Jednak w pewnej chwili cos przykulo moja uwage za oknem i sprawilo, ze chwycilam aparat.
Zachodzace szybko slonce zmienilo kolor nieba (chyba na mroz), a nasza dyzurna brzoza wygladala w jego czerwonawych promieniach, jakby plonela.
Okazuje sie, ze aby podziwiac piekne i ulotne zjawiska natury, nie trzeba wcale ruszac sie z domu.
Niebo bylo tak piekne, ze trwalam w zachwycie i nie moglam oderwac od niego oczu.
Wszystko trwalo niestety bardzo krotko, brzoza pociemniala, slonce zniknelo za horyzontem, a moj wzrok przykul kolejny niecodzienny szczegol. Na glownej ulicy, ktora jest od nas w pewnym oddaleniu, a ktora widze w przerwie miedzy domami, utworzyl sie ogromny korek, co nie jest zjawiskiem czestym. Samochody staly lub posuwaly sie do przodu w slimaczym tempie, a ja dostrzeglam wsrod nich polski akcent, ciezarowke ze Szczecina.
To jest (po lewej) to samo miejsce, gdzie podczas dnia stala w korku polska ciezarowka, a powyzej pobliski hotel.
_______________________________________________________________________________________________
A taki widok zastalam za oknem dzisiaj rano:
Snieg jest mokry, na jezdni nie ma go wcale, ale odsniezarki zasuwaja od samego rana. Ze tez Niemcy nigdy nie pozwola sie tej zimie zaskoczyc!
a o jakiejś drobnej wysyłce tych ciastek spragnionym domowych wyrobów pomyślałaś może...? :) no cóż... warto było spróbować, he he!
OdpowiedzUsuńMnie nie trzeba dwa razy powtarzac. Adres?
Usuńsokole oko wypatrzy coś ciekawego. Na tym polega fotografia, by we właściwym momencie z właściwej perspektywy...
OdpowiedzUsuńNooo... sokole. Jak nawlecze okulary na nos!
UsuńZdjęcie brzozy jest cudne.
OdpowiedzUsuńPrawda? Tez jestem tego zdania. Nie zdjecie, a sama brzoza.
UsuńŚliczne zdjęcia brzozy...
OdpowiedzUsuńU nas jeszcze śniegu nie było,
ale się ochłodziło...
W nocy wlasnie spadl pierwszy, ale topnieje, mimo ze nadal proszy.
UsuńTo prawda, jak się ma głowę otwartą, to ze wszystkiego da się zrobić ciekawy temat.
OdpowiedzUsuńBrzoza super. Też mam taką pod domem. Lubię ją, mimo, że cały rok jest z nią jakieś utrapienie, a tu pyłki, a tu szadź, a to liście lecą wprost na nasz podjazd i samochody.
Rzeczywiscie, przez caly rok sypie ta brzoza, czym sie da. A to liscie jesienia, a to takie mikrofarfocelki na wiosne, a to pylki, kiedy kwitnie.
UsuńAle za to jaki wdzieczny obiekt do zdjec! Ile ja juz postow dzieki niej napisalam.
Witaj nocna Pantero :)
OdpowiedzUsuńSzukam Twojego postu , w rannych postach, a Tyś go chyba w nocy wrzuciła ?
Nie trzeba wychodzić z domu , aby zrobić ciekawe zdjęcie a brzoza zjawiskowa :)
Pozdrawiam Cię droga Panterko :)
Ilonus
A tak jakos pozno wybralam sie spac, juz bylo dzisiaj, chociaz jeszcze noc ciemna, wiec sobie wrzucilam na konto dnia nastepnego ;)))
UsuńBuziaki
No chyba że tak :)))
Usuń;)))
UsuńPiekny podarunek zrobiła Ci ta brzoza dając Ci taki spektakl barw i świateł. Tylko patrzeć trzeba wokół uważnie, a zawsze sie coś ciekawego wypatrzy, bo grudniowy świat pełen jest takich niespodzianek.
OdpowiedzUsuńUściski!:-)
I slonce pod odpowiednim katem, i jego czerwony zachod - ta wlasnie chwila, trwajaca tak krotko, spowodowana przez splot przypadkowych okolicznosci, pozwolila uwiezic w migawce cale swoje piekno.
UsuńSciskam
Oj prawda, że nie trzeba kupra z domu ruszyć aby piękne foto zrobić.
OdpowiedzUsuńTaka krotka przerwa w zajeciach domowych. Takie dwa-w-jednym :))
Usuń;))
UsuńSuper zdjęcia Pantero.
OdpowiedzUsuńBrzoza jest bardzo urokliwym drzewem, drzewa to wdzięczny temat do fotografowania.
Śmiesznie z ta ciężarówką i masz już zimę za oknem :)
:**
Juz nie mam, zielono od nowa.
UsuńTaką zaokienną modelkę warto podziwiać :)
OdpowiedzUsuńDzieki niej popelnilam juz niejeden wpis na blogu.
UsuńBrzoza w złotych promieniach zachodzącego słońca to prawdziwe cudo!
OdpowiedzUsuńA za oknem mam podobnie, też leży już śnieżek.
Wiesz to, uwielbiam te niemieckie osiedla złożone z takich ładnych, zadbanych i poukładanych domów, jak to u Ciebie :)
Gdyby to u nas tak wyglądało, a nie typowo, jak wielkie blokowiska, też bym mogła mieszkać w mieszkaniu. :)
Pozdrowienia!
Sa i blokowiska, zwlaszcza w wiekszych miastach, ale trzeba przyznac, ze bardzo dba sie tutaj o zielen w otoczeniu, wiec mieszka sie przyjemnie. My akurat zajmujemy mieszkanie, jedno z szesciu w klatce, w stosunkowo starym domu, choc juz powojennym. Dopiero niedawno dobudowano balkony, przedtem ich nie bylo. Nie bylo czasu i srodkow finansowych podczas odbudowy zrujnowanego po wojnie kraju. Podobnie jak w Polsce w tym czasie.
Usuń