseksualizmu, jest chorym (w wyobraźniach chorych powstają takie skojarzenia) nadużyciem.
    Homoseksualizm to dla mnie normalny temat, tak normalny, że do głowy nie przyszłoby mi dywagować, czy homoseksualista jest "dziwadłem" wśród innych, czy nie. Człowiek rodzi się homoseksualistą, jest nim do końca życia, bo nie można tej orientacji, jak by idioci chcieli, "wyleczyć", tak, jak nie można "wyleczyć" heteroseksualizmu.
    Najfajniejsze jest to, że obok nas żyje wielu homoseksualistów, i nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Sąsiad jest sąsiadem fajnym, dopóki nie wyjdzie na jaw, ze jest homoseksualista. No, normalny, przeciętny człowiek. Taki od piwka i meczów. A ja wyjdzie na jaw, to nagle, jakby rogi mu wyrosły.
    Niby nic się nie zmienia, a ludziom odbija.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama bym tego lepiej nie ujela!
      Biala, qrwa, rasa panow nienawidzacych pedalow.

      Usuń
  10. Ja moze jestem tolerancyjna , tak mi się wydaje. Ale nie cierpię nadmiaru.
    Zawsze byli , żyli homoseksualisci ale te miłość uprawiami w czterech ścianach. Młode pary nie afiszuja sie tak z pokazywaniem publicznie swoich uczuć aż tak dosadnie jak teraz Ci pokazują , a to nie bardzo mi się podoba. A to co robią i jak , jeżeli im to pasuje niech sobie robią ale ja nie muszę im z tego powodu bić brawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja nie wiem, czy tak sie pokazuja i afiszuja, bo akurat w Polsce za takie zachowanie mozna nie tylko dostac z liscia od polskich patryjotow, mozna stracic zdrowie albo zycie. Nie przesadzajmy wiec, ze na kazdym kroku oczy atakuja hordy calujacych i obsciskujacych sie pedalow. Z pewnoscia w Twoim otoczeniu zyja homoseksualisci i nawet o tym nie wiesz, bo jak w kazdej zbiorowosci, jedni demonstruja swoje uczucia, inni robia to we wlasnych czterech scianach.

      Usuń
  11. Ja się już wczoraj naprodukowałam (czytaj: narzucałam grochem o ścianę lub gadałam do obrazu) więc za cały komentarz do tamtej dyskusji i Twojego wpisu pozwolę sobie wkleić tekst, który, trochę przypadkiem, wczoraj znalazłam w sieci:
    "Leszek Czajkowski - Tęczowa Piosenka"
    "Pełen myśli złych i obaw co do innych orientacji,
    mogę gejów tolerować, lecz nie będę ich szanować, no bo niby z jakiej racji?
    Mogę gejów tolerować, lecz nie będę ich szanować, no bo niby z jakiej racji?

    Tęcza to wiadomy znak wszelkich barw degeneratów,
    którzy żyją byle jak na złość normalnemu światu.

    We mnie z każdym dniem narasta niechęć do równości parad,
    kiedy lezie środkiem miasta z pedofilem pederasta i kretynów cała chmara.
    Kiedy lezie środkiem miasta z pedofilem pederasta i kretynów cała chmara.

    Tęcza to wiadomy znak wszelkich barw degeneratów,
    którzy żyją byle jak na złość normalnemu światu.

    Mogę nie pluć na gamoni co zboczenia obnażają,
    ale nikt mnie nie nakłoni, bym szacunek poczuł do nich w moim własnym wolnym kraju.
    Ale nikt mnie nie nakłoni, bym szacunek poczuł do nich w moim własnym wolnym kraju.

    Tęcza to wiadomy znak wszelkich barw degeneratów,
    którzy żyją byle jak na złość normalnemu światu.

    Postępowcy zidiociali niech mnie nazwą homofobem,
    bo ja homoseksualizm, tak jak grypę i socjalizm, wciąż uważam za chorobę.
    Bo ja homoseksualizm, tak jak grypę i socjalizm, wciąż uważam za chorobę.

