poniedziałek, 1 lipca 2019

Od kiedy zaczyna sie...

podeszly wiek? Dawno temu kobieta 30-letnia uchodzila za stara, bez szans na zamazpojscie i urodzenie dziecka. Wlasciwie to juz mezatkom "nie wypadalo" pewnych rzeczy, a za maz wychodzilo sie w wieku nastoletnim. Na wsiach na przyklad mezatka musiala scinac warkocze, a resztke wlosow chowac pod czepkiem, pewnie zeby nie kusic licha. Ani facetow, bo takie warkocze pewnie lepiej dzialaly od afrodyzjakow.
Ludzie wtedy rzadko dozywali naprawde sedziwego wieku, choroby dziesiatkowaly populacje, antybiotykow nie znano, ba, niektorych chorob w ogole wtedy nie mozna bylo zdiagnozowac. Umieralo sie "na starosc" w wieku 60 lat albo i wczesniej i to byl swego czasu wiek podeszly. Umownie ustalono nawet pozniej ten wiek jako granice, do ktorej sie pracowalo, poza nia nastepowala zasluzona emerytura. Ludzie okolo 60-tki byli w odczuciu reszty spoleczenstwa juz starzy, zajmowali sie lzejszymi pracami, nie biegali, nie jezdzili na rowerach, bo ani nie wypadalo w tym wieku, ani nie mieli na to sily. Wlos siwial na glowie, wiec trzeba bylo zachowywac sie powaznie.
Ale lata mijaly, medycyna robila postepy i nagle ta 60-tka nie byla granica miedzy zyciem a umieraniem, stala sie granica miedzy praca-rodzina-dzieci a wolny czas na emeryturze-hobby-sport-uniwersytet trzeciego wieku. Przede wszystkim jednak dzieki zdobyczom medycyny ludzie zaczeli zyc dluzej. Dzisiaj 70-tka to pelnia wieku emeryckiego, moze trapia czlowieka jakies niedogodnosci zdrowotne, ale bierze pigulki i dalej popyla na rowerze na potancowke albo inna wycieczke z klubu seniora. Wiecej zaczyna sie dziac okolo 80-tki, bo material, z ktorego zrobiony jest czlowiek, zuzywa sie powoli i zdrowie zaczyna bardziej szwankowac. Niektore dolegliwosci daje sie zreperowac, gdzies wstawic tytanowy staw, usunac zacme z oczu, uzupelnic uzebienie, rozrusznik, tabletki i jakos sie kulamy do 90-tki. Moim skromnym zdaniem o podeszlym wieku mozna zaczac mowic po 80-tce, ale nigdy 20 lat wczesniej.
Dlaczego o tym pisze? Ano, jak zapewne wiecie, nasza kanclerka sie trzesie. Raz zatrzesla sie podczas powitania nowego prezydenta Ukrainy, ale zbagatelizowala sprawe, tlumaczac jej wystapienie panujacymi upalami. Podobno po wypiciu trzech szklanek wody wszystko poszlo w niepamiec. Ale tydzien pozniej, juz w klimatyzowanej sali, podczas zaprzysiezenia nowej minister sprawiedliwosci, kanclerka zatrzesla sie znowu. Co wiecej, nie przyjela podanej jej szklanki wody. No i zaczely sie medialne dywagacje, wszyscy niby bardzo zatroskani o stan zdrowia pierwszej kobiety Niemiec, ale w gruncie wietrzacy sensacje i skandal. Jacys tam domorosli specjalisci medyczni albo nie, roztaczali przerozne teorie, co tez kanclerce dolega. Rozne to byly teorie, z alkoholizmem wlacznie. No i w koncu odezwal sie niepytany jakis neurolog z Polski, cos tam belkotal, ze to nie parkinson, ale cos-tam (nazwy nie pomne) wystepujace u ludzi w PODESZLYM WIEKU. Noszszszsz...!!! Wqrwil mnie ten specjalista z pisowskiej laski. Bo otoz kanclerka jest ode mnie raptem starsza dwa lata i kilka miesiecy. Poczulam sie wiec tez jakby zaczepiona przez tego, qrna, aroganta. On sam se moze byc w podeszlym wieku! Duren przykoscielny! No my z Merkelowa w podeszlym wieku, kto to slyszal! Ja dopiero zaczne zyc, jak doczekam emerytury.
Podeszly wiek... phi!






