czwartek, 30 listopada 2017

Rybenka chciala - Rybenka ma!

Niels Högel Zrodlo
Rybcia zazyczyla sobie posta o seryjnym zabojcy z Niemiec, ktorego proces niedawno sie skonczyl, a ze facet ma na sumieniu liczbe ofiar idaca w setki, to nawet w Rybkowych gazetach ukazala sie wzmianka, co wzbudzilo ciekawosc, bo w koncu nie codziennie takie bestie chodza po swiecie.
Chodzi o pielegniarza Nielsa Högela, rocznik 1976. Skonczyl szkole pielegniarska w roku 1997, w Wilhelmshaven i zaczal pracowac w tamtejszym szpitalu, a w 1999 roku przeniosl sie do kliniki w Oldenburgu. W tamtym czasie nikt niczego podejrzanego nie zauwazyl. Dopiero w roku 2001 wzmogly sie podejrzane akcje reanimacyjne na oddziale, gdzie byl zatrudniony, glownie wtedy, kiedy on mial dyzur. W koncu, w 2002 roku zostal zmuszony do odejscia, bo przelozonym nie podobalo sie, ze na jego dyzurach tyle zlego sie dzieje. Dostal jednak dobre swiadectwo pracy, a w Niemczech jest to bardzo wazny dokument dla kolejnych pracodawcow. Czesto dochodzi do cichych umow miedzy pracodawca a pracownikiem, ktorego ten pierwszy chce sie pozbyc: wymowisz sam prace, dostaniesz dobre swiadectwo. Wprawdzie mozna dac komus wypowiedzenie, ale skutkuje to najczesciej dlugotrwalymi procesami przed sadem pracy, ktory w wiekszosci przyznaje racje pracownikowi i czesto pracodawca musi go przyjac z powrotem. Dla obu stron jest wiec lepiej i krocej zrobic cicha ugode. W tym jednak przypadku ta ugoda kosztowala zycie kolejnych ofiar.
W 2002 Högel podjal prace w klinice w Delmenhorst, ale i tu dosc szybko zaczely dziac sie dziwne rzeczy z pacjentami, jakos czesciej miewali zaburzenia rytmu serca albo gwaltowne spadki cisnienia krwi. W czerwcu 2005 roku zostal przylapany na goracym uczynku, kiedy manipulowal przy urzadzeniach i podawal pacjentowi nie przepisane przez lekarza medykamenty. Policja zajela sie tym przypadkiem, ale w tym samym czasie ruszyla lawina oskarzen i podejrzen, nagle wszyscy wspolpracownicy zaczeli sobie przypominac i kojarzyc pewne fakty. Policja grzebala w dokumentach i wygrzebala, ze odkad Högel zaczal tam pracowac, liczba zgonow wzrosla o 73%. Glownie na jego dyzurach. Wtedy skazano go za probe zabojstwa na 5 lat wiezienia i 5-letni zakaz wykonywania zawodu. Oskarzyciele posilkowi wniesli apelacje i w roku 2008 Högel zostal skazany na 7,5 roku wiezienia i dozywotni zakaz wykonywania zawodu. Dalsze sledztwa jednak trwaly i w lutym 2015 skazano Högla na kare dozywotniego wiezienia. Udowodniono mu wtedy dwa morderstwa.
W 2015 roku prokuratura rozpoczela masowe eksumacje, znaleziono slady niedozwolonych lekow. Udowodniono 37 morderstw w okresie 2002-2005. Zajeto sie rowniez okresem z Oldenburga i calkowita liczba udowodnionych morderstw wzrosla do ponad stu. Policja prowadzila dochodzenia w sprawie 332 przypadkow smierci.
Obie kliniki wprowadzily jako pierwsze w Niemczech obowiazek badania kazdego przypadku smiertelnego przez niezaleznych patologow, ukarano tez dyscyplinarnie lekarzy wystawiajacych wtedy swiadectwa zgonow. Lepiej pozno niz wcale.
W 2017 roku policja z Oldenburga przedstawila raport mowiacy o 84 udowodnionych jednoznacznie przypadkach zabojstwa przez Högla, ale sprawa jest rozwojowa i liczba ofiar tego zwyrodnialca moze wzrosnac. Choc czy to ma w tej chwili jeszcze jakies znaczenie?

Klinika w Delmenhorst Zrodlo





22 komentarze:

  1. Co za oblech, brrrr... Dozywotnie wiezienie, placone przez podatników? Chyba bym odmówila placenia podatków. Takie cos to tylko powiesic za ziobro na placu i dac dostep rodzinom zmarlych... Zdecydowanie, w takich wypadkach jestem za kara smierci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez sie sklaniam, ale niestety, przyszlo mi zyc w strasznie humanitarnym spoleczenstwie, przy rzadzie o bardzo dobrych serduszkach, dobrych glownie dla przestepcow roznych narodowosci, z pominieciem wlasnych obywateli.