    Tęcza to wiadomy znak wszelkich barw degeneratów,
    którzy żyją byle jak na złość normalnemu światu.

    Strasznie się tu do nas pcha od granicy wiecie o tym,
    nowy model dwa plus dwa - dwoje homo i dwa koty
    i dlatego nie ma co dawać się lewakom mamić,
    trzeba złem nazywać zło a zboczeńców zboczeńcami.
    Trzeba złem nazywać zło a zboczeńców zboczeńcami. "

    W sedno, c'nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedobrze mi...
      Szkoda tylko, ze ten poeta z bobrzej laski nie zajaknal sie o rzetelnych, choc w pelni bezkarnych zboczeniach pod sutannami.

      Usuń
    2. Mnie też niedobrze... widzę tu dosłowne cytaty z wczoraj...
      Ale odniosłam (może chciałam odnieść) wrażenie, że to była gorzka ironia...

      Usuń
    3. Bo ja wiem? To zalatuje mi onr-em czy innym podobnym szajsem partyjotyczno-kibolowskim.

      Usuń
    4. Ale tytuł. Panterko, oni z ONRu by się nie wspięli na takie wyżyny subtelności... nieważne, my wiemy, o co chodzi ;)

      Usuń
    5. Ten kraj przez wieki nie wyrosnie z homo i ksenofobii. Teraz trwa radosc, ze ciapatych nie przyjmuja i biala rasa co najmniej w Polsce przetrwa. Ide sie wyrzygac.

      Usuń
    6. Matko, przecież tęcza to chrześcijański przekaz pokoju. Bóg dał człowiekowi znak w postaci tęczy, w geście przymierza.
      Gdzie jest KK, który pozwala na szowinistyczne przekręty w interpretacji tego symbolu. Podczas, gdy parada równości, jak najbardziej używa go w prawidłowym znaczeniu, nawołując do ogólnoludzkiego przymierza, szowiniści plują na ten symbol. Obłuda, zakłamanie i koniunkturalizm KK przekracza wszelki granice.

      Usuń
    7. Od dawna przeciez pisze, ze kosciol to zlo wcielone, a w odpowiedzi usiluje mi sie udowodnic, ze bywaja dobrzy ksieza. Moze i tak, ale na ogol szybko knebluje im sie geby i zsyla na prowincje do zamknietego zakonu.
      Spytaj jakiegokolwiek kleche z Polski, czego symbolem jest tecza. Ide o zaklad, ze 90% z nich odpowie, ze zboczonego pedalstwa.

      Usuń
    8. Wolę nie pytać:) Masz rację.

      Usuń
    9. Ja akurat nie lubie, kiedy sie mnie traktuje protekcyjnie, a klechy niestety maja to do siebie, ze wszystkich traktuja z gory. Nie bede wiec rowniez rozmawiac z zadnym sukienkowym.

      Usuń
  12. Odpowiem Ci cytatem z Einsteina:
    "Horyzont wielu ludzi jest kołem o promieniu równym zero. Nazywają to punktem widzenia".
    I z takimi szkoda czasu na jakakolwiek dyskusję, ich horyzont nie ulegnie od tego powiększeniu.
    Ładnie masz w drodze do pracy;)
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Einstein madrym byl czlowiekiem, nie tylko genialnym fizykiem.

      Usuń
  13. Bardzo duzo ludzi niestety nie rozumie roznicy miedzy tolerancja a akceptacja i stad sie bierze wiele problemow tak w kwestii homoseksualizmu jak i wielu innych odmiennosci. Nie mam problemu z akceptowaniem faktu, ze ludzie sa inni niz ja sama, bo wiem, ze po prostu sa co mi to pomoze, ze bede sie temu sprzeciwiac?
    Nie wiem, moze jestem za leniwa na takie "bicie piany".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie juz tez powoli przechodzi ochota na jakiekolwiek dyskusje. I tak glowa betonu nie przebije.