54 komentarze:

  1. W mojej rodzinie przed 90-tką o podeszłym wieku się nie rozmawia. Ludzie są dziwni...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, i takie nastawienie jest sluszne!

      Usuń
    2. To nawet nie jest kwestia nastawienia, tylko przyzwyczajenia - geny takie. Po mieczu i po kądzieli.

      Usuń
    3. No to sie jeszcze pomeczysz na tym swiecie. Ja mam nadzieje na szybka i bezbolesna smierc.

      Usuń
    4. Zajebista wizja...
      A swoja droga, ciekawe, jak wyglądałabym po takiej przeróbce jak Ty :)

      Usuń
    5. Jak masz snapchata w komorce, to moze bedziesz mogla sie przekonac. Te wersje roznych twarzy czasem wracaja. A wiesz, jak fajnie wygladala moja wnuczka jako staruszka. :))

      Usuń
    6. Nie mam, a cokolwiek to jest, to już chyba wiesz, jaka jestem chętna do instalowania sobie wszelkich takich...

      Usuń
  2. Stanowczo powinnaś podać do sądu tego chirurga plastycznego, który Ci tak oczęta powiększył;)))))))
    Owszem, życie nam się wydłużyło, ale tak naprawdę jego komfort wcale nie wzrósł- mam na myśli stronę zdrowotną i ogólnie wydolnościową organizmu. Nie byliśmy zaprojektowani na dłuższe życie. Żadne zabiegi ani cuda chemiczne nie przywrócą elastyczności tkance łącznej, czego "żywy przykład" mam na co dzień po tej doznanej w styczniu kontuzji.Co do drżączki pani Merkel- to nie Parkinson, Parkinson daje innego rodzaju drżenie. Sądzę, że przez te wszystkie lata urzędowania na stołku kanclerskim nieźle nadwyrężyły system nerwowy pani kanclerz i właśnie zaczynają się u niej tzw. "choroby ze starości". Wszystkich nas czeka starość , każdemu zapewne da się we znaki i wcale się nie oburzam, gdy ktoś mi mówi, że już jestem stara, bo to jest prawda. Oczywiście na co dzień może i tego nie odczuwam, ale to fakt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mial zmarszczki wygladzic, a powiekszyl slepia, teraz widze te zmarszczki jeszcze wyrazniej :)))))
      A Merkel zzeraja wyrzuty sumienia - taka jest moja diagnoza. Chlop ja opuscil, czemu trudno sie dziwic, skoro wciaz nie ma jej w domu, zrujnowala prezne i bogate niegdys panstwo, upodlila narod, nasprowadzala przestepcow, odebrala ludziom bezpieczenstwo. Co sie dziwic, ze nia trzesie?
      Oraz wiem, ze czeka mnie starosc, ale post jest o tym, ze nie w wieku 60 lat.

      Usuń
    2. Chlop ja opuscil? Kurcze, musze zaczac sie interesowac paroma sprawami, nie wiedzialam, bo w dzienniku nic nie mówili, ani w gazecie nie pisali. Top secret chyba.

      Usuń
    3. Oficjalnie nic nie mowili, bo to w koncu jej prywatna sprawa, ale daje sie zauwazyc, ze juz nie oprowadza zon innych przywodcow po Berlinie, nie towarzyszy Angie na urlopach ani wyjazdach zagranicznych.

