wtorek, 19 lutego 2019

Przedwiosnie.

Przedwiosnie
radosnie
cos rosnie
na sosnie
i glosniej 
i sprosniej
donosniej
milosniej
zalosniej
zazdrosniej
najprosciej.
Soczyscie
srebrzyscie
i pączki
nie liscie
marzlyscie
lkalyscie
i dzdzyscie
i mgliscie
przejrzyscie
to spiszcie
kwieciscie.
Klasycznie
cyklicznie
mistycznie
lirycznie
optycznie
plastycznie
wytycznie
faktycznie.











Trudno uwierzyc, ze to dopiero polowa lutego. Dawno temu słowo "luty" po staropolsku oznaczało mroźny, srogi, okrutny, zły. To prawda, że potrafi być najzimniejszy i najbardziej dokuczliwy ze wszystkich swoich braci. Jednak gdy się ciepło ubrac, zaprasza na zimowe harce lodowo-śniegowe.
Idzie luty - włóż ciepłe buty.
Gdy luty z wiatrami, rychła wiosna przed nami.
Nic z tego sie nie zgadza, a ja nie mam zamiaru zastanawiac sie nad anomaliami pogodowymi, ja sie po prostu delektuje przepiekna pogoda. Poki trwa, poki jest, bo za chwile moze znow przymrozic. Toyka oczywiscie delektuje sie wraz ze mna i z tatusiem - ta to ma szczescie do opiekunow lubiacych dalekie wedrowki, ma okazje sie wybiegac do wypeku.

Toyka z Malvina








Czego chciec wiecej?








66 komentarzy:

  1. Ach, jak optymistycznie na zdjęciach. A i wiersz minimalistyczny bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak czytałam wiersz, to wydawało mi się, że czuję zapach ziemi, kiedy wschodzą rośliny w ogrodzie... Toya jak zwykle cudowna, trafiając do Was, trafiła głowną wygraną w loterii życie. 😍😚

    OdpowiedzUsuń
  3. Tylko słońce świeci zachęcająco, jakoś u nas nie widzę innych zwiastunów, może dlatego że jeszcze w nocy mróz. Fajny wiersz, a Toya jak zwykle urocza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas wlasnie slonce sie skonczylo, ma dzisiaj nawet padac, ale mam nadzieje, ze do weekendu sie poprawi. Juz blizej niz dalej ta wiosna. :)

      Usuń
  4. Żeby w lutym w Alpach były dodatnie temperatury...
    Niby fajnie że wiosna idzie
    ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ale snieg chyba macie, co? Jakies armatki go produkujo czy nie?

      Usuń
    2. Śniegu w bród
      Nawet bez armatek
      Wcześniej napadało

      Usuń
    3. No to ufff...! Tylko nie ma na czym jezdzic po tym sniegu :(

      Usuń
  5. Nie marzłam i nie łkałam (nie z tego powodu)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczułam się oszkalowana!

      Usuń
    2. A skad Ci przyszlo do glowy, ze to o Tobie?

      Usuń
    3. Adresat jest zbiorowy, wyrażony za pomocą czasowników w drugiej osobie liczby mnogiej ("wy"). Ponieważ podmiot liryczny nie był uprzejmy wyszczególnić konkretnego odbiorcy apostrofy, może być nim każda osoba płci żeńskiej, o czym świadczy rodzajowa końcówka "-łyście" :)

      Usuń
    4. Najpierw trza sie bylo spytac, kto zacz u mnie ten podmiot, a nie zaraz sie dopasowywacw naciagany sposob. :o! :)))

      Usuń
    5. Podmiot to "ja" liryczne. Możesz być Ty, a możesz być nie Ty. Nie ma przesłanek, żeby określić precyzyjnie. Po co pytać? Wszystko widać jak na dłoni!

      Usuń
    6. Sposób interpretacji zaś nie jest naciągany - jest standardową procedurą nawet w podstawówce. Na pewno ukończyłaś ten szczebel edukacji :))

      Usuń
    7. A gdzie tam! Siedzialam po dwa lata w trzech klasach, a potem skonczylam z edukacja. Nigdy w zyciu nie analizowalam wierszy i nie doszukiwalam sie podmiotow tam, gdzie ich nie bylo :ppp

      Usuń
    8. Zawsze jest podmiot mówiący, bo wypowiedź nie bierze się sama z siebie! To nie religia, gdzie panuje totalna wolna amerykanka i nic nie musi trzymać się kupy :)

      Usuń
    9. Ty mnie tu nie imputuj! A w ogole to wszystko jest licencja poetika i kropka, nawet ja nie wiem, gdzie podzialy sie podmioty. :))

      Usuń
    10. Licentia poetica tutaj akurat nie ma miejsca :) Podmiot jest na swoim miejscu, odbiorca też i w ten sposób dochodzimy do punktu wyjścia :)

      Usuń
    11. FrauBe, nie zgodze sie z Toba, to nie Ty jestes podmiotem lirycznym, podmiot najwyrazniej jest meski. Pantera napisala wyraznie:
      marzl-yscie
      lkal-yscie
      Przeciez to na pierwszy rzut widac, ze pisane gwara mazowiecka.
      :-)))))

      Usuń
    12. O wlasnie, Frau Be, sluchaj sie fachoffca specjalisty po polonistyce. :)))

      Usuń
    13. Nigdzie nie twierdzę, że ja jestem podmiotem, bo to nie ja wypowiadam się w tym utworze! Fachowiec polonista chyba troszkę zapomniał, co jest co :)

      Usuń
    14. No moze zapomnial, bo od lat musi nawijac po szkocku :)))))
      A moze nie...