      Usuń
  14. Od pierwszej klasy podstawówki przyjaźniłam się jedną dziewczyną i jednym chłopakiem. Byliśmy nierozłączni i w zasadzie przyjaźń jest do dziś. Oczywiście, ów kolega wyzywany był od bawidamków, lalusiów itd. Im wyższa klasa tym było coraz gorzej. Około 6 klasy powiedział nam, że jest gejem, że chciałby być kobietą. Na naszej wsi często przeżywał katusze, ataki itp.
    Niech mi teraz ci mądrale z Twojego wpisu powiedzą - kto chciałby takiego życia? Nikt nie chciałby takich przeżyć z własnego wyboru i być może jeśli dowiedziałby się, że jakiś lekarz jakimś leczeniem mu ulży to zdecydowałby się na to.
    Nie ogarniam takiego myślenia o homoseksualistach i jakby każda taka osoba miała w bliskim gronie geja czy lesbijkę to ogląd by się jej zmienił.
    Pamiętam jak niektórym atakującym mojego kolegę wykrzykiwałam "żeby twój syn był gejem!!".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam wielu homoseksualnych znajomych, ktorzy otwarcie mowia o swojej orientacji, bo nikt ich za to tutaj nie sponiewiera i nie doprowadzi do samobojstwa.
      W duzym miescie latwiej sie ukryc, spolecznosci malomiasteczkowe czy wiejskie sa tak okrutne i zaklamane, ze tylko wspolczuc tym, ktorzy musieli sie tam rodzic, a sa "inni".

      Usuń
  15. Jak Ty to pięknie ujęłaś... co nie zmienia faktu, że do szału mnie doprowadza fakt, że głos taki jak Twój jest jednym z nielicznych głosów rozsądku.
    Kiedyś mi się wydawało, że takie homofobiczne poglądy wytrzymują nie dłużej, niż człowiek się dowie, że ktoś z jego bliskich jest hejem czy lesbijką, ale dla wielu nawet to nie jest powodem by przestać szukać podziałów czy pretekstów do poczucia się lepszym i bardziej OK.
    Za to zaburzeń myślenia nie toleruję jak Ty, choć czasem wolę już nawet nie wchodzić w dyskusje, widząc że ktoś widzi jedyną i słuszną rację: "nawracanie" na bycie hetero.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele homoseksualnych dzieci jest odrzucanych przez rodzicow, to taki wstyd przeciez miec pedala albo lesbe w rodzinie, co sasiedzi powiedza... jesusmaria!
      Nie wiem, czy czytalas wszystkie komentarze, tam juz nawet jest o bialej rasie i jej wyzszosci.

      Usuń
    2. Wiem aż za dobrze... swego czasu zaprzyjaźniłam się z parą lesbijek, z których rodzina jednej należała do jakiegoś neokatolickiego nurtu, właśnie od niej słyszałam, jak to oni twierdzą, że da się wyleczyć kogoś z homoseksualizmu.. zwyczajnie chorymi, ze skutkami tak, jak powyżej.
      Wiesz, aż nawet nie chcę brnąć w takie argumenty, za często je słyszę. Swego czasu właśnie to mnie nieco odsunęło od najbliższej rodziny: nieakceptacja ludzi, którzy są homoseksualistami, innych narodowości. Jakoś boję się ludzi, którzy patrzą na świat zerojedynkowo.

      Usuń
    3. Niestety wiekszosc polskiego spoleczenstwa ma taki swiatopoglad, nawet ludzie wyksztalceni i bywali w swiecie, nawet ci, ktorzy glosno sygnalizuja wlasna tolerancje, ale toleruja tylko to, co jest dla nich wygodne. Byle nie wysunac sie przed szereg, byle nie znalezc sie na jezykach, byle nie podpasc. Taka tez jest wiara, na pokaz, bo tradycja i dlatego, ze wszyscy tak robia.