      Usuń
  3. Cudnie sie starzejesz!!! :))))

    OdpowiedzUsuń
  4. grunt to mieć poczucie humoru na własny temat, obojętnie w jakim momencie życia swego.
    a ćwokiem z pisu sie nie przejmuj. powszechnie wiadomo, że kłamia lub pier...a głupoty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nie, moja droga, moje poczucie humoru konczy sie, kiedy ktos zarzuca mi wiek podeszly. Dlatego tez jeszcze nie pojechalam zabic tego cwoka, co bezzwlocznie uczynilabym z kazdym innym. ;)

      Usuń
  5. Oj tam, jakiś lekarzyna i jego wybździny umysłowe... Oni nigdy nie są zbyt taktowni, bez względu na wszystko.
    U Merkelowej może być wszystko, łącznie z tym, że dotarło, iż nie jest nieśmiertelna... A może i coś innego...
    Patrząc na dziarskich emerytów, to oczywiście, że 60 lat to żadna starość. I fajnie, kiedy ludzie są aktywni do końca życia. Mój znajomy biegacz, lat 75,pyknął sobie wczoraj dyszkę na zawodach w 53 minuty chyba, a jego odwieczny rywal 48 minut. A w wywiadzie radiowym, na pytanie, czy w latach 70,kiedy z żoną biegali po wsi, to ludzie się z nich nie podsmiewali, odpowiedział, że owszem, ale już nie żyją 😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre!!! Zebym ja miala z kim biegac, czy chociaz polazic z kijami, a samej to mi sie tak nie chce, tak samo na rowerze, troche jezdze, ale bez przyjemnosci, bo we dwojke jakos fajniej, a slubny nie chce. Zreszta jak tu zostawic Burka samego?

      Usuń
  6. Racja, jaka starość, Przy 60-tce!?!?!?
    Jakoś tak z pięć lat temu Moja siostra zaczęła marudzić, że jesteśmy już stare (wtedy jeszcze żadna z nas nie ukończyła 60-ciu lat), na co ja jej rzekłam, żeby mówiła o sobie, bo ja nie czuję się stara:D:D:D
    Zresztą wiek wiekiem, dolegliwości dolegliwościami, a najbardziej liczy się samopoczucie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starosc nie starosc, ale tez zaden podeszly wiek. O, moja mama jest w podeszlym wieku, wczoraz skonczyla 87. :)

      Usuń
    2. Moja mama skończyła 87 w maju, a od kilku lat twierdzi, że ma 100 i jakby nie liczyła zawsze jej ta stówa wychodzi ;)

      Usuń
    3. A nie, to moja nie da sobie dnia dodac, do przedwczoraj miala 86. :)))

      Usuń
    4. Moja takze 87 ale ona na drugi dzien po urodzinach dodaje sobie rok .Od zawsze tak robila ,nie moge jej wytlumaczyc , ze ma 87 i 2 miesiace .

      Usuń
    5. Moja do 29 czerwca 2020 bedzie miala niezmiennie 87. :)))

      Usuń
  7. Masz Anusia rację - jaka starość?. Teraz zaczynam nowy etap w życiu i nie mam zamiaru się starzeć, szkoda czasu. Odpoczęłam psychicznie przez dwa tygodnie i już kłębią mi się w główce przeróżne plany.
    60 lat, to pięęęękny wiek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zeby mi jeszcze te kilogramy zeszly, ktore zholowalam sobie po rzuceniu palenia, to bylabym bardzo szczesliwa. Kiedys stara wydawala mi sie moja babcia, a byla ok. 50-tki, ale tez zachowywala sie jak nobliwa dama, nie to co ja teraz. :)))

      Usuń
    2. W dzieciństwie miałam taką "starą" sąsiadkę. Ona była siwa, uważałam, że ma pewnie za 100 lat a ja miałam 10 lat. Kiedy zmarła, miała 68 lat i dziś mnie to śmieszy, bo była tylko trochę starsza ode mnie.

