sobota, 26 sierpnia 2017

Bez namyslu i pomyslu.

Skonczyly mi sie napisane posty, skonczyly mi sie pomysly, ale w swym zadufaniu i samozadowoleniu pewna jestem, ze czekacie niecierpliwie, ze cos tam sie ukaze. Nie moge wiec Was zawiesc i dlatego rodze w bolach ten urojony plod.
Ilez mozna pisac i wstawiac zdjec z psiego kapieliska albo z psiej szkoly? Mnie sama juz to nudzi, wiec i Was z pewnoscia. Poza tym wiode tak nudne zycie, ze nie ma o czym pisac. Na spacery z Toya nie zabieram nawet aparatu i poprzestaje na pstrykaniu telefonem, ktory robi nawet nienajgorsze zdjecia. O, takie:










Kwitna sloneczniki, dalie, jakies inne astrowate leluje i po raz drugi w tym roku wisteria, a pszczoly krzataja sie  jak w ukropie, zbierajac pylek z kwiatkow wszelakich. Ale najchetniej z zoltych, nie wiedziec czemu. Szkodniki tez nie proznuja, za to ladnie pozuja do zdjec. Liscie powoli zolkna na drzewach, a niektore calkiem obficie z nich spadaja. Trzeba korzystac z ostatnich dni sandalkowo-szortowych. Rano wstaje juz po cmoku, nie jest to cimna noc, jak w zimie, ale jeszcze przed wschodem slonca. Niby lato w kalendarzu, ale juz czuje sie zimny i nieswiezy oddech jesieni.
A w ogole to juz troche zyje wyjazdem do mamy, zalatwiam tysiace roznych spraw i sprawek, zeby nie pozostawic po sobie balaganu. Zastanawiam sie, w co sie ubrac, co ze soba zabrac, bo moze byc roznie. Kiedy kilka lat temu bylam na zlocie uczestnikow forum NIE na poczatku pazdziernika, zalowalam, ze nie mam sandalkow, tak bylo goraco. A w sklepach obuwniczych bylo juz dawno po letnich wyprzedazach i krolowaly buciory zimowe. Chyba znowu wezme tyle, ze walizy nie uniose.
Bylo nie bylo, powstal jakis poscik. Glupi i miszmaszowaty, ale jest.






40 komentarzy:

  1. Nawet fajne zdjecia wychodza :). Ten pluskwiak jest sliczny, choc nie bardzo takowe lubie w naturze.
    Kiedy jedziesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dnia pierwszego wrzesnia roku pamietnego, po robocie wieczorem o 22.45

      Usuń
  2. Aracja jak otworzę rano komputer to zaraz zaglądam do Ciebie.Ja też czuje jesień.Dziś mam ostatni dzień urlopu i przyjeżdza do mnie koleżanka.Miałyśmy isc nad staw poleżeć na słoneczku ale cuś nie ma dziś go jeszcze.A w koloże żółtym coś musi być bo jak mam żółtą bluzkę to też fruwające glną.To miłego pobytu u mamy życzę Panterko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas przez caly tydzien byla przyjemna pogoda, nie za goraco i latalismy codziennie na psie kapielisko. Dzisiaj mamy szkole i od rana zanosi sie na deszcz, wiec byc moze nie pojdziemy.
      A do mamy dopiero za tydzien. ;) Jeszcze wiec pomeczycie sie troche ze mna.

      Usuń
  3. To zdjęcie makro z pszczółką na kwiatku jest niesamowite! I to telefonem zrobione? No jestem zachwycona po prostu, bo mi jeszcze nigdy takie dobre zdjecie na makro nie wyszło - nawet moim aparatem fotograficznym. Mistrzyni z Ciebie, Aniu!:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olenka, ja dopiero niedawno wpadlam na ten trik, bo wczesniej wychodzily mi zdjecia zamazane, kiedy zblizalam telefon do obiektu, albo nie bylo to makro, bo obiekt byl zbyt oddalony choc ostry. Trzeba dotknac ekraniku i ostrosc sie sama nastawia. :)

      Usuń
    2. Hehe, mi niedawno koleżanka ten trik pokazała. Tak to jest, jak się człekowi instrukcji poszukać nie chce.
      Też dużo zdjęć robię telefonem 😀
      I robiłam wcześniej.
      Żółty kolor taki energetyczny jest, to pewnie dlatego owady doń ciągną.

      Usuń
    3. Ja tez stokrotnie bardziej wole kwiatki zolte od wszystkich innych: pola rzepaku, laki mniszkow, sloneczniki i inne kaczence. Ten trik sama odkrylam przez przypadek, a instrukcji nie czytam, nie czytalam i czytac pewnie juz nie bede. :)))

      Usuń
    4. O dzięki za zdradzenie triku! Spróbuję go dzisiaj zastosować na jakowyś obiektach i zobaczymy, czy mój telefon też taki mądry!:-))
      Dobrej niedzieli życze, to już ostatnia niedziela sierpnia!Szkoda!

      Usuń
    5. Uwazam, ze srajfonek robi lepsze makro niz widoczki, ale ogolnie i tak zaskoczyl mnie jakoscia mimo, ze to koreanski samsung, a ja w ich jakosc nmie wierze.