      Usuń
  16. Z niektorych komentarzy az bije nienawiscia do homoseksualistow, przykre to,
    moze dla nich zadedykuje to co kiedys gdzies przeczytalam
    "..a zeby byc pedalem nie trzeba byc gejem,
    jesli wiesz co chce powiedziec"
    ament

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobnie jak nie trzeba byc wierzacym, by byc po prostu dobrym czlowiekiem. Paradoksalnie, ci ze sfer polityczno-rzadowych, im bardziej sie modla, tym sa wiekszymi sqrwysynami.

      Usuń
  17. Jestem za granicą wiec krótko bo internet drogi. Mam córkę lesbijkę toteż popieram ww idee z posta calom sonom ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I wiesz co? Kocham Cie za to, ze z duma mowisz o swoim dziecku, zamiast ukrywac jego homoseksualizm. Jestes wspaniala matka, Repo!

      Usuń
    2. Jestem pod wrażeniem szczerości Repo. Chylę czoła, prawdę powiedziawszy. Nie każdy z nas by się na to zdobył. Jednak niekoniecznie ze skrępowania. Bardziej dlatego, by chronić prywatność. Ech, ciężkie to sprawy...

      Usuń
    3. Jest dumna matka wspanialej corki i to tylko sie liczy, a nie to, z kim corka sypia.

      Usuń
    4. Matka ze mnie niespecjalna, ale cenię indywidualizm moich dzieci, ich odrębność i decyzje. A skoro moja córka zrobiła coming out to ja też:)Pozdrawiam z urlopu:*

      Usuń
    5. Pitolicie, Hipolicie! Jestes i juz!

      Usuń
  18. Mam sąsiada geja, to mój ulubiony sąsiad. Nie hałasuje, nie pali śmierdzących śmieci, ma czyściutko i jest sympatyczny. Zupełnie nie rozumiem dlaczego miałabym go tolerować lub nie. Jakie w sumie mam do tego prawo? Czy byłby innego koloru lub wiary, to jest dla mnie obojętne. Nie toleruję natomiast znęcania się nad słabszymi i zwierzętami. Nie toleruję chamskich zachowań, fanatyzmu i agresji. Nie jestem także zainteresowana tym co robią, lub nie robią, wspólnie pod kołdrą moi dorośli znajomi. Wisi mi to po prostu.
    Jeżeli chodzi o dzieci w związkach jednopłciowych, to wiele par ma własne z poprzednich. Narządy płciowe także posiadają, więc gdy zechcą to mieć je i tak będą. Powinna istnieć możliwość prawna zawarcia umowy, która dawałaby podobne prawa jak małżeństwo. Mogłyby z tego korzystać nie tylko pary, ale na przykład dwie przyjaciółki hetero, które chcą razem mieszkać na stare lata i mieć prawo do dziedziczenia i opieki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I o to chodzi! Skoro gej/Arab/daltonista/inwalida/czy-kto-tam-jeszcze jest porzadnym czlowiekiem, to co komu do jego zycia intymnego. Jesli nikomu krzywdy nie wyrzadza, zostawic w spokoju.
      Nie chodzi jednak o to, zeby homoseksualisci pokatnie"robili" sobie dzieci, ale o to, zeby mogli legalnie wychowywac sieroty. Bo kazda, nawet jednoplciowa rodzina jest lepsza od bidula.

      Usuń
    2. To miałam na myśli, że jest to bezsensowne, skoro i tak wielu ma dzieci biologiczne i jakoś nie słyszałam o głośnej sprawie odebrania praw rodzicielskich. Podejrzewam, że homoseksualny rodzic nie pragnie kontynuacji swojej orientacji seksualnej. Nie mylmy homoseksualizmu z pedofilią, bo to już zupełnie inny problem.
      Ale wracając do mojej poprzedniej wypowiedzi, gdyby mój sąsiad robił nocne imprezy, grilował mięso pod moim oknem lub syfił wkoło, i gdybym go serdecznie nie znosiła, nie widziano by mnie homofoba?