      Usuń
  2. Niesamowite ze wczesniej go nie namierzyli, ze przez tyle lat mordowal, no straszne. I tutaj byli tacy pielegniarze, znam dwie historie. Jeden pracowal jako pielegniarz w domu starcow, podpalil budynek, zginelo kilka osob, on ten pielegniarz byl pierwszy i 'najlepszy' w ratowaniu, prawie a bylby odznaczony, na szczescie wydalo sie. Drugi przypadek to byla pielegniarka, przez kilka lat przemieszczajac sie po Australii, usmiercila kilka osob. Brala nocne dyzury, zlapali ja kiedy w jedna noc nagle zmarly dwie kobiety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla takich psychopatow praca pielegniarza/rki to zyla zlota. Zauwaz czestosc wystepowania ich na calym swiecie. Podtruwaja, wstrzykuja, podduszaja, a potem albo ratuja z wielkim zaangazowaniem i sa bohaterami (do czasu oczywiscie), albo napawaja sie w ciszy smiercia podopiecznych.

      Usuń
  3. Vilmols merci!!
    Masz rację. Ilość ofiar jest już i tak przerażająca.
    Ale że tak się gościu umiał ukryć. Z takim ryłem?? ?

    Coś mówili o jego motywach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A bo to trafisz za psychopata i jego motywami? Podejrzewaja u niego, jak i u innych podobnych seryjnych mordercow pacjentow i podopiecznych, narcystyczne zaburzenia.

      Usuń
    2. Ponoć czuł sie "niedoceniany", a poprzez profesjonalne akcje reanimacyjne rosło jego uznanie wśród kolegów.

      Usuń
    3. To wlasnie typowe objawy narcyzmu.

      Usuń
  4. A co za różnica, czy psychopata uśmierca takim, dajmy na to, Pavulonem, czy rząd - w majestacie prawa - uśmierca np. emerytów (odmawiając im godnych emerytur, pieniędzy na leki, leczenia) albo ludzi w sile wieku (popychając do samobójstwa, bo nie są w stanie utrzymać rodzin)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niewielka. Taka tylko, ze Högel dostal dozywocie, ci od Pavulonu tez kiwaja swoja kare, a rzad pozostanie bezkarny.

      Usuń
    2. Nie tylko bezkarny - jeszcze hojnie nagradzany (sam przez siebie).

      Usuń
    3. I chwalony pod niebiosa przez suto oplacany przez nich kosciol.

      Usuń
  5. Jakoś tak zanim jeszcze przeczytałam post, facet wydał mi się psychopatą. Taka intuicja - i się okazało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten akurat wyglada na psychopate, ale paru innych psycholi bylo calkiem przystojnych i nie rzucajacych sie w oczy. ;)

      Usuń
  6. I takie cos ma byc jeszcze finansowane z budzetu. Prawo Hammurabiego to jednak za malo na takiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja rowniez jestem zdania, ze takie jednostki powinny byc eliminowane.

      Usuń
  7. Paskudnie zaklac chcialoby sie tutaj... niszczy dobre imie wszystkich pracujacych w pielegniarstwie, takze moje :/
    Szpital w Delmenhorst ma powazne problemy finansowe, wynikajace z malejacych liczb pacjentów. Jasne, do kazdego tam zabitego nalezy kilka- kilkanascie krewnych, którzy nigdy juz nie przekrocza progu tego budynku, nawet jak ten pielegniarz jest juz w wiezieniu. Musi byc dziwne uczucie, polozyc sie tam, zdac sie na tamtych, gdzie i u których zabito matke, ojca, szwagra, tesciowa...
    Obserwuje rozwój wypadków w tej klinice, bedzie im tam bardzo ciezko odbudowac zaufanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestes z tamtych stron?
      Pamietasz afere z Pavulonem w Lodzi, tzw. "lowcow skor"? Strach wsrod pacjentow i nadmierna ostroznosc personelu pogotowia lodzkiego trwaly jakis czas, a potem wszystko sie unormowalo, bo ludzie z czasem zapominaja, wszystko sie zaciera. Tak tez bedzie w koncu i w Delmenhorst, a na razie wszystko jest jeszcze za swieze.

      Usuń
  8. W takim przypadku jestem bezwzględnie za karą śmierci, ukatrupiłabym gada jak nic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale co zrobisz w kraju, gdzie nie ma kary smierci, a dozywocie jest z nazwy, bo po 15 latach mozna sie starac o zwolnienie.

      Usuń
  9. Nie znałam tego przypadku, straszny! Dobrze, że wreszcie trafił za kratki, ale że udało mu się tylu ludzi pozbawić życia i nikt nie badał tych przypadków wcześniej, to skandal.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauwazylac pewna prawidlowosc? Czesto wlasnie personel medyczny dopuszcza sie podobnych seryjnych morderstw.

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.