Listopad ma sie ku koncowi, niedlugo zacznie sie adwent. Natura przestawila sie na cykl przedzimowy. Jeszcze gdzieniegdzie widac na drzewach ostatnie liscie, ale w wiekszosci galezie sa juz nagie. Gdyby nie zielen drzew iglastych, byloby na swiecie bardzo smutno. Mgly snuja sie o poranku, bo slonce lubi o tej porze roku dluzej pospac i nie spieszy sie wcale, zaby je rozpedzic.
Kolor nieba jest przyblakly, sinawy, zimno-wilgotny i nie zachecajacy. Pelna smuta!
Relatywnie wysokie temperatury sprzyjaja rozwojowi nowych paczkow, a to zle, bo kiedy nastana mrozy, moga one przemarznac.
Jednym slowem, najgorszy miesiac w roku powoli zbliza sie do szczesliwego konca.
I to jest najważniejsze;-) W grudniu ja zamierzam marudzić, bo nie lubię ani tej świątecznej atmosfery, ani samych świąt.
OdpowiedzUsuńA to pomarudzimy sobie wespol-w-zespol.
UsuńTez nie lubie. A samych swiat to w ogole.
Taki kolor nieba nie pomaga w podnoszeniu nastroju :)
OdpowiedzUsuńAle gdybym się czuła zdrowa, nawet na to bym nie narzekała. Ale niestety nadal nie jest dobrze...
Dobrej nocy, idę nareszcie spać.
Pozdrowienia!
Wracaj, Iwus, do zdrowia. Przezyje wtedy nawet to, ze podziwiasz jesien. ;)
UsuńWidzę Twoją lekką fascynacje jesienią.
OdpowiedzUsuńError! Ja podziwiam nature, a ze akurat przy okazji mamy jesien...
UsuńA tej nie lubie. Co tu mowic o fascynacji...
Jesień jest troszkę smutnawa ale zawsze można sie dopatrzeć coś pięknego.Taki zamglony świat jest pełen tajemnic i magii.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Troszke? Smutnawa?
UsuńToc to horror!!!
Tego szaro-burego etapu jesieni ja nie lubię. Słońce ostatnio widziałam nawet nie pamiętam kiedy... I są takie dni, że gdyby nie pies nie wstałabym z łóżka... ;))
OdpowiedzUsuńO, i to jest tez moj punkt widzenia!
UsuńKażdy z nas odczuwa teraz jakieś obniżenie nastroju, spadek kondycji, niechęć do wykonywania codziennych czynności. Na szczęście to przejściowe, bo gdyby przejściowe nie było, to by nas ta listopadowa depresja powaliła i wiosny bysmy nie doczekali!
OdpowiedzUsuńA ja dzisiaj cierpię po wczorajszym obżarstwie, a tymczasem nasi kochani, gościnni sąsiedzi, nie znoszącym sprzeciwu głosem zaprosili nas dzisiaj na poprawiny!!!Tak to sobie włąsnie wieś listopad szarobury umila - spotkania, biesiady, śpiewanie we wspólnym gronie, własnej roboty wódeczka i ploteczki...
Trzymaj sie Panterko i nie daj się pogłebić swojej wielkiej smucie! Ty bądź górą!:-))
Nooo, gdybym ja miala ratowac sie przed jesiennym spleenem spotkaniami zakrapianymi, pewnie juz bym siedziala na odwyku ;)))
UsuńPanterko
OdpowiedzUsuńZdjęcia bardzo pomysłowe i piękne :)
Dobrej niedzieli :) Ilonus
Bukzaplac, Ilonus.
UsuńCzeka mnie nastepny etap produkcji ciastek.
OJ takiej jesieni to ja tez nie trawię! Już wolę mróz, ale niech będzie trochę słońca bo mi ono baterie ładuje. Leniwcowi w leniwą pogodę się z domu wyłazic nie chce. Co innego, jak słońce plecy pieści :) Ponoć na taką burą pogodę pomaga solarium - takie sztuczne słońce. Ponoc poprawia nastrój. Problem, że mi nie wolno ani na słońce ani do solarium tym bardziej, bo skończe łaciata jak krowa ;/
OdpowiedzUsuńCarla, poczytaj o terapii swiatlem, moze byloby to cos dla Ciebie. To swiatlo nie ingeruje w skore, nie opala, a podnosi nastroj. Czasem nawet warto zainwestowac i nabyc takie lampy do domu.
UsuńZawsze gapię się na Twoje zdjęcia Pantero i kojarzy mi się ta zabawa "znajdź wybrany element na zdjęciu" ...i szukam
OdpowiedzUsuńNiebo jak ze Szweckich filmów o mordercach
Gapienie na lampę mi nie pomada...bolą mnie oczy :/
:*
Terapia swiatlem nie polega na gapieniu sie w lampe, ale siedzeniu przy niej. Znam to, bo w ubieglym roku chodzilam na taka terapie. Zawsze przez te pol godzinki czytalam sobie ksiazke i tylko, kiedy czasomierz brzeczal, musialam spojrzec na chwile w lampe, tak mniej wiecej co 5 minut.
Usuń;))
Świetne zdjęcia takie z nostalgią :-)
OdpowiedzUsuńNo tak, to ja robie, co w mojej mocy, zeby Wam tez listopad obrzydzic, a Wam to sie podoba! "Lubie to!"
Usuń:)))
Dzisiejszej nocy nad Elblągiem była taka mgła.
OdpowiedzUsuńMleko po prostu, nic nie było widać.
Czekam na słoneczko - od razu radośniej się zrobi :)
W jednym z wczesniejszych moich postow http://swiattodzungla.blogspot.de/2011/11/znow-mgla.html TO BYLA DOPIERO MGLA !!!
UsuńTo tutaj to maly pikus.
A na sloneczko dzisiaj sie nie zanosi, przynajmniej u nas.
Zmęczył listopad człowieka w tym roku...
OdpowiedzUsuńJak co roku, ale o tym predko sie zapomina, bo taka jest kolej rzeczy, tak musi byc.
UsuńPewnie bo już grudzień puka do drzwi...
Usuń- Kto tam?
UsuńRacja. Teraz tylko grudzień i... wiosna coraz bliżej;)
OdpowiedzUsuńDobrze, ze mam zajecie z ciastkami, bo bym chyba zwariowala od tych mgiel.
UsuńTeż nie lubię świąt, ale może będzie chociaż biało? No i od 22-go dnia przybywa więc... ;). Jest nadzieja.
OdpowiedzUsuńByle nie za bialo! Zle sie jezdzi autem ;)
Usuń