      Usuń
    3. No bez przesady! Nie lubilabys glosnego, chamskiego i balaganiarskiego faceta, a nie geja za gejostwo. To chyba roznica.
      Niestety wiele osob utozsamia homoseksualizm z pedofilia i glosno wyrazaja swoje obawy, ze gej chce zaadoptowac dziecko, zeby miec zywa sexlalke. Nie dziwi mnie takie podejscie, skoro wiekszosc ksiezy to takie dwa-w-jednym.

      Usuń
    4. Nie przesadzaj, znałam kilku naprawdę fajnych, w tym księdza Twardowskiego i Sikorskiego. Nigdy nie spotkałam się jako dziecko z niestosownymi zachowaniami ze strony księży. To tacy sami ludzie jak inni, nie myl ich ze świętymi. ;) Głupcy i niegodziwcy są we wszystkich zawodach.

      Usuń
    5. A ja sie spotkalam i to miedzy innymi doprowadzilo do mojego odejscia z kosciola. Tych kilku normalnych wiosny w kosciele nie uczyni, bo i tak wiekszosc jest psu o kant dupy rozbic. To NIE sa tacy sami ludzie, w seminarium robia z nich potwory.

      Usuń
  19. Brawo Pantera! Świetnie to ujęłaś, zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja też miałam i mam w swoim gronie takich znajomych.Jak byłam dzieckiem trenowałam tenis stołowy.Byłam tam taka dziewczyna,Która czuła się chłopakiem.Ja wtedy się dziwiłam,że codzi ubrana jak chłopak,nie maluje się.Kolegowałam się z nią przez całe moje trenowanie.Ona prawie 30 lat temu pierwsza we Wrocławiu zrobiła prawko na autobus.Jeżdzi do dziś.Teraz mam klientkę,która jest lesbijką.Chodziłam z nią do szkoły.Jak się przyznała mamie,że żyje z dziewczyną to mama na długie lata się jej wyparła.Teraz matka jest chora i właśnie ona się nią zajmuje i jej psem.Dwóch przedstawicieli handlowych u mnie jest gejami i są bardzo fajni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to nie sa potwory poprzebierane w latex, nie pedofile czyhajace na nasze dzieci, nie niebezpieczni zboczency pozarazani HIVem. To zwyczajni ludzie jak my wszyscy, z takimi samymi problemami, milosnymi zawirowaniami i potrzeba dowartosciowania. Czesto bywaja nawet lepsi od nas, bo zmagaja sie z wieloma przeciwnosciami.

      Usuń
  21. Kusi mnie zeby jeszcze raz napisac o paradzie manifestacji roznych orientacji seksualnych w Australii.
    Doroczna parada Mardi Gras to swieto milosci, wywodzi sie zreszta z katolickich tradycji. Parada jest wielkim wydarzeniem roku w Australii, w paradzie sa przedstawiciele wszystkich duzych partii politycznych, armii, policji, strazy pozarnej, homoseksualisci, katolicy i inne religie, aborygenskie geje i lesbijki, rodziny z dziecmi, mlodzi, starsi. Jest to marsz milosci, rownosci, jest radosc, zabawa, jest tak pieknie, kolorowo ze oczu nie mozna oderwac. Ktos powie ze marsz polnagich, ale jest tak cieplo w Australii, kostiumy przepiekne, ciala czesto artystycznie pomalowane, przecudna impreza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lolaboga!!! Z tradycji katolickich? A lociec od rydzyjka widzi i nie grzmi??? :)))
      Mysle, ze Bogu, jesli tylko istnieje, milsze sa tamte Wasze parady, gdzie co najmniej wtedy wszyscy sa rzetelnie rowni, radosni, szczesliwi, ida reka w reke, polnadzy i nikt sie nie gorszy i nie bredzi, ze propaguje sie homoseksualizm.

