piątek, 27 kwietnia 2012

Stary ratusz.

Jak go wybudowali pod koniec XIII wieku, tak sluzyl miejskim radnym do roku 1978, kiedy to postawiono nowy ratusz. Stoi na rynku, posrodku starowki.
Teraz stary ratusz jest obiektem turystycznym, czesto miejscem, gdzie odbywaja sie uroczystosci, czy koncerty. Jego wnetrze jest bogato zdobione pieknymi malowidlami, na ktorych mozna doszukac sie znajomych, polskich akcentow.













Zaleznie od pory roku, przed ratuszem odbywaja sie jarmarki, zima bozonarodzeniowy, a wiosna wielkanocny. Zwlaszcza zimowymi wieczorami rynek staje sie miejscem spotkan mieszkancow, gdzie przy muzyce i dobiegajacych zewszad kuszacych zapachach, mozna wypic grzane wino, grog, czy poncz i spokojnie pogadac z dawno nie widzianymi przyjaciolmi.

Na rynku stoi niewielki pomnik gesiarki, zwanej najczesciej calowana dziewczyna w Getyndze. Stalo sie tradycja, ze doktoranci, po obronie pracy, wiezieni sa przystrojonymi w balony i kwiaty wozkami,  przez przyjaciol, przez cale miasto, z uniwersytetu pod gesiarke, by ja pocalowac. Kiedy powstala ta tradycja? Nie wiem. W kazdym razie kazdy swiezo upieczony doktor musi wspiac sie  na postument i ucalowac symbol Getyngi.




































Wokol rynku pelno jest kawiarni, restauracji, lodziarni, wiec miejsce to szczegolnie tetni zyciem, bez wzgledu na pore roku.
Tu tyly starego ratusza, od strony ulicy.

Jak kazdy rynek staromiejski, ten w Getyndze jest urokliwym miejscem, sercem miasta.

2 komentarze:

  1. Przepiękny! Ale teraz rozumiem, że może być za mały w stosunku do potrzeb nowoczesnej, rozbudowanej biurokracji:-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest naprawde cudny, choc z zewnatrz wcale sie nie zapowiada.

      Usuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.