      Usuń
    3. Jeszcze 4 kilogramy i wejdę we wszystkie sukienki, bo już w jedną dziś wlazłam😛

      Usuń
    4. Ja nawet z lodow zrezygnowalam... i nic.

      Usuń
    5. Ja się nie katuję i ani nie tyję, ani nie chudnę. Schudłam raptownie 10 kg po śmierci Mamy. Kiedy w główce wszystko się unormowało, wróciłam do poprzednich gabarytów.

      Usuń
    6. Nienawidze swojej obecnej sylwetki, nigdy w zyciu tak nie wygladalam.

      Usuń
  8. Dobrze ze masz takie nastawienie i oby Cie sie nie zmienilo nawet gdy dobijesz 90tki.
    Ja mam myslenie w tej materii zblizone do Anabell - chociaz trudno starosc przypisac do konkretnego numeru to wystarczy lustro, wystarczy sie porownac do 25latki i wiele innych znakow na niebie i ziemi. Nie mam zludzen i nie bede sie oszukiwac i wmawiac sobie , jak to robia grube mowiac ze pieknego cialka nigdy za duzo. Mam 71 lat, jestem stara i to cala prawda. Najwazniejsze ze mi nie przeszkadza i ze jeszcze jestem sprawna i to sie liczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sie nie porownuje do 25-latek, bo one by tego porownania nie wytrzymaly. Gdzie im do mnie, do mojej madrosci i doswiadczenia zyciowego. Ze skora nie tak prezna jak u nich? Mojemu sie jeszcze podoba, wiec o co cho? Zupelnie nie mam zamiaru sie dolowac, co nie znaczy, ze bede z siebie robic dzidzie-piernik, ku uciesze gawiedzi.
      Stara to ja dopiero bede.
      Po 80-tce.
      Tak sobie zalozylam.

      Usuń
  9. Gdzieś, kiedyś w literaturze wyczytałam, że mężatki dlatego ścinały włosy, aby nie ułatwiać mężowi sprawiania jej lania. Bicie żon przez mężów było powszechne, taki kochanieńki mężulek mógł chwycić za warkocz przytrzymać i łoić ile wlezie, krótkie włosy, na dodatek pod czepkiem, dawały większą szansę ucieczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy bym na to nie wpadla! Myslalam, ze to taka tradycja, jak nie przymierzajac obciecie napletka. Cos jak symboliczne przejscie w doroslosc. :)))

      Usuń
  10. Ja jednej lekarce, gdy orzekła, że moje zmiany w stawach, to nie zapalenie, a zmiany starcze zaśmiałam się w nos i powiedziałam, że być może u niej, bo nie u mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmiany STARCZE - no co za brak taktu i bezczelnosc. Trzeba bylo jej dac w ep!

      Usuń
  11. Jakis czas temu bylam wkurzona jak odkrylam, ze w USA ustawa o niedyskryminacji ze wzgedu na wiek zaczyna obejmowac ludzi od 40 roku zycia ! Jak tak mozna ? Zdecydowanie przesadzili.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no, Amerykanie to bardzo dziwny narod. To juz lepiej byc tam czarnym niz 40-latkiem, przynajmniej czarni chronieni sa dozywotnio. :)

      Usuń
    2. zblizamy sie do czasow , ze biali beda w mniejszosci . Juz od wielu lat liczba tzw" kolorowych" dzieci w szkolach , mam na mysli wszystkie odmiany nie tylko czarnych, przewyzsza liczbe bialych

      Usuń
    3. A Soros & company zmierza wszystkimi silami do zrobienia takiego samego cyrku w Europie. Przy ich tempie parzenia sie i rozmnazania tez juz niedlugo liczebnie nas pobija.

      Usuń
    4. W Niemczech odsetek mieszkancow pochodzenia imigranckiego skoczyl z 11 na 12%, szkoly coraz bardziej pstre.