      A gdybys moze kiedys miala ochote napisac cos ciekawego i podzielic sie ciekawostkami z Twojego fascynujacego kraju, moje goscinne lamy zawsze stoja dla Ciebie otworem. Przemysl, Mari, wesprzyj wpisem czlowieka, ktoremu koncza sie pomysly. ;)

      Usuń
    2. Za takim marszem w TAKIM wydaniu jestem dwoma rękami,chc Panterka juz zrobila ze mnie homofoba :D

      Usuń
    3. A co stoi na przeszkodzie takiemu marszowi w Polsce? Acha, sztafety radiomaryjne i bojowki onru. ;)

      Usuń
    4. Pantero, jest mi milo, nawet bardzo, ale ja jestem slaba w pisaniu, komentowac jest latwo, szczegolnie jak mnie poniesie, jak w tym temacie.
      Zaglebilam sie troche wiecej w znaczenie Mardi Gras i Wikipedia tlumaczy ze to po francusku tlusty wtorek, dzien przed sroda popielcowa, wysluchalam nawet ksiedza po angielsku, ktory mowil o Mardi Gras, zeby sie bawic, cieszyc ostatnim dniem karnawalu, brac udzial w paradzie. A dla tych zniesmaczonych polnagimi mam pytanie czy tak samo reaguja na karnawal w Rio de Janeiro i domyslam sie ze odpowiedz bedzie 'nie'

      Usuń
  22. Ania, czytam Twój blog i bardzo lubię jak podejmujesz trudne tematy. Przeraża mnie nietolerancja ludzi, niezrozumienie i zaściankowość wręcz. A już organicznie nienawidzę jak ktoś powołuje się na to, że jest osobą wierzącą....
    Mam dobrego kolegę w pracy, znamy się od 11 lat, lubimy. Co jakiś czas dochodzi między nami do kłótni, bo to zatwardziały katol i pisior. Nie neguję tego, bo uważam, że każdy ma prawo do swoich poglądów, ale nie akceptuję narzucania się w tych poglądach. Od dawna wiem, że kolega nienawidzi cyt. pedalstwa, żydostwa, że nie akceptuje czarnych marszów, tabletki "po", in vitro itp. Długo by wymieniać... Nudno by było. Ostatnio zagięłam go kilkoma stwierdzeniami pytając. Jesteś takim żarliwym katolikiem to co, lecicie z żoną na kalendarzyku małżeńskim czy jakoś inaczej się zabezpieczacie... Przecież kościół akceptuje tylko naturalne metody. A co być zrobił gdyby któraś z Twoich córek była lesbijką? A co byś zrobił, gdybyś tak ładnie nie zmajstrował dwóch córek i okazało by się, że nie możecie mieć dzieci? Tych pytań było wiele. Wiem, że kilka spowodowało zastanowienie się. Nie mnie go zmieniać, naprowadzać. Dla mnie jest klasycznym, mentalnym kołkiem, ale jest jaki jest. Tylko czasami mnie wkurza:). Bo to fajnie się wszystko ocenia tak od siekiery jak ma się w życiu wszystko poukładane czyt. tak pod linijkę zgodnie z system ogólnie obowiązującym... Byliśmy, jesteśmy i będziemy nietolerancyjni. Cóż, gdyby wszyscy byli tacy sami to nudno by było. Ale od poglądów niektórych osób, które wyżej pisały komentarze to włos mi opadł...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ktos kiedys madrze napisal: jestes przeciw skrobankom, to sie nie skrob, jestes przeciw in vitro, to sie nie zapladniaj. Chcesz zyc po swojemu? Daj zyc innym tak, jak chca. Ale zatwardzialy katol-fanatyk chce narzucac innym swoj swiatopoglad, zmuszac do zycia, jakie on uwaza za dobre. Taka jest roznica miedzy czlowiekiem swiatlym, a idiota.