      Usuń
  4. Ładne te fotki,kolorowe i wesołe:-)
    Odnośnie szkodników-jeden najgorszy to Antoni:D
    Ja kocham jesień,bez żalu żegnam lato.
    No to niedługo zagościsz na łojczyzny łonie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz za tydzien bede sie sciskac w ojczyznie z mama, a za nastepny bede wracac do heimatu sciskac sie ze slubnym. :))

      Usuń
  5. Nie cierpię Urbana organicznie

    I wiem co to znaczy tworzyć coś z niczego. Ja mam łatwiej bhp krócej: pp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Urbana uwielbiam i to juz od dziecinstwa, kiedy pisywal w Kulisach pod pseudonimem Jerzy Kibic. Z nim i jego pogladami zawsze bylo mi po drodze, dlatego miedzy innymi udzielalam sie na forum. :)

      Usuń
    2. Poznałam osobiście na Mazurach w 1999
      Do kobiet szarmancki w starym stylu

      Usuń
    3. Nie mialam zaszczytu Go poznac, ale mam co najmniej ksiazke z imienna dedykacja. Wielbie Urbana od dziecinstwa i moje uwielbienie ani na chwile nie ostyglo.

      Usuń
  6. Może się mylę, ale chyba nigdzie nie jest powiedziane, że posty muszą powstawać codziennie. Owszem, zdarza mi się, że napiszę coś dzień po dniu, ale właściwie piszę tylko wtedy gdy mnie coś zdziwi, wnerwi, zachwyci lub jakaś myśl natrętnie kołacze się po łepetynie.
    Lubię jesień, ale jesień spokojną, słoneczną z niebiesko-szarym niebem i ciszą zżętych pól i wyprawami do lasu na grzyby.I marzą mi się kartofle pieczone w ognisku i widok kwitnących wrzosów i zapach jesiennych bieszczadzkich łąk.I łąki pełne jasno fioletowych zimowitów, wśród pożółkłej już trawy.
    Lubię Urbana, bo lubię tych, co mają własne zdanie i nie są chorągiewkami na wietrze.
    Wiesz, u nas króluje głównie pogoda typu "od ściany do ściany", kilka dni upału i zaraz, niespodziewanie 18 stopni w dzień- tak nagle, bez powodu.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te gwaltowne przeskoki temperatury sa nie do wytrzymania, czlowiek nie zdazy przygotowac sie stopniowo (nomen omen) do zmian i to wszystko wali na dekiel.
      No ja wiem, ze nie musze pisac codziennie, ale potem musze sie nasluchac wymowek, bo wszyscy sie przyzwyczaili do porannej kawy czytac dzungle. :))) I co? Moge ich tak zostawic? No nie moge! :)))

      Usuń
  7. Kwiatki zawsze fajnie sie oglada. Od wielu lat nie robie zdjec, wiec nie mam zielonego pojecia jak mozna zrobic takie zblizenie z pszczolka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W przypadku smarkfona trzeba dotknac ekranu w miejscu, na ktorym obraz ma byc ostry i to wszystko, reszte zrobi za nas to cwane urzadzonko. :)))

      Usuń
  8. no więc weź se różne opcje do wyboru,od lata przez jesień do zimy ;)
    bo faktycznie może być różnie, niemniej optuję, że jednak zima i śnieg...
    choć dziś słonecznie i ciepło ale już bardzo jesiennie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle to i ja wiem, ze opcje moga byc caloroczne i wiem tez, ze niestety na nie wszystkie musze byc przygotowana :)))

      Usuń
  9. Nie uważam, żeby ktokolwiek miał obowiązek pisać codziennie i na siłę. Z kolei ja mam tematy na milion postów, ale czas mi jakoś przecieka przez palce.
    Pierwsze i siódme zdjęcie wstrząsnęły mną za pomocą ich piękna, siedzę, gapię się jak cap w cygarniczkę i nie mogę przestać.
    P. S. Może owady też ciągną do żółtego, żeby nie dostać depresji w tym popierdolonym świecie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak my? Chyba tak jest, bo zolty jakos tak dodaje energii. Mna tez te zdjecia wszczonsly jak nie wiem co. Nawet nie przypuszczalam, ze moj tani smarkfon takie cuda potrafi. Lepiej niz droga luszczanka.

      Usuń
    2. To Tobą smarkfon wstrząsnął, a nie piękno tej jejmościanki?! Teraz ja jestem wstrząśnięta, nie mieszana.

      Usuń
    3. No!
      Bździoszczołą mi się tu zachwycać!

      Usuń
  10. Ty to masz reke, te stwory jakby specjalnie dla Ciebie pozuja. No i jak telefonem Ci sie udalo takie makro zrobic, to ja juz nie wiem jak podziwiac...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprobuj swoim zrobic, jest latwiej, niz Ci sie wydaje, latwiej niz duzym, bo samo sie nastawia i nie trzeba z ostroscia walczyc recznie. Musisz po prostu dotknac ekranik w miejscu gdzie ma byc ostrosc. I to wszystko.

      Usuń
  11. Prawda? Ja telefonem zwykle robię rozmazany portret nogi psiej😜

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No coz, telefon slabo lapie ruchome cele, obiekt powinien zastyc w bezruchu, wtedy wychodzi. :)))

      Usuń
  12. Taaa... nieruchoma pszczolka... he, he :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubi kwiaty :) wdzięczne są. I też mam ten sam problem z wyjazdem na ślub we wrześniu, pełne buty, czy jeszcze sandały, hehe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wezme to i to, a ubran roznych na cebulke. Znow sie nadzwigam.

      Usuń
  14. Naprawdę fajne zdjęcia wyszły Ci srajfonkiem:) Kiedy wyjazd do mamy?
    Za kim będziesz najbardziej tęskniła za Toyką, czy Zołzami.

    Miłego tygodnia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawde srajfonkiem.
      Jade 1 wrzesnia i nie bede za nikim tesknila, bede odpoczywala od obowiazkow.

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.