      Usuń
    15. Kurde Frau czepiasz sie. Oczywiscie ze chodzilo mi o odbiorce a nie o podmiot, bo podmiotem w tym poemacie jest - wlasnie, krurna, co???
      :-)))

      Usuń
    16. Podmiot to podmiot - "ja" wypowiadające się w liryce. Nie zawsze da się konkretnie powiedzieć, kto.

      Usuń
  6. No i pacz jak ta Malvinka zasuwa na wlasnych nozkach, a dopiero co sie urodzila... Fajny wierszyk, kwiecisty srebrzysty, soczysty... ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Malvina jak Malvina, ale Gapcio tez juz biega samodzielnie i szybko. W glowie sie nie miesci, jak one szybko rosna te dzieciaki.

      Usuń
  7. Same cuda i dziwy - klimatyczne, roslinne, zwierzece i poetyckie.
    Piekna pogoda, nadzieja na jeszcze lepsza , dziala cuda i kompletnie odmienia nastroj.
    Az tutaj to odczulam, Pantero.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlasnie dzisiaj nadzieja poszla sie bujac, slonce nam ukradli i nawet deszczem strasza. :)

      Usuń
  8. Mówiłam, że jaskółka wiosny nie czyni, ale mucha już tak! U mnie była pierwsza mucha kilka tygodni temu, a potem przyleciały bociany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasze pszczolki juz kreca sie przy robocie, choc kwiatkow jeszcze niewiele. O bocianach slyszalam, ze przylecialy, a zurawie slyszalam wieczorem. One maja nad nami swoj szlak, wiec czesto slychac je dwa razy do roku, podczas odlotow i przylotow.

      Usuń
  9. Bardzo pozytywny post , tego mi było trzeba ! :D :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak jak Ty kwieciscie, nie dam rady nic spisac ;)
    Widze piekne zdjecie Tojkowych sladów, tez mam podobne Mirki i uwielbiam to zdjecie!
    Póki co, szykuje nam sie troche lata w tym lutym.
    Dopóki nie dowali 38 stopni, zgadzam sie z ta anomalia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorsze jest to, ze pasozyty nie wyzdychaly i nie zamarzly, zaczela sie wlasnie inwazja kleszczy. Juz zamowilam Frontline, trzeba bedzie wczesniej psa nasmarowac.

      Usuń
  11. I z wierszyka i ze zdjęć bije radość i chęć do życia! To dobrze Aniu, to bardzo dobrze, tak trzymaj :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo kiedy slonce wychodzi, to jakos bardziej chce sie zyc.

      Usuń
  12. Masz rację, słońce na niebieskim niebie i do tego budząca się przyroda, i chce się żyć. U mnie słońca nie brakuje, ale żadne kwiatki jeszcze mi nie zakwitły w ogródku. Widziałam motyla, ale zdjęcia nie udało mi się zrobić, bo był w locie. I tak jednak ucieszył swoim widokiem. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasza sasiedzka pasieka tetni juz zyciem, ale motylkow jeszcze nie widzialam. Kazdego dnia zachodza zmiany w kierunku wiosny. Chyba juz zima nie wroci, ptaki nie moga az tak sie mylic.

      Usuń
  13. Co za wiersz, przecudny,
    podziwiam, jezyk polski jeszcze bardziej pieknieje, masz talent.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje, Mari. To tylko proby opisu mojej przedwiosennej euforii. ;)

      Usuń
  14. Wierszyk -wieżowiec.piękny.U nas przez trzy dni było plus 13 .Spacery były długie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas w sloncu bylo 17°, calkowite szalenstwo! Nadal jest dodatnio, ale juz tylko 6°, no i slonce ukradli. :)

      Usuń
  15. Pięknie i wiosennie. Czas na wiosnę . Dzięki za ten post.

    OdpowiedzUsuń
  16. hmmmmm nie wiem dlaczego, ale z wierszyka zapamiętałam tylko..."sprośnie" :DDDD fajne zdjęcia, aż chce się fikać. mam nadzieję, że marzec nie przypomni sobie o zimie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez mam taka nadzieje, ale nigdy nic nie wiadomo, choc przylecialy juz bociany, zurawie i pojawily sie niestety kleszcze :(

      Usuń
    2. owszem, kleszcze też. moja mama jednego sobie przyprowadziła ze spaceru.

      Usuń
    3. Na razie Toyka miala szczescie, ale juz zakupilam smarowidlo przeciwkleszczowe.

      Usuń
  17. Tegorocznie nawet jaskólki kompletnie ocipialy - pierwsza partia powrócila juz 9-tego. Przez 19 lat w grajdolku tak wczesnego powrotu jeszcze nie widzialam :S.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeciez Wy i tak tam zimy jako takiej nie macie. Widzialas kiedys snieg w grajdolku?
      Ale i tam wiosna cieszy, jak wszedzie.

      Usuń
  18. Natomiast wiosna i narty, to już się nie składa jakby. Wypatruje pośród śniegu brudnego zlodowacialego krokusow.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no, chyba w gorach jeszcze nie jest tak daleko. Tam trzeba na wiosne dluzej poczekac.

      Usuń
  19. U nas na razie wiosna sobie poszła, ale Twoje zdjęcia są takie fajne i radosne, oraz optymistyczne, że trzeba je oglądać, oglądać i ciepło przywoływać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas tez chwilowo wiosna przystopowala, choc zima na szczescie nie wrocila. Podobno na weekend znow ma byc ladnie i slonecznie. Zobaczymy.

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.