      Usuń
  23. ano właśnie ... żyj jak chcesz nie krzywdząc innych a daj żyć innym jak chcą, jeśli nie robią krzywdy. Amen. We mnie OBRZYDZENIE budzą księża pedofilowie, księża gejowie bo znając siebie świadomie się zdecydowali na uczestnictwo w zgromadzeniach zakonnych, czy organizacji katolickiej. Zresztą zgodnie z tradycją, że armie i zakony zawsze były cichą i bezpieczną przystanią takich ludzi. A najgłośniej krzyczy ten, który sam jest zamieszany w myśl zasady "łap złodzieja". Osobiście znam człowieka, który się leczył na gejostwo!!!!
    chodził do terapeuty... tak bardzo chciał robić karierkę polityczną w lokalnej społeczności. I kiedy namówił kobietę na ślub i dziecko, bo to takie wizerunkowo poprawne jest w kraju tutejszym, to pewnego dnia spakował walizkę i się wyprowadził...oraz zaczął się spotykać ze swoim masażystą...nieoficjalnie i ukradkiem. zostawił żonę, dwoje dzieci... w paskudnych okolicznościach. Ze biegiem lat widzę, że organizacja kościelna więcej robi krzywdy niż dobrego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopiero teraz na to wpadlas? Kosciol to wcielone zlo, wylegarnia patologii i gniazdo hipokryzji. Religia to opium dla mas.

      Usuń
  24. Gdzieś widziałam hasło "Nasza tolerancja kończy się tam, gdzie przestajemy się zgadzać z czyimiś poglądami". Wszystkie problemy są spowodowane brakiem szacunku do drugiego człowieka. Dlatego ciężko zaakceptować odmienność.
    Jestem tym "zagorzałym katolem", który sprzeciwia się aborcji, in-vitro etc. ale w tym wszystkim STARAM się szanować drugiego człowieka. Staram się, bo jestem tylko sobą, a nie Bogiem i ciągle popełniam gafy. Jeśli słyszę, od kogoś że jest za aborcją, to nie prawię mu morałów, bo to i tak nie ma sensu. To jest jego sumienie i świadomość, że zabił swoje dziecko. Jestem wierząca z własnego wyboru i jestem przeciwna przedmiotowemu traktowaniu człowieka. Ot co. W kwestii homoseksualizmu uważam, że każdy ma swoje życie, to niech się na nim skupi a nie truje komuś jak ma żyć. Nie popieram i nie neguję. Znam ludzi "homo" i traktuję ich jak równych sobie.
    Ja też wiele razy spotkałam się z obrażaniem moich poglądów. Głupia idiotka, nic nie wie o świecie, zacofana, etc. więc nie wypisujcie jak to Was katole obrażają, bo sami to robicie.
    Podsumowując, każdy ma prawo do życia i żaden człowiek nie ma prawa komuś narzucać jak ma żyć ani czy może. Szanujmy się nawzajem, to będzie łatwiej się znieść. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z takim podejsciem nie jestes ani troche glupia idiotka, przeciwnie. Ja jestem ateistka, ale szanuje ludzi gleboko wierzacych i nie odwazylabym sie czestowac ich epitetami. Wiara jest ich sprawa, podobnie jak moja moj ateizm. Jestem natomiast zawzietym antyklerykalem i uwazam, ze kosciol, szczegolnie w Polsce, jest siedliskiem zla, tam juz nie ma Boga, jest tylko firma robiaca interesy z zaloga pelna hipokryzji i gebami pelnymi frazesow.
      Nie zgadzam sie, aby garstka oszolomow, chcaca zrobic dobrze kosciolowi, narzucala calemu spoleczenstwu to, co powinno pozostac wylacznie kwestia sumienia, jak wyzej napisalas. Nie znosze i nie toleruje fanatyzmu i niewazne, czy jest to fanatyzm islamski, katolicki czy faszystowski, kazdy jest tak samo zly.