      Usuń
  12. Moim zdaniem wiek podeszly, starszy czy jak go tam chca zwac nie ma nic wspolnego ani z liczba przezytych lat ani z chorobami. Jak wytlumaczyc dzieci chore na raka? Organy im sie zuzyly ze starosci? Bzdura.
    Mnie jest bosko obojetne kto i co mysli na temat mojego wieku, mam to gleboko w odwloku, bo generalnie mam w odwloku co ludzie mysla... mnie to niedotyczy. Nie jestem w zaden sposob uzalezniona od ludzkiego myslenia na moj temat, ani ja, ani moje zycie, ani zdrowie ani tym bardziej samopoczucie.
    Bardzo dobrze pamietam jak kiedys w komentarzach Ty Pantero porownalas mnie do Twojej Mamy... serio nie pamietam w jakim kontekscie:)))
    Ale co mialam sie obrazic? bo przeciez wiem, ze jestes raptem moze 2-3 lata mlodsza ode mnie? Nie, bo jak wyzej ja to mam w odwloku:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie nie, choroby to cos zupelnie odmiennego, dopadaja czlowieka w kazdym wieku i nie maja nic wspolnego ze zuzywaniem sie organizmu.
      Moglam jedynie porownac jakies zachowania, Twoje i mojej mamy, nigdy wieku, bo to nonsens, skoro jestes z mojego pokolenia. Za co wiec mialabys sie obrazac? :)))
      Ja tez mam mniej wiecej w dupie, co kto o mnie mysli, ale nazwanie mojego wieku podeszlym to przegiecie. I o tym byl ten post :)))

      Usuń
  13. Z czasem się zmienia to podejście do podeszłego wieku, ale jedno się nie zmienia, jeśli tylko człowiek chce, może to być najpiękniejszy okres życia. Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Samo chcenie nie wystarcza, dla zachowania resztek godnosci potrzeba tez troche kasy, poza tym wszystko jest kwestia nastawienia :)

      Usuń
  14. Ten podeszły wiek zaczyna się, kiedy chcemy. Niektórzy nigdy go nie dożyją. Znam takich młodych duchem po osiemdziesiątce. Bardzo mi się podoba ich styl życia.

    OdpowiedzUsuń
  15. Podeszły wiek jest wtedy kiedy się na niego czujesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie o to chodzi, Aniu, tylko od jakiego wieku ktos moze o mnie powiedziec, ze jestem w podeszlym wieku. I nie ma to zupelnie nic wspolnego z tym, na ile ja sama sie czuje.

      Usuń
  16. Zależy jak kto patrzy. Dla jednych będę Matuzalem w podeszłym wieku i będą mówić co mnie wypada, a co nie, inni się zdziwią, że mam już tyle lat. Jednak zawsze ukłuje jak mnie ktoś potraktuje jak staruszkę. To też kwestia taktu i pojęcia ludzi o wieku innych.
    Już mogę komentować, niestety nie wiem jak długo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znaczy fachowiec oddal stary kompus po reperacji? Cieszmy sie chwila, Ewa. :)
      Ta granica umownej starosci za mojego zycia przesunela sie bardzo do przodu.

      Usuń
  17. Pantero,
    Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.
    Ten doktorek ma moze ze 35 lat i dla niego 60-tka to starosc.
    Jak dociagnie to bedzie uwazal, ze jest w “sile wieku”.

    Pamietam jak mialam jakies 15 lat i rodzice zakladali mi ksiazeczke mieszkaniowa.
    Termin na mieszkanie liczyl sie dopiero od 18tki, i wynosil wtedy min 10 lat.
    Czyli mieszkanie dostalabym majac 28.
    I pomyslalam sobie wtedy :
    - No i po mi mieszkanie na STAROSC? :))

    A zdjecie rewelacja !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No moze rzeczywiscie byl to niewychowany gowniarz... :)))

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.