      Usuń
  25. Wiem, że są księża pedofile, i te wszystkie inne negatywy o których piszesz, ale pamiętaj, że w dużej mierze jest to wyolbrzymione przez media. Jak każdy zdrowo myślący człowiek jestem przeciwna takim zachowaniom i wkurza mnie, że jeszcze noszą sutannę! Media mimo wszystko widzą te najgorsze sytuacje nie mówiąc ile dobra i wsparcia dają prawdziwi księża młodym ludziom. Ja osobiście spotkałam ogrom księży, którzy żyją tym co głoszą i są na każdą potrzebę ludzi - nie zależnie od pory. Nie można generalizować, bo to są wciąż przypadki, a nie norma. Współczuję, jeśli obraz który przedstawiłaś jest normą, a prawdziwe chrześcijaństwo (szacunek i bezwarunkowe miłosierdzie) jakimś skrzywieniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie zartuj! Czy media maja milczec, zmieniac rzeczywistosc, przymykac oczy na niegodziwosci tylko dlatego, ze to klecha? Nie uzywaj argumentu, ze sa dobrzy ksieza, moze i sa, ale gina w oceanie chciwych cwaniakow, hipokrytow, zboczencow. Niestety, w tym "zawodzie" prawdziwe chrzescijanstwo to wyjatek, moze jeszcze w seminariach jednostki czuja powolanie, wiekszosc idzie tam po latwy zarobek. Zycie wryfikuje idealy, przelozeni zmuszaja mlodych ksiezy do bezwzglednosci, a prawdziwych Ludzi przez duze L, w koncu zeszmacaja (vide: ks. Lemanski, ktory krytycznie wyrazal sie o biskupach, a przyjazny byl wiernym).
      Nie idealizuj zatem tej mafijnej, skorumpowanej i zboczonej organizacji i nie probuj mnie przekonywac, ze jest inaczej. W kosciolach juz dawno nie ma Boga, jest tluczenie kasy.

      Usuń
    2. Skąd możesz wiedzieć, że Boga nie ma w kościołach, skoro jesteś niewierząca? Osoba, która nie dopuszcza do siebie Boga, nie widzi Go, proste. Nie próbuję idealizować, ale uświadamiam, że media żywią się skandalami.
      Patrz: Polska Policja. Nie wiele się słyszy o ratowaniu życia, więcej o aktach brutalności i łamaniu praw. Lasy Państwowe. Przedstawiane jako niszczące lasy i psujące polski ekosystem, a ile razy się słyszy o sadzeniu drzew i o tym, że lasów jest coraz więcej? Przykładów jest wiele i w tym bardzo dużo świeckich. Absolutnie nie próbuję do niczego przekonywać, tylko mówię, jakie jest moje doświadczenie, jako osoby na co dzień mającej z tym styczność. Czasami warto spojrzeć oczami drugiej strony.
      Powtórzę jeszcze raz, nie mówię że nie ma pseudo-księży, mówię że ja w swoim życiu spotkałam znacznie więcej prawdziwych księży, a to, że media mówią inaczej nie jest dla mnie żadnym argumentem, bo zwyczajnie nie wierzę w ich obiektywność (nie tylko na tym gruncie). Życzę miłej niedzieli.

      Usuń
    3. Jasne. Nigdy sie nie dogadamy, bo Ty czytasz i sluchasz mediow prawicowych, a ja na odwrot. Jest nam po prostu nie po drodze, a ja niespecjalnie przepadam za niereformowalnym betonem bazujacym na kazaniach klechow i uznajacych lewice za wcielone zlo.
      Ja mialam pecha naciac sie w zyciu na zlych ksiezy, stad moj antyklerykalizm i apostazja, z czego wynikl ateizm. Poczytaj Boya, Krasickiego i kilku innych madrych ludzi, zamiast ksiazeczki do nabozenstwa, a przekonasz sie, ze od wiekow kler czynil samo zlo, niech pierwszym z przykladow bedzie konkwista, a nastepnym wspolpraca Watykanu z hotlerowcami. Gott mit uns.
      Milo bylo Cie poznac, dyskusje uwazam za zakonczona.

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.